Jesień! Złota jesień! Październik cieszy swoją piękną, słoneczną i ciepłą pogodą oraz zachwyca paletą barw. Kocham jesień, choć dla mnie nie zaczęła się zbyt łaskawie w tym roku... Tym nie mniej, staram się myśleć pozytywnie i przywoływać tylko dobre emocje - to zawsze pomaga ♥
Dziś skupiam się na podsumowaniu kosmetycznych zużyć września ;) Prezentacja denka ma za zadanie nie tylko kontrolować ilość stosowanych kosmetyków ale również jest namiastką swoistej " ewidencji ". Umieszczam w niej kosmetyki wraz ze zdjęciami i opinią, więc jak czasami zawodzi mnie pamięć ( np. które numery farb do włosów używałam, gdy uzyskałam rewelacyjny efekt? ) szukam szczegółowej informacji właśnie w... denku :)
Nie przeciągając - zapraszam na kosmetyczne zużycia września! Produkty recenzowane na blogu już wcześniej, mają podlinkowane tytuły - klikaj i czytaj :)
Do oceny każdego kosmetyku posługuję się tradycyjnymi już oznakowaniami:
💙 - bardzo lubię!
👌 - całkiem spoko...
👎 - nie sprawdza się u mnie!
Zaczynamy, tradycyjnie, od lewej :)
La Corvette Marseille Mydła Prowansalskie Czerwone owoce i Oliwka 2 x 100 g - tak, tak, powtórka z rozrywki :) Znacie już moje ulubione, marsylskie mydła prawda? Namiętnie je używam, zmieniając jedynie wersje zapachowe. To naturalne mydła, które są delikatne dla skóry i przyjazne dla środowiska. Tworzone na bazie olejów roślinnych, świetnie myją, oczyszczają, odświeżają, a jednocześnie pielęgnują skórę. Nie wysuszają, nie powodują podrażnień, pięknie pachną ... Cenowo bardzo przystępne ( ok. 9 zł kostka ). Uwielbiam i na bieżąco uzupełniam braki, ostatnio nawet hurtowo :) 💙
Naobay Renewal Antiox Odbudowujący krem pod oczy 20 ml - to już 3 opakowanie tego kremu i powiem, że świetnie się u mnie sprawdza! Nie podrażnia, nie uczula, błyskawicznie się wchłania, zapewnia porządną porcję nawilżenia, odżywienia, wygładzenia. Przy regularnym stosowani delikatnie rozjaśnia skórę wokół oczu, przez co wyraźne cienie pod oczami stają się mniej widoczne. Uelastycznia, ujędrnia i zmiękcza skórę, sprawiając, że spojrzenie nabiera blasku. Świetny i bardzo wydajny produkt! 💙
Delia Cameleo Anti Damage Odżywka Keratynowa do włosów zniszczonych 200 ml - moja druga tuba, ale z pewnością nie ostatnia, bowiem... jest fenomenalna! Genialnie się sprawdza na moich włosach, w błyskawiczny sposób je wygładza, uelastycznia, zmiękcza. Potrafi zniwelować " siano " na włosach po każdym szamponie, przeobrażając je w piękną, zadbaną i pełną połysku fryzurę. Ułatwia rozczesywanie, dodaje lekkości i objętości, zapobiega elektryzowaniu się - włosy po jej użyciu wyglądają pięknie i zdrowo. Jest to bardzo wydajny i niezawodny produkt wyznaczający się pięknym, " salonowym " zapachem. 💙
Lirene Dermoprogram Miętowy Żel peelingujący z Węglem z Bambusa 150 ml - pozytywnie mnie zaskoczył, zarówno działaniem jak i przyjemnym zapachem, dlatego tak chętnie po niego sięgałam. Mimo zawartości dosyć ostrych drobin nie powodował podrażnienia, nie wywoływał zaczerwienienia skóry, delikatnie złuszczał, dobrze oczyszczał, mył i jednocześnie odświeżał skórę. Po użyciu żelu skóra była jedwabiście gładka i miła w dotyku, cudownie oczyszczona z sebum oraz innych " zabrudzeń ". Świeża, jednolita, promienna - jednym słowem okaz zdrowia :) 👌
Pixi Glow Tonic Cleansing Gel Oczyszczający żel do mycia twarzy 135 ml - zdecydowany ulubieniec, jeśli chodzi o mycie i demakijaż. Lekka, delikatna konsystencja, przypominająca aloesowy żel, o cudownie świeżym, naturalnym zapachu uprzyjemniała stosowanie kosmetyku. Żel nie pienił się mocno, co bardzo mnie cieszy, ale doskonale oczyszcza skórę z makijażu, zanieczyszczeń, sebum. Przy regularnym stosowaniu wyraźnie poprawia wygląd, kondycję i koloryt skóry, dodaje jej blasku i promienności, minimalizuje pory. Skóra wygląda znacznie młodziej i jest bardzo miła, delikatna w dotyku. Żel wyznacza się bardzo wysoką wydajnością! Genialny! 💙
Nuxe Nuxellence Detox krem przeciwstarzeniowy na noc 50 ml - kolejny fantastyczny krem o niesamowicie wysokiej wydajności! Przyjemna, kremowa formuła, nie obciążająca skóry, uprzyjemniała aplikację, cudowny, lekki, acz esencjonalny, ziołowy zapach subtelnie odprężał zmysły i ułatwiał zasypianie. Skóra po całym dniu, z jego pomocą, odzyskiwała swój blask, uzupełniała poziom nawodnienia i porządnie się regenerowała. O poranku witałam swoje odbicie w lustrze z entuzjazmem, co po 40-tce wcale takie oczywiste nie jest :D Skuteczny, przyjemny, mega wydajny, niezawodny, oferujący skórze wszystko to, czego potrzebuje podczas nocnego resetu :) 💙
Burberry Body Woda perfumowana dla kobiet 2 ml - tylko, i aż dwa!, mililitry słodkiego, pudrowego, nie do końca mojego zapachu. Cieszę się, że istnieją próbki i miniaturki, które pozwalają zapoznać się z zapachem i wypróbować jego moc " rażenia " na własnej skórze. Body kusił mnie bardzo długo, ale ostatecznie się nie zdecydowałam na pełnowymiarowy flakon. I dobrze, bowiem na dłuższą metę mocno mnie męczy jego słodki, duszący zapach. Testowałam go długoooo, o różnych porach roku i wiem, że to zupełnie nie moja bajka. I nic już tego nie zmieni. 👎
Sally Hansen Instant Cuticle Remover Preparat do usuwania skórek 29,5 ml - zdecydowany ulubieniec i niezawodny sprzymierzeniec do usuwania skórek od wielu, wielu lat! Nie wyobrażam już bez niego swojego manicure, nie wyobrażam odsuwania skórek " na mokro ", bowiem ten preparat robi to nie tylko błyskawicznie, ale i niesamowicie skutecznie. Nawet moje mocno narastające skórki stają się wobec niego uległe - rozpuszczają się w ciągu minuty ( tak, przedłużam te 15 sekund ) oszczędzając bolesnego odsuwania, odrapywania, oddzierania skórek z powierzchni płytki. Dodatkowo preparat jest niezwykle wydajny, niewiele go trzeba, aby w pełni zadbać o piękno paznokci bez skórek, i łatwo dostępny, także na promocjach :) Niezawodny! 💙
L`biotica Eclat Face Peel Peeling mechaniczny z naturalnymi drobinkami ścierającymi Ekspresowa Odnowa 50 ml - muszę przyznać, że cała kolekcja tych peelingów i maski jest bardzo udana! Peeling mechaniczny bardzo ładnie pachnie, ma kremową konsystencję w której zostały zatopione ostre drobinki. Porządnie złuszcza, wygładza i wyrównuje koloryt skóry, nadaje jej promienności i sprawia, że staje się delikatna w dotyku, jak u dziecka. Peeling zapewnia skórze przyjemne uczucie świeżości i nieskazitelnej czystości, a efekty tej pielęgnacji utrzymują się bardzo długo! 💙
AA Creamy Butters Tucuma kremowa emulsja do mycia z masłem Tucuma i olejkiem z Avocado 400 ml - to przyjemny, przypominający lekki balsam kosmetyk, który myje, a zarazem pielęgnuje skórę ciała. Porządnie się pieni, wytwarzając puszystą piankę, nie wysusza, dobrze oczyszcza i na długo odświeża skórę otulając ją słodkawym, przypominającym kakao z mlekiem, aromatem. Szalenie wydajny, nie do wykończenia, ale mi się udało z nim uporać :) Ze względu na zapach - żel na chłodną porę roku wręcz idealny! 👌
Joanna Botanicals for Home Spa Cannabis Seed Drobnoziarnisty Peeling do ciała Ekstraktem z Konopi 200 g - kolejny, świetny kosmetyk myjący, tyle że tym razem z drobinami złuszczającymi :) Uwielbiam zapach tej linii, a pod prysznicem, pod wpływem ciepłej wody, aromat tego peelingu jeszcze bardziej nabiera głębi i wyrazistości. Drobiny są naprawdę ... drobne, i to bardzo, skutecznie złuszczają i wygładzają skórę, a żel, w który, te drobiny są zatopione, oczyszcza, myje i na długo odświeża skórę. Peeling nie podrażnia ani nie wysusza skóry, nie powoduje jej zaczerwienienia, pozostawia ją jedwabiście gładką, miłą w dotyku i otuloną subtelnym aromatem. 💙
