Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Isana. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Isana. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 11 lutego 2021

Nowe love - przegląd kosmetyczne NOWOŚCI stycznia ;)

Jeszcze nie tak dawno świętowaliśmy Nowy Rok, a styczeń, choć początkowo zakładałam inaczej, przeleciał niczym błyskawica! Chyba, że tylko ja miałam takie wrażenie... W każdym bądź razie nic nowego, ani nadzwyczajnego, się nie wydarzyło. Luty... Dalej walczymy z pandemią, uczymy się z nią żyć i mimo ograniczeń oraz rygorów, cieszyć się z rzeczy, które w jakiś sposób poprawiają nam nastrój i samopoczucie. Nowości kosmetyczne z pewnością do takowych należą. Cieszą wielu z nas, ponieważ co, jak co, a wspaniałe formuły, subtelne zapachy i przyjemność, płynąca ze stosowania kosmetyków, potrafią podnieść na duchu. Prawda? ;) 



Dziś przedstawię wam, kochani, gromadkę swoich " poprawiaczy humoru " ;D Są to produkty, które " zasiliły " moje zapasy kosmetyczne i " zamieszkały " w szafkach, półkach oraz kosmetyczkach, by upiększać każdy dzień w tych niepewnych, niestabilnych czasach. Największy " nacisk " stawiam na pielęgnację, choć kolorówki też nie unikam. Co prawda noszenie maski zniechęca mnie do makijażu ust, ale oczy i brwi muszą być ładnie podkreślone ;) Nie wszystkie produkty od razu poszły w ruch - nie ma takiej opcji, ale krótko opiszę, jak sprawdzają się te, które już są w użyciu, warto czy nie warto na nie stawiać. A wtem - zapraszam na przegląd noworocznych nowości.

Soraya Oat Therapy
Soraya Oat Therapy w trosce o cerę wrażliwą i delikatną

Posiadaczki delikatnej, wrażliwej i podatnej na podrażnienia skóry wiedzą, jak trudno czasem dobrać odpowiednie produkty pielęgnacyjne, aby sprostać wymaganiom swojej cery. Właśnie z myślą o " wrażliwcach " narodziła się nowa linia Soraya Oat Therapy. To wyjątkowe kosmetyki pielęgnacyjne inspirowane mocą naturalnych składników, które skutecznie troszczą się o skórę skłonną do podrażnień i przesuszenia. Ich nadzwyczaj łagodne formuły, wzbogacone wyciągiem z owsa oraz olejem owsianym, naśladują naturalne funkcje bariery naskórkowej. Dzięki temu, przy systematycznym stosowaniu, skutecznie nawilżają, koją, odżywiają i chronią ją, redukując suchość i szorstkość.
Kosmetyki są przyjazne dla wegan. Ich formuły niemal w 99% oparte są na składnikach pochodzenia naturalnego. Zawierają nawilżający i łagodzący wyciąg z owsa, biomimetyczny olej z owsa, bogaty w kwasy Omega-3 i Omega-6 oraz antyoksydanty. A także odżywczy olej makadamia oraz nawilżającą betainę.
Wszystkie produkty z linii Oat Therapy są podane w uroczych, i bardzo pojemnych, opakowaniach, w 100% wykonanych z recyklatu. A to wszystko dla dobra natury, środowiska i, oczywiście, naszej skóry ;)

Soraya Oat Therapy recenzja
Z linii Owsianej wybrałam produkty do pielęgnacji twarzy i ciała, a mianowicie Owsiany krem na dzień krem na noc oraz Owsiany balsam do ciała. Bardzo pozytywnie oceniam opakowania tych kosmetyków - szata graficzna przyjemna dla oka, a tworzywo, z którego owe słoiczki i tubki zostały wykonane, aż w 57% składają się z surowców wtórnych.  
Kremów do twarzy Soraya Oat Therapy jeszcze nie stosowałam, bowiem na chwilę obecną trzymam się konkretnego planu pielęgnacyjnego, mającego na celu oczyścić, rozjaśnić i odmłodzić moją skórę. Muszą na razie poczekać, ale wiem, że po zimie idealnie sprawdzą się do odbudowy, odżywienia i ukojenia skóry. Co ciekawe, mimo dość zgrabnych kształtów, słoiczki mieszczą w sobie nie standardowe 50 ml, lecz aż 75 ml kremu! Czysta oszczędność miejsca i kasy ;) 
Owsiany balsam do ciała Soraya okazał się prawdziwym zbawieniem dla mojej notorycznie przesuszającej się skóry. Zima jest trudnym dla niej okresem, zarówno twarz, jak i ciało reagują zaczerwienieniem, swędzeniem, podrażnieniem z byle powodu. Balsam o lekkiej, a jednocześnie mocno nawilżającej, odżywczej formule błyskawicznie zapewnia ulgę, ukojenie i komfort. Ładnie wygładza, uelastycznia skórę, szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustej czy klejącej warstewki. Subtelny, otulający zapach uprzyjemnia stosowanie, a efekty " balsamowania ", czyli uczucie komfortu i ukojenia, długo się utrzymują na mojej skórze. Balsam Oat Therapy jest nie tylko wspaniałym sprzymierzeńcem przesuszonej, wrażliwej skóry, ale wyznacza się też wysoką wydajnością! Wspaniały!
 
Dermika Insomnia nocny odmładzający rytuał piękna
Dermika Insomnia nocny odmładzający rytuał piękna

Nocą, podczas snu, w naszej skórze zachodzą kluczowe dla jej piękna procesy, dlatego wieczorowa pielęgnacja odgrywa niezwykle ważną rolę. Aby skóra o poranku wyglądała promiennie, świeżo i młodo - wystarczy sięgnąć po kosmetyki Dermika Insomnia zainspirowane naturalnym rytmem dobowym naszego organizmu. Insomnia to kompleksowy wieczorny rytuał prowadzący do regeneracji i odżywienia skóry po całym dniu aktywności, odpowiada też na potrzeby naszej skóry skutecznie ją pielęgnując, odżywiając i odbudowując w czasie snu. My śpimy, a one działają ;)
Insomnia to bogate, aksamitne formuły i wyrafinowane zapachy, dzięki którym marzenia o zdrowej, wygładzonej skórze nie będą tylko snem. Produkty zawierają Nocny Kompleks Odmładzający - unikalne połączenie aktywnych składników, które działając w skórze nocą zapewniają jej wielowymiarową odnowę. To działanie w intencji pięknej, zregenerowanej i zdrowej cery. Kosmetyki Insomnia sprawią, że nocna pielęgnacja stanie się ulubionym rytuałem piękna.

Dermika Insomnia nocny odmładzający rytuał piękna
Linia Dermika Insomnia składa się z ośmiu produktów do pielęgnacji twarzy, dla siebie wybrałam cztery z nich: Księżycowy bogaty krem przeciwzmarszczkowy, Super-maskę enzymatyczną, Nawilżająco-upiększające serum oraz Przeciwzmarszczkowy krem pod oczy. Produkty z tej linii mają za zadanie stymulować produkcję kolagenu, redukować widoczność zmarszczek i wiązać wodę wewnątrz skóry, co w efekcie skutkuje piękną, gładką i promienną cerą. Szata graficzna przyciąga uwagę bardzo gustownym połączeniem kolorystyki i stylistyki opakowań. Od razu widać, że są to produkty luksusowe, budzące pożądanie. Krem pod oczy, nawilżająco-upiększające serum oraz przeciwzmarszczkowy krem do twarzy na razie są w poczekaniu, ale bardzo chętnie za nie się zabiorę, jak tylko zjawi się wakat ;) 
Księżycowa super-maska enzymatyczna z racji walorów oczyszczających poszła na pierwszy ogień i muszę przyznać, że bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Lubię produkty 2w1, które za jednym zamachem oczyszczają i poprawiają wygląd skóry. Maska ma lekką, przyjemną konsystencję, o ciemnym zabarwieniu, usianą " księżycowym pyłem ", no dobra - połyskującymi drobinami, które go imitują, ale i tak prezentuje się przepięknie ;) Maseczka łatwo się rozprowadza, otulając skórę subtelnym, kojącym aromatem, bez problemu też się spłukuje, pozostawiając skórę, po 20-to minutowej aplikacji, pięknie wygładzoną, delikatną i promienną. Maska nie podrażnia, nie uczula ani nie ściąga mojej mieszanej, dojrzałej skóry, a efekty, które dzięki niej uzyskuję, są godne podziwu i zachwytu! Wypróbuj koniecznie! 

Soraya Rosarium - różana pielęgnacja twarzy i ciała
Soraya Rosarium - różana pielęgnacja twarzy i ciała 

Róża nie bez powodu jest symbolem piękna, kobiecości, wyjątkowości... Ale, jak wszyscy dobrze wiemy, jest również niezwykle cennym składnikiem do pielęgnacji skóry. Ja osobiście uwielbiam różane kosmetyki oraz ich subtelną, kojącą zmysły woń. Nowa linia Soraya Rosarium jest dedykowana cerom dojrzałym, ale bez wątpienia będzie też idealnym wyborem dla wszystkich wielbicielek różanej pielęgnacji!
Rosarium to w ponad 95% naturalne, bardzo sensoryczne formuły oparte na ekstrakcie róży stulistnej, pozyskiwanym z ręcznie zbieranych w Prowansji kwiatów i mającym fenomenalne działanie na naszą skórę. Pobudza on produkcję kolagenu i kwasu hialuronowego, dzięki czemu doskonale nawilża, ujędrnia i odmładza ją. W formułach kosmetyków Rosarium znajdziemy także wodę różaną i olejek z róży o silnych właściwościach kojąco-regenerujących. 
Delikatnie różowe, aksamitne formuły subtelnie otulają skórę, a kompozycja zapachowa, łącząca sensualne nuty róży, fiołka i irysa, wzbogacona ciepłymi nutami wanilii i drzewa sandałowego - pobudza zmysły. Ten uwodzicielski bukiet w mgnieniu oka przeniesie nas do wyjątkowego ogrodu pełnego zjawiskowo pięknych róż.
Opakowania kosmetyków są tworzone zgodnie z filozofią less waste, a więc są przyjazne środowisku. Rosarium Soraya to, tak naprawdę, najpiękniejszy bukiet róż, jaki możemy podarować zarówno swojej skórze, jak i planecie! Zanurz się w różanym ogrodzie i poczuj prawdziwą, niezawodną moc wyjątkowych składników!

