Każda z nas, a przynajmniej tak mi się wydaje, lubi zasmakować relaksu w odprężającej kąpieli. Szczególnie po ciężkim, męczącym czy chłodnym dniu. Nic tak dobrze nie poprawia samopoczucia, jak rozpieszczający dotyk ciepłej wody i odurzająco przyjemny aromat wonnych olejków, naturalnych ekstraktów ziół czy owoców...
Roskosz! Jest nadzwyczajnie przyjemnie. Zapominasz o smutkach, kłopotach, zmartwieniach... Jest bosko!
Ja osobiście kąpiele uwielbiam i choć na co dzień wybieram szybki prysznic ( ech... ten wieczny pośpiech ), w weekendy zawsze oferuję sobie chwilę wytchnienia w aromatycznej kąpieli. Odrobina rozpieszczenia dla ciała i dla zmysłów sprawia, że czuje się jak nowo narodzona!
Stenders, czytając w myślach moich, i milionów kobiet na całym świecie, które tak jak ja uwielbiają cudownie pachnące kosmetyki, tworzy produkty grzechu warte!
To przeurocze pudełko prezentowe, sygnowane logiem marki, z pewnością widziałyście już jakiś czas temu na blogowym profilu Facebookowym. Nie zdradziłam co kryje, aby nie popsuć niespodzianki i podsycić Waszą ciekawość :)
Tak, to prawda - jest przepiękne! I to zarówno zawartość pudełka jak i sposób pakowania. Markę powolutku poznaję od lat, uwielbiam ich kosmetyki i proszę mi wierzyć, dbałość o wszystkie szczegóły, to ich priorytet. Nawet małe zamówienie, takie jak kula do kąpieli czy mydło, jest podane " po królewsku "- lubimy być doceniane bez względu na grubość portfela prawda?
Dzięki tym szczegółom i wysokiej jakości produktów do Stenders chce się wracać, i się wraca, naprawdę :)
W moim pudełku kryło się dwa fantastyczne produkty, które jeszcze przed otwarciem, swoim zapachem zdradzały prawdziwą ucztę dla zmysłów :) Nie pomyliłam się, rzeczywiście takowej doświadczyłam.
Aby nie obciążać Was nadmiarem rozkoszy, postanowiłam podzielić tą przyjemność na dwa razy :)
O musującej kuli do kąpieli opowiem dziś, a o zawartości czarnego pudełeczka zdobionego złotem - za jakiś czas :)
Słów kilka od producenta
Kąpiel ze świeżością północy!
Ta ręcznie wykonana kula do kąpieli wypełni Twoją łazienkę żurawinowym aromatem, przenosząc Cię w krainę piękna lasów północy. Gdy będziesz cieszyć się rytuałem kąpieli, Twoją skóra zaopiekują się sól morska i olej z nasion winogron.
Ciesz się aromatyczną kąpielą do dwudziestu minut. Zauważ, jak jedwabiście gładka staje się Twoja skóra. Gdy wychodzisz z wody, jest pokryta drobnymi kroplami oleju. Jeśli Twoja skóra potrzebuje uspokojenia, lekko opłucz ją pod prysznicem lub owiń w miękki ręcznik.
Główne składniki:
- Ekstrakt z żurawiny jest bogaty w witaminę C i przeciwutleniacze, stymuluje naturalne procesy odnowy skóry.
- Olej z pestek winogron zawiera duże stężenie nienasyconych kwasów tłuszczowych, zapewnia skórze witalność dzięki dokładnemu nawilżeniu i zmiękczeniu.
- Olejek z jałowca posiada właściwości pobudzające, ma świeży, drzewny zapach, który przywołuje wszechogarniające uczucie spokoju.
- Sól morska z Morza Północnego jest bogata w jony wapnia, potasu i sodu, które oczyszczają skórę i wzmacniają paznokcie, kąpiel w soli pomoże w regulacji poziomu nawilżenia komórek, redukuje obrzęki i zmęczenie, doskonale relaksuje.
