Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kosmetyki SPA& Wellness. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kosmetyki SPA& Wellness. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 17 marca 2015

Odyssee Des Sens - mgiełka do poduszki oraz inne umilacze wieczoru :)

Witajcie Słoneczka :)
Mgiełki do poduszek może i nie należą do niezbędników każdej z nas, ale zauważyłam, że coraz więcej firm wzbogaca swój asortyment w tego typu " gadżety ". Pierwszą mgiełką, którą wypróbowałam, była Aromakologia L`Occitane. To właśnie po jej wypróbowaniu doceniłam właściwości oraz działanie tego typu produktów. Apetyt się zaostrzał, zapragnęłam więcej i tu nagle natrafiłam na Odyssee Des Sens.

Już jakiś czas temu pisałam na blogu o Kremie ściągającym z glinką Rhassoul tej marki, natomiast mgiełka, oraz inne umilacze wieczorowych rytuałów, długo czekały na swój debiut. W sumie to na dobre wyszło, bowiem miałam sporo czasu, aby poznać te produkty nie tylko powierzchownie, ale sprawdzić ich działanie, walory, właściwości na dłuższą metę. Tak właśnie lubię najbardziej.
Cóż mogę rzec... przepadłam! No i oczywiście kolejny raz przekonałam się, że mgiełki do poduszki są świetnym wynalazkiem :)

Słów kilka od producenta

Od siedmiu lat manufaktura Odyssee Des Sens, zlokalizowana w samym sercu Camargue, z ogromną pasją tworzy wyszukane produkty do pielęgnacji ciała, do masażu, zabiegów Hammam, a także świece, aromaty do wnętrz, mgiełki do poduszki i wiele innych produktów.
Odyseja zmysłów… Niezwykle aromatyczne zapachy, kuszące kolory, niezapomniane doznania…
Dzięki wiedzy w zakresie tworzenia naturalnych świec i aromatów, marka oferuje niesamowite produkty, które zachwycają, kuszą, uwodzą i darują niezapomniane chwile.

Pozwól sobie na chwilę czystej radości używając mgiełki do poduszki Morska Bryza!
Zapach mgiełki idealnie nadaje się do rozpylenia także na naturalnych materiałach, między innymi na lniane poszewki.
Mgiełka Odyssee Des Sens pozwoli Ci cieszyć się niesamowitymi aromatami naturalnych olejków eterycznych, które jednocześnie nadadzą wnętrzom wyszukanej elegancji.
Zapach został stworzony i wyprodukowany w Grasse.
Odyssee des Sens to niepowtarzalna atmosfera i podróż do serca zmysłów!

Mgiełka została podana w bardzo prostym, a jednocześnie eleganckim, przepięknym w swej prostocie stylu. Przezroczysta buteleczka wykonana z twardego tworzywa, do złudzenia przypominającego szkło, ale jednocześnie znacznie praktyczniejsze od niego. Nie tłucze się podczas upadków, nie pęka, nie doznaje żadnych innych uszkodzeń.
Buteleczka zawiera 50 ml aromatycznego, przezroczystego płynu, który dzięki atomizerowi rozpyla się jako drobniutka mgiełka.

Buteleczka jest mała, poręczna, wygodna w użyciu, dzięki jej przezroczystości, możemy kontrolować stopień zużycia produktu. Po ile atomizer jest odkręcany, opakowanie można używać wielokrotnie, do różnych celów :) Atomizer dodatkowo jest chroniony przezroczystym korkiem - nie zapycha się, nie zasycha, nawet po dłuższym nieużywaniu.
Etykieta zawiera wszystkie niezbędne informacje dotyczące produktu, w tym opis oraz ostrzeżenia w języku polskim.

Odyssee Des Sens w swojej ofercie ma niesamowicie dużą ilość mgiełek o różnych wariantach zapachowych. Znajdują się wśród nich linie orientalne, orzeźwiające, kwiatowe, urzekające, owocowe...
Wśród 30 rodzai naprawdę było trudno wybrać tą jedną, pierwszą :) Po dłuższych namysłach wybrałam Morską bryzę. Dodam że było to późną jesienią, coraz mocniej dokuczał chłód, deszcz, panowała wszędzie szarość i spadek energii stawał się coraz bardziej powszechnym zjawiskiem...
Zapach mgiełki mnie urzekł już po pierwszym użyciu. Rzeczywiście przywołuje na myśl ciepłe, słoneczne, szalone lato wypełnione pozytywną energią i mocą różnorodnych aromatów. Nie, nie koniecznie zapachem słonej wody i glonów, ani nawet tej energetyzującej bryzy, którą zazwyczaj podają nam producenci kosmetyków :)