Soraya Rosarium - różana pielęgnacja twarzy i ciała
Rosarium Sorayi to mój najnowszy nabytek, z całej gammy, składającej się z 10-ciu produktów, z wielkim trudem wybrałam " tylko " pięć ;) Jak już wcześniej wspomniałam, uwielbiam różaną pielęgnację, jestem też wielką fanką różanej woni, więc ta linia jest dla mnie prawdziwą gratką! Ale zdrowo myśląc, i kalkulując, wiem, że nie dam rady wszystkiego wypróbować, poznać, przetestować. Ograniczyłam się do produktów, które cieszą się u mnie największą " frekwencją ", a wtem wpadły do kosmetyczki Wygładzające serum różane, Przeciwzmarszczkowy krem różany pod oczy i Krem do twarzy 40+, a także Różany tonik-esencja i Nawilżający balsam do ciała. W użycie, w trybie natychmiastowym, z całej piątki poszedł tonik-esencja i balsam do ciała, a jak się sprawdzają?
Różany tonik-esencja Soraya zawiera 95% składników pochodzenia naturalnego, na początku składu znajdziemy wodę różaną, betainę,  propanediol ( roślinny glikol ), alantoinę, panthenol i ekstrakt z róży stulistnej... Świetny kosmetyk o silnie nawilżających, odświeżająco-kojących właściwościach oraz o przepięknym, naturalnym, różanym aromacie. Tonik-esencja nie tylko przywraca skórze naturalny poziom pH, ale również normalizuje proces wydzielania sebum, wygładza i zmiękcza, przygotowując ją do dalszej pielęgnacji. Otula skórę subtelnym aromatem i zapewnia przyjemne uczucie komfortu. A że stosuję go bez użycia płatków kosmetycznych, tylko bezpośrednio z dłoni, lekko wklepując w skórę ( jak esencję ) widzę, że wystarczy go naprawdę na długo! Nie ukrywam, że cieszy mnie to - jest genialny!
Nawilżający balsam do ciała Rosarium jest idealnym produktem do codziennego stosowania, bowiem w 97% składa się z naturalnych składników, zachwyca swoją lekkością i natychmiastowym działaniem. Co ważne, szybko się wchłania i absolutnie nie obciąża, nie klei, nie natłuszcza skóry. Doskonale nawilża, wygładza, uelastycznia, niweluje podrażnienia i zaczerwienienia, o które teraz wcale nie trudno. Przyjemny, świeży, kwiatowy aromat koi zmysły, relaksuje i ułatwia zasypianie ( zawsze balsamuję się na noc ). Niewielka ilość kosmetyku wystarcza, aby w pełni zatroszczyć się o doskonałą kondycję skóry i własny komfort, więc i wydajnością zadziwia ;) Bez wątpienia wart uwagi!

SORAYA Plante pielęgnacja skóry w zgodzie z naturą
SORAYA Plante pielęgnacja skóry w zgodzie z naturą

Pielęgnacja w zgodzie z naturą? Pełna zmysłowych doznań i niosąca korzyści dla skóry? To nie marzenie, to wszystko oferuje SORAYA Plante - nowa linia pielęgnacyjna stworzona z troską o środowisko i nasze piękno. 
Kosmetyki z linii Plante w 99% są oparte na składnikach pochodzenia naturalnego, certyfikowanych przez EcoCert oraz Cosmos, i są przyjazne dla wegan. Roślinne, zaawansowane składniki aktywne doskonale pielęgnują skórę ciała i twarzy. Dzięki nim poczujemy nawilżającą moc białej herbaty, przeciwzmarszczkowe właściwości japońskiego cedru i łagodzące ukojenie aloesu lub ujędrniające działanie wody Neroli oraz detoksykację alg Wakame. 
Kosmetyki SORAYA Plante zawierają naturalne oleje, między innymi macadamia, jojoba, awokado, i są wolne od parabenów, silikonów, sztucznych barwników, SLSów. Produkty są odpowiednie dla każdego rodzaju skóry, bez względu na jej wiek i kondycję. To kompleksowy rytuał pielęgnacyjny w którym każda z nas znajdzie coś dla siebie - roślinne balsamy, kremy i scruby do ciała, wyjątkowo delikatne pianki do higieny intymnej, balsamy do ust, jak również kosmetyki oczyszczające, pielęgnacyjne i upiększające do twarzy. Wybór jest naprawdę niesamowity! 

SORAYA Plante pielęgnacja skóry w zgodzie z naturą
Jak widzicie, po raz kolejny stawiam na lokalnych producentów ;) Nasze, polskie marki tworzą takie cudeńka, że aż trudno im się oprzeć, ale w sumie - po co się opierać, korzystajmy z dobrodziejstw ich działania. Zwłaszcza, że zadziwiają świetnymi formułami, doskonale skomponowanymi, naturalnymi składami i kuszącymi opakowaniami, a to wszystko w bardzo przystępnych cenach! Po co więc przepłacać?
Soraya Plante to mój najnowszy nabytek, stosowałam już kilka kosmetyków z tej linii, między innymi łagodzącą piankę do higieny intymnej, nawilżający balsam do ciała oraz odżywczy balsam do ust, które doskonale się sprawdziły w mojej pielęgnacji. Teraz czas na nowe, więc uzupełniłam zapasy w Nawilżający balsam do ust, Odżywczy krem do rąk, Hydrolat lawendowy, a także totalną nowość Naturalny dopasowujący się podkład, dla siebie wybrałam wersję w odcieniu 02 Nude, oraz naturalną mgiełkę 3w1 która " robi " za tonik, serum, a nawet fix do utrwalenia makijażu ;) 
Za te nowości jeszcze nie zdążyłam się zabrać, więc napomknę o nich przy innej okazji, ale przyznam, że szaty graficzne jak i składy tych produktów są bardzo zachęcające! Stosowaliście już? Jak efekty?

Rossmann - limitowane żele Isana i kremy Neutrogena
Rossmann`owe łupy - nowości sezonowe i limitki 

Będąc w Rossmann`ie nabyłam kilka niezbędników w pilnej potrzebie. W sumie żeli nie potrzebowałam aż tak bardzo, sporo mam ich w zapasach, ale czytając liczne wpisy na blogach i w soc.mediach " nakręciłam się " na te żele Isana z zimowej edycji limitowanej - musiałam je mieć ;) Powiem szczerze, nie porwały mnie wcale - ani zapachami, ani efektami. Cena niska i jakościowo tez nie ma co liczyć na cud. Krzywdy skórze nie robią, dobrze się pienią, fajnie oczyszczają, nie podrażniają, ale zapachy mdłe, słodkie, brakuje mi uczucia świeżości po użyciu. Przeciętne i tyle w temacie, akurat przy panującej obecnie pogodzie zużyję, bo nawet nadmiar słodyczy w te mroźne dni wydaje się być w sam raz ;D Choć muszę przyznać, że szaty graficzne i kolorystyka opakowań przykuwają spojrzenie, ręce same sięgają po te barwne, pozytywne butelki ;) Do wiosny zużyję, ale więcej nie dam się skusić... ( tak myślę... ;D )

Rossmann - limitowane żele Isana i kremy Neutrogena
Kremy do rąk Neutrogena Fast Absorbing oraz Concentrated Scented jakoś tak same " przykleiły się " do rąk ;) Obecnie, przy systematycznym używaniu tych wszystkich środków dezynfekujących i nadmiernego mycia rąk, kremy do ich pielęgnacji stosuję znacznie częściej. Skutecznie pomagają przywrócić skórze komfort i zapobiegają jej przesuszeniu. 
Neutrogena Fast Absorbing - Szybko wchłaniający się krem do rąk całkiem fajnie się sprawdza. Faktycznie szybko się wchłania, natychmiastowo wygładza, mocno nawilża, głęboko odżywia skórę i regeneruje ją. Zapobiega powstawaniu podrażnień, szybko niweluje przesuszenie czy nieprzyjemne uczucie ściągnięcia. Nie natłuszcza, nie klei ani nie obciąża skóry rąk, choć pozostawia delikatnie wyczuwalną warstewkę ochronną. Delikatny, otulający, " kremowy " zapach uprzyjemnia stosowanie i noszenie tego kosmetyku ;) Bardzo chętnie korzystam z jego " usług " i wam polecam ;) 
Neutrogena Concentrated Scented - Skoncentrowany krem do rąk zapachowy zupełnie nie przypadł mi do gustu. Jest gęsty, zbity, tłusty, bardziej przypomina maść niżeli krem, a do tego natłuszcza skórę tworząc na jej powierzchni wyczuwalną warstwę przypominającą rękawiczki. Sama aplikacja wiąże się z nieprzyjemnym doznaniem, a tłusta warstwa dyskwalifikuje go jako krem dzienny. Stosuję więc na noc - szybko rozprowadzam i... zasypiam, a o poranku budzę się z ładnie nawilżonymi, odżywionymi, wygładzonymi i zregenerowanymi dłońmi. Pomijając wszystkie niedogodności związane z aplikacją - działa świetnie, mocno i niezawodnie. Ale są lepsze kremy, więc... ;)

Kosmetyki

I to byłoby na tyle moi Drodzy ;) 
Znacie któreś z tych kosmetyków? 
Co konkretnie stosujecie i jak u was się sprawdza? 
Miłego i do następnego wpisu ;* 

wtorek, 26 maja 2020

Zakupowo! Urodzinowa Fiesta Rossmanna - przegląd łupów ;)

Nie lubię robić zakupów w maseczce, nie czuję się też komfortowo w gumowych rękawiczkach, a więc i emocje, towarzyszące tej, jakże wspaniałej czynności, są ... przygaszone. No ale wizja pustych kosmetyczek i szafek kosmetycznych świecących  pustkami jest jeszcze gorsza... Uzbrojona w maseczkę, rękawiczki i żel antybakteryjny wybrałam się na Urodzinową Fiestę Rossmanna :) Co upolowałam? Zapraszam na przegląd!

