Pokazywanie postów oznaczonych etykietą be organic. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą be organic. Pokaż wszystkie posty

piątek, 12 czerwca 2015

be organic Serum pod oczy Olej makadamia & Centella

Witajcie Słoneczka :)
Chyba nie ma kobiety, która by nie lubiła odkrywać nowości, a szczególnie tych urodowych. Nowe marki, ciekawe kosmetyki, oczekiwania na efekty... podniecający dreszczyk emocji - znacie to uczucie?
Dziś Wam opowiem o serum podoczy Olej makadamia & Centella nowo powstałej polskiej marki naturalnych kosmetyków aptecznych be organic. Każdy kosmetyk, choć jest ich na razie tylko siedem, na swój sposób kusi, każdy ma świetny skład i piękne, a zarazem praktyczne opakowanie. Rozpoczęłam znajomość z marką od serum, czy jestem zadowolona?

be organic to naturalne, apteczne kosmetyki, które nie zawierają barwników, wazeliny, silikonów, parabenów, PEG-ów, olejów mineralnych ani syntetycznych zagęstników, są wolne od etanoloamin, SLES i EDTA.
W wyjątkowej serii produktów do pielęgnacji twarzy i ciała zostały połączone wyciągi z roślin długowiecznych, wiecznie zielonych i przystosowanych do życia w ekstremalnych warunkach. Certyfikowane naturalne oleje, znane ze swoich wyjątkowych właściwości odżywczych, i roślinne substancje tradycyjnie stosowane w łagodzeniu problemów skórnych, bezpieczne dla skóry wrażliwej i alergicznej.
Marka zrezygnowała z wykorzystania składników syntetycznych, substancji pochodzenia zwierzęcego i testów na zwierzętach, a produkcję powierzyła certyfikowanej fabryce.

Słów kilka od producenta

Serum pod oczy - Olej makadamia & centella silnie regeneruje, nawilża i uelastycznia delikatną skórę wokół oczu. Dzięki zawartości ekstraktu z wąkroty azjatyckiej pobudza produkcję kolagenu, wzmacnia naczynia krwionośne i poprawia mikrokrążenie, pozwalając uzyskać efekt liftingu już w ciągu 1 godziny od zastosowania.
97% naturalnych składników.

Składniki: Aqua, Propanediol, Glycerin, Dicaprylyl Carbonate, Simmondsia Chinensis Seed Oil*, Isoamyl Laurate, Lysolecithin, Sclerotium Gum, Sodium Levulinate, Ribose, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Xanthan Gum, Pullulan, Cyathea Cumingii Leaf Extract, Sodium Anisate, Citric Acid, Sodium Phytate, Centella Asiatica Extract*, Glyceryl Caprylate, Cinnamic Acid, Levulinic Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Alcohol, Tocopherol.

* Surowiec zaaprobowany przez ECOCERT.

Serum zostało zamknięte w ładnej buteleczce, wykonanej z biodegradowalnego tworzywa, o matowej, lekko gumowatej teksturze. Przyjemna w dotyku, praktyczna i wygodna w użyciu. Pojemność serum to aż 50 ml, jak na serum pod oczy - jest naprawdę bardzo duża! Na szczęście termin ważności pozwala na całkowite zużycie. Dodam, że termin jest podany jako ogólny, ten " po otwarciu " nie został w serum uwzględniony.

Wygodny aplikator z pompką pozwala na precyzyjne dawkowanie kosmetyku, co prawda początkowo jest trocha oporny, ale gdy już się " wyrobi " - działa bez zarzutu :) Przezroczysty korek chroni aplikator przed niechcianym naciśnięciem oraz zanieczyszczeniami, wilgocią - serum nie zbiera się w otworze, nie blokuje go, nie wysycha.
Opakowanie dopracowane do perfekcji, bez pomijania nawet tych najmniejszych szczegółów. Napisy nie ścierają się, a wiec buteleczka nawet przy dłuższym stosowaniu będzie wyglądała jak nowa.

