środa, 25 marca 2015

Naturalny dotyk luksusu - Złota świeca do masażu Stenders

Witajcie Słoneczka :)
Dzisiejszy wieczór będzie niezapomniany... Ponownie porozmawiamy o relaksie, o dobrym samopoczuciu, o przyjemności, którą możemy zaoferować sobie same. Nie trzeba czekać na wyjątkową okazję, ani na ważne wydarzenie, aby sprawić sobie odrobinę radości - wystarczą dobre chęci. Szczególnie teraz, gdy pogoda plącze figle, promienie słoneczne zawsze pojawiają się w asyscie chłodnego wiatru, skoków ciśnienia, osłabienia - dotyka nas przesilenie wiosenne.
Jak się ratować? Co zrobić, by nie ulec jego działaniu, nie wpaść w melancholię?

Dopieszczajmy się! Nie żałujmy sobie małych i tych większych przyjemności!
Spędzajmy czas z ukochanymi i bliskimi ludźmi. Otaczajmy się pięknymi, cieszącymi oczy rzeczami, ulubionymi, pobudzającymi zmysły, czy też przywołującymi miłe wspomnienia, zapachami...
Sposobów jest naprawdę bardzo, bardzo wiele, wiadomo, każda/każdy z nas co innego lubi, ale powiem Wam coś w sekrecie... Na tej tacy znajdują się produkty, które skutecznie odstraszają wszystkie smutki, niepowodzenia i chandrę :)
Czy to magiczne eliksiry? Tajemnicze proszki? Pełne potężnej mocy amulety?
Nie Kochani! To Stenders`owe umilacze, które są bardzo łatwo dostępne, dla każdej z nas, a przy tym kryją w sobie magiczną moc poprawiającą nastrój w oka mgnieniu, wcale nie gorzej od czarodziejskiej różdżki :)

Już jakiś czas temu częściowo uchyliłam dla Was rąbek tajemnicy - opowiadałam o rozkoszy płynącej z Żurawinowej musującej kuli do kąpieli, wywołała ogromne zainteresowanie z Waszej strony. Prócz kuli w pudełku znajdowało się ... kolejne pudełko, które swymi złoconymi tłoczeniami mocno zaintrygowało oraz wzbudziło Waszą ciekawość. Obiecałam pokazać jego zawartość i opowiedzieć o cudeńku, które w nim się skrywa - tak też czynię :)
Zapraszam do magicznej podróży pełnej cielesnej rozkoszy, zmysłowego zapachu, magnetycznej bliskości oraz rozgrzewających, mega przyjemnych wrażeń, które zapamiętacie naprawdę na długo!

Słów kilka od producenta

Ciesz się luksusowym masażem!
Zamień masaż w wykwintny rytuał z wyjątkową, złotą świecą do masażu! Wzbogaciliśmy ją wartościowym olejkiem arganowym i ekstraktem z wanilii. Po zapaleniu, wosk zamienia się w ciepły olej, który zaopiekuje się twoją skórą, zmiękczy ją, wygładzi i pozostawi na niej nuty bogatego aromatu.
Podczas gdy twoje ciało relaksuje masaż, skóra okrywa się lekką, złotą mgiełką.

Główne składniki:

Ekstrakt z wanilii uzyskiwany jest z owoców tej pięknej rośliny z rodziny orchidei, której zapach jest jednym z ulubionych na całym świecie. W kosmetykach wanilia stosowana jest dzięki swoim właściwościom nawilżającym i wygładzającym. Jej słodki i ciepły zapach budzi w nas przyjemne uczucia.
Złoto w dawnych czasach było rozbijane i po prostu dodawane do wody. Dziś, czerpiąc ze zdobyczy współczesnej technologii możemy zaoferować coś o wiele bardziej skutecznego - 24 karatowe złoto koloidalne. Wyobraź sobie jak drobno zostało ono pokruszone, od 1 do 1000 nanomilimetrów! Cząsteczki tak małe, że zmieniają się w błyszczący płyn. To płynne złoto zawiera w sobie naturalne łańcuchy lipidów, które pomagają dostarczyć cenne substancje do najgłębszych warstw skóry. Dzięki nim możesz obudzić młodość skóry.