Choć staram się wychodzić z domu tylko przy absolutnej konieczności - takowa właśnie nastała. Rozważania o zakupach przez internet, po zbadaniu tematu wysyłek, terminów doręczenia, opóźnień w dostawie spowodowanych brakiem produktów, które na półkach stacjonarnych są, szybko się rozwiały. Ale wiecie co? Cieszę się, że pojechałam do Rossmanna, bowiem upolowałam produkty, które potrzebowałam, a przy okazji zrobiłam spory zapas ( bo nie wiem, kiedy tak naprawdę wrócimy do normalności ). Najbardziej jednak ucieszył mnie " komfort " zakupów - kilka osób na dość spory sklep, żadnego tłoku, popychania, sprzeczek, " macania " towaru ...  Zawsze unikałam Rossmannowych akcji i wyprzedaży jak ognia, okazało się, że Urodzinowa Fiesta Rossmanna w czasach korony jednak ma swoje plusy ;D

Obecnie najbardziej rozchwytywanym towarem jest ... mydło do rąk ;) Tych biedronkowych o zapachu Kokosa i Orchidei już mam dość, więc mydła do rąk były N1 na liście zakupowej ;) Kupiłam cudownie pachnące mydła Isana, w tym jedno w formie dużego zapasu - ulubione Mango Exotic. Bardzo przyjemnie pachnie i nie wysusza skóry, więc będzie cieszyć swoim egzotycznym, iście letnim aromatem w panującej obecnie jesiennej aurze ;) Dodatkowo postawiłam na delikatne mydła Isana Time to Relax oraz Breezy Ocean - brzmią tak kojąco i relaksująco... Wpadły mi do koszyczka również dwie wersje mydeł Green Pharmacy - Rumianek i Jaskółcze ziele. Liczę, że się nie zawiodę, kosmetyki tej marki całkiem fajnie się u mnie sprawdzały, ale mydeł nie znam... Dam znać w denku, jak się spisują ;)

Jak się często, nawet zbyt często, ręce myję, to też znacznie częściej po kremy do rak sięgam - idą teraz nie gorzej jak mydła ;) W tej kategorii postawiłam na ulubione od wielu lat produkty Kamill - wersję Klasyczną, w pudełku, oraz Intensive, w wygodnej tubie. Niezawodne i skuteczne, a dodatkowo w większej pojemności, niż zazwyczaj, i w bardzo atrakcyjnej cenie ;) Kremy do rąk Isana nie są mi jeszcze znane, skusiły ładnymi szatami, nie brałam ich za wiele, bo nie wiem, jak się sprawdzą na mojej skórze. Postawiłam na nawilżający Aloe Vera oraz mega odżywczy Almond Dream - liczę, że zaspokoją potrzeby moich dłoni ;)

Kosmetyków do ciała mam jeszcze sporo w zapasach, zwłaszcza żeli, więc nie planowałam nic kupować, ale... gdy zobaczyłam swoich ulubieńców, uległam ;) Kremowy żel Coconut Water z sokiem mango to prawdziwy rarytas, uwielbiam jego delikatność i cudny zapach. Z kolei Barnangen Midsommar Glow to rozpieszczający kosmetyk idealnie spisujący się zarówno pod prysznicem jak i w kąpieli. Zapachy to dla mnie priorytet pod prysznicem, formuły też spoko, bo nie wysuszają, ani nie podrażniają mojej skóry. Przyjemność stosowania gwarantowana :)

Do mycia i oczyszczania twarzy też wybrałam pewniaki. Płyn micelarny Garnier Czysta Skóra bardzo dobrze sprawdza się na mojej mieszanej, przetłuszczającej się w strefie T, skórze. Robi to, co do niego należy w doskonałym stylu, a do tego ta wielka butla - wystarcza naprawdę na długo! Żel do mycia twarzy Isana Seifenfreies również doskonale sobie razi z myciem i odświeżaniem mojej mieszanej skóry. Jeden już mam w użyciu, uwielbiam go, więc jak nadarzyła się okazja, dokupiłam jeszcze jedną tubkę. Z pewnością się nie zmarnuje, ani się nie przedawni :)

Domowa koloryzacja pozwala na eksperymenty z kolorami i odcieniami, a że jestem farbowaną blondynką, stawiam na różne tonacje blondów. Ostatnio " rozsmakowałam się " w farbach do włosów Syoss - niedrogie, szeroko dostępne, łatwe i przyjemne w aplikacji i, co najważniejsze, nie podrażniają mojej delikatnej skóry głowy! Na koniec wiosny i lato zazwyczaj wybieram dla siebie chłodne, platynowe odcienie - świetnie wyglądają w połączeniu z lekko opaloną skórą. A że mamy w tym roku słońca, jak na lekarstwo - opalenizny na razie brakuje... Na wszelki wypadek, jakby sytuacja pogodowa się nie poprawiła, kupiłam farbę Syoss SalonPlex w odcieniu Mroźnego perłowego blond`u. Wbrew nazwie, na moich włosach daje ona ciepły odcień, zbliżony do tego zaprezentowanego na pudełku. Gdy jednak słońce w końcu do nas zawita, sięgnę po którąś wersję z linii Syoss Intensive Blond - Chłodny Platynowy Blond lub Ultra Platynowy Blond. Na swoje włosy za łopatki jednorazowo zużywam dwa opakowania farby, toteż nabyłam każdej wersji x 2 :)

Po koloryzacji ważną rolę odgrywa pielęgnacja włosów. Od lat używam " fioletowych " kosmetyków,  jednymi z ulubionych są Joanna Ultra Color - szampon, odżywka i maska. Jest też spray do stosowania po myciu włosów, ale tego akurat mam dwie buteleczki w zapasach, więc kupiłam tylko myjącą pielęgnację. Kosmetyki Joanna do chłodnych odcieni blondu doskonale podbijają kolor farby, neutralizują żółte i pomarańczowe refleksy, często pojawiające się po farbowaniu ciemnych odrostów. Dodatkowo pięknie pachną, doskonale myją, pielęgnują i poprawiają kondycję moich włosów tuż po koloryzacji, jak i długo po niej. Blask, sypkość, świeżość i wigor w odcieniu blondu - to one.

Pomadki, sztyfty, masełka, peelingi... (na)ustna pielęgnacja jest moim nałogiem! Co prawda planowałam zakup peelingu i 2, góra 3-ech pomadek, ale gdy zobaczyłam, że produkty te są w promocji -55%, musiałam je mieć :D Do koszyczka wpadły pomadki Isana, których, o dziwo, nigdy nie stosowałam ;) Wybrałam dla siebie I Love You Deerly, Intensiv, Peach Love i Charcoal. Z ciekawości sięgnęłam po pomadkę ochronną z peelingiem AA #Kissme, ciekawa jestem, jak wypadnie w porównaniu z moją ulubioną Sylveco :) Pierwszy raz natrafiłam na naturalny balsam Laura Conti Botanical Goji i Aloe Vera chętnie sprawdzę ten kosmetyk, bo zapowiada się obiecująco! Do pełnego szczęścia dobrałam jeszcze dwie pomadki do ust Alterry - bezzapachową Sensitiv i Rumiankową. Po wypróbowaniu Granat`owej wersji pomadki Bee Natural, zapragnęłam poznać inne jej " smaki " - jak powiedziałam, tak zrobiłam - teraz mam w posiadaniu Kokos`ka i Mango. Dzięki tej nabytej " kolekcji " będę mieć czym się delektować przez kilka dobrych miesięcy :)

No i ostatnia kategoria, w której mam największe zapotrzebowanie - tusze do rzęs :) Obecnie, co prawda, nie maluje się za często, bo niby po co mi pełen makijaż w domu, ale po tusz sporadycznie sięgam. Jakoś tak od razu lepiej się czuję ;) A już o wyjściu na zakupy i nie wspomnę - usta i nos pod maską, ale oczka muszą być wyraziste, no nie :D Powiem szczerze - nie znam żadnej maskary z nabytego przeze mnie set`u :D Od lat sięgam po L`Oreal`owe, Maybelline`owe i Eveline`owe tusze, tym razem postawiłam na znane z internetów, i zbierające pozytywne opinie. W ten sposób wypróbuję tusze Vibo Boom Boom, Panoramic Lashes i No Limit Lashes ) oraz Lovely Curling Pump Up i Lashmania ). Mam nadzieję, że się nie zawiodę, zresztą... w promocji -55% kosztowały kilka złotych :)

No i dobrneliśmy do końca - za uwagę dziękuję ;)
Jestem bardzo ciekawa waszego zdania na temat powyższych produktów.
Znacie któreś z przedstawionych tu kosmetyków?
Jak je oceniacie, co o nich sądzicie? Które macie ochotę wypróbować?
Byliście na Rossmannowej Fieście? Co kupiliście?
Miłego!

                                                                    

poniedziałek, 26 sierpnia 2019

Kosmetyczne zużycia Lipca - DENKO w mini recenzjach :)

Nieco spóźnione to lipcowe denko, ale najważniejsze, że jest! Szczerze mówiąc już powoli zaczęłam tracić nadzieje, iż pojawi się na blogu, nadmiar spraw na głowie znacząco się odbija na moim " życiu blogowym " :) Każda chwila na wagę złota, a tu już wrzesień na zakręcie... Ten czas zdecydowanie za szybko leci... Lato zbyt szybko się kończy...