Zapach kuli, to prawdziwa poezja! Nie wiem jak oni TO robią, ale aromat jest tak fantastyczny, że aż trudno oderwać od kuli nosa. Pozostawiona w łazience na kilka dni przed użyciem, oczywiście zapakowana, pełniła rolę perfum do wnętrz. Nawet podwójna folia nie była w stanie powstrzymać jej aromatu. Oczywiście po rozpakowaniu oraz podczas rozpuszczania kula wręcz eksploduje potęgą aromatu, w wodzie zapach staje się łagodniejszy, delikatniejszy, ale nadal doskonale wyczuwalny. Nie powoduje bólu głowy, nie drażni, nie męczy.
Do kuli została dołączona kartka zawierająca opis, termin ważności oraz sposób użycia.
Mimo iż kula jest dosyć spora, jest przeznaczona na jedną kąpiel. Przy kontakcie z mocno ciepłą wodą zaczyna intensywnie musować, równomiernie się rozpuszczając, aby po chwili całkowicie zniknąć. Proces ten trwa naprawdę szybko, dosłownie minutę.
Cudowny, mega przyjemny, energetyzujący zapach stopniowo się uwalnia z rozpuszczającej się kuli, wypełniając całą łazienkę oraz przyległe pokoje i przyjemnie aromatyzując wodę :)
Kąpiel gotowa moje Drogie! Czas oddać się tej nieziemskiej rozkoszy zanurzając swe ciało w aromatycznej wodzie.
Kula delikatnie zabarwia wodę na różowy kolor, a także lekko ją natłuszcza. Nie tworzy na powierzchni warstwy tłuszczu, lecz widoczne, przezroczyste oczka oleju, falujące przy każdym ruchu wody... Podczas kąpieli olejkowe oczka znikają, częściowo wnikając w skórę, częściowo rozbijając się w wodzie i wyraźnie ją zmiękczając.

Czy to już koniec podróży? O nie!
Po mojej skórze, która po 20 - minutowej kąpieli stała się delikatna niczym aksamit, subtelnie łaskocząc, spływają lekkie kropelki aromatycznej wody. Owijam ciało ręcznikiem, usuwając psotne kropelki.Dotykam skóry - czuję niesamowity komfort, miękkość, jedwabistą gładkość, bez żadnego przesuszenia, ściągnięcia, szorstkości. Otulona woalką magicznego aromatu... dziś już nie potrzebuję żadnych perfum ani mgiełek, czuję go ciągle na sobie.
Zasypiając wtulam nos w skórę - czy zakończenie kąpieli, to koniec podróży? Nie, nie! Ona nadal trwa - ciąg dalszy jej nastąpi w snach - tej nocy będą bardzo kolorowe, pachnące, bajeczne.
Dostępność - Stenders
Podsumowując...
Gdy pragniesz spokoju, relaksu i odprężenia... Gdy chcesz rozpieścić swoje ciało, nie zapominając też o zmysłach... Gdy chcesz zrobić dla siebie coś dobrego, a przy okazji zatroszczyć się o skórę bez nadmiernego wysiłku...
Kup Żurawinową musującą kulę do kąpieli Stenders`a i nie zawahaj się jej użyć! Napełnij wannę gorącą wodą, włącz ulubioną muzykę, zapal świece i oddaj się rozkoszy!
P.S. Podczas kąpieli fantazjowanie dozwolone, a wręcz wskazane! Można też skorzystać z ciekawej lektury, a nawet kielicha ulubionego trunku - relaks doskonały! :)
Lubicie kosmetyki Stenders?
Stosowaliście ich kule do kąpieli?
Czy może macie innych ulubieńców w ofercie marki?
Ja dopiero kilka kosmetyków poznałam, ale z każdym kolejnym produktem, apetyt na nie się wzmaga :)
Udanego weekendu Kochani :*