czwartek, 30 lipca 2015

Coldtox® X-Press Target Eye Treatment - Nawilżająco-kojący krem pod oczy SkinChemists

Witajcie Słoneczka :)
Delikatna skóra wokół oczu potrzebuje należnego traktowania. Czym wcześniej zaczynamy o nią dbać, tym dla nas lepiej. Wbrew pozorom, młoda skóra nie powinna być pozbawiana tego, jakże przyjemnego, rytuału. Wystarczy tylko dobrać odpowiedni do wieku, potrzeb skóry czy jej problemów, produkt i sumiennie aplikować rano i wieczorem.
Nie zapominajcie, iż krem pod oczy, po wstępnym oczyszczeniu twarzy, nakładamy w pierwszej kolejności!!! Dopiero później serum lub krem do twarzy - to ma znaczenie, kluczowe! Na wstępne efekty długo czekać nie trzeba, ale tak naprawdę dopiero z biegiem lat docenicie " inwestycję ", a Wasza systematyczność zostanie sowicie nagrodzona :)

Kremy pod oczy są bardzo różne, ale z założenia mają za zadanie jedno - zapewnić troskę delikatnej, cieniutkiej skórze. Są dzielone na kategorie wedle działania, przedziałów wiekowych, a także konsystencji. Coldtox® X-Press Target Eye Treatment SkinChemists idealnie sprawdzi się na każdej skórze, zapewni ulgę, nawilży, wygładzi i... subtelnie schłodzi, co szczególnie latem, jest wręcz pożądane! Uczucie komfortu, świeżość i piękne spojrzenie pełne blasku - gwarantowane!

Słów kilka od producenta

Coldtox® to przeciwzmarszczkowa linia dla cery zmęczonej, pozbawionej blasku i nękanej częstymi podrażnieniami. Śnieżne algi, morski kolagen oraz woda z lodowca cudownie koją, odżywiają i nawilżają wrażliwą skórę.
Wyobraź sobie fantastycznie nawilżoną, ukojoną i wygładzoną skórę wokół oczu… To musi być cudowne uczucie, prawda? Taki efekt możesz uzyskać dzięki jednemu, wspaniałemu kosmetykowi...

Coldtox® X-Press Target Eye Treatment - Nawilżająco - kojący krem pod oczy.
Kosmetyk został stworzony specjalnie dla osób skarżących się na suchą, szorstką i wrażliwą skórę pod oczami, na drobne linie oraz zmarszczki mimiczne.
  • Wygładzenie, redukcja drobnych zmarszczek i rozświetlenie skóry pod oczami.
  • Zmiękczenie naskórka i eliminacja uczucia napięcia i szorstkości.
  • Uelastycznienie skóry.
  • Nawilżenie, zmatowienie i kompleksowe odżywienie.
Działanie wyjątkowych głównych składników:
  • Śnieżne algi - przedłużają życie komórek skóry, oczyszczają i odmładzają.
  • Krystalicznie czysta woda z lodowca - wspaniale nawilża i dogłębnie odżywia dojrzałą skórę.
  • Morski kolagen - działa jak drogocenny eliksir młodości, uelastyczniając skórę i wygładzając zmarszczki.
  • Liftonin®-Xpress - oprawia mikrostrukturę, a tym samym i jędrność skóry, zmniejsza jej szorstkość oraz stymuluje długoterminową regenerację. 
  • Corum 9230 - koi zmęczoną skórę dzięki natychmiastowemu efektowi chłodzenia.
  • Gransil DMCM-5 - matowi i wygładza skórę, pozostawiając ją bez śladu drobnych bruzd.
Składniki: Aqua (Water), Alcohol Denat. (SD Alcohol 40-B), Butylene Glycol, Hydroxpropyl Methylcellulose, Maltodextrin, Glycerin, Carbomer, Phenoxyethanol, Tapioca Starch, Pullulan, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Cyclopentasiloxane, Benzyl Alcohol, Polysilicone-11, Dimethicone, Collagen Amino Acids, Sodium Hydroxide, Porphyridium Cruentum Extract, Alcohol, Ethylhexylglycerin, Disodium EDTA, Lecithin, Menthol, Parfum (Fragrance), Menthyl Lactate, Dehydroacetic Acid, Polymethylsilsequioxane, Benzyl Salicylate, Potassium Sorbate, Hexyl Cinnamal, Chlamydocapsa Extract, Limonene