DENKO lipca w mini recenzjach
DENKO lipca w mini recenzjach
Bez zbędnych wstępów i zwłoki zapraszam do przeglądu kosmetycznych zużyć lipca i przypominam, iż produkty recenzowane już wcześniej na blogu, mają podlinkowane tytuły. Jeśli interesuje Cię któryś z przedstawionych tu gagatków - klikaj i czytaj!
Do oceny każdego kosmetyku posługuję się tradycyjnymi już oznakowaniami:
💙 bardzo lubię!
👌 całkiem spoko...
👎 nie sprawdza się u mnie!
Zaczynamy od lewej :)

DENKO lipca w mini recenzjach
Ava Laboratorium ProRenew Serum naprawcze " Probiotyczna stymulacja młodości " 15 ml - cała linia ProRenew, oparta na probiotykach, okazała się świetnym wyborem dla mojej skóry. Serum genialnie nawilżało, wygładzało i ujędrniało skórę wyraźnie poprawiając jej elastyczność i ogólną kondycję. Lekkie, delikatne, przyjemne w konsystencji, błyskawicznie się wchłaniało i tak samo szybko działało. Idealne pod makijaż i solo, nie natłuszcza, nie obciąża, nie zapycha, przy regularnym stosowaniu świetnie wyrównuje fakturę skórę i dodaje jej młodzieńczego blasku. 💙

Sylveco Odżywcza Pomadka z Peelingiem 4,4 g - jak wiecie, jedna z pomadek, którą zawsze mam pod ręką, a więc tradycyjnie już - uwielbiam! Jestem od niej absolutnie uzależniona i nie wyobrażam sobie dnia bez jej słodkiego smaku, delikatnie połyskującej, natłuszczającej warstewki na swoich ustach oraz przyjemnego, ziołowo-miodowego zapachu. Kryształki cukru w niej zawarte absolutnie perfekcyjnie wygładzają usta i sprawiają, że są zawsze gładkie, jędrne i miękkie. Odżywcza formuła balsamu niezawodnie pielęgnuje, nawilża, odżywia i regeneruje usta, nadając im pięknego i zdrowego wyglądu. Doskonale chroni wargi przed przesuszeniem i spierzchnięciem. 💙 

Sylveco Brzozowa Pomadka ochronna z Betuliną 4,4 g - nie przepadam za jej zapachem, ale to nic takiego, wliczając świetne działanie ochronne i regeneracyjne tej pomadki. Twardy, przypominający ni to balsam, ni to wazelinkę sztyft pozwala na precyzyjną aplikację. Już po kilku pociągnięciach pokrywa usta odżywczą, nawilżającą warstewką, która dodatkowo skutecznie chroni usta przed wysuszeniem, spierzchnięciem i podrażnieniem. Szybko się zjada, a więc często po nią sięgam, ale i tak wyznacza się bardzo wysoką wydajnością, więc kupuje co jakiś czas :) 👌

Bielenda Fresh Juice Rozświetlający Płyn Micelarny z bioaktywną Wodą Cytrusową 500 ml - byłam niezmiernie ciekawa tego micela i wiecie co? Jest absolutnie świetny! Z ogromną przyjemnością zużyłam pierwsza butlę, ale z pewnością jeszcze do niego wrócę. Wybrałam dla siebie tę wersję ze względu na obecność soku z ananasa, zapach którego uwielbiam :) Micel zawiera kwas laktobionowy i micele, świetnie oczyszcza skórę z zanieczyszczeń, sebum oraz resztek makijażu. Jednocześnie ją ładnie odświeża, zmiękcza, nawilża i delikatnie rozjaśnia. Skóra po użyciu tego micela jest perfekcyjnie czysta, gładka, promienna, pachnąca ( ananaskiem oczywiście ) - idealnie  przygotowana do dalszych kroków pielęgnacyjnych. 💙

Joanna Ultra Color System Płukanka do włosów Srebrna 150 ml - jako że jestem farbowaną blondynką, wszelkiego rodzaju płukanki, mające za zadanie niwelowanie żółtych tonów lub nadawanie ładnego odcienia, są moimi sprzymierzeńcami :) Płukanka w sprayu to zupełna nowość - jej sposób użycia, ekspresowy, okazał się bardzo wygodny. I choć początkowo obawiałam się nieestetycznych plam i nierównomiernego odcienia, po kilku aplikacjach przekonałam się, że bezpodstawnie. Wystarczy dosłownie kilka sekund aby rozpylić mgiełkę " płukanki " na umyte włosy, przeczesuję i... jestem gotowa :) Włosy zawsze wyglądały po niej świeżo i zadbanie, nawet gdy blond się wypłukiwał, a odrosty były spore - psik, psik i jest ładny, naturalny, pełny blasku zimny odcień ;) Dodatkowo jest bardzo wydajna, ładnie pachnie i wcale nie obciąża, ani nie klei włosów. 💙

Nuxe Aquabella Tonik - esencja do twarzy 200 ml -  cudowny zapach, niezwykle delikatna konsystencja i uczucie świeżości, które ten kosmetyk zapewniał, sprawiają, że chciałam po niego sięgać każdego dnia. Mimo regularnego stosowania służył mi naprawdę bardzo, bardzo długo. Stosowałam bez płatków kosmetycznych, jak na esencję przystało. Wlewałam odrobinę produktu we wgłębienie dłoni, rozcierałam drugą i nakładałam bezpośrednio na twarz - po lekkim wmasowaniu, wklepywaniu, wchłaniał się całkowicie. Pozostawiał skórę miękką, delikatną, odświeżoną i ukojoną. Delikatnie rozjaśniał, świetnie nawilżał i wygładzał ją, otulając subtelnym aromatem. 💙

Isana Aprikosenblüte Rasiergel Żel do golenia o zapachu Kwiatu Moreli 150 ml - wypatrzony na promocji i kupiony za kilka złotych, całkiem fajnie się sprawował. Aczkolwiek, szału nie było. Poprawnie się pieni, wytwarzając delikatną, białą piankę. Ułatwiał poślizg maszynce, nie podrażniał, nie wysuszał skóry. Zapach, początkowo uroczy i przyjemnym, przy kolejnych stosowaniach czemuś mnie drażnił - był mdły, przesłodzony i zupełnie nie mój. Zużyłam do końca, wystarczył na długo, ale powrotu do tej wersji zapachowej z pewnością nie będzie ;) 👌

Avon Mark Big & Magical Mascara Pogrubiający tusz do rzęs 10 ml - zużyłam wersję czarną, z której w sumie jestem bardzo zadowolona, pomijając fakt, że szybko wyschnął w tubce. Mimo iż producent podaje 3 miesiące od otwarcia, mój posłużył tylko dwa. Podobał mi się jego intensywny, kruczoczarny kolor, delikatne, połyskujące drobiny, które nie " raziły " po oczach, ale jednak dodawały odrobinę szaleństwa i blasku :) Silikonową szczoteczką o ciekawym kształcie sprawnie mi się operowało, ładnie rozczesywała rzęsy, rozdzielała i dokładnie pokrywała je tuszem, nawet te najdrobniejsze. Tusz nie sklejał moich rzęs, nie rozmazywał się ani się nie obsypywał, nawet przy upałach. 👌

La Corvette Mydło Prowansalskie Marakuja 100 g - delikatnie perfumowane, o subtelnym, owocowym aromacie mydełko stworzone na bazie olejów naturalnych. Lekko się pieni, wytwarzając delikatną piankę przypominającą emulsję. Oczyszcza skórę, dokładnie myje ciało i zapewnia przyjemne uczucie świeżości. Nie wysusza, nie podrażnia, nie uczula - pozostawia skórę miękką i delikatną w dotyku. Dodatkowo wyznacza się wysoką wydajnością :) 💙

Lanbena Whitening Essential Oil Olejek Wybielający z Witaminą C 15 ml - ciekawy chiński olejek o całkiem fajnym składzie i subtelnym zapachu róży. Dobrze nawilżał, fantastycznie wygładzał i napinał skórę, szczególnie stosowany na noc. O poranku twarz i szyja wyglądały znacznie młodziej, bardziej promiennie. Wydajnością wręcz powalił - był nie do zużycia! Faktycznie na jedną aplikację wystarczało 3 krople, zalecane przez producenta, przy większej porcji moja mieszana skóra się błyszczała, bo olejek się nie wchłaniał. 👌

Oriflame Woda perfumowana Possess The Secret dla Niej 50 ml - wykończenie każdego flakonika perfum, jest jak święto :) Skrajnie rzadko mi się to zdarza, nie wliczając miniatur :) A jednak... Possess polubiłam za jej oryginalne zestawienie nut i wszechstronność, która pozwalała na używanie tego zapachu zarówno wieczorem jak i w ciągu dnia. Mocny, zdecydowany, oryginalny i niepowtarzalny, a dodatkowo dosyć trwały. Piękny flakonik to tylko dodatek, ale wcale nie mniej uroczy jak sam zapach :) Pisałam o nim, więc zapraszam jak co :) 💙

L’biotica Eclat Peeling - maska z Korundem mikrokrystalicznym 50 ml - uwielbiam całą linię tych peelingów, ale ten w wersji peeling-maska zużyłam najszybciej ze względu na właściwości pielęgnacyjne. To takie swoiste 2 w 1 :) Nakładam, masuję przez kilka minut i zostawiam - składniki aktywne zaczynają działać, zapewniając skórze porządną porcję regeneracji, odnowy i odżywienia. Po spłukaniu twarz aż promienie zdrowym blaskiem, skóra jest jednolita, ładnie rozjaśniona, ujednolicona, a pory stają się niemal niewidoczne. Mimo małych rozmiarów peeling-maska wystarczył mi na pond 12 użyć. Chętnie do niego wrócę :) 💙