Składniki: HYDROGENATED PALM KERNEL OIL, PARFUM (FRAGRANCE), HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, ARGANIA SPINOSA KERNEL OIL, VANILLA TAHITENSIS EXTRACT, VANILLA PLANIFOLIA EXTRACT, CI 77019, CI 77891, SILICA, CI 77491, HEXYL CINNAMAL, HYDROXYISOHEXYL 3-CICLOHEXENE CARBOXALDEHYDE, ALPHA-ISOMETHYL IONONE, LIMONENE, LINALOOL, COUMARIN, HYDROXYCITRONELLAL, CITRONELLOL, TOCOPHEROL, CI 77861

To przepiękne, czarne pudełko, usiane złotymi tłoczeniami, kryje w sobie uroczą, porcelanową filiżankę z dziubkiem, wypełnioną aromatycznym ... woskiem. Otwierając pudełko, już czuję podekscytowanie - napis ukryty pod pokrywą aż zachęca: " Ciesz się wyśmienitym masażem! ", a na małym " podeście " stoi filiżaneczka opatrzona logiem marki. Dbałość o szczegóły jest na najwyższym poziomie! Stenders
Zapach świecy jest niesamowicie piękny i niespotykany. Wanilia jest bardzo dobrze wyczuwalna, ale nie jest to jedynie słodki aromat wanilii, który znamy, o nie! Jest to bardzo szlachetna jej odmiana, naturalna, subtelna, lekko perfumowana... Dzięki temu zapach nie jest słodki, mdły czy płaski, ani taki, który powoduje ból głowy czy przywołuje na myśl słodkie wypieki babci :)
Wręcz odwrotnie - aromat ten pobudza zmysły, koi, odpręża, relaksuje... pozytywnie nastraja i wywołuje delikatne mruczenie: mmmmm! Rozkoszny!
Nawet nie zapalona świeca pachnie dosyć wyraziście, ale proszę nie mylić z intensywnością! W celu zachowania zapachu na dłużej oraz ochrony świecy przed zanieczyszczeniami, w czasie gdy oczekuje na kolejne użycie, jest ona zabezpieczona przezroczystym kapturkiem :)

Po zapaleniu świecy wosk zaczyna szybko topnieć tuż przy knocie, okazując oczom piękno kolonialnego złota! Dodam, że w wersji stałej, drobinki nie są widoczne.
Świeca nie kopci się, nie dymi, spala się bardzo powoli, równomiernie zmieniając twardy wosk w płynną, złotą, wonną ciecz. Miliony mikro drobinek wirują i poruszają się mieniąc się w blasku płomienia - zachwycające widowisko, mówię Wam :)
Aromat zaczyna się nasilać, staje się bardziej wyrazisty, ale nadal emanuje subtelnością oraz szlachetnością - już pragnę poczuć zbawienne ciepło wosku na sobie! Pragnę otulić się tym boskim aromatem czerpiąc korzyści z walorów pielęgnacyjnych składników, w nim zawartych -mmmm, no dawaj Kochanie, zaczynaj!!!
Ręce ukochanego są już gotowe do działania, ale jeszcze nie, ONA jeszcze nie jest gotowa. Więc zwijam się z niecierpliwości w oczekiwaniu i nasycam swój wzrok pięknym, płomiennym tańcem złotego pyłu pełnym ekspresji i magicznych ruchów - hipnotyzujący!
Na gotowość do użycia wosku czekam ok. 20 minut. Knot powoli płonie, aby przemienić zawartość z twardej świecy w złotą, płynną ciecz...
Już! No to zaczynamy!
Nie jest gorąca, lecz przyjemnie rozgrzewająca - ląduje wpierw na dłoniach męża, aby po chwili wniknąć w me rozpalone pożądaniem ciało... Cudownie rozprowadza się, delikatnie ślizgając się po skórze, nie wnika szybko, pozwala na dłuższą chwilę delektowania się relaksującym masażem. Ciepło wosku dodatkowo podgrzewa i tak już gorącą atmosferę.
Obłędny zapach pobudza moje zmysły, ogarnia moje myśli skupiając je wokół siebie, subtelnie otula moją skórę centymetr po centymetrze wypełniając ją... szczęściem!
Wygodny pojemniczek z uchwytem i dziubkiem ułatwia precyzyjne dawkowanie, uszko jest trocha małe dla męskich palców, ale jak się chce... to się poradzi :) Moja skóra ożywa, staje się miękka, gładka, delikatna w dotyku. Cudownie połyskuje zdrowym blaskiem w płomieniu świecy nadając ponętności ciału. W krótkim czasie delikatna warstewka wnika w skórę całkowicie, pozostawiając jedynie komfort, nawilżenie, odżywienie, odprężenie i aromat, który na długo pozostaje na skórze, bieliźnie, pościeli...
Zostanie ze mną na bardzo długo! Nie da się o nim zapomnieć...

Cena - 59,90 zł / 35 g

Dostępność - Stenders

Podsumowując...

To moja pierwsza świeca do masażu, po wypróbowaniu której poczułam niesamowitą przyjemność i nabrałam ochoty na więcej.
Świeca wystarczyła mi na 3 użycia, na 3 cudowne rytuały dla piękna ciała, dla relaksu, dla rozpieszczenia zmysłów...
Czy na pożegnanie smutków jest coś lepszego od masażu?
TAK! Masaż z użyciem Złotej świecy do masażu Stenders!
Polecam bardzo!