Krem jest nam podany w usztywnianym tekturowym pudełeczku, które prócz nazwy produktu oraz loga marki mieści na sobie najważniejsze informacje. Znajdziemy na nim pełny skład, termin ważności, wynoszący 6 miesięcy od momentu otwarcia, oraz sposób użycia - w kilku językach, między innymi polskim.
Coldtox® X-Press został umieszczony w małej, poręcznej, smukłej tubce, o standardowej, dla tego typu produktów, pojemności 15 ml. Tubka, wykonana z elastycznego, miękkiego tworzywa, jest lekka, przyjemna w dotyku, a jednocześnie podatna na naciskanie, dzięki czemu dawkowanie kremu jest nadzwyczajnie prostą, bezproblemową i przyjemną czynnością.

Dodatkowym atutem, jeśli chodzi o wygodę stosowania, jest też świetny aplikator w postaci długiego dziubka, pozwalający na precyzję podczas nakładania kremu. Ja osobiście uwielbiam, takie aplikatory, bo dzięki nim można wydobyć nawet minimalną ilość kosmetyku - żadnego marnowania i " wklepywania na siłę " - bo się za dużo nałożyło :)
Posrebrzany korek oraz napisy stanowią ładne wykończenie, a jednocześnie dodają luksusowego wyglądu. Korek jest prosto " ścięty ", a więc tubka z powodzeniem może stabilnie stać do góry dnem. Na tubce wiele informacji nie znajdziemy, ale termin ważności jest umieszczony, co bardzo lubię. Natomiast na stronie SkinChemists Polska nie zabrakło nawet najmniejszych szczegółów w opisach wszystkich oferowanych przez markę produktów - strona jest piękna i przejrzysta, sama przyjemność!

Coldtox® X-Press ma bardzo delikatną, miękką, przyjemną w dotyku konsystencję w postaci kremowego, lekko mętnego kremożelu. Dzięki idealnej teksturze, nie jest ani twarda, ani też płynna, krem świetnie się aplikuje i tak samo się rozprowadza. Bez oporu, bez naciągania czy pocierania delikatnej skóry, lekkimi ruchami, następnie poprzez wklepywanie opuszkami palców wieńczę dzieło. Pachnie bardzo przyjemnie, naturalnie, świeżo, soczyście - przypomina aromat dojrzewających w słońcu owoców unoszący się w czystym, krystalicznym powietrzu. Obłędny!
Już śpieszę się uspokoić wielbicielki bezzapachowych kosmetyków - zapach jest dobrze wyczuwalny, ale jednocześnie jest nadzwyczajnie subtelny i delikatny, nie utrzymuje się długo na skórze, jedynie znacząco uprzyjemnia chwile podczas aplikacji.
Z pewnością nawet Wam przypadnie do gustu :)

Kremy pod oczy stosuję od wielu lat, zmieniając jedynie ich rodzaje w zależności od potrzeb skóry, jej stanu, a także pory roku. Lato, to gorący czas! Moja mieszana skóra się buntuje, nadmiernie się przetłuszcza, " olśniewając " wszystkich nie gorzej od słońca :) Okolic oczu ten problem oczywiście nie dotyczy, ale do czego prowadzę...
Latem skóra pod oczami jest bardziej narażona na przesuszenie, gdy tak się stanie - zmarszczki i linie mimiczne nabierają wyrazistości, przez co stają się bardziej widoczne. Kolejnym moim (na)ocznym problemem są ciemne kółka, tak zwane podkówki oraz dająca się we znaki lekka opuchlizna w " te dni ". Czy jeden krem może sobie poradzić z tymi wszystkimi " mankamentami ", jednocześnie nie obciążając, ani nie natłuszczając cieniutkiej skóry?