Lanbena Retinolowa maska do okolicy oczu 90 g / 50 szt. - świetna, i z pewnością bardziej odżywcza, alternatywa dla kremu pod oczy. Płatki są mega cienkie, delikatne i przyjemnie miękkie w dotyku, bardzo mocno nasączone, z łatwością układają się wokół oka ( pod nim i na powiekę też ). Natychmiastowo zapewnia dogłębne uczucie nawilżenia, ukojenia i regeneracji. Trzymam zawsze aż do momentu wyschnięcia płatków ( ok. 15 - 20 minut ) - cały płyn zostaje " wypity " przez skórę, a płatki lecą do kosza. Skóra wokół oczu, po ich użyciu, jest ładnie rozjaśniona, wygładzona, zrelaksowana i ujędrniona, otulona komfortem i delikatną, miękką powłoczką ochroną. Świeży, orzeźwiający zapach uprzyjemnia stosowanie i trzymanie maseczki. Świetne są! Nawet mąż się od nich uzależnił :) 💙 

Ava Laboratorium Mi-Mic Bio Lift Krem pod oczy Efekt Wygładzenia 15 ml - krem o bardzo lekkiej, przypominającej nawilżające mleczko, konsystencji, który błyskawicznie się wchłania. Jednocześnie porządnie nawilża, wygładza, odżywia i zmiękcza skórę wokół oczu. Nie klei, nie podrażnia, nie natłuszcza. Wyznaczał się wysoką wydajnością i przyjemnością stosowania. Jedynie pompka nie pozwala " wybrać " zawartości do ostatniej kropli, na szczęście zostaje tego niewiele ;) Pisałam o tym produkcie, jak i o całej linii, więc zapraszam do czytania :) 💙

Delia Extra Hand Care Wygładzający krem do rąk z d-pantenolem 75 ml - lekki i delikatny, o przyjemnej, kremowo-żelowej teksturze i pastelowym, różowym kolorze. Łatwo się dawkuje, błyskawicznie się rozprowadza i tak samo się wchłania, natychmiastowo zmiękczając, wygładzając i uelastyczniając nawet mocno przesuszoną skórę rąk. Idealny zarówno na dzień, bo nie zostawia na skórze wyczuwalnej warstewki, jak i na noc. Krem wyznacza się przyjemnym, owocowo-słodkim, przypominającym jogurt, zapachem, który przez dłuższy czas pozostaje na skórze. Uwielbiam " z nim " zasypiać - gwarantuje słodkie i spokojne sny :) 💙

Joanna Botanicals for Home Spa Oat Milk Odżywczy Krem do rąk z Mleczkiem Owsianym 75 g - bardzo dobrze nawilża i odżywia skórę, nawet mocno przesuszoną, wygładza ją, uelastycznia i otula ochronną warstewką. Dla tego najchętniej używam go na noc. Zapach nie jest mocny, lekko wyczuwalne, słodkawe nuty nie przeszkadzają mi w zasypianiu, choć, przyznam, że trwałością zadziwia - nawet o poranku czuję subtelne nuty kremu na skórze. Łatwy sposób używania, skuteczność działania i zadowalające efekty aż zachęcają do ponownego sięgania po niego! 💙

Lirene Dermoprogram Peeling drobnoziarnisty z Olejkiem z Czarnej Porzeczki 75 ml - całkiem przyjemny, i co najważniejsze, natychmiastowo działający peeling. Kremowo-żelowa konsystencja z mnóstwem drobinek i pestek, z opisu producenta wynika że z czarnej porzeczki, świetnie się rozprowadza po skórze, skutecznie złuszcza martwy naskórek, subtelnie masując twarz. Po spłukaniu skóra jest jedwabiście gładka i delikatna w dotyku, fantastycznie oczyszczona, odświeżona i gotowa do dalszych kroków pielęgnacyjnych. Zapach nieco syntetyczny, chemiczny aczkolwiek przyjemny, nie męczący ani drażniący. 👌

L'Oréal Preference 11.11 Ultralight Bardzo bardo jasny, chłodny, kryształowy blond 1 op. - powróciłam do Preference, bo mam sentyment do tej farby :) Postawiłam na bardzo jasny blond i w sumie takowy wyszedł, aczkolwiek nie odbyło się bez żółtych refleksów, których nie cierpię... Z pomocą przyszły fioletowe kosmetyki pielęgnacyjne - ostatecznie, schłodzony pigmentami kolor okazał się całkiem fajny. Tym nie mniej farba przesuszyła lekko moje kosmyki, co początkowo było mocno wyczuwalne po każdym myciu włosów. Wypłukała się po miesiącu, to nie jest zły wynik, ale choć nie była zła, znam lepsze, skuteczniejsze i znacznie tańsze... 👌

DENKO lipca w mini recenzjach
I to by było na tyle moje Drogie :)
Jak się mają Wasze denka?
Znacie któreś z przedstawionych tu kosmetyków?
Jak je oceniacie? Spisują się tak samo jak u mnie czy łączą was inne relacje?
Miłego! 
                                                                    

piątek, 12 lipca 2019

Kosmetyczne zużycia Czerwca - DENKO 2019 w minirecenzjach :)

Czas ucieka mi przez palce... Nie wiem, czemu tak się dzieje i kiedy znajdę odrobinę czasu dla siebie, ale remont był priorytetem na ten rok. I właśnie tak pracowicie spędzamy wakacje - zmęczeni, ale szczęśliwi, bo, jakby nie patrzeć, kolejny ważny cel został osiągnięty! Własnymi rękami, siłami i wyrzeczeniami :)

Kosmetyczne zużycia Czerwca - DENKO 2019 w minirecenzjach
Kosmetyczne zużycia Czerwca - DENKO 2019 w minirecenzjach
Praca, pracą, zmęczenie odstawiłam na bok i zabrałam się za rozliczenie czerwcowego denka. Mimo nadmiaru pracy i totalnego wykończenia, coś tam zużyłam... O pielęgnacji nie zapominam nigdy, i nawet nie wiem jak wyczerpana bym nie była, " odprawiam " te swoje rytuały pielęgnacyjne :) Skórze należy się porządna regeneracja po wyczerpującym dniu, prawda? A więc zapraszam do czytania i przypominam, że produkty recenzowane na blogu, mają podlinkowane tytuły - klikaj i czytaj! A do oceny każdego kosmetyku posługuję się poniższymi oznakowaniami:
💙 bardzo lubię!
👌 całkiem spoko...
👎 nie sprawdza się u mnie!
Zaczynamy, tradycyjnie już, od lewej :)

Kosmetyczne zużycia Czerwca - DENKO 2019 w minirecenzjach
Syoss SalonPlex Permanent Coloration Farba do włosów Mroźny perłowy blond 9-5 1 op. - pierwszy raz ją używałam,  ale przyznam, że świetnie się sprawdziła na moich włosach. Wyznaczała się przyjemną, kremową konsystencją, która przekładała się na wygodne stosowanie. Nie skapywała z pędzla ( bo właśnie tak ją używałam, zawsze rozrabiam farby w miseczce, nawet jak są podane w wygodnych do nakładania buteleczkach ), nie ociekała z włosów w czasie trzymania. Nie podrażniła moje delikatnej skóry głowy, nie powodowała szczypania, pieczenia czy swędzenia, choć zapach, zwłaszcza tuż po wymieszaniu, niezbyt przyjemny :) Efekt uzyskałam bardzo dobry, nawet ciemne odrosty ładnie rozjaśniła, a włosy po koloryzacji nie były zniszczone czy nadmiernie przesuszone. Chętnie do niej powrócę, bo odcień mi się spodobał! 💙

No 36 Krem do stóp intensywnie Regenerujący 100 ml - nie drogi, a jednocześnie bardzo skuteczny krem, który ładnie zmiękcza, wygładza i uelastycznia skórę stóp. Oferuje moim stopom porządną porcję nawilżenia, odżywienia i regeneracji. Zmiękcza, koi i zapewnia natychmiastową ulgę zmęczonej i przesuszonej skórze. Przyjemnie pachnie, szybko się wchłania, nie zostawiając wyraźnej warstewki, nie obciąża ani nie klei skóry. Chętnie do niego wrócę :) 💙

Ava Laboratorium Orient Time Odmładzające Serum do twarzy 50 ml - treściwe, kremowe, przypominające lekki balsam, serum, które porządnie nawilża, wygładza i odżywia skórę twarzy zapewniając jej natychmiastowe uczucie komfortu. Czasem zostawiało widoczny, połyskujący film ochronny na mojej mieszanej skórze, ale gdy była ona zmęczona lub przesuszona - wchłaniało się całkowicie. Wspaniale się sprawdza jako lekki krem odżywczy, szczególnie latem. Więcej przeczytasz w recenzji :) 💙

La Corvette Marseille Mydło Marsylskie Cytryna oraz Wetiwer 2 x 100 g - o tych mydłach już pisałam nieraz, bardzo cenię sobie markę i regularnie korzystam z ich mydełek :) Mają niesamowicie szeroka paletę zapachów ( i kolorów ), więc wcale się nie nudzą, ale najważniejsze jest to, że formuła mydeł jest delikatna dla skory. Dobrze myją, delikatnie się pienią, odświeżają, nie wysuszają i nie podrażniają skóry, nawet u dzieci! 💙

Isana Grüne Frische Antyperspirant w kulce Zielona Świeżość 50 ml - przyjemny roll-on o świeżym, zielonym orzeźwiającym zapachu, w sam raz idealnym na lato. Antyperspirant jest biały, ale nie zostawia na odzieży białych plam, co uważam za plus. Kuleczka sprawnie się porusza, równomiernie aplikując płyn, ten z kolei niezbyt szybko na skórze wysycha, więc z założeniem ubrań trzeba trochę poczekać, inaczej może je " pobielić " :) Jeśli chodzi o ochronę, to u mnie sprawdził się średnio - przy solidnym wysiłku fizycznym musi być używany kilkakrotnie, przy umiarkowanym 2 razy dziennie. Raczej nie wrócę do niego, bo, przy całej sympatii,  jako antyperspirant się nie sprawdza.👎