Czy już mieliście przyjemność stosować świece do masażu?
Jak postrzegacie ten wspaniały wynalazek?
A może stosowaliście Złotą świecę Stenders`a?
Miłego wieczoru Wam życzę ;)
                                    

59 komentarzy:

  1. piekne, lubie tę firmę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahah własnie na moim blogu jest opis dokładnie tego samego zestawu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudnie zapakowane, a świeca super ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ŁAdna :)) Mi się trafił krem i kula :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Obłędnie wyglada Czarnulko, a jeszcze lepiej działa - co za uczucie... aż trudno opisać ta przyjemność :)

      Usuń
  6. pierwszy raz widzę firmę na oczy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam do bliższego " kontaktu " Justynko, spodoba Ci się ;)

      Usuń
  7. Ale pięknie się prezentuje! Muszę sobie koniecznie sprawić coś takiego :)

    OdpowiedzUsuń
  8. po prostu cudo, poczynając od kartonika do ślicznej filiżanki, kuszący opis :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całość tak zachwycająca, że nawet nie byłam w stanie przekazać całego jej piękna oraz wrażeń, które oferuje Moniczko :)

      Usuń
  9. Wygląda bardzo zachęcająco! muszę się rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie Ines, polecam Ci serdeczne :) Nie wiem jak pachną inne wersje ale z tej, złotej - będziesz zachwycona!

      Usuń
  10. Ale pięknie zapakowana :) Ta filiżanka jest na tyle urocza , że pewnie została by ze mną już na stałe :) Takiego cuda jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też ją zachowałam :) Na razie stoi i pachnie, ale kto wie, może sama taką świecę kiedyś " zmajstruję " :)
      To moje pierwsza świeca do masażu, wiem, że zapamiętam ją na zawsze :)

      Usuń
  11. Wow, cena mnie troszkę zaskoczyła, ale przyznam szczerze, że chętnie bym się skusiła na tę świecę :) Nigdy nie miałam do czynienia ze świecą do masażu, a widząc w składzie ekstrakt z wanilii - jestem kupiona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla takiej przyjemności - warto Mentosko :) Przyjemność gwarantowana w 100%!

      Usuń
  12. Wow ... to musiał być bardzo miły wieczór. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowna świeczka;) Chętnie bym ja przygarnęła;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale fajny gadżet, mam ochotę to kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  15. SUper! Polecam serdecznie ;- )

    OdpowiedzUsuń
  16. Zrobiłam podobną i jestem zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdolna z Ciebie dziewczyna :) Ja nawet nie próbowałam, ale może się pokuszę, naczynie już mam :)

      Usuń
  17. Całość wraz z opakowaniem wygląda pięknie :) Nie miałam jeszcze żadnej świecy do masażu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja pierwsza, powiem że obawiałam się trocha tego kosmetyku, ale ciesze się że to właśnie Stenders`owa świeca była pierwszą z " tego gatunku " miłe wspomnienia zostawiła po sobie i dodała przedsmaku - chcę więcej!

      Usuń
  18. Ciekawa koncepcja takie łączenie świecy i "masażera" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak i też luksusu ( a może nawet przepychu ) w postaci złota - same cudowności :)

      Usuń
  19. Alez cudownie sie prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I działa równie cudownie Ewo - na ciała i na zmysły :)

      Usuń
  20. Dziś, po raz pierwszy od miesiąca otworzyłam blogo - logo. Pierwszym co mi wpadło w oko to ta świeca, widziałam ja też u Elle... Ponieważ nigdy nie miałam takiego kosmetyku, zamarzył mi się. Wiem, że na obecną chwilę potrzebuję sporo relaksu, zamierzam się otaczać tego typu produktami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli potrzebujesz relaksu - TO jest TO! :)
      Będziesz zadowolona, to Ci gwarantuję - konsystencja, ciepło, złoto, zapach, doznania, pragnienia...
      CUDO!

      Usuń
  21. Wygląda kusząco i bardzo elegancko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stenders tak ma - dba o wszystkie szczegóły, od opakowania po rozkosz podczas stosowania :)

      Usuń
  22. Zawsze mnie fascynowały te świece:) Są niesamowite, chętnie bym sobie taka jedną zafundowała:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wow super, początkowo nie zorientowałam się, że to świeca ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetna konsystencja, masaż takim złotkiem z pewnością był bardzo przyjemny :)
    Od siebie polecam markę Nacomi - też mają w ofercie świece do masażu, ja mam jedną o zapachu piżma i jest świetna, do tego ma w pełni naturalny skład :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Chętnie wypróbuję taką świecę do wykonania masażu.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za Waszą obecność oraz każdy komentarz - jesteście dla mnie bardzo ważne i wyjątkowe ♥♥♥
Wielka prośba o NIEDODAWANIE linków do blogów oraz sklepów, spamu - komentarze te będą od razu usuwane!