O dziwo - TAK! Wasze oczy właśnie go oglądają i... pożądają!
Coldtox® X-Press Target Eye Treatment to mały cud, który powstał w wyniku połączenia natury z najnowszymi technologiami. Nie tylko swoim opakowaniem uwodzi, o nie, to jest cudowny dodatek i przedsmak tego, co kryje się we wnętrzu tej tubki.
Krem zaczyna działać już od pierwszej aplikacji, zresztą podczas niej już nie da się ukryć zachwytów. Tuż po nałożeniu kremu czuję na skórze cudowne orzeźwienie, które powoli nabiera mocy, by po krótkiej chwili rozprzestrzenić się " po całej okolicy ". Skóra aż spina się z tej radości! Halooo! A gdzie podziewają się zmarszczki? Znikają... jedna po drugiej... Wow!!!
Uczucie chłodzenia zapewnia niejaki Corum 9230 - chłodzi skórę w okolicy oczu, ale nie podrażnia gałki ocznej, nie wywołuje łzawienia czy częstego mrugania, jak to czasem bywa w przypadku mięty. A tajemniczy Gransil DMCM-5 w trybie natychmiastowym " wymazuje " zmarszczki, delikatnie napinając i ujędrniając skórę. Magia? Nie! Czysta nauka :)

Obnażam się... Bez retuszu, tego nie praktykuję, bez upiększania... Zresztą nie mam z tym problemu, bo mimo wielu wad, jestem w sumie zadowolona ze stanu swojej prawie 36 - letniej skóry. Daleko jej do ideału, ale czy on istnieje? Nie ważnie... 
Kochane, pomijamy wzrokiem rozszerzone pory, nierównomierny koloryt, popękane naczynka, zaczerwienienia - skupmy się na okolicy oczu. Musiałam Wam pokazać efekty ponad miesięcznego stosowania Coldtox® X-Press
Na wstępie dodam że używam go TYLKO RAZ dziennie, i to właśnie na dzień. Krem świetnie się rozprowadza, podczas wklepywania opuszkami palców szybko wnika w skórę, nie pozostawiając na niej żadnej wyczuwalnej, ani klejącej, ani tłustej, warstewki. Świetnie nadaje się pod makijaż. W przypadku większej ilości niż potrzeba, ilość ta jest kwestią indywidualną, uwarunkowaną od potrzeb i stanu skóry, kremożel wnika przez dłużą chwilę, ale też mocniej chłodzi :) 

Świetnie sobie radzi z nawilżeniem, dzięki orzeźwiającemu chłodzeniu czujemy nie tylko ulgę i mega przyjemność, ale także " głębokość " wnikania kosmetyku w skórę - uwielbiam to uczucie! Prócz nawilżenia, ukojenia i chłodzenia otrzymujemy porządną porcję odżywienia, regeneracji, uelastycznienia i wygładzenia. Krem, przy regularnym stosowaniu, u mnie raz dziennie, niweluje ciemne kółka pod oczami, ujednolica koloryt, delikatnie rozjaśnia spojrzenie, ale nie nabłyszcza, nie natłuszcza, nie obciąża. Matuje skórę, lecz bez uczucia ściągnięcia czy dyskomfortu! Gdy skóra jest nabrzmiała, i lekko opuchnięta, ukoi ją, złagodzi stan napięcia, aż się uspokoi, sklęśnie, wróci do normy.
Zmarszczki... Tak, zmarszczki znikają, jak już wspomniałam, ale nie wracają wieczorem, np. po demakijażu, bez obaw :) Krem działa trwale! Długotrwale i nadzwyczajnie skutecznie! Czy może lepiej powiedzieć niezawodnie?
Jestem w szoku bowiem to zdjęcie robiłam w celu pomiarowym czy też porównawczym do recenzji odżywki " rzęsowej " ale gdy spojrzałam na okolicę oczu - uświadomiłam sobie co tak naprawę zaszło :) Efekty mnie mocno zaskoczyły!
Kocham go jeszcze bardziej jak przed miesiącem 

Cena - 219, 99 zł / 15 ml, ale obecnie można kupić w cenie promocyjnej - 175, 99 zł

Dostępność - SkinChemists Polska

Podsumowując... 

