Pokazywanie postów oznaczonych etykietą EFFACLAR. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą EFFACLAR. Pokaż wszystkie posty

sobota, 11 października 2014

Ulubieńcy września i zakupki małe :)

Witajcie Słoneczka ;)
Mam nadzieje, że wspaniale Wam się odpoczywało w tak piękną i słoneczną pogodę. Niezależnie od tego, czy było to małe leniuchowanie czy aktywny wypoczynek, któremu pogoda sprzyjała, życzę abyście zrelaksowaliście się na potęgę także jutro :)
Po cudownym, aktywnym dniu znalazłam trocha czasu, aby pokazać Wam wrześniowych ulubieńców i drobne zakupy.
Zakupów dawnieńko już nie było, postanowiłam ostro zabrać się za zużywanie swoich " zapasów ", bo po gruntownych porządkach odkryłam, że tak naprawdę zajmuję się zbieractwem :) Powiedziałam stanowcze NIE i skutecznie unikałam kupowania kosmetyków, jestem z siebie zadowolona, ale przyznam, że bywało trudno :)

No to lecimy po kolei :)
Uubieńcy września, to zapach, po który najczęściej sięgałam, oraz produkty pielęgnacyjne do twarzy, które są dla mnie podstawą dobrego wyglądu i samopoczucia. Kolorówka u mnie wolno się zużywa, we wrześniu z tej kategorii niczego nowego nie nabyłam, więc nie będę się powtarzać :)

Jak już wspominałam, moja skóra ostatnie czasy jest bardzo kapryśna. Ze względu na jej fanaberie muszę stosować zarówno produkty mocno oczyszczające, matujące, jak również te mocno nawilżające i odżywcze. Oczyszczający żel EFFACLAR pomaga utrzymywać proces wydzielania sebum w ryzach, świetnie oczyszcza skórę, minimalizuje widoczność porów i zapobiega powstawaniu niedoskonałości, nie wysuszając ani nie podrażniając mojej skóry - został ulubieńcem od pierwszego użycia!

Krem Effaclar DUO [+] wieńczy dzieło po użyciu żelu. Dobrze nawilża i matuje skórę na kilka dobrych godzin. Jest lekki, świetnie wchłania się i nie pozostawia żadnej warstewki, co lubię. Jednak, gdy skóra stawała się wrażliwa, zdarzało mi się po jego aplikacji czuć lekkie pieczenie na skrzydełkach nosa, na brodzie i policzkach, czyli w miejscach szczególnie przesuszonych. Ale to zjawisko występowało bardzo rzadko, więc z przyjemnością zużywam go do końca. Za jakiś czas ponownie po niego sięgnę :)

Oczyszczanie skóry jest dla mnie podstawą, używam różnych peelingów, w zależności od potrzeb skóry. Peeling do twarzy z solą z Morza Martwego i olejkiem arganowym Lilla Mai jest porządnym ździerakiem, ale kryształki są małe, więc złuszczanie naskórka przebiega w sposób nieinwazyjny. Świetnie wygładza i zmiękcza skórę, a olejek arganowy ją nawilża, koi i regeneruje. Bardzo lubię i sięgałam we wrześniu po niego najczęściej.

Ekstrakt z Jagód Goji Sekret Piękna troszczy się o moją skórę podczas snu, bo właśnie na noc go ostatnimi czasy używam. Ma lekką, oleistą formułę, która rewelacyjnie się wchłania, nie natłuszcza, nie zapycha, ani nie klei skóry. Strasznie wydajny produkt! Używam od ponad miesiąca, a ubytek jest znikomy :) Kilka kropel wystarcza na całą twarz, szyję i dekolt. Skóra jest wyraźnie odżywiona, wygładzona, delikatna w dotyku, a przy regularnym stosowaniu, już po dwóch tygodniach, spłyca zmarszczki. Napiszę o nim wkrótce pełną recenzję :)

