Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ecosme. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ecosme. Pokaż wszystkie posty

piątek, 12 grudnia 2014

Pierpaoli BIO Balsam do ciała z czerwonych winogron - moc nawilżenia!

Witajcie Słoneczka ;)
W tym roku moja skóra znosi jesień jakoś zupełnie inaczej niżeli zazwyczaj. Dotychczas nadejście jesiennych chłodów, a co za tym idzie, zmiana garderoby na ciepłą, wiązała się u mnie z przesuszeniami, bardzo częstymi podrażnieniami i zaczerwienieniem skóry. Ciepłe ubrania, nawet te naturalne, choć świetnie chronią ciało przed chłodem, czasami przyczyniają się do drapania, dyskomfortu, podrażnień skóry. Dlatego pielęgnacja jej o tej porze roku musi być nieco wzmożona :)

Skuteczność działania kosmetyków pielęgnacyjnych wcale nie zależy od ich konsystencji, nie, lecz od składników, z których zostały stworzone.  Owszem, w chłodne wieczory częściej sięgam po masełka, ale nie rezygnuję też z lekkich mleczek czy balsamów, które idealnie pielęgnują skórę zarówno o poranku, jak i wieczorem.
Balsam do ciała z czerwonych winogron to kosmetyk włoskiej marki Pierpaoli, asortyment której można znaleźć w sklepie Ecosme. Jest to produkt ekologiczny, który zachwyca bogactwem cennych składników w swojej formule oraz świetnym opisem :) Skusiłam się na wypróbowanie...

Słów kilka od producenta

Balsam do pielęgnacji ciała z fitokompleksem z czerwonych winogron i olejem z pestek winogron. Płynna emulsja ( mleczko ) głęboko nawilżająca i zmiękczająca, przeznaczona w szczególności do codziennej pielęgnacji suchej, pozbawionej wody skóry całego ciała.
Emulsja zawiera hydrolaty z winogron, jest bogata (9%) w roślinne oleje nietłuste: olej z pestek winogron, olej z otrąb ryżu, olej ze słodkich migdałów oraz masło Karite.
Zawiera również płynny wyciąg ze świeżych czerwonych winogron, pochodzących z upraw ekologicznych certyfikowanych.

Wyciąg z czerwonych winogron jest bogaty w polifenole, które zapewniają właściwości przeciwutleniające, przeciwzapalne  i ochronne przed promieniami UV.
Balsam nie zawiera rozpuszczalników pochodzenia petrochemicznego.
Kosmetyk jest dermatologicznie przebadany. Stworzony ażby ograniczyć do minimum wystąpienie alergii.  Nie zawiera sztucznych konserwantów. Badany na zawartość metali ciężkich takich jak nikiel, chrom i kobalt.
Zawiera wyłącznie naturalne zapachy stworzone z naturalnych esencji zapachowych (olejków eterycznych).
Idealny do nawilżenia skóry także po kąpielach słonecznych oraz solarium.

Składniki: Aqua, Vitis Vinifera Seed Oil*, Glycerin, Oryza Sativa Bran Oil, Lauryl Pca, Prunus Amygdalus Dulcis Oil *, Hydrolyzed Grape Fruit*, Stearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Olea Europaea Fruit Oil *, Butyrospermum Parkii Butter *, Sodium Stearoyl Lactylate, Vitis Vinifera Leaf Extract *, Vitis Vinifera Fruit Extract *, Chondrus Crispus Powder, Glucose, Gluconolactone, Cetearyl Alcohol, Xanthan Gum, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate,Parfum**, Sodium Hydroxide.

* składniki pochodzące z  upraw ekologicznych
** na bazie naturalnych olejków eterycznych certyfikowanych przez Ecocert  BEZ ALERGENÓW.

Opakowanie balsamu od razu przykuło moją uwagę. Kiść winogron wykonana akwarelą, zdobiąca tekturowe pudełko balsamu, zapowiada prawdziwą sztukę pielęgnacji :) Jeśli wizualnie produkt potrafi tak zachwycać, to można jedynie wyobrazić, co czeka nas w trakcie stosowania!
Na pudełku, prócz sztuki " rysowanej "znajdziemy wszystkie niezbędne informacje dotyczące produktu, w tym pełny skład, termin ważności - 12 miesięcy od momentu otwarcia, certyfikat oraz info, iz produkt nie był testowany na zwierzętach.