Organique Shea Butter Body Balm Balsam do ciała Black Orchid 100 ml - od zapachu tego balsamu jestem wręcz uzależniona! Przepiękny, stanowczy, perfumowany, luksusowy - przypomina dobre perfumy, a na ciele, po aplikacji kosmetyku, potrafi pozostać naprawdę baaaardzo, baaaardzo długo! Swoją konsystencją balsam przypomina masło Shea - jest mega gęsty, zbity, tłusty, ale przez to zyskuje tylko na wydajności i skuteczności. Nie obciąża skóry wcale, ładnie się wchłania, choć czasem trwa to dłuższą chwilę, pozostawiając na jej powierzchni delikatny, ochronny film. Pielęgnuje, koi, wygładza, chroni, goi - a to wszystko przy minimalnej porcji ;) 💙
Lanbena Hyaluronic Acid Eye Mask Maska pod oczy w płatkach 90 g / 50 szt. - ciekawa propozycja dla bardziej trwałej pielęgnacji i skutecznej regeneracji skóry wokół oczu. Płatki są ładnie wycięte z cieniutkiej flizelinki, dzięki czemu świetnie się dopasowują do konturu oka. Serum, w którym płatki są zanurzone, jest sporo, więc są one dobrze nasączone, fajnie się trzymają, nie spełzają w trakcie aplikacji, nawet podczas wykonywania domowych czynności. Przyjemny zapach jeszcze bardziej umila " noszenie " maseczki. Po zdjęciu płatków skóra wokół oczu jest wyraźnie nawilżona, wygładzona i miła w dotyku, delikatnie rozjaśniona - wygląda młodziej, a spojrzenie nabiera blasku. Opakowanie to aż 25 aplikacji - a cenowo bardzo przystępne. Dostępne, między innymi, na AliExpress ;) 👌
Linda Kremowe mydło w płynie z mleczkiem Bawełnianym 500 ml - tak samo dobre i delikatne w działaniu jak pozostałe kremowe mydła Biedronki. Fajnie, delikatnie się pieni, dobrze oczyszcza i myje skórę rąk, nie podrażniając ani nie wysuszając jej. Usuwa nieprzyjemne zapachy i na długo perfumuje skórę, co jest atutem, bowiem ta wersja wyznacza się niesamowicie przyjemnym, kojącym, otulającym aromatem. Całkiem wydajne i przyjemne w użyciu mydełko, więc z pewnością do niego jeszcze wrócę. I to nie raz ;) 👌
Sylveco Biolaven Płyn micelarny z Olejkiem z pestek Winogron i Olejkiem Lawendowym 200 ml - lubię go bardzo i co jakiś czas po niego sięgam, co przy aktualnym asortymencie miceli na naszym rynku - jest dobrym znakiem! :) Naturalny skład, przyjemny zapach, świetna konsystencja, skuteczne działanie i komfort używania sprawiają, że chętnie do niego wracam. Usuwa wszelkie zanieczyszczenia " dnia powszechnego ", sebum, makijaż, a przy tym dobrze odświeża, nawilża i zmiękcza skórę, przygotowując ją do dalszych etapów pielęgnacyjnych. 💙
I tak właśnie prezentuje się moje wrześniowe denko - nie ma tego dużo, ale mogę powiedzieć, że pod względem zużyć był to dosyć udany miesiąc! Wykończyłam sporo wspaniałych produktów, ale na ich miejsce od razu " wskoczyły " nie mniej godne następcy, tak że ten... Do następnego denka ;)
Znasz któreś z kosmetyków, które Wam przedstawiłam?
Jak u Ciebie się sprawdzają - zadowolona z działania?
Jak Tobie idzie zużywanie i pisanie denka?
Miłego!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Biolaven. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Biolaven. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 15 października 2019
Kosmetyczne zużycia Września - DENKO w mini recenzjach :)
Etykiety:
AA,
Biolaven,
Burberry,
Delia,
denko,
Joanna,
Kosmetyczne zużycia Września,
L`biotica,
La Corvette Marseille,
LANBENA,
Linda,
Lirene Dermoprogram,
mini recenzje,
Naobay,
Nuxe,
Organiqe,
Pixi Beauty,
Sally Hansen
czwartek, 3 stycznia 2019
Kosmetyczne zużycia Grudnia... Ostatnie denko 2018 roku w minirecenzjach
No to już mamy 2019 rok! Rok za rokiem mija, lata lecą, a my wzbogacamy się nowymi doświadczeniami, umiejętnościami, odkrywamy dla siebie nowe horyzonty, zdobywamy wiedzę. Człowiek całe życie się uczy, rozwija i dąży do osiągnięcia swoich nowych celów. Postanowień noworocznych nie robię, bowiem uważam, że każdy dzień jest dobry do realizacji swoich planów, do stawania się lepszym człowiekiem, do uczenia się czegoś nowego i do zdobywania nowych doświadczeń też. Niech ten rok będzie dla nas łaskawy! Zdrowia, spokoju i miłości wszystkim nam życzę, a cała reszta przyjdzie sama :)
2018 rok był dla mnie nieco szalony, zabiegany, bardzo pracowity, aktywny, ale jednocześnie dobry i przyjemny, nawet bez wyjazdu na wakacje :) Nowy rok, to nowe możliwości, a więc zamierzam korzystać ze wszystkich dobrodziejstw, które będzie oferował każdego dnia - nawet małe przyjemności cieszą! A jeszcze... marzy mi się więcej wolnego czasu tylko dla siebie - zabiegi spa, masaż, książka, treningi, basen i odrobina totalnego relaksu na wakacjach! Postaram się, a może się uda marzenia przeistoczyć w realność :)
Jako pierwszy wpis Nowego Roku - kosmetyczne podsumowanie minionego miesiąca, czyli ostatnie denko 2018 :) Zapraszam i przypominam, że do oceny kosmetyków posługuję się poniższymi oznakowaniami:
💙 - bardzo lubię!
👌 - całkiem spoko...
👎 - nie sprawdza się u mnie!
Zaczynamy od lewej :)
La Corvette Marseille Mydła Marsylskie Mięta i Egzotyczne 2 x 100 g - uwielbiam mydła z Prowansji, te zostały wyprodukowane na bazie 100% olejów roślinnych, co wyraźnie czuć podczas użycia. Są niezwykle delikatne dla skóry, nawet przy codziennym stosowaniu nie podrażniają, nie wysuszają ani nie uczulają jej. Odpowiednie dla każdego rodzaju skóry, w tym delikatnej, stosują je nawet dzieci, a skóra po użyciu jest świeża, czysta, przyjemna i miła w dotyku. Mydło Miętowe cudownie pachniało delikatną miętą, a dodatkowo subtelnie orzeźwiało zarówno ciało jak i umysł. Mydło Egzotyczne uwodziło naturalnym aromatem olejów roślinnych i owoców - stonowane, delikatne i przyjemne pod każdym względem. Mydła La Corvette Marseille należą do tych " twardych ", co pozytywnie się odbija na ich wydajności. 👌
Sylveco Hibiskusowy tonik do twarzy 150 ml - byłam bardzo ciekawa tego toniku, choć szczerze mówiąc, czytając opinie na blogach, obawiałam się jego żelowej formuły, a mianowicie obciążenia na swojej mieszanej skórze. Ciekawość jednak wzięła górę i się odważyłam, mimo obaw. Okazał się dobrym produktem, który nie tylko świetnie nawilżał skórę, ale również zapewniał jej swoistą ochronę, bardzo długotrwałą. Zapach mnie nie uwiódł, nie podobał mi się wcale, ale z działania byłam zadowolona. Stosowałam bezpośrednio na skórę - odrobinę kosmetyku rozcierałam w dłoniach, a następnie nakładałam kolistymi ruchami na twarz, szyję i dekolt. Tonik szybko wnikał w skórę, odświeżał, stanowił dobrą bazę pod kosmetyki pielęgnacyjne. Nie podrażniał mojej skóry, nie powodował uczucia ściągnięcia podczas wysychania - całkowity komfort! Wydajność ma ogromną! 👌
Avon Advance Techniques Daily Shine Dry Ends Serum Serum na przesuszone końcówki 30 ml - pozytywnie mnie zaskoczył ten produkt! Niewiele znam Avon`owych kosmetyków do włosów, a olejki i sera na końcówki uwielbiam i zawsze mam kilka różnych pod ręką. To serum od razu zdobyło moją sympatię, bowiem natychmiastowo poprawiało wygląd i kondycję nawet przesuszonych koloryzacją kosmyków. Wystarczyło trzy pompki aby nadać fryzurze blasku, lekkości, gładkości i sypkości bez żadnego sklejenia, obciążenia i natłuszczenia. Dodatkowo przyjemnie pachnie melonem ( czy to ogórkiem ? ;) ) i, dzięki precyzyjnej pompce, jest bardzo komfortowe i łatwe w użyciu. Chcę więcej! 💙
EffegiLab Fitomelatonina Biolift Serum 30 ml - pierwszy raz miałam styczność z kosmetykami tej marki, na szczęście była to bardzo przyjemna znajomość. Serum liftingujące pokochałam szczególnie, bowiem było niezwykle lekkie, delikatne, a jednocześnie mega skuteczne! Nie obciążało, nie zapychało, nie kleiło skóry, ale ładnie wygładzało, ujędrniało i delikatnie rozświetlało ją. Idealnie pasowało pod makijaż, zazwyczaj stosowałam go solo, bez kremu - w zupełności wystarczało :) Przyjemny zapach uprzyjemniał stosowanie, co też nie jest bez znaczenia :) Chętnych zapraszam do recenzji ( link w nazwie ). 💙
Joanna Naturia Gruboziarnisty Peeling myjący do ciała z naturalnymi granulkami Marakuja 100 g - polubiłam się z nowymi peelingami Joanny nie tylko ze względu na świetne właściwości złuszczająco-myjące, ale również zapachowe :) Marakuja pachnie dosyć mocno, ale też naturalnie - aromat świeżego, soczystego owocu pobudza zmysły i kubki smakowe :) Sam peeling świetnie wygładza skórę, do czego przyczyniają się dosyć spore, wyraźnie wyczuwalne drobiny. Masaż sprawia, że skóra w kilka chwil zostaje dokładnie oczyszczona, wygładzona i ujędrniona. Po spłukaniu jest jedwabiście gładka, miła w dotyku i pięknie pachnąca :) Więcej rodzai peelingów opisuję i szczegółowo pokazuję w recenzji - link w nazwie. 💙