Wrzesień jakoś specjalnie pogodowo nie rozpieszczał, ulewne deszcze i chłód sprawiły, że pragnęłam otulać się ciepłymi aromatami. Woda perfumowania Diane od Diane Von Furstenberg, idealnie wpasowała się w te kryteria. Choć przyznam, że doceniłam zapach właśnie we wrześniu :) Wcześniej niechętnie po nią sięgałam, jest dosyć specyficzna, ma ciężki, korzenny aromat, dobrze sprawdzający się jako zapach na wieczór, do eleganckiej sukni. Przypomina mi nieco Chanel N°5, którego początkowo też nie polubiłam, ale gdy już " rozsmakowałam się " zużyłam do ostatniej kropli :) Dieane jest lżejsza, ale też nie każdej przypadnie do gustu. Wrzesień sprawił, że zrodziła się przyjaźń, choć i tak nie pojmę, dlaczego złuszczają się złote napisy z flakonu, przecież woda do tanich wcale nie należy, ale tak wygląda, i to po zużyciu dopiero 1/3 zawartości... Dodam, że nie noszę jej w torebce, stoi na półeczce z perfumami i ma kontakt z rękami jedynie podczas używania - nieładnie!

Na zakupy tych najważniejszych, niezbędnych produktów wybrałam się do nowej drogerii, otwartej w okolicy kilka miesięcy temu - Drogerii Koliber.

Do koszyczka wpadły tylko te produkty, po które przyszłam! O zgrozo! Chyba coś ze mną nie tak :)
Za to Wojtas zaszalał, jego zapasy stopniały, więc nie oszczędzał na uzupełnienie braków :)
Przyznam, że obsługa była bardzo miła, zero natrętnego " doradzania " i wmawiania na siłę, że to jest dobre, a tamto już mniej... tylko aby nabić kasę. Mogłam na spokojnie pooglądać wszystkie zastawione kosmetykami półki - asortyment mają fantastyczny, różność marek, głównie naszych, polskich, nie zabrakło też działów z dobrymi perfumami, kolorówką, a nawet produktami naturalnymi i tymi do aromaterapii. Spodobała mi się ta drogeria ;)

Joaśka już mi zbrzydła, spłukuje się z włosiątek w błyskawicznym tempie, postanowiłam wrócić do sprawdzonej Preference i ulubionego odcienia Stockholm, szkoda tylko, że promocji na nią nie było.
Garnier Color Sensation 111 Srebrny superjasny blond skusił mnie kolorem, na wzorniku też wyglądał obiecująco - wypróbuję i zobaczę, co z tego wyjdzie ;)

Oliwkowy płyn do higieny intymnej Ziaji wpadł do koszyczka całkiem przypadkowo. Nie planowałam w sumie, od kilku miesięcy stosuję produkty Lactacid i jestem z nich zadowolona, ale opakowanie z pompką, zawartość kwasu mlekowego i oleju mnie kupiły.
Peelingujace żele Joanny należą do moich ulubieńców, zazwyczaj kupowałam te malutkie, tym razem skusiłam się na  wersję pełnowymiarową. Balsam z Algami morskimi bardzo pięknie pachniał, więc żel włożyłam do koszyczka bez wąchania i otwierania w sklepie. Zobaczymy jak się sprawdzi ten aromat w żelu :)

O istnieniu powyższych produktów nawet nie wiedziałam! Skórki są moim utrapieniem, mocno narastają na paznokcie, są naprawdę trudne do usuwania, więc na cotygodniowy manicure poświęcam sporo czasu. Poluję za Instant Cuticle Remover SH, ale na razie nie trafił mi się podczas zakupów, a tu patrzę, na półeczce stoi żel do usuwania skórek Cztery Pory Roku *-*
Co prawda nie w 15 ale w 60 sekund ma rozprawiać się ze skórkami, ale co tam, wypróbuję ;) Jestem bardzo ciekawa, czy u mnie się sprawdzi :) Przy okazji żel do usuwania skórek Delii wpadł do koszyczka.