Tubka, o pojemności 200 ml, została wykonana z miękkiego, bardzo przyjemnego w dotyku, półmatowego tworzywa. Jest wygodna podczas stosowania, nie wyślizguje się nawet z nabalsamowanych rąk. Dzięki miękkości i elastyczności tubki, możemy z łatwością wyciskać z niej dowolną ilość kosmetyku, nawet najmniejszą. Pozwala na zużycie balsamu aż do ostatniej kropli ( właśnie to zrobiłam - wykończyłam do cna ). Co prawda, korek, solidnie zamykany na klik, umożliwia stanie tubce do góry dnem, a więc balsam, chcąc nie chcąc, zawsze znajduje się w miejscu wydobycia. Ale poprzez wyciskanie, odmierzamy sobie idealne porcje " szczęścia " :)
Otwór dozujący nie jest ani za duży, ani za mały, lecz w sam raz. Opakowanie w dużej mierze przyczynia się do tego, iż chętnie się sięga po ten balsam.

Konsystencja balsamu jest nie mniej zachwycająca, niżeli samo opakowanie...
Jest lekki, niczym emulsja, biały, z lekkim, żelowym połyskiem. Wcale nie tłusty, ale taki miły, przyjemny, miękki w dotyku:)
Zapach... no tutaj mogłabym ponarzekać, liczyłam na winogronowy, słodkawy aromat, choć czytałam w opisie, że tworzą go naturalne olejki eteryczne, bez substancji zapachowych. Balsam pachnie naturalnymi olejami i masłem Shea, szczególnie dobrze czuć olej z pestek winogron.
Nie jest nieprzyjemny, nie, ale taki... zwyczajny :) Delikatnie wyczuwalny podczas aplikacji, szybko jednak znika ze skóry tuż po niej.

Zaaplikowany na skórę balsam, lekko po niej sunie, równomiernie rozprowadzając się i szybko wnikając w jej głąb. Zapewnia uczucie komfortu, ukojenia i głębokiego nawilżenia w trybie natychmiastowym! Skóra go pije, ale nie pochłania w nadmiarze.
Masowanie ciała z użyciem tego balsamu mogę porównać z relaksem pod prysznicem :) Wyraźnie czuć nawodnienie, przyjemną wilgotność, którą zapewnia lekko przesuszonej, i tej bardziej suchej, skórze. Działaniem swym wprawia w stan ekstazy, aż trudno opisać, jak miło się robi gdy czujemy, jak on wnika w skórę...
Balsam nie obciąża skóry, nie pozostawia na niej tłustej ani klejącej warstewki - z powodzeniem można stosować go rano, ponieważ pozwala na założenie ubrań tuż po użyciu.

Balsam sprawia,  że po aplikacji skóra jest doskonale zrelaksowana, nawilżona, odżywiona, miękka i delikatna w dotyku.
Ilość aplikowanego kosmetyku w dużej mierze zależy od kondycji i stanu skóry, ale powiem Wam, że mimo lekkiej konsystencji, balsam ma bardzo skuteczne i mocne działanie. Efekty utrzymują się dosyć długo, ponieważ ma skoncentrowaną formułę. Już cienka warstewka zapewnia wszystko to, czego skóra potrzebuje, więc nakładanie go w nadmiarze - jest po prostu zbędne. Dzięki tym cechom balsam zyskuje na wydajności - wystarcza go na długo!

Cena - 45, 90 / 200 ml ale... obecnie jest objęty promocją, więc kupicie go za 38, 90 zł :)

Dostępność - Ecosme

Podsumowując...

Pierpaoli BIO Balsam do ciała z czerwonych winogron to mega skoncentrowany kosmetyk, który mimo nadzwyczajnie lekkiej, emulsjopodobnej konsystencji, działa niczym bogate, odżywcze masło do ciała! Nie obciąża skóry, momentalnie wchłania się, dogłębnie nawilża, regeneruje i chroni, a efekty utrzymują się naprawdę długo! 
I choć zapachem nie wprawia w zachwyt, działaniem już tak! Dzięki niemu skóra jest idealnie zadbana, piękna i doskonale chroniona przed przesuszeniami i podrażnieniami.
Gdy na facebooku dziewczyny dzieliły się swoimi wrażeniami na jego temat, nie wiedziałam, że jest aż na tyle dobry, a teraz Wam gorąco polecam!

Zachęcam Was Kochane do odwiedzenia sklepu Ecosme, dla wszystkich czytelników mojego bloga - 20% RABATU na cały asortyment!!!
Nie zapomnijcie wpisać kodu rabatowego: BLOG
Obecnie trwa promocja na kosmetyki włoskie - koniecznie zajrzyjcie do zakładki Promocje :)