Roge Cavailles Ultrabogaty żel myjący Dermo-U.H.T. 500 ml - strasznie długo go zużywałam! Ale wcale nie dlatego, że mi nie pasował, lecz okazał się bardzo, ale to bardzo wydajny, a stosowany na przemian z kilkoma innymi żelami, służył mi nieco ponad rok :) Delikatna formuła, przyjemny, " micelarny " zapach czystości, puszysta pianka i miękkość skóry po użyciu sprawiały, że bardzo chętnie po niego sięgałam. Wygodna forma dawkowania z opcją blokady - to dodatkowe plusy, odbijające się na komforcie. Bardzo się polubiliśmy, ale, zdecydowanie wolę mniejsze pojemności :)  💙

Joanna Botanicals for Home Spa Black Rose Regenerujący Balsam do ciała z Czarną Różą 240 g - jedna z najwspanialszych linii z oferty marki! Każda wersja zapachowa na swój sposób jest piękna, ale czarna róża wyznacza się zmysłowym, luksusowym aromatem. Balsam świetnie nawilżał, wygładzał i odżywiał skórę zapewniając jej komfort na długo. Nie obciążał, nie kleił, wchłaniał się całkowicie, dobrze chronił i długo pachniał na skórze. Cudowny! Po więcej idź do recenzji :) 💙

Lirene LAB Therapy Serum na noc spektakularnie odmładzające 30 ml - przeciętne, zwyczajne, dobrze nawilżające i natychmiastowo wygładzające serum. Nic po za tym nie mogłam z niego wydobyć. Zapach mocny, drażniący, męczący, zwłaszcza przy regularnym stosowaniu - nie do zniesienia. Niestety nie popisało się swoimi właściwościami odmładzającymi, ani niczym szczególnym - znam o wiele lepsze produkty drogeryjne, ale ciekawość zaspokoiłam :) 👎 

Delia Cameleo Jedwab do włosów 55 ml - fenomenalny! Jeden z najlepszych produktów wygładzających i pielęgnujących końcówki włosów jakie miałam! Jakością i działaniem wcale nie odbiega od profesjonalnych kosmetyków fryzjerskich. Wyraźną różnicą jest jedynie cena, bardzo atrakcyjna w porównaniu z profesjonalnymi specyfikami :) Dwie - trzy pompki wystarczało aby ładnie wygładzić włosy, nawet po mocno plączącym szamponie. Używałam zazwyczaj " na mokro ", po umyciu włosów, aplikując od połowy włosów i na końcówki. Bardzo wydajny i niezawodny! Wrócę do niego ponownie! 💙

Lanbena 24K Gold Retinol Ampoule Przeciwzmarszczkowe serum liftingująco-nawilżające w ampułkach 1 op ( 7 x 1,5 ml ) - świetne są te ampułki! Swoją drogą, pierwszy raz się spotkałam z ampułkami z tworzywa, dotychczas stosowałam wyłącznie szklane :) Skład tego serum, jak i jego forma podania, są bardzo zachęcające! Działaniem jestem zachwycona, efekty rzeczywiście są widoczne, a serum, tak naprawdę, wystarczyło na znacznie dłużej jak na tydzień :) Ale o tym przeczytasz w recenzji, niedawno o tych ampułkach pisałam :) 💙

Yves Rocher Noix de Coco Kokosowy Balsam do ust w sztyfcie 4,8 g - zapach kokosa bardzo lubię, więc na ten balsam też się połasiłam. Rzeczywiście pachnie koksem, sztyft ma twardą, zbitą konsystencję, ale przyjemnie ślizga się po ustach i równomiernie się rozprowadza. Tym nie mniej, mam wrażenie, że te starsze wersje balsamów do ust były lepsze, bardziej odżywcze. Balsam lekko nabłyszcza usta, delikatnie nawilża i wygładza je, ale szybko się " zjada ", nie daje też długotrwałej ochrony. Przyjemny, kokosem pachnący i nic po za tym, dla niewymagających ust będzie ok. 👌

Nuxe Nuxuriance® Ultra Luksusowy Krem przeciwstarzeniowy do ciała 200 ml - bogata konsystencja i skuteczne działanie, które zapewnia ten kosmetyk, przekładają się na wysoką wydajność, co, wliczając jego cenę, jest bardzo pozytywną cechą :) Już malutka porcja jest w stanie zapewnić przesuszonej, zmęczonej, pozbawionej blasku skórze ciała natychmiastową regenerację, odżywienie, jedwabistą miękkości niesamowity komfort! Do tego ten piękny, luksusowy zapach, który przez długi czas utrzymuje się na skórze... Cudny! 💙

Ava Przeciwzmarszczkowy Krem na powieki i pod oczy z Ekstraktem z Zielonej herbaty 30 ml - jak ja uwielbiam kremy pod oczy Avy! Uwielbiam też aromat liści zielonej herbaty, a ten krem cudownie nimi pachnie! Krem wyznacza się nie tylko dużą pojemnością, mieści aż dwie porcje tradycyjnego, 15 mililitrowego opakowania, ale również wspaniałymi walorami pielęgnacyjnymi. Jest dosyć treściwy, ale nie obciąża delikatnej skóry pd oczami i powiek. Krem nie klei, nie natłuszcza - wchłania się błyskawicznie, zapewniając natychmiastowe uczucie świeżości, dogłębnego nawilżenia, ukojenia i odżywienia. Bardzo wydajny i po prostu świetny! Poczytaj o nim recenzję i koniecznie wypróbuj! :) 💙

Roge Cavailles Krem pod prysznic masło Shea & Magnolia 250 ml - zdecydowany ulubieniec! Fantastyczna, kremowa konsystencja sprawia, że balsam delikatnie się pieni, dobrze oczyszcza i myje skórę, a jednocześnie nawilża, odżywia i wygładza ją. Po spłukaniu nie mam już konieczności balsamowania, bowiem ciało jest tak przyjemne i delikatne w dotyku, niczym jedwab. Skóra jest ukojona i otulona komfortem i bardzo przyjemnym, relaksującym aromatem, i to bez żadnej wyczuwalnej warstewki :) Wspaniały! 💙

Laboratorium Joanna Szampon micelarny z aktywnym Węglem 200 ml - polubiliśmy się! Choć, jak wiele innych szamponów, plącze moje kosmyki, ale nie usztywnia ich, nie wysusza ani nie podrażnia skóry głowy. Jest bardzo przyjemny w użyciu, dobrze się pieni, cudownie pachnie, na długo odświeża skórę głowy i włosy. Z łatwością się spłukuje, no a resztą ( czyli wygładzeniem i odżywieniem kosmyków ) zajmują się odżywki, maski i olejki :) 👌

Bielenda Carbo Detox Oczyszczający Żel Węglowy do mycia twarzy 195 g - jestem zaskoczona tak świetną jakością tego kosmetyku myjącego, a dodatkowo jego wspaniałym, arbuzowym ( tak, pacnie słodkim arbuzem! ) zapachem :) Żel jest czarny, ma średniej gęstości konsystencję, przy połączeniu z wodą dobrze się pieni, doskonale oczyszcza moją mieszaną skórę z zanieczyszczeń, sebum, makijażu. Nawet oczy nim myję, świetnie usuwa maskarę, nie podrażniając i nie szczypiąc. Fajnie odświeża, delikatnie zwęża pory, subtelnie rozjaśnia cerę. Wrócę do niego z przyjemnością! 💙

Nuxe Nuxuriance Gold Rozświetlający Balsam pod oczy 15 ml - fantastyczny kosmetyk pod oczy, który prócz wygładzenia, odżywienia i nawilżenia zapewnia wyraźne odmłodzenie. Bardzo dobrze regeneruje zmęczoną skórę, minimalizuje widoczność ciemnych kołek pod oczami, zapewnia całkowity komfort, spłyca zmarszczki mimiczne. Jest bardzo wydajny i niesamowicie pięknie pachnie, czym uprzyjemnia każdą aplikację. Idealny pd makijaż! Uwielbiam! 💙

Ava Orient Time Napinająco-przeciwzmarszczkowy krem na dzień 50 ml - dobry krem, ale dla skóry suchej i ewentualnie normalnej. Na mojej, mieszanej, niestety nie sprawdził się książkowo, bowiem pozostawiał tłustawy film ochronny, zwłaszcza w strefie T. Radziłam sobie z nim, ściągając nadmiar chusteczką, doskonale się za to sprawdzał pd makijaż mineralny :) Przyjemny zapach koił zmysły, skóra po użyciu kremu zawsze była ładnie wygładzona, uelastyczniona, nawilżona, odżywiona... To i zmarszczki jakoś mniej rzucały się w oczy :) Nie powodował zapychania, nie obciążał, nie kleił skóry, ale był na niej widoczny... Zużyłam, ale przez to natłuszczenie powrotu nie planuję, moja skóra tego nie potrzebuje.👎 

Yves Rocher Couleurs Nature Mascara Volume 360° Tusz zwiększający objętość rzęs 10 ml - mimo ładnej szczoteczki i kruczoczarnego koloru, absolutnie mnie rozczarowała. Jakoś tak tępo malowała rzęsy i dawała efekt raczej naturalny, dopiero po dwóch warstwach można było zobaczyć tę objętość, a mianowicie obciążenie. Rzęsy były sklejone, co nie wyglądało najlepiej... Szybko też wyschła w tubce, nie całe 2 miesiące mnie wnerwiała :) 👎