Odżywka Dove to taki mój gratis do zakupów, było ich więcej, ale to Wojtasowi przypadły, ze względu na wyższość męskich kosmetyków w koszyczku :) Nigdy nie stosowałam kosmetyków do włosów Dove, nie mam pojęcia jak działają, może wypróbuję, choć z pewnością musi poczekać przez jakiś czas na swoją kolej :)

W Biedronce uzupełniłam niedobór soli :)  Bardzo lubię zapachy tych powyższych, a promocja - 20% jeszcze bardziej podsyciła potrzebę - szkoda nie brać :)
Świece uwielbiam, szczególnie te w szkle, trzechwarstwowe - zero nudy! Każda warstwa pięknie pachnie, subtelnie zmieniając aromaty podczas palenia świecy -  tym razem wybrałam Wanilię i Kwiat Śliwy. Zapachy boskie!

Znacie któregoś z moich ulubieńców?
A może już wypróbowaliście produkty, które ja dopiero kupiłam?
Podzielcie się swoimi wrażeniami i opiniami :)
Udanego weekendu :)
                                                                                         


środa, 17 września 2014

La Roche Posay Effaclar DUO [+] w trosce o piękno skóry

Witajcie Słoneczka,
Piękno skóry jest ważne dla każdej z nas, niezależnie od jej typu, karnacji, wieku... Pragniemy, aby wyglądała nieskazitelnie i nie powodowała bólu głowy oraz ciężkich westchnień po każdym spojrzeniu w lustro. Różnego rodzaju niedoskonałości potrafią nieźle nam popsuć humor, a nawet uprzykrzyć życie, wiemy o tym wszyscy.
Kryjący makijaż jest dobrym rozwiązaniem, ale tylko na chwile, bo kolejne warstwy kamuflażu jedynie na krótki czas maskują to, co chcemy ukryć przed całym światem :)
By pomóc skórze, a tym samym zadbać o jej piękny i zdrowy wygląd, warto nie chować " problemu ", lecz skutecznie z nim walczyć. Efekty z pewnością okażą się bardziej niż zadowalające.

Legendarnego Effaclar DUO firmy La Roche Posay z pewnością nikomu przedstawiać nie trzeba - trądzik, niedoskonałości, przebarwienia, nadmierne przetłuszczanie skóry, zatkane pory - doskonale radził sobie z każdym z tych problemów.
Teraz została wprowadzona nowa wersja tego kremu - Effaclar DUO [+], o ulepszonej formule. Byłam bardzo ciekawa jego działania, szczególnie, ze względu na to, iż moja cera ostatnimi czasy bardzo się buntuje.
Effaclar DUO [+] jest zalecany do stosowania wraz z oczyszczającym żelem EFFACLAR, więc nie mogło go u mnie zabraknąć.

Słów kilka od producenta

Krem eliminujący niedoskonałości oraz przebarwienia potrądzikowe.
Kompletna pielęgnacja zawierająca 4 składniki aktywne, aby skutecznie działać na 2 główne objawy trądziku:
Zapalne zmiany trądzikowe (krosty i grudki) - niacynamid i pirokton olaminy, aby oczyścić skórę i chronić przed powstawaniem nowych zmian trądzikowych;
Zaskórniki - połączenie LHA (Lipohydroksykwasu) z kwasem Linolowym, aby odblokować pory i eliminować martwe komórki odpowiedzialne za ich zatykanie.
Uzupełnieniem składników aktywnych jest woda termalna z La Roch e- Posay o właściwościach kojących i zmniejszających podrażnienia.
Innowacyjny Ceramid Procread działa przeciw podrażnieniom aby zwalczać powstawanie przebarwień potrądzikowych, odbudowuje powierzchnię skóry, zmniejsza blizny, niweluje zmiany potrądzikowe - cera odzyskuje jednolity kolor.

Po 24 godzinach - niedoskonałości są mniej widoczne.
Po 8 dniach - niedoskonałości znacznie zredukowane.
Po 4 tygodniach - pory są odblokowane powierzchnia, skóra jest wygładzona.
Pory są odblokowane, zapalne zmiany zredukowane. Skóra jest gładka i oczyszczona.
Krem długotrwale przywraca równowagę skórze, aby nadać jej zdrowy wygląd.
Nie powoduje powstawania zaskórników.Produkt hipoalergiczny.Bez parabenów.
Produkt stworzony, aby minimalizować ryzyko reakcji alergicznych u osób uczulonych na nikiel.