Zapach tej Morskiej Bryzy jest inny!
Aromat mgiełki kojarzy mi się... z dzieciństwem, ze szczęściem i beztroską. Bardzo trudno będzie go opisać, bowiem jest rewelacyjne, jakoś tak magicznie skomponowany, ale spróbuję :)
Otóż wyobraźcie sobie energetyzujący, świeży zapach czystej, morskiej bryzy połączony z musującym aromatem soczystych, dojrzewających w słońcu owoców tropikalnych oraz słodkich, świeżo rozpakowanych landrynek o smaku brzoskwiniowo-pomarańczowym. Wiem, że trocha pokręcone skojarzenie, ale właśnie tak go czuję, chyba nie muszę mówić, że zasypiam z anielskim uśmiechem na twarzy :)
Zapach początkowo, po rozpyleniu, jest intensywny, ale nie za mocny, po chwili wypełnia całe pomieszczenie i stopniowo łagodnieje. Jest lekki, delikatny, subtelnie unoszący się w powietrzu i wyczuwalny podczas poruszania poduszki.
Do ranku aromat znika, ale nie czuję kiedy - w tym czasie, za sprawką mgiełki, słodko i spokojnie śpię :)

Wraz z mgiełką trafiły do mnie te urocze kule zapachowe z jałowca Wirginijskiego. Są dosyć mocno nasączone przepięknym orientalnym aromatem. Najbardziej wyczuwalne jest kadzidło oraz ambra, nuta słodyczy, prawdopodobnie pochodząca z wanilii, oraz naturalny zapach drewna - cudowne!
Kulaski doskonale pełnią rolę perfum do wnętrz, a jednocześnie ciekawej, niespotykanej dekoracji.
Mam je 6 miesięcy, cały ten czas leżą w miseczce, można powiedzieć na otwartej przestrzeni, ale mimo tego, nie straciły jeszcze swojego zapachu! Owszem teraz stał się znacznie słabszy, ale nadal dobrze wyczuwalny - wow!
Kule ponoć mają też zdolność odstraszania moli, ale u mnie ich nie ma, a może przez nie właśnie nie ma :) Nie wypowiem się w tej kwestii :)

Trzecim umilaczem była, bo już się dawno spaliła, mała, 25-gramowa świeca, która zadziwiła swoją wydajnością. Mimo dosyć mocnego płomienia, który możecie zaobserwować na zdjęciu, paliła się ok. 2,5 godziny!
Zapach tej wersji, bo jest całe mnóstwo rodzajów, również był orientalny - żywica, drzewo sandałowe, piżmo, ambra... Cudowny zapach, który po kilku minutach od zapalenia wypełniał cały pokój i roznosił się po otaczających pomieszczeniach. Po zgaszeniu długo można było wyczuć obecność aromatu w powietrzu - rozkosz!

Cena - mgiełka -36,78 zł / 50 ml;  kule zapachowe - 31,86 zł/ 5 szt;  świeca zapachowa - 7,50 zł / 25 g

Dostępność - Odyssee Des Sens  

Podsumowując... 

Takie umilacze sprawiają, że każdy wieczór nabiera zupełnie innego, magicznego, tajemniczego wymiaru. Niezależnie od tego, czy spędzam go na rytuałach pielęgnacyjnych, czy na oglądaniu filmów w objęciach ukochanego, czy oddając się ulubionej lekturze - czuje się dopieszczona i zrelaksowana. 
Świeca już się wypaliła dawno temu, ale z pewnością jej aromat zapamiętam na długo!
Mam jeszcze kulaski, które leżą i pachną oraz mgiełkę, która ubarwia moje sny :) Zostało jej mniej niż połowa, bowiem poprzez swoją intensywność zyskuje na wydajności. Wystarczy niewielka ilość, aby zafundować sobie uśmiech na twarzy po męczącym dniu, magiczną podróż w dzieciństwo oraz kolorowe, bajeczne i spokojne sny. Można ją rozpylać nie tylko na poduszkę, ale też na całą pościel, firany, zasłony... mi osobiście poducha wystarcza - zasypiałam w trybie natychmiastowym :) 

Słyszeliście o marce Odyssee Des Sens?
A może poznaliście któreś z ich produktów?
Koniecznie zapoznajcie się z asortymentem, mają wiele perełek :)
Miłego wieczoru i kolorowych snów Wam życzę :)