Tak wiele już o nim napisałam, chyba o niczym nie zapomniałam... Aaa jednak. Nawilżająco-kojący krem pod oczy Coldtox® X-Press prócz niesamowitej skuteczności, ładnego wyglądu i przyjemności podczas stosowania wyznacza się również bardzo wysoką wydajnością! Niech nie odstrasza Was cena, pamiętajcie, że skuteczny produkt jest na wagę złota! Śmiało mogę powiedzieć, że ten krem jest najlepszym kremem pod oczy który dotychczas stosowałam - a konkurować miał z czym, oj miał... 
Uwielbiam, polecam, zachęcam - musicie to zobaczyć, poczuć ( i wypróbować go ) na własnej skórze!

Znacie produkty marki SkinChemists?
Które kosmetyki obecnie stosujecie/stosowaliście i polecacie?
Czuję że zaczynam się uzależniać... :)
Miłego wieczoru :*
                                 

33 komentarze:

  1. Ja mam swojego ulubieńca z Pose :) Ty masz 36 lat???????? Wow, jak zobaczyłam Twoją miniaturę z prawej strony, to myślałam, że jesteśmy rówieśniczkami, a ja nie mam jeszcze 25 lat! Jak Ty młodo wyglądasz masakra ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego z Pose jeszcze nie znam, ale do twarzy mam i całkiem fajnie sprawdza się na noc :)
      Tak, a mianowicie 6 września skończę 36 :) Ale dziękuję za komplement, bardzo mi miło, aż odmłodniałam jeszcze bardziej :D
      Dobra pielęgnacja, pozytywne nastawienie, wiara w ludzi i sibie i lepszą przyszłość, otaczanie się przyjaznymi osobami i ulubionymi rzeczami, małe przyjemności i miłość bliskich, ukochanego działają cuda - to szczęście ♥

      Usuń
  2. Skoro nawilża to w sam raz dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I nie tylko nawilża - działa... kompleksowo, aby my wyglądaliśmy młode i piękne w każdym wieku :)

      Usuń
  3. te 36 lat to jakiś żart, prawda? :D zupełnie nie wyglądasz. a ja mam swojego chłodzącego ulubieńca z eucerin, choć wszelkie nowinki chętnie próbuję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie Martuś, to " surowa " prawda, we wrześniu kończę 36 lat :)
      Eucerinowych kosmetyków nie znam zupełnie :)

      Usuń
  4. Chętnie wypróbowałabym go na własnej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cenowo nie dla mnie, ale przyznam, że po opisie zachwycił. Producent fajnie go przemyślał. Ja swoje kremy pod oczy trzymam czasami w lodówce, żeby ten efekt chłodzenia uzyskać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anitko, ja też takie praktyki prowadzę, uwielbiam latem używać kosmetyków z lodówki :) A jak będziesz mieć okazję - koniecznie wypróbuj Coldtox X-press - boski!

      Usuń
  6. O kurcze, to chyba jakieś niesamowite cudeńko :D Jeszcze taki krem nie jest mi potrzebny ale jeju... muszę o nim pamiętać, przyda się za jakieś 10 lat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczęściara! Ale wiesz co, dbaj za młodu, by potem cieszyć się efektami i jedynie zapobiegać ;)

      Usuń
  7. Fajny kosmetyk. Zastanawiam sie czy i u mnie by się sprawdziła. Zauważyłam, że z wiekiem (niestety) żelowe konsystencje przestają u mnie działać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agniecha, to nie jest typowa żelowa konsystencja, bardziej kremo-żelowa ( przypomina bogatą i mięciutką kremową maść z apteki ). Żele u mnie też nie zdają egzaminu, są zarezerwowane chyba dla cery młodej :)