pH Formula Vita C Serum Aktywne serum na bazie witaminy C 30 ml - to serum łączące w sobie 3 różne formy witaminy C, kwas hialuronowy, peptydy oraz inne zaawansowane składniki, mające na celu poprawić wygląd i kondycję skóry w trybie natychmiastowym. Powiem, że radzi sobie z tym zadaniem doskonale! Skóra już po kilku użyciach odzyskuje jednolitość, promienność i gładkość. Przy systematycznym stosowaniu efekty są jeszcze bardziej spektakularne. Serum wyraźnie poprawia fakturę skóry, świetnie minimalizuje widoczność porów i zmarszczek mimicznych, dodaje jej blasku, jędrności, elastyczności. Jedynym mankamentem dla mnie był jego specyficzny zapach, ale na szczęście szybko znikał po aplikacji :) Pipeta, bardzo ułatwiająca stosowanie, nie zdaje egzaminu przy wykończeniu kosmetyku - wydobywałam resztki serum odkręcając korek i wylewając potrzebną ilość na dłoń. Zużyłam do ostatniej kropli :) Szczegółowa recenzja wyjaśni więcej :) 👌
Multi BioMask Lift & Ultra Clean Maska Liftingująco-odmładzająca + Maska Ultra oczyszczająca 2 x 5 ml - dwuetapowa maska, która pozwala na dokładne oczyszczenie i matowienie w połączeniu z właściwościami odżywczo-wygładzającymi. Maskę oczyszczającą nakładamy jako pierwszą, na oczyszczoną z makijażu i sebum skórę. Jest dosyć gęsta, ale jednocześnie kremowa - łatwo się rozprowadza. Zawiera węgiel aktywny i glinkę, więc po kilku minutach zaczyna wysychać na skórze, powodując lekkie ściągnięcie ( jak to glinka ). Kojący zapach eukaliptusa relaksuje zmysły. Po dokładnym spłukaniu pierwszej maski czuć niesamowitą gładkość i miękkość skóry. Pory są ładnie ściągnięte, koloryt wyrównany, skóra delikatnie rozjaśniona. Teraz aplikujemy maskę liftingujaco-odmładzającą bazującą na śluzie ślimaka i zostawiamy na 10 minut, pozostałości należy wmasować w skórę bądź usunąć wacikiem. Ja zostawiłam maskę na 20 minut, i to w czasie kąpieli, więc w sumie, prócz tłustawej warstewki ściągać nie było co. Maska ładnie nawilża, koi, regeneruje, wygładza, ujędrnia i dodaje mojej mieszanej skórze blasku. Ciekawy pomysł - podoba mi się takie maskowanie :) 💙
Planta Naturell Krem do pielęgnacji zrogowaciałej skóry stóp z ureą 250 ml - zrogowaciała skóra nie musi być, lepiej zapobiegać, niż potem leczyć :) Szczerze mówiąc nie wiem jak się sprawdza na zrogowaceniach, ale jako krem odżywczy do systematycznej pielęgnacji stóp - radzi sobie fantastycznie! Kupuję go w Netto, ten ogromny słoik kosztuje jedynie kilka złotych, coś ok. 5, a sam krem działa fantastycznie. Wygładza, doskonale nawilża, zmiękcza, regeneruje, uelastycznia skórę stóp, zapobiega przesuszeniom, a przy tym wcale nie natłuszcza, nie klei, ani nie obciąża. Wchłania się w skórę błyskawicznie, otulając stopy komfortem i ochroną. Co ciekawe, krem można stosować na zrogowacenia, spierzchnięcia i podrażnienia na skórze całego ciała. Taki słoik do stóp wystarcza naprawdę na długo! Ja mam już kolejny w użyciu :) 👌
Marion Natura Styl Farba do włosów Platynowy Blond 692 x 2 opakowania - tradycyjnie, comiesięczne farbowanie z Marionem. Tym razem też postawiłam na Platynowy Blond, ale z efektu nie jestem do końca zadowolona. Wiem, że mam spore ciemne odrosty, ale wcześniej ta farba jakoś lepiej sobie z nimi radziła - teraz wyszło rudo, więc ratowałam się płukankami. Może to włosy się do niej przyzwyczaiły, a może formuła się zmieniła? Nieważne, wiem, że teraz będę stawiać na ciemniejsze odcienie blondu - nic na siłę. Pisałam kiedyś o tej farbie, jeszcze jak była w starym opakowaniu, więc ciekawych zapraszam po szczegóły :) 👎
Fa Island Vibes Fiji Dream Antyperspirant o zapachu Arbuza i kwiatu Ylang-Ylang 150 ml - odrobina letniego szaleństwa w chłodne dni :) Zapach uwiódł mnie od pierwszego rozpylenia, i choć nie przepadam za duszącymi chmurkami, które oferują aerozole, byłam w stanie dla niego to znosić ;) Prócz zapachu, co prawda krótkotrwałego, antyperspirant oferował mi całkiem fajną ochronę przed nieprzyjemnym zapachem potu. Przy intensywnym wysiłku radził nieco gorzej, ale na co dzień w sam raz. Nie podrażniał, nie wysuszał skóry, nie bielił, nie zostawiał plam na ubraniach. Dobry jest i być może się jeszcze na niego skuszę, regularnie sięgam po roll-on`y i sztyfty :) 👌
Ava Laboratorium OPUNTICA Hydro Hi-Lift Regenerujący krem pod oczy 30 ml - absolutny faworyt! Jeden z najlepszych kremów pod oczy jaki stosowałam i NAJlepszy, jeśli uwzględnić skład, działanie, zapach, konsystencję, efekty, wydajność i ... cenę! Za niecałe 35 zł, moje Drogie, mamy aż 30 ml fantastycznie gęstego, przypominającego masło, kremu, który przy kontakcie ze skórą staje się lekki i delikatny jak emulsja. Wchłania się natychmiastowo zapewniając dogłębne nawilżenie, odżywienie, regenerację, rozświetlenie, a nawet zmniejszenie cieni pod oczami. Krem jest stworzony na bazie ekstraktu z opuncji figowej, wzbogacony ekstraktem ze świetlika lekarskiego, pantenolem i masłem aloesowym. Bardzo polecam! W recenzji znajdziecie więcej szczegółów i zobaczycie jego konsystencję :) 💙
Glazel Terracotta Wypiekany cień do powiek 2,5 g - zdecydowanie mój ulubieniec, który zdetronizował wszystkie palety, paletki i pojedyncze cienie. Kolor niezwykle " twarzowy ", pasujący na każdą okazję i na co dzień, efekt z łatwością można budować poprzez intensywność koloru - dokładanie kolejnych warstw. Mógł być delikatny, niemal niewidoczny, jak również, przy odpowiednim blendowaniu, wyrazisty, intensywny i ładnie wpadający w różne odcienie. Nakładany palcem czy pędzelkiem, na sucho czy na mokro - zawsze zachowywał wysoką trwałość i piękny efekt przez cały czas noszenia. Nie obsypywał się, nie blaknął, nie ścierał, nie rozmazywał, ciągle " trzymał fason " nadając spojrzeniu tajemniczości. Wydajność ma bardzo wysoką! 💙
Isana Deine Herzenszeit Badeperlen mit Babassu-Ol & Urea Perełki do kąpieli z olejkiem Babassu i Mocznikiem 60 g - cudowne połączenie zapachu, wyjątkowej formy i działania sprawiły, że perełki zdobyły u mnie jedno ze szczytowych miejsc w kategorii " kąpiel " :) Miniaturowe kuleczki po wsypaniu do wody błyskawicznie się rozpuszczają nadając jej głębokiego, intensywnego koloru, a łazienka wypełnia się smakowitym, owocowym aromatem! Perełki zmiękczają wodę, bardzo delikatnie ją natłuszczają, ale nie zostawiają nieestetycznych śladów na wannie. Za to skóra na tych dobrodziejstwach korzysta - staje się miękka, delikatna, gładka jak aksamit i cudownie pachnie! Z pewnością po nie sięgnę nie raz! 💙
Sylveco Biolaven Organic Odświeżająco-ochronny Żel do higieny intymnej 300 ml - to już moje trzecie opakowanie, ale zdecydowanie nie ostatnie. Lubię jego delikatną, lekką formułę, mimo iż mógłby być nieco gęstszy, dobre właściwości oczyszczające i przyjemne uczucie świeżości, które każdorazowo po użyciu oferuje. Ma również wyjątkowy, piękny zapach, łączący w sobie soczystość winogron z olejkiem lawendowym. Delikatny dla skóry, nie podrażnia, nie wysusza, nie uczula - oferuje komfort i świeżość na długo. 💙
Linda Mydło w płynie 7 mleczek 500 ml - to jedna z najnowszych edycji kremowych mydeł bazowanych na odżywczych mleczkach kokosowym, ryżowym, bawełnianym, migdałowym, oliwkowym, bambusowym i sojowym. Prócz mleczek ( wszystkie są w składzie! ) mydło zawiera witaminę E, glicerynę mocznik, ekstrakty oraz oleje naturalne. Ich obecność wpływa na kondycję skóry, bowiem mydło nie tylko doskonale oczyszcza, odświeża i myje skórę, ale jednocześnie ją zmiękcza, a nawet ... nawilża. Lubię mydła Lindy, wypróbowałam niemal wszystkie dostępne od lat wersje, również limitowane, ale 7 mleczek bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło! Świetny skład, działanie, konsystencja i zapach - kremowy, otulająco-kojący, a to wszystko za niecałe 4 zł :) Koniecznie muszę kupić kilka butelek na zapas! 💙
