No i stało się. Zdradziłam Joaśkę ...
Tyle czasu trwała przy mnie, w każdą pogodę, o każdej porze roku, o każdej porze dnia, a nawet nocy, dzieliła ze mną radości i smutki, a teraz zostało jedno, jedyne opakowanie, stoi i się smuci na łazienkowej półce, i ta Pani, tak do mnie uśmiecha się z pudełka ... Nie kupiłam jej przyjaciółki, a więc zrozumiała, że to zły znak, bo zawsze korzystam z usług dwóch tych pań, jedna to za mało, na domiar złego obok niej ulokowały się dwie inne blond piękności, zuchwale spoglądające swoimi niebieskimi oczętami z pod burzy pięknych, lśniących włosów.
Czy to już koniec?
No nie wiem, nie wiem. Poczułam chęć do zmian, nie omieszkałam wprowadzić swój zamiar w życie, a winowajcami tego całego " zamieszania ", i powodem do złości Joaśki, były panie Color Variete - farby trwale koloryzujące od firmy Chatal.
Kilka słów o firmie
Firma Chantal powstała w 1989 roku i od początku swego istnienia zajmuje się produkcją kosmetyków.
Najpierw były to wyroby perfumeryjne i kosmetyka dekoracyjna, jednak już od początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku głównym kierunkiem rozwoju firmy stała się kosmetyka do włosów.
W oparciu o receptury tworzone we własnym laboratorium uruchomiona została produkcja wielu cenionych dziś nie tylko na rynku polskim preparatów kosmetycznych. Obecnie, misją firmy jest tworzenie wysokiej jakości produktów do koloryzacji i pielęgnacji włosów, zachowując konkurencyjną cenę.
W asortymencie firmy znajdują się trwale koloryzujące farby do włosów, rozjaśniacze, płyny do trwałej ondulacji,odżywki, szampony,oraz produkty do stylizacji włosów.
Firma wytwarza swoje wyroby zarówno dla konsumentów indywidualnych jak również profesjonalne kosmetyki przeznaczone dla salonów fryzjerskich.
Co pisze producent
Color Variete to innowacyjna farba trwale koloryzująca, która zapewnia intensywny,długotrwały kolor oraz doskonałe pokrycie siwych włosów. Dzięki zawartości olejku ze słodkich migdałów oraz witaminy E doskonale chroni strukturę włosa podczas farbowania. Po zabiegu włosy pozostają miękkie, gładkie i lśniące.
Color Variete to farby trwale koloryzujące
Nowatorska formuła zawierająca trwałe barwniki pozwala na uzyskanie intensywnego koloru. Łatwo się rozprowadza i równomiernie wnika we włókno włosa, dając jednolity i trwały kolor. Zapewnia doskonałe pokrycie siwych włosów. Specjalne dobrane składniki przeciwdziałają wymywaniu koloru i matowieniu włosów.
Witamina E i olejek ze słodkich migdałów
Dzięki zawartości składników aktywnych włosy są pielęgnowane już w trakcie zabiegu. Witamina E chroni przed przesuszeniem włosów w trakcie koloryzacji, odżywia oraz pomaga utrzymać je w doskonałej kondycji. Olejek ze słodkich migdałów wygładza powierzchnie włosów nadając im perfekcyjną gładkość i połysk.
Odżywienie po koloryzacji
Dołączona do zestawu odżywka multiwitaminowa nawilża włosy oraz pielęgnuje kolor. Sprawia, że są one miękkie, sprężyste oraz pełne blasku. Łatwo się rozczesują i są bardziej podatne na układanie.
Opis według mnie
Opakowanie farby to ładne i bardzo przyjemne dla oka tekturowe pudełko na którym, prócz ślicznej szaty graficznej i wysokiego połysku, znajdziemy opis i nazwę produktu, numer farby, ja wybrałam 9.2. perłowy blond, informację o środkach ostrożności, trocha przerażające, ale na szczęście w użyciu nie sprawdziły się, tabelka z rezultatami kolorystycznymi w zależności od wyjściowego koloru włosów, pełny skład i spis zawartości opakowania - każda farba zawiera:
- 1 tubę kremu koloryzującego - 50 g
- 1 saszetkę mleczka utleniającego - 50 g
- 1 saszetkę odżywki multiwitaminowej - 10 g
- 1 parę rękawiczek
- 1 instrukcję użycia
Skład jest podany w bardzo przejrzysty i czytelny sposób, każdy produkt z pudełka osobno zaznaczony i opisany. Farba prócz witaminy E i olejku migdałowego zawiera wiele agresywnych i drażniących składników, które mogę prowadzić do reakcji alergicznych, dla tego jest zalecane przeprowadzenie testu na alergię skórną, a srogie przestrzeganie środków ostrożności zapobiegnie nieprzyjemnym sytuacjom - co więc poczyniłam. Odżywka multywitaminowa zawiera sylikon, emulgator, prowitaminę B5, witaminę B3 i E, substancje zapachowe, parabeny i kwas cytrynowy na końcu.
Farba ma gęstą, łatwą do nakładania konsystencję, po wymieszaniu różowo - beżowego kremu koloryzującego z śnieżno białym mleczkiem utleniającym otrzymujemy delikatną, beżową barwę farby.
Zapach mieszanki nie jest zbyt intensywny, początkowo wyczuwalny jest amoniak, jednak po kilku chwilach staje się nawet przyjemny, podczas trzymania farby na włosach zapach nie przeszkadzał mi, nie jest intensywny, połączony z nutą czegoś przyjemnego, ale ciężkiego do określenia.