Znacie ten balsam, a może wypróbowaliście inne kosmetyki tej firmy?
Przyznam, że asortyment mają bardzo ciekawy!
Jakie produkty do pielęgnacji ciała wybieracie na chłodne dni i wieczory?
Udanego weekendu Wam życzę :*
                                                                                         

czwartek, 9 października 2014

KIVVI Marmolada do ciała Pomarańcza i Wanilia - pyszny deser... dla skóry

Witajcie Słoneczka :)
Wraz z nadejściem jesieni zaczęłam intensywniej zaopatrywać się w kosmetyki do pielęgnacji ciała. O ile latem mogłam czasem " zgrzeszyć ", pomijając balsamowanie czy wklepywanie masełka w ciało, teraz już sobie na to pozwolić nie mogę. Letni arsenał pielęgnacyjny ograniczał się głównie na lekkich mleczkach i balsamach czy nietłustych masełkach, na chłodne wieczory wybieram bardziej treściwe konsystencje. Zmieniły się też preferencje zapachowe - do orzeźwiających zapachów, jako ulubieńce, dołączyły bardziej otulające, ciepłe aromaty - podświadomie rozgrzewają i rozpieszczają zmysły :)

Deser podano moje Drogie! Ale niech Was nie zmyli podanie, bowiem jest to cudowny deser... dla skóry marki Kivvi - Marmolada do ciała Pomarańcza i Wanilia :)
Z pewnością zrozumiecie moją decyzję odnośnie wyboru właśnie jej. Pomarańcza i wanilia to cudowne połączenie zapachowe, które uwielbiam w kosmetykach. Dodatkowo ten uroczy słoiczek, grafika, opis działania i w końcu skład, o których Wam nie omieszkam opowiedzieć, sprawiły, że nie mogłam się oprzeć tej, jakże mocnej, pokusie ;)

Kosmetyki Kivvi  są wytwarzane na Łotwie, w cudownym kraju Europy Północnej. Produkty marki są zainspirowane naturą, jej pięknem, bogactwem, unikalnością i prostotą - są całkowicie naturalne, ekologiczne, autentyczne.
Wszystkie kosmetyki Kivvi zawierają olej z pestek kiwi oraz wyjątkowe bogactwo innych, doskonale dobranych składników. Specjalnie opracowane receptury produktów uwzględniają wykorzystanie olejów i ekstraktów z roślin pochodzących z certyfikowanych upraw ekologicznych i biodynamicznych z całego świata.
Kosmetyki Kivvi są wytwarzane ręcznie, w małych ilościach - by sprostać oczekiwaniom najbardziej wymagających klientów, co szczególnie się docenia w czasach współczesnych, gdy wszędzie królują maszyny :)

Słów kilka od producenta

Głęboko odżywiająca i nawilżająca marmolada z pomarańczą i wanilią do stosowania na całe ciało. Formuła marmolady uwzględnia oleje i ekstrakty roślin organicznych o silnym działaniu odżywiającym, wygładzającym i nawilżającym skórę, aby przywrócić jej witalność i optymalny poziom nawilżenia oraz uczynić ją świeżą i promienną. Marmolada do ciała zawiera Organiczny Kompleks Odżywczy Kiwi – olej z pestek wiśni, ekstrakt z czarnej porzeczki, olej z orzechów makadamii, olej z pestek winogron, ekstrakt z dzięgla, ekstrakt z rumianku, ekstrakt z dziurawca i ekstrakt z jasnoty białej – który nawilża, regeneruje i odżywia skórę.


Skład: Butyrospermum parkii*, Cocos nucifera oil, Vitis vinifera oil*, Olea europeana oil*, Aroma**, Prunus armeniaca oil*, Prunus cerasus oil*, Triticum vulgare oil*, Macadamia integrifolia oil*, Oenothera biennis oil*, Simmondsia chinensis oil*, Persea gratissima oil*, Hippophae rhamnoides oil*, Ribes nigrum oil*, Rosa rubiginosa oil*, Actinidia chinensis oil*, Rubus idaeus oil*, Vitamin E, Humulus lupulus extract, Calendula officinalis extract*, Ginkgo biloba extract*.

* certyfikowany składnik organiczny
** naturalny olejek eteryczny

100% składników naturalnych
89% składników organicznych z certyfikowanych upraw ekologicznych.
Marmolada jest dpowiednia do wszystkich typów skóry, wzmacnia opaleniznę.

Marmolada Kivvi została umieszczona w przepięknym słoiczku, o pojemności 120 ml, wykonanym z barwionego na zielono szkła. Słoik jest ciężki, solidny, niewysoki, z łatwością da się wybrać z niego kosmetyk, bez najmniejszego problemu sięgając aż do samego dna. Przy tego typu produktach szkło może i nie jest najlepszym rozwiązaniem, bo bardziej trzeba uważać, aby nie potłuc słoiczka, ale ja osobiście uwielbiam szklane opakowania, więc dla mnie są one zaletą. Uważam bardzo :)

Słoiczek jest zakręcany aluminiową nakrętką, która początkowo jest " zaplombowana " papierową tasiemką, dzięki czemu mamy gwarancję, iż nikt wcześniej produktu nie sprawdzał :)
Etykieta, o bardzo ładnej, artystycznej szacie graficznej, nie tylko cieszy oko i świetnie dopełnia całość, ale również zawiera najważniejsze informacje dotyczące kosmetyku. Wyczytamy z niej krótki  opis w języku polskim, pełny skład, informację o tym, iż jest to kosmetyk organiczny, w którym nie znajdziemy alkoholu, sztucznych barwników, konserwantów, substancji zapachowych, substancji mineralnych, ropopodobnych ani toksycznych.
Produkty Kivvi są odpowiednie dla wegan i nie są testowane na zwierzętach!
Termin ważności wynosi 6 miesięcy od momenty otwarcia.