Joanna Ultra Color System Szampon do włosów blond, rozjaśnianych i siwych 200 ml - to naprawdę fajny produkt, który zadowoli wszystkie tlenione blondynki :) Szampon ma intensywną, zimą, fioletową barwę, a więc nawet po spienieniu jej nie traci. Jeśli chodzi o efekty - doskonale oczyszcza skórę głowy, dobrze myje włosy i delikatnie je barwi, nadając subtelny, chłodny odcień. Na odrostach, szczególnie tych w żółtych odcieniach sam nie poradzi, potrzebuje wsparcia odżywki i płukanki :) Zaletą też jest jego przyjemny zapach. Po więcej zapraszam do recenzji :) 👌
NUXE Aquabella Emulsja nawilżająca odkrywająca piękno skóry 50 ml - moc nawilżenia i wygładzenia w jednym. Co prawda jest przeznaczona dla młodszych cer, ale co tam, na mojej mieszanej, 40-to letniej, też świetnie sobie radziła :) Błyskawicznie się wchłaniała, oferując przyjemne uczucie orzeźwienia, wygładzenia, komfortu i dogłębnego nawodnienia, a dodatkowo nadawała mojej skórze " młodzieńczego blasku ". Wydajnością też mocno mnie zaskoczyła - szczegóły w recenzji :) 💙
Laboratorium Kosmetyczne AVA Asta C + Krem pod oczy Skuteczna regeneracja 15 ml - kolejny " cud - miód " na skórę w okolicach oczu. Lekki, delikatny, kremowo-żelowy krem o błyskawicznej chłonności i silnych właściwościach odżywczych, regenerujących i nawilżających. Przy regularnym stosowaniu, używałam go dwa razy dziennie, bardzo dobrze wygładza skórę zmniejszając " kurze łapki ". Tak w sekrecie powiem, że Ava ma naprawdę fantastyczne kremy pod oczy! Kosmetyki do twarzy też fajnie lecz różnie z nimi bywa, ale " naoczne " - mega! Więcej o kremie pod oczy jak i o całej linii Asta C+ z astaksantyną przeczytacie w recenzji :) 💙
I to byłoby na tyle z tym ostatnim rozliczeniem kosmetycznych zużyć 2018 roku Kochane :)
Jak się mają Wasze denka? Rozliczone czy dopiero w planach?
Znacie któreś z przedstawionych u mnie kosmetyków?
A może macie ochotę poznać niektóre z nich?
Zapraszam Was również na instagrama ⭐ Tᴀɴɪᴋᴀ Dᴏʙʀᴇ Dʟᴀ Uʀᴏᴅʏ ⭐ - tam zawsze więcej się dzieje :*
Miłego wieczoru życzę!
Jako pierwszy wpis Nowego Roku - kosmetyczne podsumowanie minionego miesiąca, czyli ostatnie denko 2018 :) Zapraszam i przypominam, że do oceny kosmetyków posługuję się poniższymi oznakowaniami:
💙 - bardzo lubię!
👌 - całkiem spoko...
👎 - nie sprawdza się u mnie!
Zaczynamy od lewej :)
La Corvette Marseille Mydła Marsylskie Mięta i Egzotyczne 2 x 100 g - uwielbiam mydła z Prowansji, te zostały wyprodukowane na bazie 100% olejów roślinnych, co wyraźnie czuć podczas użycia. Są niezwykle delikatne dla skóry, nawet przy codziennym stosowaniu nie podrażniają, nie wysuszają ani nie uczulają jej. Odpowiednie dla każdego rodzaju skóry, w tym delikatnej, stosują je nawet dzieci, a skóra po użyciu jest świeża, czysta, przyjemna i miła w dotyku. Mydło Miętowe cudownie pachniało delikatną miętą, a dodatkowo subtelnie orzeźwiało zarówno ciało jak i umysł. Mydło Egzotyczne uwodziło naturalnym aromatem olejów roślinnych i owoców - stonowane, delikatne i przyjemne pod każdym względem. Mydła La Corvette Marseille należą do tych " twardych ", co pozytywnie się odbija na ich wydajności. 👌
Sylveco Hibiskusowy tonik do twarzy 150 ml - byłam bardzo ciekawa tego toniku, choć szczerze mówiąc, czytając opinie na blogach, obawiałam się jego żelowej formuły, a mianowicie obciążenia na swojej mieszanej skórze. Ciekawość jednak wzięła górę i się odważyłam, mimo obaw. Okazał się dobrym produktem, który nie tylko świetnie nawilżał skórę, ale również zapewniał jej swoistą ochronę, bardzo długotrwałą. Zapach mnie nie uwiódł, nie podobał mi się wcale, ale z działania byłam zadowolona. Stosowałam bezpośrednio na skórę - odrobinę kosmetyku rozcierałam w dłoniach, a następnie nakładałam kolistymi ruchami na twarz, szyję i dekolt. Tonik szybko wnikał w skórę, odświeżał, stanowił dobrą bazę pod kosmetyki pielęgnacyjne. Nie podrażniał mojej skóry, nie powodował uczucia ściągnięcia podczas wysychania - całkowity komfort! Wydajność ma ogromną! 👌
Avon Advance Techniques Daily Shine Dry Ends Serum Serum na przesuszone końcówki 30 ml - pozytywnie mnie zaskoczył ten produkt! Niewiele znam Avon`owych kosmetyków do włosów, a olejki i sera na końcówki uwielbiam i zawsze mam kilka różnych pod ręką. To serum od razu zdobyło moją sympatię, bowiem natychmiastowo poprawiało wygląd i kondycję nawet przesuszonych koloryzacją kosmyków. Wystarczyło trzy pompki aby nadać fryzurze blasku, lekkości, gładkości i sypkości bez żadnego sklejenia, obciążenia i natłuszczenia. Dodatkowo przyjemnie pachnie melonem ( czy to ogórkiem ? ;) ) i, dzięki precyzyjnej pompce, jest bardzo komfortowe i łatwe w użyciu. Chcę więcej! 💙
EffegiLab Fitomelatonina Biolift Serum 30 ml - pierwszy raz miałam styczność z kosmetykami tej marki, na szczęście była to bardzo przyjemna znajomość. Serum liftingujące pokochałam szczególnie, bowiem było niezwykle lekkie, delikatne, a jednocześnie mega skuteczne! Nie obciążało, nie zapychało, nie kleiło skóry, ale ładnie wygładzało, ujędrniało i delikatnie rozświetlało ją. Idealnie pasowało pod makijaż, zazwyczaj stosowałam go solo, bez kremu - w zupełności wystarczało :) Przyjemny zapach uprzyjemniał stosowanie, co też nie jest bez znaczenia :) Chętnych zapraszam do recenzji ( link w nazwie ). 💙
Joanna Naturia Gruboziarnisty Peeling myjący do ciała z naturalnymi granulkami Marakuja 100 g - polubiłam się z nowymi peelingami Joanny nie tylko ze względu na świetne właściwości złuszczająco-myjące, ale również zapachowe :) Marakuja pachnie dosyć mocno, ale też naturalnie - aromat świeżego, soczystego owocu pobudza zmysły i kubki smakowe :) Sam peeling świetnie wygładza skórę, do czego przyczyniają się dosyć spore, wyraźnie wyczuwalne drobiny. Masaż sprawia, że skóra w kilka chwil zostaje dokładnie oczyszczona, wygładzona i ujędrniona. Po spłukaniu jest jedwabiście gładka, miła w dotyku i pięknie pachnąca :) Więcej rodzai peelingów opisuję i szczegółowo pokazuję w recenzji - link w nazwie. 💙
pH Formula Vita C Serum Aktywne serum na bazie witaminy C 30 ml - to serum łączące w sobie 3 różne formy witaminy C, kwas hialuronowy, peptydy oraz inne zaawansowane składniki, mające na celu poprawić wygląd i kondycję skóry w trybie natychmiastowym. Powiem, że radzi sobie z tym zadaniem doskonale! Skóra już po kilku użyciach odzyskuje jednolitość, promienność i gładkość. Przy systematycznym stosowaniu efekty są jeszcze bardziej spektakularne. Serum wyraźnie poprawia fakturę skóry, świetnie minimalizuje widoczność porów i zmarszczek mimicznych, dodaje jej blasku, jędrności, elastyczności. Jedynym mankamentem dla mnie był jego specyficzny zapach, ale na szczęście szybko znikał po aplikacji :) Pipeta, bardzo ułatwiająca stosowanie, nie zdaje egzaminu przy wykończeniu kosmetyku - wydobywałam resztki serum odkręcając korek i wylewając potrzebną ilość na dłoń. Zużyłam do ostatniej kropli :) Szczegółowa recenzja wyjaśni więcej :) 👌
Multi BioMask Lift & Ultra Clean Maska Liftingująco-odmładzająca + Maska Ultra oczyszczająca 2 x 5 ml - dwuetapowa maska, która pozwala na dokładne oczyszczenie i matowienie w połączeniu z właściwościami odżywczo-wygładzającymi. Maskę oczyszczającą nakładamy jako pierwszą, na oczyszczoną z makijażu i sebum skórę. Jest dosyć gęsta, ale jednocześnie kremowa - łatwo się rozprowadza. Zawiera węgiel aktywny i glinkę, więc po kilku minutach zaczyna wysychać na skórze, powodując lekkie ściągnięcie ( jak to glinka ). Kojący zapach eukaliptusa relaksuje zmysły. Po dokładnym spłukaniu pierwszej maski czuć niesamowitą gładkość i miękkość skóry. Pory są ładnie ściągnięte, koloryt wyrównany, skóra delikatnie rozjaśniona. Teraz aplikujemy maskę liftingujaco-odmładzającą bazującą na śluzie ślimaka i zostawiamy na 10 minut, pozostałości należy wmasować w skórę bądź usunąć wacikiem. Ja zostawiłam maskę na 20 minut, i to w czasie kąpieli, więc w sumie, prócz tłustawej warstewki ściągać nie było co. Maska ładnie nawilża, koi, regeneruje, wygładza, ujędrnia i dodaje mojej mieszanej skórze blasku. Ciekawy pomysł - podoba mi się takie maskowanie :) 💙