Oriflame Swedish Spa Gentle Ripples Olejek pod prysznic 200 ml - cudowny kosmetyk! Uwielbiam linię Swedish Spa, zwłaszcza olejki, do kąpieli jest fenomenalny, a pod prysznic - to absolutny must have! Cudownie myje, delikatnie oczyszczając, a zarazem pielęgnując skórę i nadając jej nieziemskiej miękkości. Gdy nie ma czasu na balsamowanie, a skora ostro się tego domaga, po prostu wchodzę z nim pod prysznic i ... gotowe :) Zachwycające jest nie tylko jego działanie i efekty, które daje na skórze, ale również zapach. Absolutnie boski, odprężający, kojący zapach! 💙

Ava Laboratorium ProRenew Krem na pod oczy Probiotyczna stymulacja młodości 15 ml - tak, tak, pokończyły mi się nagle wszystkie kremy pod oczy :D Ten, z linii probiotycznej, wyznaczał się lekką konsystencją, bardziej nawiązującą do mleczka niżeli do kremu, oraz silnym właściwościami nawilżającymi. W ciepłe, wiosenno-letnie dni zapewniał skórze pod oczami wystarczającą porcję nawodnienia, odżywienia i orzeźwienia. Przyjemny zapach był dodatkowym atutem. Świetny, lekki krem pod oczy o silnej pielęgnacyjnej mocy! Po więcej kieruję do recenzji ;) 💙

Nuxe Reve de Miel Żel do mycia i demakijażu twarzy 15 ml - fantastyczny kosmetyk, który w kilka chwil doskonale oczyszcza skórę twarzy z zanieczyszczeń, sebum i makijażu. Skutecznie, a zarazem delikatnie myje skórę nie wysuszając, nie podrażniając ani nie powodując szczypania oczu. Cudowny, miodowy aromat uprzyjemnia stosowanie. Sam żel ma dosyć skoncentrowaną formułę, wystarczy odrobina na umycie twarzy i szyi - jest bardzo wydajny! Teraz chce pełnowymiarowe opakowanie, jestem nim zauroczona :) 💙

Organique Mgiełka do ciała Czarna Orchidea 100 ml - cudowny zapach o orientalnych nutach, idealnie pasujący na wieczór właśnie :) Zawsze używałam jej po wieczorowym prysznicu. Mgiełka ładnie nawilża skórę, zapewnia ciału uczucie orzeźwienia, a jednocześnie ukojenia. Wchłania się szybko i na długo pozostaje na skórze, ciesząc zmysły boskim aromatem! Uwielbiam! 💙

Lovena Emulsja do higieny intymnej z ekstraktem z Lilii wodnej 500 ml - kupiłam na próbę, a okazała się bardzo fajnym i delikatnym specyfikiem, o kremowej konsystencji oraz przyjemnym, świeżym zapachu. Zawiera kwas mlekowy i probiotyki, delikatnie myła, dobrze odświeżała, nie powodowała podrażnień ani przesuszenia. Warta uwagi, zwłaszcza w tak atrakcyjnej cenie ;) 💙

Kosmetyczne zużycia Czerwca - DENKO 2019 w minirecenzjach
Znasz kosmetyki z mojego denka?
Które produkty stosowałaś i jak u Ciebie się sprawdziły?
Lubisz czytać i pisać denka?
Miłego!
                                                                    

piątek, 7 czerwca 2019

Kosmetyczne zużycia MAJA - DENKO 2019 w minirecenzjach :)

Czerwiec, to najpiękniejszy miesiąc lata! Dlaczego? Pojawiają się pierwsze owoce ( TRUSKAWKI! ) i młode warzywa, kwitną azalie, rododendrony i piwonie, zapach których kocham! Wszystko wokół nabiera kolorów i aromatów, a spacery, wycieczki rowerowe oraz inne aktywności na świeżym powietrzu sprawiają dodatkową frajdę :) Początek czerwca, to też idealna pora na ... majowe denko :) Zapraszam!

Kosmetyczne zużycia MAJA - DENKO 2019 w minirecenzjach
Kosmetyczne zużycia MAJA - DENKO 2019 w minirecenzjach
Majowe zużycia nie różnią się jakoś szczególnie od poprzednich. Nie zabrakło w tym denku kosmetyków do pielęgnacji i koloryzacji włosów, produktów myjących i, oczywiście, kremów do rąk oraz smarowidełek do ust, które zużywam w piorunującym tempie ;) Zapraszam do czytania i dzielenia się swoimi opiniami na temat pokazanych w tym wpisie kosmetyków :) Produkty, które były recenzowane na blogu, mają podlinkowane tytuły - klikaj i czytaj!
Do oceny kosmetyków posługuję się poniższymi oznakowaniami:
💙 bardzo lubię!
👌 całkiem spoko...
👎 nie sprawdza się u mnie!
To lecimy po kolei, zaczynając od lewej :)

Kosmetyczne zużycia MAJA - DENKO 2019 w minirecenzjach
Linda Kremowe mydło Frozen Berries z kolekcji Winter Time 500 ml - wiem, wiem, zima już dawno za nami, ale powiem, że cudowny zapach borówek, jeżyn i żurawiny, w " zmrożonej " wersji, doskonale pasuje również wiosną :) Mydło o gęstej, kremowej konsystencji dobrze oczyszczało i myło skórę rąk, nie wysuszając jej i nie podrażniając. Zapach dobrze wyczuwalny w trakcie mycia, natomiast po osuszeniu rąk - znikał dosyć szybko. Szkoda, bo był naprawdę piękny! Bardzo wydajny i komfortowy w używaniu produkt. Lubię i jak tylko się pojawi - kupię ponownie!  💙

Catrice Glam & Doll False Lashes Mascara Tusz z efektem sztucznych rzęs 9,5 ml - pokładałam na nim wielkie nadzieje, choć powiem szczerze, że nawet Lancome Hypnose w wersji " Doll Eyes " nie sprawdził się u mnie i bardzo słabo wypadł w porównaniu z klasycznym Hypnose :) No ale... marka marce nie równa, więc może Catrice zaskoczy efektem " rzęs jak u lalki "? Nic z tego! Tusz wypadł bardzo przeciętnie. Ciekawa szczoteczka, o włoskach różnej długości, pozwala na wygodną aplikację tuszu zarówno na dłuższe jak i na te króciutkie rzęsy, ale odbijała mi wypustki na powiekach, nie miałam do niej wyczucia... Tusz fajnie rozdzielał rzęsy, delikatnie wydłużał i pogrubiał, a nasycony odcień czerni nadawał wyrazistości spojrzeniu. Zwyczajny, niczym nie wyróżniający się tusz, oferujący zwyczajny, naturalny efekt - nic więcej. Bardzo szybko wysechł w tubce, mimo iż producent daje 6 miesięcy od otwarcia. 👎

Avon Encanto Irresistible Nawilżający krem do rąk 30 ml - baaardzo fajny produkt, szkoda tylko, że taki mały... Krem o lekkiej, szybko wnikającej w skórę konsystencji, która nie natłuszcza, nie obciąża ani nie klei skóry rąk, co sprawia, że idealnie nadaje się do pielęgnacji w ciągu dnia. Przepiękny, gustowny zapach na długo otula skórę i umila " noszenie " tego kremu, a mała tubka pozwala zabrać go nawet do małej torebki :) Ładnie wygładza, bardzo dobrze nawilża i delikatnie odżywia skórę rąk, sprawiając, że staje się miła i delikatna w dotyku. Cudny!  💙

Lirene Mineral Collection Alga Purpurowa Rozświetlająco-nawilżające mleczko do ciała 200 ml - świetne mleczko o dobrych właściwościach nawilżających i kojących dla skóry normalnej. Błyskawicznie się wchłania, wygładza, zmiękcza i pięknie nabłyszcza skórę otulając ją subtelną, złotą poświatą :) Zapach nie do końca mi się podoba, trochę chemiczny, ale działanie i formę aplikacji uwielbiam! Na lato będzie idealne!  👌

Joanna Szampon nawilżająco-wzmacniający do włosów delikatnych i uwrażliwionych 200 ml - bardzo fajna linia, którą polubiłam za zapach i działanie. Szampony zawsze kończą się u mnie szybciej, tak samo jest i tym razem :) Szampon świetnie oczyszczał i odświeżał skórę głowy i mył włosy, trochę je plącząc, ale nie wysuszał, nie podrażniał, ani nie tworzył szopy na głowie, więc jest ok :) Chętnie po niego sięgnę ponownie! Więcej przeczytasz w recenzji :) 👌 

Selfie Project Płyn micelarny dla skóry młodej z niedoskonałościami 250 ml - mimo iż dawno młodej cery nie mam, ale niedoskonałości, sebum czy wypryski mi się zdarzają, i to dość często :) Płyn ma przyjemny, świeży zapach, który umila stosowanie. Zawiera w swojej formule cynk, pantenol i sok z aloesu, które mają za zadanie oczyszczać, a przy okazji łagodzić skórę i poprawiać jej wygląd. Przy regularnym stosowaniu, dwa razy dziennie, stosunkowo dobrze radził sobie z normalizacją sebum, skóra mniej się świeciła w ciągu dnia. Nie podrażniał, nie uczulał, nie powodował na mojej mieszanej skórze uczucia ściągnięcia, ładnie za to ściągał pory i skutecznie usuwał lekki makijaż dzienny.  👌 

Bioteq After Bite Fast Relief Kojący sztyft po ukąszeniach owadów 6,2 g - jeden z najlepszych preparatów na ukąszenia, jakie miałam! Pięknie pachnie miętą i olejkiem eukaliptusowym, po aplikacji na " bąbel" zostawiony przez komara czy innego insekta, momentalnie zapewnia ulgę. Delikatnie chłodzi, łagodzi swędzenie i pieczenie, w krótkim czasie niweluje zaczerwienie i goi. Wystarczy jedna aplikacja i po kłopocie, na większe ugryzienia, 2-3 aplikacje. Wygodna forma sztyftu i wysoka wydajność, to dodatkowe atuty tego produktu. Fantastyczny! Musze sobie sprawić nowy, bo sezon na komary i meszki ruszył wraz z nadejściem upałów :)  💙