Effaclar DUO [+] został zamknięty w smukłej, elastycznej tubce, o pojemności 40 ml, wykonanej z tworzywa. Tubka cechuje się nie tylko komfortem podczas stosowania, ale również przyjemną dla oka szatą graficzną. Wygodny, długi i cienki aplikator ułatwia stosowanie, szczególnie docenia się jego formę podczas nakładania produktu punktowo.
Korek stabilny, więc krem bez problemu na nim stoi, a krem ciągle spływa do dziubka, dzięki czemu nie musimy wysilać się podczas aplikacji - jest zawsze tam, gdzie powinien. Otwór dozujący jest dobrze dostosowany do konsystencji produktu.
Tubka dodatkowo jest zapakowana do tekturowego pudełka, na którym znajdziemy wszystkie niezbędne, jak i te bardziej obszerne, informacje dotyczące produktu.

Effaclar DUO [+] ma białą barwę oraz bardzo przyjemną, lekką, beztłuszczową, kremowo-żelową konsystencję. Z łatwością wydobywa się go z tubki i z przyjemnością rozprowadza po skórze.
Krem szybko wnika w skórę nie pozostawiając po sobie żadnego wyczuwalnego filmu, momentalnie zapewnia skórze zdrowy wygląd, bez połysku - co mnie osobiście bardzo zadowala.
Zapach kremu jest bardzo delikatny i przyjemny, słabo wyczuwalny, w zasadzie to tylko podczas stosowania, ze skóry ulatnia się błyskawicznie.

Jak wiecie, moja skóra jest mieszana, w stronę tłustej, co niezbyt ułatwia dobór odpowiednich produktów do jej pielęgnacji.
Ma swoje humory i wady. Mocno przetłuszcza się w strefie T, czasami też na policzkach, w pozostałych miejscach jest wrażliwa, podatna na podrażnienia. Jakby tego było mało, "zdobią" ją rozszerzone pory, drobne niedoskonałości, naczynka i pryszcze na twarzy - to im codziennie stawiam czoło, aby skóra wyglądała pięknie.
Effaclar DUO [+] już po pierwszym zastosowaniu mocno mnie zaskoczył, efekt matowej skóry utrzymywał się przez 6 godzin! W moim przypadku to prawdziwy sukces, gdyż przy " normalnej " pielęgnacji już po 2-3 godzinach skóra aż się świeciła od nadmiaru sebum.

Przez dwa tygodnie stosowałam krem jedynie na dzień, na noc nakładałam tylko punktowo, na pryszcze czy zmiany zapalne.
W moim przypadku krem bardzo dobrze nawilża i matuje skórę na długo, zapewnia odpowiedni poziom nawilżenia, koi podrażniania oraz stany zapalne, nie wysuszając przy tym partii wrażliwych. Natychmiastowo zapewnia skórze komfort, miękkość, gładkość i dobry wygląd.
Przy regularnym stosowaniu krem rzeczywiście działa cuda - normalizuje proces wydzielania sebum, niweluje niedoskonałości i stany zapalne oraz zapobiega powstawaniu niedoskonałości. Zauważyłam, że bardzo ładnie ujednolica skórę, odblokowuje pory oraz zmniejsza ich widoczność, dzięki czemu skóra wygląda ładnie, młodo i zdrowo.
Effaclar DUO [+] idealnie nadaje się pod makijaż, dobrze współpracuje z podkładami oraz innymi kosmetykami kolorowymi, nie powoduje ich rolowania się, w moim przypadku znacząco przedłuża trwałość makijażu - na matowej skórze makijaż utrzymuje się znacznie dłużej!
Obecnie używam go na noc, po przebudzeniu moja skóra już nie ocieka łojem, jest promienna oraz piękna,  i taką właśnie pozostaje w ciągu całego dnia.
Działanie kremu doskonale dopełnia Żel EFFACLAR, więc muszę o nim w kilku słowach opowiedzieć, to właśnie on troszczy się o dokładne oczyszczanie mojej skóry.