Planta Naturell Krem do pielęgnacji zrogowaciałej skóry stóp z ureą 250 ml - zrogowaciała skóra nie musi być, lepiej zapobiegać, niż potem leczyć :) Szczerze mówiąc nie wiem jak się sprawdza na zrogowaceniach, ale jako krem odżywczy do systematycznej pielęgnacji stóp - radzi sobie fantastycznie! Kupuję go w Netto, ten ogromny słoik kosztuje jedynie kilka złotych, coś ok. 5, a sam krem działa fantastycznie. Wygładza, doskonale nawilża, zmiękcza, regeneruje, uelastycznia skórę stóp, zapobiega przesuszeniom, a przy tym wcale nie natłuszcza, nie klei, ani nie obciąża. Wchłania się w skórę błyskawicznie, otulając stopy komfortem i ochroną. Co ciekawe, krem można stosować na zrogowacenia, spierzchnięcia i podrażnienia na skórze całego ciała. Taki słoik do stóp wystarcza naprawdę na długo! Ja mam już kolejny w użyciu :) 👌
Marion Natura Styl Farba do włosów Platynowy Blond 692 x 2 opakowania - tradycyjnie, comiesięczne farbowanie z Marionem. Tym razem też postawiłam na Platynowy Blond, ale z efektu nie jestem do końca zadowolona. Wiem, że mam spore ciemne odrosty, ale wcześniej ta farba jakoś lepiej sobie z nimi radziła - teraz wyszło rudo, więc ratowałam się płukankami. Może to włosy się do niej przyzwyczaiły, a może formuła się zmieniła? Nieważne, wiem, że teraz będę stawiać na ciemniejsze odcienie blondu - nic na siłę. Pisałam kiedyś o tej farbie, jeszcze jak była w starym opakowaniu, więc ciekawych zapraszam po szczegóły :) 👎
Fa Island Vibes Fiji Dream Antyperspirant o zapachu Arbuza i kwiatu Ylang-Ylang 150 ml - odrobina letniego szaleństwa w chłodne dni :) Zapach uwiódł mnie od pierwszego rozpylenia, i choć nie przepadam za duszącymi chmurkami, które oferują aerozole, byłam w stanie dla niego to znosić ;) Prócz zapachu, co prawda krótkotrwałego, antyperspirant oferował mi całkiem fajną ochronę przed nieprzyjemnym zapachem potu. Przy intensywnym wysiłku radził nieco gorzej, ale na co dzień w sam raz. Nie podrażniał, nie wysuszał skóry, nie bielił, nie zostawiał plam na ubraniach. Dobry jest i być może się jeszcze na niego skuszę, regularnie sięgam po roll-on`y i sztyfty :) 👌
Ava Laboratorium OPUNTICA Hydro Hi-Lift Regenerujący krem pod oczy 30 ml - absolutny faworyt! Jeden z najlepszych kremów pod oczy jaki stosowałam i NAJlepszy, jeśli uwzględnić skład, działanie, zapach, konsystencję, efekty, wydajność i ... cenę! Za niecałe 35 zł, moje Drogie, mamy aż 30 ml fantastycznie gęstego, przypominającego masło, kremu, który przy kontakcie ze skórą staje się lekki i delikatny jak emulsja. Wchłania się natychmiastowo zapewniając dogłębne nawilżenie, odżywienie, regenerację, rozświetlenie, a nawet zmniejszenie cieni pod oczami. Krem jest stworzony na bazie ekstraktu z opuncji figowej, wzbogacony ekstraktem ze świetlika lekarskiego, pantenolem i masłem aloesowym. Bardzo polecam! W recenzji znajdziecie więcej szczegółów i zobaczycie jego konsystencję :) 💙
Glazel Terracotta Wypiekany cień do powiek 2,5 g - zdecydowanie mój ulubieniec, który zdetronizował wszystkie palety, paletki i pojedyncze cienie. Kolor niezwykle " twarzowy ", pasujący na każdą okazję i na co dzień, efekt z łatwością można budować poprzez intensywność koloru - dokładanie kolejnych warstw. Mógł być delikatny, niemal niewidoczny, jak również, przy odpowiednim blendowaniu, wyrazisty, intensywny i ładnie wpadający w różne odcienie. Nakładany palcem czy pędzelkiem, na sucho czy na mokro - zawsze zachowywał wysoką trwałość i piękny efekt przez cały czas noszenia. Nie obsypywał się, nie blaknął, nie ścierał, nie rozmazywał, ciągle " trzymał fason " nadając spojrzeniu tajemniczości. Wydajność ma bardzo wysoką! 💙
Isana Deine Herzenszeit Badeperlen mit Babassu-Ol & Urea Perełki do kąpieli z olejkiem Babassu i Mocznikiem 60 g - cudowne połączenie zapachu, wyjątkowej formy i działania sprawiły, że perełki zdobyły u mnie jedno ze szczytowych miejsc w kategorii " kąpiel " :) Miniaturowe kuleczki po wsypaniu do wody błyskawicznie się rozpuszczają nadając jej głębokiego, intensywnego koloru, a łazienka wypełnia się smakowitym, owocowym aromatem! Perełki zmiękczają wodę, bardzo delikatnie ją natłuszczają, ale nie zostawiają nieestetycznych śladów na wannie. Za to skóra na tych dobrodziejstwach korzysta - staje się miękka, delikatna, gładka jak aksamit i cudownie pachnie! Z pewnością po nie sięgnę nie raz! 💙
Sylveco Biolaven Organic Odświeżająco-ochronny Żel do higieny intymnej 300 ml - to już moje trzecie opakowanie, ale zdecydowanie nie ostatnie. Lubię jego delikatną, lekką formułę, mimo iż mógłby być nieco gęstszy, dobre właściwości oczyszczające i przyjemne uczucie świeżości, które każdorazowo po użyciu oferuje. Ma również wyjątkowy, piękny zapach, łączący w sobie soczystość winogron z olejkiem lawendowym. Delikatny dla skóry, nie podrażnia, nie wysusza, nie uczula - oferuje komfort i świeżość na długo. 💙
Linda Mydło w płynie 7 mleczek 500 ml - to jedna z najnowszych edycji kremowych mydeł bazowanych na odżywczych mleczkach kokosowym, ryżowym, bawełnianym, migdałowym, oliwkowym, bambusowym i sojowym. Prócz mleczek ( wszystkie są w składzie! ) mydło zawiera witaminę E, glicerynę mocznik, ekstrakty oraz oleje naturalne. Ich obecność wpływa na kondycję skóry, bowiem mydło nie tylko doskonale oczyszcza, odświeża i myje skórę, ale jednocześnie ją zmiękcza, a nawet ... nawilża. Lubię mydła Lindy, wypróbowałam niemal wszystkie dostępne od lat wersje, również limitowane, ale 7 mleczek bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło! Świetny skład, działanie, konsystencja i zapach - kremowy, otulająco-kojący, a to wszystko za niecałe 4 zł :) Koniecznie muszę kupić kilka butelek na zapas! 💙
Joanna Ultra Color System Szampon do włosów blond, rozjaśnianych i siwych 200 ml - to naprawdę fajny produkt, który zadowoli wszystkie tlenione blondynki :) Szampon ma intensywną, zimą, fioletową barwę, a więc nawet po spienieniu jej nie traci. Jeśli chodzi o efekty - doskonale oczyszcza skórę głowy, dobrze myje włosy i delikatnie je barwi, nadając subtelny, chłodny odcień. Na odrostach, szczególnie tych w żółtych odcieniach sam nie poradzi, potrzebuje wsparcia odżywki i płukanki :) Zaletą też jest jego przyjemny zapach. Po więcej zapraszam do recenzji :) 👌
NUXE Aquabella Emulsja nawilżająca odkrywająca piękno skóry 50 ml - moc nawilżenia i wygładzenia w jednym. Co prawda jest przeznaczona dla młodszych cer, ale co tam, na mojej mieszanej, 40-to letniej, też świetnie sobie radziła :) Błyskawicznie się wchłaniała, oferując przyjemne uczucie orzeźwienia, wygładzenia, komfortu i dogłębnego nawodnienia, a dodatkowo nadawała mojej skórze " młodzieńczego blasku ". Wydajnością też mocno mnie zaskoczyła - szczegóły w recenzji :) 💙
Laboratorium Kosmetyczne AVA Asta C + Krem pod oczy Skuteczna regeneracja 15 ml - kolejny " cud - miód " na skórę w okolicach oczu. Lekki, delikatny, kremowo-żelowy krem o błyskawicznej chłonności i silnych właściwościach odżywczych, regenerujących i nawilżających. Przy regularnym stosowaniu, używałam go dwa razy dziennie, bardzo dobrze wygładza skórę zmniejszając " kurze łapki ". Tak w sekrecie powiem, że Ava ma naprawdę fantastyczne kremy pod oczy! Kosmetyki do twarzy też fajnie lecz różnie z nimi bywa, ale " naoczne " - mega! Więcej o kremie pod oczy jak i o całej linii Asta C+ z astaksantyną przeczytacie w recenzji :) 💙
I to byłoby na tyle z tym ostatnim rozliczeniem kosmetycznych zużyć 2018 roku Kochane :)
Jak się mają Wasze denka? Rozliczone czy dopiero w planach?