Serum pod oczy jest nadzwyczajnie lekkie i delikatne, ma półpłynną konsystencję, ale nie jest lejące, przypomina gęste mleczko Nie jest tłuste, a więc nie zostawia żadnej poświaty na skórze. Serum z łatwością rozprowadza się, choć na wchłonięcie trzeba poczekać chwileczkę, lub wklepywać go aż do całkowitego wniknięcia.
Kosmetyk nie obciąża, nie zapycha ani nie klei delikatnej skóry wokół oczu, jest zupełnie niewyczuwalne, dzięki czemu po aplikacji czuję jedynie komfort i przyjemność.
Zapach jest niemal neutralny, dla mnie prawie niewyczuwalny podczas stosowania, ale gdy specjalnie " przyniuchać się " większej ilości produktu, można wyczuć specyficzną, naturalną woń.
Serum jest bardzo wydajne, jedna malutka kropla wystarcza na jedno użycie, wystarczy naprawdę (po)wieki :)

Serum stosuję od miesiąca, może jeszcze nie zdążyłam w pełni odkryć jego wszystkich walorów, ale zdecydowanie wiele już mogę powiedzieć. Serum pod oczy to trocha niecodzienny kosmetyk, nie stosowałam wielu tego typu produktów, lecz z wiekiem wymagania skóry rosną, a co za tym idzie? Nasze potrzeby się zwiększają, musimy im sprostać.
Ciesze się, że mogłam odkryć ten produkt, ponieważ świetnie sprawdza się na mojej skórze. Stosuję serum dwojako, czasami pod krem, czasem samodzielnie, na upały taka opcja jest wręcz idealna!, a raz w tygodniu lub przed " wielkim wyjściem " - jako maseczkę. Serum dobrze nawilża skórę, regeneruje i odżywia ją, co można wyczuć tuż po aplikacji - wnika w nią całkowicie, zapewniając uczucie miękkości, delikatności, gładkości... komfortu.
Nie niweluje ciemnych kółek pod oczami, z którymi czasami mam kłopot, mało snu daje się we znaki :) Natomiast jeśli chodzi o efekt liftingu, to rzeczywiście fajnie spłyca drobne mimiczne zmarszczki, lekko napina i ujędrnia skórę wokół oczu, dzięki czemu nawet te głębsze bruzdy stają się mniej widoczne.
Nie oszukujmy się, zmarszczek nam żaden kosmetyk nie usunie, ale wraz z systematycznością stosowania serum zyskuje się stabilniejsze, bardziej widoczne i wyczuwalne efekty. Używam go regularnie, rano i wieczorem, wynikami tej pielęgnacji w pełni jestem usatysfakcjonowana.

Cena - 45 zł / 50 ml

Dostępność - be organic

Podsumowując...

Wow! Jestem pod wrażeniem moje Drogie. Po pierwsze ciesze się, że nasz, rodzimy, polski rynek kosmetyczny tak prężnie się rozwija. Pojawia się coraz więcej nowych, wspaniałych marek, których mogą nam pozazdrościć zagraniczne koleżanki :)
Brawo dla be organic za pomysł - filozofia marki do mnie przemawia, za odwagę, bo wbrew pozorom prowadzenie firmy jest u nas nadal bardzo ... skomplikowane, za przemyślany asortyment - mało, ale jakie udane produkty!, w końcu za wysoką jakość oraz naturalny skład w niskiej cenie - chyba się zgodzicie, że za kosmetyk takiego formatu zagranicznemu producentowi musimy słono zapłacić :)
Serum pod oczy Olej makadamia & Centella mogę śmiało nazwać swoim ulubieńcem, bardzo chętnie po niego sięgam, bowiem stosowanie wiąże się jedynie z przyjemnością, a na efekty nawet nie trzeba długo czekać, wystarczy... godzina :)
Za sprawą tego serum nabrałam ochoty na dłuższą znajomość z marką.

Słyszałyście o kosmetykach be organic?
Które produkty marki stosujecie i jak u Was się sprawdzają?
Czy sięgacie po serum pod oczy, czy zadowalacie się na razie tylko kremem?
Udanego weekendu Wam życzę :*