Słów kilka od producenta

Nowa formuła EFFACLAR z wodą termalną z La Roche-Posay.
Oczyszczający żel do skóry tłustej i wrażliwej.
EFFACLAR żel łagodnie oczyszcza skórę tłustą i trądzikową. Zawiera składniki myjące odpowiednio dobrane do skóry wrażliwej.
Skutecznie eliminuje zanieczyszczenia i nadmiar sebum, pozostawiając skórę czystą i odświeżoną.
Zawiera wodę termalną z La Roche-Posay która koi i łagodzi podrażnienia.
pH 5,5. Bez mydła - Bez barwników - Bez alkoholu - Bez parabenów.

Żel EFFACLAR mieści się w wygodnej tubie, o pojemności 200 ml, wykonanej z elastycznego, białego tworzywa. Szczelnie zamykany na " klik " korek, stanowi solidne zabezpieczenie zawartości, ale otwiera się go z łatwością, bez łamania paznokci - poradzimy sobie nawet z mokrymi dłońmi.
Na tubie znajdziemy wszystkie najważniejsze informacje dotyczące produktu: opis, sposób użycia, termin ważności - 12 miesięcy od momentu otwarcia, oraz pełny skład.

Jak nazwa wskazuje, żel ma żelową konsystencję, nie jest jednak płynna, lecz bardziej treściwa, co pozytywnie odbija się na jego wydajności oraz wygodzie podczas używania. Żel nie spływa z dłoni, bardzo dobrze pieni się, wytwarzając delikatną pianę. Bez problemu spłukuje się, choć zajmuję to krótką chwilę. Na jedno użycie wystarcza naprawdę niewielka ilość żelu.
Żel nie zawiera żadnych barwników, jest całkowicie przezroczysty.
Zapach jest przybliżony do kremu, ale bardziej intensywny, doskonale wyczuwalny, zarówno podczas użycia jaki i po nim. Pachnie świeżo, orzeźwiająco, pobudzająco - bardo lubię!
Żel zapewnia skórze świeżość i nieskazitelną czystość.

Po użyciu EFFACLAR żelu skora jest doskonale oczyszczona z sebum, makijażu oraz innych zanieczyszczeń. Delikatnie ściąga, ale w żadnym stopniu nie wysusza mojej skóry, cudownie wygładza i napina ją, zmniejsza pory, właściwie to po jego użyciu stają się niemal niewidoczne - jestem tak zachwycona tym efektem, że nie mogę przestać dotykać swojej twarzy.
Przy regularnym stosowaniu efekty oczywiście są bardzo trwałe.
Żel skutecznie oczyszcza skórę, przygotowując ją do przyjęcia kremu. Używam go tylko raz dziennie, zawsze przed nałożeniem Effaclar DUO [+] - fantastyczny produkt, idealnie pasujący do mojej skóry.

Cena - Effaclar DUO [+] - 55 zł / 40 ml, żel EFFACLAR - ok. 35 zł / 200 ml

Dostępność - apteki stacjonarne oraz internetowe.

Podsumowując...

Effaclar DUO [+] od La Roche Posay to produkt, który zapewnia mojej skórze to, czego potrzebuje - oferuje kompleksową pielęgnacje, długotrwale nawilżając, odżywiając, zapewniając komfort, miękkość i gładkość, a jednocześnie utrzymuje jej perfekcyjny wygląd.
Czy został moim ulubieńcem?
Zdecydowanie tak!
Dzięki niemu odzyskałam nie tylko ładną cerę, ale także uśmiech na twarzy po każdym spojrzeniu w lustro.
Moja walka z niedoskonałościami została wygrana!
To początek naszej przyjaźni, ale już wiem, że wraz z żelem EFFACLAR zatrzymają się u mnie na długo.

Czy już poznaliście Effaclar DUO [+]?
Jak go oceniacie? Przypadły Wam do gustu zmiany?
Ja jestem bardzo na TAK!
Miłego wieczoru :)