Znacie któreś z przedstawionych u mnie kosmetyków?
A może macie ochotę poznać niektóre z nich?
Zapraszam Was również na instagrama ⭐ Tᴀɴɪᴋᴀ Dᴏʙʀᴇ Dʟᴀ Uʀᴏᴅʏ ⭐ - tam zawsze więcej się dzieje :*
Miłego wieczoru życzę!
Etykiety:
Ava Laboratorium,
Avon,
Biolaven,
denko,
denko grudzień,
denko kosmetyczne,
EffegiLab,
Fa,
Glazel,
Isana,
Joanna,
Linda,
Marion,
minirecenzje,
Multi Bio Mask,
Nuxe,
pHFormula,
Planta Naturell,
Sylveco
środa, 25 listopada 2015
Pożegnane we wrześniu i paźdzerniku 2015 - denko w minirecenzjach
Witajcie Słoneczka ;)
Motywacja - to wielka rzecz! Najpierw pojawia się myśl, która " świdruje " umysł, na pełnych obrotach, nie pozwalając ani na chwilę zapomnieć o tym, co się postanowiło. Potem już mamy z górki - realizacja planów, nie od razu co prawda, lecz krok po kroku, powoli, spokojnie. Nie piszę tego bez sensu, dzielę się z Wami moim sposobem na denkowe posty - co dwa miesiące przychodzi TEN moment, moment rozliczenia z TEGO, "co było "- uczcijmy pamięć... minirecenzją w kilku zdaniach :)
Czas na podsumowanie dwóch kolejnych miesięcy, września i października, ze wszystkich zużyć kosmetycznych. Mówiłam, że przestawię się na comiesięczne wpisy denkowe, niestety gorzej z działaniem jak tylko przychodzi koniec miesiąca, jak na złość, mam nawał pracy, obowiązków i spraw do załatwienia " na już! ". Poddałam się, już nie walczę ze złośliwością sił wyższych, ani się nie złoszczę - spokojnie przygotowuję dwumiesięczny wpis, poświęcając uwagę każdej pustej buteleczce, opakowaniu, saszetce... Przecież nie tak dawno temu mi służyły, radość darowały, pielęgnowały, zmysły pobudzały, a niektóre też wkurzały. Lecimy!
Organic Rejuvenating Serum Beyond Organic Skincare -30 ml organicznego serum w postaci olejku, które łączy w sobie wiele wspaniałych składników mających na celu wzmocnić, rozjaśnić, uelastycznić i odżywić skórę. Dodatkowo ma działanie odmładzające i regenerujące, a na efekty jego stosowania długo czekać nie trzeba. To lubię, to doceniam, dlatego tak chętnie po niego sięgałam i zużyłam do ostatniej kropli - bardzo wydajny produkt, co przy dosyć wysokiej cenie jest dodatkową zaletą. Zapach ma obłędny, ale to moje zdanie, wiem, że nie wszystkim pasuje :)
Czy kupię ponownie -TAK!!!
Murier Ha3+ lifetime Serum do twarzy na noc - 30 ml, to lekkie, półpłynne serum o właściwościach nawilżająco-odmładzających, które bardzo dobrze nawilżało i zapewniało natychmiastowy komfort skórze. Przy regularnym stosowaniu rzeczywiście przyczyniało się do poprawy wyglądu i kondycji skóry, uelastyczniało, wygładzało, lekko napinało. Subtelny, ładny zapach i wygodna buteleczka z pipetą i gumową wypustką uprzyjemniały stosowanie. Wydajność całkiem spora - polubiliśmy się! Idealnie pasowało do mojej mieszanej cery.
Czy kupię ponownie -TAK!!!
POSE Organics Rejuvenating Odmładzający krem do twarzy - 50 ml, to bardzo dobry krem pielęgnacyjny o całkowicie naturalnym składzie, lekkiej konsystencji i świetnych właściwościach odżywczych, nawilżających i kojących. Nie zapycha ani nie obciąża skóry, szybko się wchłania, choć na mojej mieszanej skórze zostawiał czasami tłustawą powłoczkę, która na całkowite wchłonięcie potrzebowała trochę czasu. Zapach ma specyficzny, ale całkiem przyjemny, nie mocny, ani nie trwały. Miło wspominam, ale nie wiem czy sięgnę po niego ponownie, zaspokoiłam ciekawość, opakowanie ma świetne!
Czy kupię ponownie -MOŻE...
Evree Essential Oils Rekonstruktor do twarzy, szyi i dekoltu- 30 ml świetnego olejku o przepięknym, orzeźwiającym i pobudzającym zapachu. Ma bardzo dobry skład i nieadekwatną do jakości cenę - dzięki czemu niskim kosztem uzyskujemy to, za co nieraz trzeba słono zapłacić :) Piękna, promienna, dobrze nawilżona i wygładzona cera - tak właśnie działa, a dodatkowo zwęża pory i, mimo nieco treściwej konsystencji, nie obciąża, ani nie zapycha skóry. Idealnie się sprawdzał podczas wieczorowej pielęgnacji, solo, krem po nim był zbędny. Efekty bardziej niż zadowalające!
Czy kupię ponownie -TAK!!!
Evree Magic Rose Upiększająca kuracja do twarzy i szyi - 30 ml, to mój absolutny ulubieniec, zużyłam już drugą buteleczkę i na tym nie poprzestanę :) Obłędnie cudowny, różany zapach idealnie trafia w mój gust, a więc prócz walorów pielęgnacyjnych i korzyści dla skóry, oferuje prawdziwy relaks podczas stosowania i też " noszenia ". Dogłębnie nawilża, wygładza, uelastycznia i rozjaśnia skórę, skutecznie niweluje drobne zmarszczki i linie, spłyca te głębsze. Szybko wchłania się pozostawiając skórę miękką, delikatną, idealną w dotyku. Reguluje proces wytwarzania sebum, niweluje niedoskonałości, minimalizuje widoczność porów i naczynek - cudo!
Czy kupię ponownie -TAK!!!!!!
Bioderma Sebium Global Krem przeciwtrądzikowy o globalnym działaniu - 30 ml, na ile lubię kosmetyki Biodermy, na ile cenię linię Sebium, ten krem nieco mnie rozczarował. Początkowo zachwycał pięknym zapachem, lekką konsystencją, dobrym wchłanianiem, i działaniem, po kilku tygodniach sytuacja się odwróciła - tak natłuszczał, że nie mogłam nałożyć makijażu bez usunięcia tłustej powłoki. Nie wiem czemu tak się zachowywał, widocznie moja skóra go nie tolerowała tak, jak należy. Nie zużyłam do końca, choć podejść było kilka, termin dobiegł końca, więc żegnam.
Czy kupię ponownie -NIE!
Dermedic Hydrain 3 Hialuro Płyn micelarny H2O - 200 ml, pierwszy raz go stosowałam, mimo iż tę akurat linię marki uwielbiam najbardziej. Ma swoich zwolenników i przeciwników, ja zaliczam się do pierwszej kategorii - świetnie u mnie się spisuje, robi to, co do niego należy bez oferowania podrażnień, zaczerwień i uczulenia. Nie stosuję kosmetyków wodoodpornych, ale z usuwaniem tradycyjnych, płyn nie ma żadnego problemu - demakijaż z jego pomocą jest szybki i sprawny, oczyszcza, odświeża i zmiękcza skórę, nie ściąga ani nie wysusza jej. Zapach bardzo w moim guście - świeży, morski, z lekkimi nutami słodkości w tle.
Czy kupię ponownie -TAK!!!
Theo Marvee Professional Tonik Caviariste Perlique - 200 ml, to produkt, który zdecydowanie różni się od " klasyki gatunku ". Nie dość że ma żelową konsystencję, bardziej przypominającą żel do mycia twarzy lub serum, to jeszcze zawiera w sobie całe mnóstwo rozświetlających drobinek. Byłam go bardzo ciekawa, zużyłam do końca - mimo tego, iż sprawdzał się całkiem fajnie oraz był szalenie wydajny, jakoś nie porwał swoimi właściwościami. Pierwszą rzeczą, która może być denerwująca nie tylko dla mnie, jest dosyć intensywny, męski zapach. Wyrazisty, mocny, długo utrzymujący się na skórze, nawet po zastosowaniu kremu i serum, w przypadku kosmetyków do twarzy nie jest to zaletą. Rozświetlenie, które oferuje, gdzieś tam po drodze się traci, wiadomo, po przetarciu skóry tonikiem czeka ją jeszcze wiele innych przyjemności - serum, krem, kosmetyki kolorowe... Ostatecznie " promienność " trudno dostrzec :)
Czy kupię ponownie -NIE
Sylveco Biolaven Żel myjący do twarzy- 150 ml, cudownie pachnący, świetnie działający i całkowicie naturalny produkt, który w kilka chwil oczyszcza skórę, nie podrażniając, nie wysuszając, ani nie ściągając jej. Po użyciu skóra jest idealnie oczyszczona, gładka i miękka w dotyku. Piękny zapach uprzyjemnia oczyszczanie twarzy, a wygodna buteleczka z pompką sprawia, że stosowanie żelu jest bardzo komfortowe i błyskawiczne - dawkowanie kosmetyku jest kwestią sekundy. Zdecydowany ulubieniec, już mam kilka kolejnych buteleczek w zapasie :)
Czy kupię ponownie -TAK!!!!!!