      Usuń
  8. Lubię taką formę podania kremu pod oczy :) u mnie pewnie jak wiesz, pielęgnacja pod oczna zawsze i wszędzie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. wow! do tej pory bezskutecznie szukałam idealnego kremu pod oczy, na pewno zapiszę sobie go na mojej magicznej liście i jak wykończę zapasy i dopiszą mi finanse, to spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto Evelinn, będziesz zachwycona, to Ci gwarantuję :_

      Usuń
  10. Po prostu muszę go mieć :-) Cena jest bardzo wysoka, ale skoro krem działa to można wydać więcej pieniędzy :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kochana, może my jesteśmy astrologicznymi bliźniaczkami? Bo ja we wrześniu także kończę 36 ;-)
    Masz absolutnie piękną cerę, bardzo ładną i w super kondycji ♥ Zero zmarszczek, zero przebarwień!
    No i jeszcze muszę dodać parę ochów i achów dla zdjęć - przecudne fotki!
    Co do samego kremu, krem pod oczy to dla mnie podstawa, i to już od kilkunastu lat. Dlatego zawsze jestem otwarta na wszelkie nowości, tym bardziej, jeśli zbierają tak dobre opinie, jak ten oto krem :-) Jedyne ALE - ten alkohol denat. zaraz na początku składu. Staram się unikać tego składnika w pielęgnacji ;-) Ale poza tym krem prezentuje się wspaniale :-)
    Miłego i słonecznego weekendu, Kochana! Buzialki! :-* * *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To piąteczka Justynko, a jesteśmy takie młode laski :) Dziękuję Ci pięknie za tak miły komentarz, niezmiernie mi miło, podbudowałaś mnie na duchu i od razu jest lepiej :)
      Zdjęcia miały nieść przekaz o głównym składniku którym jest Krystalicznie czysta woda z lodowca i na tym bazowałam sesję :)
      Co do kremu, a mianowicie alkoholu w jego składzie... W sumie nie wystrzegam się go w kosmetykach ze względu na przetłuszczającą się cerę, pod oczami też mi nic złego nie robi, jak wspomniałam krem stosuję od ponad miesiąca, jest tam do celów matujących, a w połączeniu z pozostałymi składnikami tworzy synergię :)

      Usuń
    2. No to ja jestem młodsza o całe 8 dni, Kochana :-)

      Usuń
  12. Drogi kremik :) Nie dla mnie. Raczej z powodu składu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem Lucjo że preferujesz wyłącznie naturalne składy :)

      Usuń
  13. Interesujacy artykol!! Przepiekne zdjecia <3 Kochana jak ty to robisz :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Efekt chłodzenia napewno jest ok, ale ja szukam jednak kremów trwale rozjaśniających cienie pod oczami.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ciekawy kosmetyk i przepiękne zdjęcia, jak zawsze zresztą u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. cere masz super tylko pozazdrościć:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Tak,wiedziałam,że tak bedzie jak dojadę do końca postu...cena,ale jestem zdania,że dobry kosmetyk faktycznie pomoże,śliczna jesteś bez tej całej oprawy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. wypiłaś jakiś eliksir młodości, przyznaj się...wyglądasz ślicznie nawet bez makijażu i nie na pewno na 36 lat!!! kremik bardzo kuszący!

    OdpowiedzUsuń
  19. O kurcze, produkt cud! :)
    I te boskie zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  20. Masz bardzo ładną cerę, kosmetyki tej marki zaczynają wzbudzać moją coraz większą ciekawość! :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za Waszą obecność oraz każdy komentarz - jesteście dla mnie bardzo ważne i wyjątkowe ♥♥♥
Wielka prośba o NIEDODAWANIE linków do blogów oraz sklepów, spamu - komentarze te będą od razu usuwane!