Oriflame Swedish Spa Tranquil Drops Relaksujący Olejek do kąpieli 200 ml - z tym olejkiem kąpiel to prawdziwa przyjemność i skuteczna pielęgnacja ciała przy okazji :) Lekka, oleista konsystencja jak tylko trafia do wody, przeobraża się w ... mleczko. Zmiękcza wodę, a co za tym idzie - ciało, wygładza, delikatnie nawilża i zapewnia całkowity komfort skórze. Subtelny zapach koi zmysły i przez dłuższy czas pozostaje na skórze, przypominając o sobie przy każdym poruszeniu się. To moje drugie opakowanie, ale z pewnością nie ostatnie :)  💙

Novaclear Atopis Intensive Cream Krem natłuszczający do twarzy i ciała 100 ml - krem ma lekką, ale treściwą konsystencję która doskonale pielęgnuje skórę suchą i podrażnioną. Jest zalecany również osobom z atopowym zapaleniem skóry, bowiem olej konopny oraz wyciąg z lukrecji w nim zawarte skutecznie niwelują wszystkie uporczywe dolegliwości. Stosowałam ten krem do pielęgnacji rąk ( na noc z użyciem rękawiczek ) - świetnie uelastycznia, regeneruje, odżywia i wygładza skórę, niwelując suchość i uczucie ściągnięcia. Dobrze radzi sobie ze skrajnią suchością na kolanach, stopach i łokciach. Taki SOS w sytuacjach przesuszenia i podrażnienia skóry.  💙

Lirene Mineral Collection Ultra-wygładzający krem do rąk z minerałami z Morza Martwego 75 ml - przyjemny, lekki w konsystencji krem o natychmiastowym działaniu. Błyskawicznie się wchłania, dobrze wygładza pozostawiając skórę przyjemną w dotyku. Nie klei, nie natłuszcza, nie obciąża, a więc jak najbardziej nadaje się do stosowania w ciągu dnia. Zapach syntetyczny, dosyć mocny podczas aplikacji, ale po niej szybko łagodnieje i jest ok. :)  👌 

Avon Care Hydrating Lip Balm Nawilżający balsam do ust 4,5 ml - nawet się nie spodziewałam,  że ten balsam ma aż tak fajne właściwości nawilżająco-odżywcze! Przyjemna, gładka konsystencja balsamu sprawia, że z łatwością sunie po ustach i równomiernie pokrywa je odżywczą, lekko połyskującą warstewką. Natychmiastowo zapewnia ustom gładkość, ukojenie, wygładzenie i komfort. Zawiera odżywcze masło Shea i olejek Migdałowy. Nie ściera się szybko, otula usta ochronnym filmem i zapobiega ich wysuszeniu oraz podrażnieniu. Jak na taką małą gramaturę, był bardzo wydajny!  💙

Pixi GLOW Glycolic Boost Maska do twarzy z kwasem glikolowym 1 szt - fantastyczna maska na tkaninie, w sumie najlepsza ze wszystkich, które dotychczas stosowałam, jeśli chodzi o całokształt. Cieniutka, precyzyjnie wycięta - idealnie dopasowuje się do kształtu twarzy. Porządnie nasączona, a więc nie wysycha po kilku minutach od aplikacji, lecz długo otula skórę kojącym dotykiem. Porządnie nawilża, odżywia, regeneruje, rozjaśnia skórę i ujednolica ją. Niweluje sebum, wygładza, minimalizuje pory... Co tu dużo pisać- zajrzyj do recenzji, a sama zobaczysz :)  💙

Basil Element Szampon wzmacniający przeciw wypadaniu włosów 75 ml - wersja podróżna w zupełności wystarczyła, aby wyrobić sobie o nim zdanie. Jest bardzo fajnym produktem, który robi wszystko to, co do niego należy, a przy okazji nie wysusza, ani nie plącze włosów. Średniej gęstości konsystencja w połączeniu z wodą przeobraża się w gęstą, puszystą pianę. Dobrze oczyszcza skórę głowy, myje włosy i na długo je odświeża. Wydajny i fajny, a dodatkowo wyznacza się pięknym, orzeźwiającym zapachem. Muszę sobie nabyć wersję pełnowymiarową :) 💙

Isana Delikatne mydło w płynie Święto kwiatów z ekstraktem Ylang-Ylang 500 ml - kupiłam go ze względu na zawartość ylang-ylangu, zapach którego w kosmetykach bardzo lubię. Nie zawiodłam się, bowiem mydło przepięknie nim pachnie - bogaty, esencjonalny aromat przywołuje na myśl dobre perfumy, szkoda tylko, że znika wraz ze spłukiwaną pianką :) Mydło ma różowe zabarwienie i dosyć rzadką konsystencję, ale dawkowane w małych porcjach, nie ocieka z rąk i nie skapuje. Dobrze myje zwyczajne zabrudzenia i odświeża skórę, niwelując nieprzyjemne zapachy po cebuli czy rybie, nie wysusza ani nie podrażnia. Szkoda tylko, że ten cudowny zapach jest tak ulotny...  👌 

Schwarzkopf Schauma Nature Moments Indonesian Coconut Water & Lotus Flower 400 ml - przyjemnie zaskoczył zapachem, świeżym, przypominającym wodę kokosową :) Fajna, średniej gęstości konsystencja dobrze się rozprowadzała po włosach, szampon świetnie się pienił i dobrze mył włosy oraz skórę głowy, niestety moje kosmyki po jego użyciu były szorstkie i matowe. Bez użycia odżywki, maski, olejku czy innego " wygladzacza " nie dałabym rady je rozczesać. Używały go również moje córki, zauważyłam, że na naturalnych, niefarbowanych włosach dziewczynek sprawdzał się doskonale! Młodsza c,orka ma włosy aż za pas - żadnej plątaniny nie było! Ładnie nabłyszczał włoski dziewczynek i sprawiał, że były one sypkie, dobrze dociążone i nawilżone. 👌 

It`s Skin Cookie & Hand Cream Mint Krem do rąk o zapachu Maślanych Ciasteczek z Miętą 80 ml - jedyny i niepowtarzalny w swoim rodzaju, od opakowania zaczynając na zapachu i konsystencji kończąc :) Wyglądał jak smakowity, miętowy deser z oreo ( zdjęcia i opinię przeczytasz w recenzji ). Cudownie pachniał, świetnie pielęgnował skórę dłoni, nawet gdy była przesuszona, a dodatkowo wyznaczał się wysoką wydajnością :) Cudny!  💙 

La Corvette Marseille Mydło Marsylskie Malina 2 x 100 g - jak widzicie w kwietniu rządziła malinka :) Uwielbiam te mydła marsylskie, są bardzo delikatne dla skóry i przyjemnie pachnące. Wybór zapachów jest niezwykle bogaty, a malinka pachnie świeżo i kojąco. Zapach jest dobrze wyczuwalny podczas mycia, po spłukaniu skóry zostaje jedynie subtelny aromat. Ale i tak chętnie po nie sięgam, bo nie wysuszają skóry, delikatnie się pienią, dobrze myją i odświeżają.  💙 

Oriflame Tusz do rzęs The ONE 5 w 1 Wonder Lash Luminescence 8 ml - pisałam o nim, więc chętnych całej opinii i konkretnych szczegółów zapraszam do czytania. W skrócie powiem, że mimo wielu pozytywnych recenzji i zachwytów, u mnie ten tusz nie zdał egzaminu. Na ile lubię tusze Oriflame, ( Wonder Lash XXL był fenomenalny! Giordani też! ) tak ta wersja absolutnie mi nie pasuje, jak widać, nie wszystko wszystkim idealnie pasuje. Wykończyłam go, ale do końca się męczyłam ze szczoteczką, więc wcale nie żałuje, że to limitka...  👎

Garnier Olia 9.1 Popielaty Bardzo Jasny Blond 1 opakowanie -  po tę farbę sięgam od wielu lat, co jakiś czas oczywiście, ale przyznam, że należy do jednych z moich ulubionych. Nie ma przykrego zapachu, wręcz odwrotnie - przyjemnie pachnie, jest łatwa w " przyrządzaniu " i przyjemna w stosowaniu. Nie ocieka, nie skapuje, cały czas trzyma się włosów, a dodatkowo nie oferuje mojej delikatnej skórze głowy szczypania, pieczenia, podrażnienia... Kolor wychodzi całkiem zbliżony do wzornika, jeśli oczywiście stosujemy metodę doboru koloru sugerując się wyjściowym kolorem naszych włosów :) Nie wysusza skóry głowy ani włosów, po farbowaniu są one sypkie i błyszczące, zasługą tego jest również odżywka dołączona do tej farby, która po koloryzacji wystarcza na kilka użyć. Ogólnie jestem z niej zadowolona, zawsze kupuję jak jest w promocji :)  💙

Joanna Peeling gruboziarnisty myjący Malina 100 g - uwielbiam te nowe peelingi Joanny z naturalnymi granulkami złuszczającymi. Wersja malinowa jest zdecydowanym moim faworytem - pięknie pachnie malinami i ... krzakami malinowymi :) Zapach jest bardzo naturalny, bez nut chemicznych, co mnie bardzo cieszy. Dobrze myje, skutecznie złuszcza martwy naskórek i ładnie wygładza ciało nie wysuszając ani nie podrażniając skóry, Po użyciu peelingu czuć jeszcze przez chwilę subtelny malinowy aromat, który po pewnym czasie zanika całkowicie. Fajny, wydajny, przyjemny w użyciu, a mała pojemność pozwala na zabieranie go ze sobą nawet podczas wyjazdów :)  💙

Kosmetyczne zużycia MAJA - DENKO 2019 w minirecenzjach
Znasz kosmetyki, które pokazałam w swoim denku?
Miałaś przyjemność je stosować? Jak się u Ciebie sprawdzają?
Udanego weekendu życzę :*