Świt Pharma Prestige Złote platki pod oczy Hyaluronic Repair - 1 op. świetny produkt, który śmiało mogę porównać do profesjonalnego zabiegu. Po jego użyciu skóra pod oczami jest cudownie wygładzona, odżywiona, rozpromieniona i odprężona. Spojrzenie nabiera blasku, a twarz - młodzieńczego wyglądu. Aplikacja jest bezproblemowa, płatki są bardzo przyjemne w dotyku, trzymanie ich na skórze również nie sprawia żadnego problemu - nie przemieszczają się, nie odpadają, ciągle są tam, gdzie być powinny. Warte uwagi i wypróbowania, a ja chcę więcej! Przed wielkim wyjściem są wręcz niezastąpione!
Czy kupię ponownie -TAK!!!
Bioderma Photoderm MAX Ultra-fluide spf 50+- 40 ml, to ultralekki bezbarwny fluid z wysokim filtrem ochronnym, który tak naprawdę lekki wcale nie był. Zużyłam go niemal do końca, aczkolwiek oferował mojej mieszanej cerze tłustawą poświatę. Znalazłam na nią sposób, więc nie było źle, tym nie mniej wolałabym nieco matowe, bądź naturalne wykończenie. Na szczęście nie uczulał, nie zapychał ani nie oferował białej warstewki, skutecznie i niezawodnie chronił przed słońcem, nawet podczas mocnych upałów czułam się z nim bezpieczna. Nie zawiódł ani razu!
Czy kupię ponownie -MOŻE...
Świt Pharma Exclusive Maseczka Ujędrniająca z filtratem ze śluzu ślimaka - 1 op., firma w swojej ofercie ma świetne maski w płatach, ale akurat ta wersja najbardziej mnie zauroczyła. Zarówno zapachem, świeżym, energetyzującym, pobudzającym niczym morska bryza, jak i działaniem - zachwyca. Wygodna aplikacja oraz widoczne gołym okiem efekty, jeszcze bardziej zachęcają do sięgania po nią. Jako maska bankietowa zdaje egzamin, cera po jej użyciu wygląda zjawiskowo!
Czy kupię ponownie -TAK!!!
KIVVI Body Marmalade Orange & Vanilla Marmolada do ciała Pomarańcza i Wanilia - 120 ml, prawdziwy smakołyk dla skóry! To już moje drugie opakowanie, ale z pewnością nie ostatnie. Cudowny, nadzwyczajnie autentyczny zapach, naturalny skład, treściwa konsystencja, długotrwałe działanie i porządna ochrona skóry przed wysuszeniem, tworzą z niego produkt idealny! Problemem może być dosyć wysoka cena, ale i tak uważam, że warto, bowiem wydajnością i jakością zadziwia, już mała ilość wystarczy na pokrycie całego ciała, zapach długo daje się we znaki, pobudzając zmysły i uwodząc aromatem soczystej pomarańczy dosmaczonej słodką wanilią.
Czy kupię ponownie -TAK!!!!!!
BeBeauty Body Expertiv Spa Odświeżająca Sól do kąpieli Trawa cytrynowa i Bambus - 600 g, jedna z moich ulubionych wersji, choć w sumie każda z tych Biedronkowych soli pachnie świetnie :) Odświeżająca cudownie wypełnia łazienkę i otula skórę subtelnym, świeżym aromatem cytryny, pobudza zmysły, dodaje energii i poprawia samopoczucie. Sól kosztuje kilka złotych, a pozwala na przeprowadzenie " domowego SPA " w iście szlachetnym stylu. Uwielbiam!
Czy kupię ponownie -TAK!!!
L'Occitane en Provence Żel pod prysznic Lawenda - 250 ml, jeśli tak jak ja lubicie prawdziwy, naturalny aromat lawendy, będziecie zachwyceni tym żelem! Kosmetyki L`Occitane zawsze działają na kilka sposobów - pielęgnują, dbając kompleksowo o ciało nie zapominając o zmysłach. Zapachy mają obłędne, ten żel również jest tego dowodem i kolejnym powodem ku radości oracz czerpania przyjemności ze zwyczajnej czynności, którą jest prysznic :) Delikatna, puszysta piana otula całe ciało w delikatny, ale skuteczny sposób oczyszczając i myjąc ciało. Z łatwością się spłukuje, pozostawiając skórę miękką, delikatną, nawilżoną i subtelnym zapachem otuloną - poezja! Wydajność rewelacyjna!
Czy kupię ponownie -TAK!!!!
Avon Luck for Her Body Lotion Perfumowany balsam do ciała- 150 ml, o jego właściwościach pielęgnacyjnych nie będę się rozwodzić, skład ma tragiczny, jak wiele tego typu produktów, ale zapach... boski! Stosowałam go zazwyczaj do celów "aromaterapeutycznych ", zaaplikowany w miejscach psikania perfum, czyli pod pachami, kolanami, na szyi i nadgarstkach, ładnie podbijał zapach wody z tej ze linii zapachowej, znacznie przedłużając jej trwałość i podnosząc, nie tylko moje, doznania aromatyczne :) Lekka konsystencja, wysoka wydajność, trwały zapach i brak skutków " ubocznych " idą mu na plus, dopóki jeszcze mam perfumy Luck, może się skuszę na kolejną tubkę, do wyżej wspomnianych celów.
Czy kupię ponownie -MOŻE...
Yves Rocher Moment de Bonheur mleczko perfumowane - 200 ml, to nieco odmienna wersja perfumowanego balsamu, bowiem nie tylko bosko pachnie, ale też wyznacza się całkiem przyjemnym składem, bogatym w naturalne składniki. Pielęgnuje, odżywia, nawilża, wygładza i otula ciało niesamowicie pięknym i trwałym zapachem, który, wnikając w ciało, piżamę, pościel, odzież, potrafi o sobie w subtelny sposób przypominać przez cały tydzień! Wow! Uwielbiam jego zapach, działanie i efekty, które balsam zapewnia na mojej skórze. Jest lekki niczym piórko, ale właściwości pielęgnacyjne ma świetne!
Czy kupię ponownie -TAK!!!!
Dove Beauty Finish Dezodorant spray z minerałami 48h- 150 ml, zużyłam do końca, aczkolwiek bez jakiejś nadzwyczajnej przyjemności. Antyperspirant ma dosyć fajny, kojący zapach, lekką konsystencję " - mięciutka, delikatna mgiełka pielęgnowała i chroniła skórę przed nieprzyjemnym zapachem, ale " tumany pyłu " unoszące się po jego aplikacji, mnie mocno zniechęcają do kolejnego zakupu.
Czy kupię ponownie -NIE
CD Deo Atomizer Lilia Wodna 24h- 75 ml, już nie pamiętam, kiedy stosowałam antyperspiranty w takiej formie, płyn zamknięty w przezroczystej buteleczce jest pozbawiony soli aluminium, parabenów, silikonów, barwników, olejów mineralnych. Bazuje swoją formułę na alkoholu oraz roślinnych ekstraktach, nie wysuszał, choć może się tak początkowo wydawać, nie podrażniał, nie wywołał zaczerwienienia. Aplikowany tuż po depilacji, czasami szczypał, ale trwało to kilka sekund, potem było przyjemnie :) Lilia akurat nie należała do moich faworytów, jeśli chodzi o zapach, ale zużyłam ze względu na skuteczną ochronę i przyjemną aplikację.
Czy kupię ponownie -MOŻE...
Zaren Aloe Vera Rescue Gel - 60 ml, wspaniały produkt, który z pewnością powinien się znaleźć w każdej domowej apteczce czy łazience. Jest pomocny dosłownie przy wszystkich skórnych bolączkach - jak mawia mój mąż: " na bóle, na pryszcze i na popękane pięty " :D Na ugryzienia, uczulenia, otarcia, podrażnienia, wysypkę, poparzenia ... - preparat działa na skórę niczym opatrunek, w szybki i skuteczny sposób przynosząc ukojenie i ulgę. Znacząco przyśpiesza gojenie się i " usuwa " wszelkie dolegliwości skórne w błyskawicznym tempie. Wygodna forma roll-on`a ułatwia aplikację, a przyjemny zapach sprawia, że chętniej sięgamy po ten " cudowny lek! ".
Czy kupię ponownie -TAK!!!!!
Odyssee Des Sens mgiełka do poduszki Morska Bryza - 50 ml, bez względu na swoją dosyć małą pojemność mgiełka wystarczyła na całe wieki! Jest nie tylko szalenie wydajna, ale również skuteczna, trwały zapach sprawiał, że już 3-4 pompki uwolnionego, aromatycznego płynu wypełniało cały pokój obłędnym, kojącym, relaksującym zapachem. Mgiełka ułatwia zasypianie, bowiem nie byłam w stanie myśleć o czymś złym, otulona woalką tak pozytywnego aromatu. Opakowanie wygląda nadzwyczajnie... zwyczajnie, ale w środku kryje się prawdziwy skarb! Bardzo się polubiliśmy :)
Czy kupię ponownie -TAK!!!