Nazwa " marmolada " bardzo mnie zaciekawiła, byłam przekonana, ba widziałam oczami wyobraźni, galaretowatą, przezroczystą, gęstą marmoladę, która przypomina żel aloesowy, tylko w bardziej treściwej wersji, pomarańczowym zabarwieniu i, oczywiście, o boskim zapachu :)
Po otwarciu jednak zobaczyłam białą, połyskującą, delikatnie grudkowatą konsystencję, przypominającą masło shea ( co dziwne być nie powinno, ponieważ skład, jak na dłoni, jest widoczny w sklepie Ecosme ). Nie poczułam się zawiedziona, nie! Ale moja wizja marmolady była nieco inna :)

Tak, tak Kochane, to najwspanialsze na świecie masło Shea połączone z olejem kokosowym, olejem z pestek winogron, oliwą z oliwek i wieloma innymi naturalnymi wspaniałościami, które nasza skóra uwielbia!
Grudki w konsystencji świadczą o tym, że masło shea, użyte do tworzenia tej " marmolady ", jest całkowicie naturalne, najwyższej jakości, czyste, nierafinowane, ani nieprzetwarzane w żaden inny sposób.
Zapach jest po prostu obłędny! Aromat soczystego miąższu z pomarańczy, z delikatną goryczką olejków eterycznych zawartych w jej skórce, doprawiony subtelną słodyczą cudownej wanilii - relaks, odprężenie, ukojenie...
Zamykam oczy i... zjadłabym :) Ale nie! To deser, najwspanialsza słodycz, ale dla skóry - wprost z natury!

Konsystencja jest dosyć zwarta, ale miękka i delikatna w dotyku, podatna na nabieranie, nie jest zbita. Przy kontakcie z ciepłą skórą momentalnie zmienia swoją stałą konsystencję na płynną.
Marmolada wspaniale rozprowadza się po skórze, bardzo długo utrzymuje się na jej powierzchni, co pozwala na długie relaksowanie się podczas masażu. Wnika w skórę dosyć powolnie. Początkowo delikatnie ją natłuszcza, ale z czasem ta tłusta warstewka wchłania się, pozostawiając skórę nadzwyczajnie miękką, dogłębnie nawilżoną, zregenerowaną i odżywioną.
Marmolada jest niczym opatrunek dla przesuszonej, podrażnionej czy wrażliwej skóry. Działa natychmiastowo, zapewniając ukojenie i kompleksową pielęgnację. Co ważne, efekty te są długotrwałe, utrzymują się nawet przez dwa - trzy dni, w zależności od kondycji skóry. Marmolada nie spłukuje się tak łatwo ze skóry podczas brania prysznicu.
Zapach wspaniale rozpieszcza zmysły, otula skórę swoim ciepłym aromatem i długo na niej pozostaje. Nadzwyczajnie przyjemny, miły, autentyczny, całkowicie naturalny! To prawdziwa rozkosz czuć go na sobie, wdychać, dotykać, celebrować...
Wydajność marmolady mnie zaskoczyła, naprawdę niewiele jej trzeba, aby skóra ciała poczuła się dopieszczona i zadbana.

Cena - 81 zł/120 ml

Dostępność - Ecosme

Podsumowując...

Marmolada Kivvi jest inna niż wszystkie - to prawdziwy rarytas, doskonale " smakujący ", szczególnie wieczorową porą :)
Oferuje skórze wszystko to, czego ona potrzebuje, idealnie dostosowując się do jej typu. Choć cenowo może wydawać się mniej atrakcyjna, warto jej " posmakować ", bo z pewnością wrażenia po niej będą tylko pozytywne, a wspomnienia, nadzwyczajnie słodkie, przyjemne, niezapomniane...

Znacie kosmetyki Kivvi?
Które produkty wypróbowaliście i polecacie?

Zachęcam Was Kochane do odwiedzenia sklepu Ecosme, dla wszystkich czytelników mojego bloga - 20% RABATU na cały asortyment!!!
Kod rabatowy: BLOG.

Na profilu Facebookowym Ecosme czeka na Was wspaniałe rozdanie, w którym można wygrać Kosz naturalnych wspaniałości!
Nie przegapcie swojej szansy - KLIK

Miłego wieczoru :*