Aplikacja jest genialna, farba fantastycznie rozprowadza się - szybko i rónomiernie, nie skapuje, ani nie cieknie, jak w trakcie nakładania, tak i podczas trzymania jej na włosach.
Działanie farby na moich włosach i skórze głowy przeszło bez żadnych niepożądanych efektów, anie pieczenia, ani szczypania, ani swędzenia nie odnotowałam.
Efekty bardzo mi spodobały się, włosy równomiernie pofarbowane, nie zostały przesuszone, ani obciążone, wręcz odwrotnie, po koloryzacji wyglądały zjawiskowo!
Wydajność niemal standardowa, a nawet ciut za dużo było mieszanki z dwóch opakowań.
Z farbą Color Variete spotkałam się pierwszy raz, a więc wiadomą rzeczą jest, że przeczytałam wszystkie informacje z ulotki bardzo dokładnie, po zapoznaniu się ze środkami ostrożności, szczerze mówiąc, miałam obawy, czy nakładać ją na włosy, czy nie, ale tak mam z każdą " nowością ".
Sprawa w tym, ze moja skóra głowy reaguje negatywnie na wiele farb drogeryjnych, a co dopiero na te profesjonalne!, zdarzyło się nawet nie raz zaznać poparzeń w salonie fryzjerskim, raz bardzo poważnych, gdzie to Pani nakładając mi na włosy zwykły " wybielacz " wmawiała do ostatniej chwili, iż jest to farba na składnikach naturalnych, łagodna i przyjazna dla skóry, aż dopóki nie zemdlałam, i wcale nie z wrażenia... Co zostało mi ze skóry? Nawet strach opowiadać, sama rana.
Tym nie mniej odważyłam się, test przed zastosowaniem zrobiłam, przeszedł pomyślnie, więc nałożyłam farbę na włosy - dwa opakowania wystarczyło mi na bardzo dokładne pokrycie, wręcz z nadmiarem, moich włosów średniej długości, sięgających za łopatki.
Farba bardzo szybko rozrabia się, w kilka chwil mieszanka jest gotowa, z łatwością nakłada się i fajnie rozprowadza się otulając każdy włosek, stosowałam ją na nieumyte, lekko przetłuszczone włosy. Podczas ekspozycji nie miałam żadnych skutków ubocznych w postaci swędzenia, pieczenia, szczypania, podoba mi się również jej konsystencja, jest niczym krem, a więc ciągle pozostaje na włosach, nie spływa, nawet na skórę tuż u nasady włosów - nałożyłam ją i zapomniałam o jej obecności na pewien czas, przestrzegałam srogo czasu wskazanego w ulotce, 30 minut na odrostach plus 10 minut na całej długości trzymałam.
Spłukuje się równie dobrze, szybko i dokładnie, po spłukaniu włosy są takie trocha tępe, ale dołączona do farby odżywka w ciągu 2 minut tworzy z nimi cuda! Stają się miękkie, delikatne niczym jedwab, gładziutkie i pięknie pachnące - świetna!
Tak wyglądały moje włosy przed koloryzacją i od razu po niej, na mokro i po wysuszeniu - ciemne odrosty nabrały jasnego odcienia, kolor wyszedł równomierny z delikatnymi refleksami, co bardzo mi podoba się, nie jest " płaski " lecz wielobarwny, że tak się wyrażę.
Barwa na moich włosach jest niemal identyczna do tej prezentowanej przez Panią na pudełku, u mnie nawet ciut jaśniejszy odcień wyszedł.
Na dzień dzisiejszy jestem już ponad 3 tygodnie po koloryzacji, nie recenzowałam tej farby wcześniej, bo stosowałam ją pierwszy raz i chciałam sprawdzić jej stopień spłukiwania z włosów oraz trwałość, by móc Wam wszystko dokładnie opisać.
Z moich obserwacji wynikło, że farba rzeczywiście jest trwale koloryzująca, trzyma się na włosach świetnie, z czasem staje się jaśniejsza, ale nie tworzy pomarańczowo - żółtych refleksów, nie płowieje, nie wysuszyła też moich cienkich kosmyków.
Nie wiem jak sprawdza się w pokryciu siwych włosów, bo takowych jeszcze u siebie nie znalazłam - dobrze że jestem blondynką :)
Cena - 7,20 zł / 1 opakowanie
Ocena - 5/5
Dostępność - www.chantal.com.pl
Podsumowanie
Farba Color Variete w pełni jest zgodna z opisem producenta, mój pierwszy raz z tą farbą uważam za udany - jest łatwa i przyjemna w użyciu, co jest ważne podczas domowego farbowania, zwłaszcza gdy " to robię sobie sama ", bez pomocy osób postronnych, nie śmierdzi, a nawet ładnie pachnie, na włoskach wygląda ślicznie i zapewnia naturalny efekt, nie wysuszając ich, ale nadając blasku i ładnego wyglądu, prócz tego wyróżnia się dobrą trwałością i bardzo atrakcyjną ceną, a co najważniejsze - nie uczuliła, nie podrażniła anie nie spowodowała swędzenia na mojej skórze głowy!
Z pewnością do niej jeszcze wrócę, zwłaszcza że Chantal ma szeroką paletę kolorów w ofercie :)
I jak Wam podoba się ta farba?
Może mieliście już na swoich włoskach którąś z farb tej firmy, jakie są Wasze wrażenia?
Miłego weekendu Wam życzę ;*