Alepia Rękawica Kessa - 1 szt., niesamowicie trwała i długotrwała :) O rękawicach tej marki chodzą różne słuchy, nieraz czytałam zachwyty, inne z kolei piszą o farbowaniu skóry i zniszczeniu już po kilku użyciach. Moja służyła mi... 3 lata! Wow! Sama jestem w szoku :) I nie, to nie przywiązanie, lecz kwestia solidnego wykonania sprawiła, że tyle czasu wytrzymała. W międzyczasie używałam kilku innych i wiecie co, materiał użyty do uszycia kessy ma ogromne znaczenie, to czuć na skórze podczas stosowania rękawicy, tak cudownie ziarnistej, ostrej i stosunkowo ( jak na kessę) cienkiej, co ułatwia stosowanie, nie spotkałam. Jednak autentycznych Marokańskich rękawic nic nie zastąpi! Ciało po jej użyciu, oczywiście razem z Savon Noir, jest niczym jedwab, a efekt ten utrzymuje się do 5 dni - rewelacja! Moja już ze starości zaczęła się przecierać na paluszkach, żegnaj ukochana " sadystko "... :)
Czy kupię ponownie -TAK!!!!!
Joanna Odżywczy glicerynowy krem do rąk Oliwka - 50 g, bardzo przypadł mi do gustu, mimo iż nie ma treściwej konsystencji, ani nadzwyczajnych właściwości regeneracyjnych, świetnie pełnił rolę dziennego kremu do rąk. Dobrze nawilżał moje ręce, dodam że nie miałam kłopotów z przesuszeniem skóry, wygładzał, wnikał całkowicie, nie pozostawiając żadnej tłustawej warstewki. Dodatkowym atutem jest jego piękny zapach, który znacząco uprzyjemnia zarówno stosowanie jak i " noszenie " kremu. Wydajnością mnie zaskoczył, niewiele go trzeba było, aby zapewnić rękom dobry wygląd i kondycję.
Czy kupię ponownie -TAK!!!
Shefoot Krem Odżywczy do paznokci i suchej skóry stóp - 75 ml, najulubieńszy ulubieniec z oferty marki, który najczęściej gości na moich stopach! Uwielbiam jego zapach, gęstą, treściwą konsystencję i skuteczne działanie. Mąż, na odmianę ode mnie, preferuje lekkie i " wodniste " kremy, więc stosowanie Odżywczego jest dla niego katorgą :) Efekty stosowania tego kremu są naprawdę zaskakujące, choć ja osobiście nie mam problematycznej, mocno przesuszonej skóry na stopach. Latem ten stan nieco ulega zmianie - zauważyłam że z mocno suchą skórą już mniej sobie radzi, aczkolwiek jest to też kwestią systematyczności jego stosowania. Tym nie mniej - uwielbiam go, szczególnie w period jesienno-zimowy, bowiem pozwala na dłuższe masowanie ( czytaj - dopieszczanie ) stóp, a efekty są znacznie lepsze jak latem.
Czy kupię ponownie -TAK!!!!
Palmolive Aquarium Mydło w płynie - 300 ml, no co... też lubię pływające rybki... w mydle :D Opakowanie nie jest mistrzostwem świata, ale fakt, dzieci do myca rączek bardziej zachęca. Poza tym nic nadzwyczajnego, ani nawet fajnego, w nim nie ma. Przezroczysta, niebieska, wodnisto-żelowa konsystencja o dosyć przeciętnym zapachu, który szybko znika z rąk, nie ma też właściwości usuwających nieprzyjemne zapachy czosnku, ryby czy cebuli. Takie sy, Biedronkowe są o niebo lepsze, i tańsze!
Czy kupię ponownie -NIE!
Tahe KERATIN GOLD Płynne Złoto z keratyną i aktywnymi komórkami macierzystymi - 30 ml, fantastyczny olejek, który robi cuda na moich włosach. Pierwszy raz spotkałam się s kosmetykami tej marki lata temu, gdy w zeszłym roku zauważyłam je w salonie fryzjerskim, do którego co jakiś czas zaglądam, skusiłam się na kolejny zestaw, maskę i olejek. Pięknie pachnie, cudownie wygładza i nawilża włosy zapewniając im zdrowy połysk, lekkość, sypkość i ochronę przed uszkodzeniami. Dodatkowo regeneruje suche końcówki oraz przywraca im dawną świetność. Wygodna buteleczka z pompką ułatwia stosowanie, a olejek wyznacza się bardzo wysoką wydajnością!
Czy kupię ponownie -TAK!!!!
Tahe GOLD MASK Maska z aktywną keratyną i płynnym złotem - 300 ml, jest nie do wykończenia! A to wszystko za sprawą gęstej, treściwej konsystencji i świetnego działania. Porządnie nawilża, wygładza, regeneruje i odżywia włosy, nie wysusza skóry głowy, ułatwia rozczesywanie kosmyków i przyczynia się do ich zdrowego i pięknego wyglądu. Opakowanie bardzo solidne, mimo upadków nie traci na wyglądzie, w czasie podróży solidnie chroni zawartość przed wydostaniem się. Przyjemnie pachnie, a zapach długo utrzymuje się na włosach, ciesząc swoją obecnością przy każdym poruszeniu się.
Czy kupię ponownie -TAK!!!
Garnier Fructis Color Resist Szampon do włosów farbowanych i pasemek - 250 ml, początkowo okazał się zupełnie dla mnie nieodpowiedni. Podrażniał skórę głowy, plątał i wysuszał włosy, uniemożliwiając ich rozczesywanie, a więc bez odżywki czy maski zupełnie nie dało się go stosować. Odstawiłam go i zapomniałam, aż raptem wpadł mi w ręce, postanowiłam powtórzyć podejście i dać mu kolejną szansę. Stosowany co jakiś czas nie powodował skutków ubocznych, nie podrażniał ani nie wysuszał, sięgałam po niego gdy potrzebowałam naprawdę solidnego oczyszczania, oczywiście zawsze po nim nakładałam maskę bądź odzywkę - zużyłam do dna, ale nie ponowię zakupu...
Czy kupię ponownie -NIE!!!
Balea Nawilżająca odżywka do włosów Mango + Aloe Vera - 300 ml, jeden z najlepszych, jak również szampon z tej że linii, kosmetyków do włosów, które dotychczas stosowałam! A w dodatku najtańsza :) Odżywka bosko pachnie, niesamowicie cudownie zmiękcza i wygładza włosy, i to w trybie natychmiastowym, tuż po nałożeniu. Nawilża, regeneruje, dodaje blasku i elastyczności, włosy po jej użyciu są odpowiednio dociążone, nie puszą się, nie falują, są pełne blasku. Wydajność oceniam jako bardo wysoką, niewiele jej trzeba, aby na głowie zapanował ład :) Zapach niestety ulotny, ale w trakcie stosowania potrafi pobudzić zmysły, oj potrafi...
Czy kupię ponownie -TAK!!!!!
Marion RevOILution Farba bez amoniaku z odżywczymi olejkami 133 Popielaty Blond - 2 op. miałam o niej pisać, lecz zabrakło mi czasu, ale z pewnością jeszcze po nią sięgnę, więc nadrobię zaległości. To najnowsza propozycja do farbowania włosów marki Marion, farba jest przyjemna w użyciu, ma ładny zapach i fajną konsystencje, nie podrażnia, nie uczula, nie ocieka, łatwo się aplikuje, nie szczypie skóry głowy podczas trzymania... Całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła efektem i trwałością koloru. Kosztuje kilka złotych, Marion już tak ma :)
Czy kupię ponownie -TAK!!!
Marion Hair Therapy Ampułki do włosów 14-dniowa kuracja nawilżająca - 5 szt. po 7 ml, tania, dobra i wydajna kuracja, która w wyraźny sposób zmienia wygląd i strukturę włosów. Pogrubia, odżywia, wzmacnia, nawilża, ale blasku, przynajmniej moim włosom, nie dodała. Co nie zmienia faktu, iż fryzura wyglądała znacznie zdrowiej, zauważyłam też, że zniwelowała wypadanie włosów. Co jakiś czas chętnie zafunduję im taką regenerację, zwłaszcza, że produkt jest łatwo dostępny, uszczerbku na budżecie nie odczuwa się żadnego :)
Czy kupię ponownie -TAK
Zao Make -Up Organic Organiczny Błyszczyk w kolorze beżowym 002 - 9 ml, absolutny ulubieniec z kategorii nudziaków, to już trzeci egzemplarz, ale jako jedyny zużyty przeze mnie do dna, dwa poprzednie " podebrali " mi koleżanki :) Teksturę ma taką, że jak się go nałoży na usta, chce się więcej, i więcej, i więcej... Certyfikaty nie mają aż takiego znaczenia bo jakość ma fantastyczną, ale nie ukrywam, że wolę " zjadać " organiczne smarowidło, stworzone na naturalnych składnikach. Kolorek bardzo romantyczny i dziewczęcy, pisałam kiedyś o nim na Naturalnym, możecie zobaczyć i poczytać, link oczywiście w nazwie.
Czy kupię ponownie -TAK!!!!!!!!
Celia Pomadka - błyszczyk Care odcień 1 - 6 ml, kolejna moja wielka faworytka, tyle że w odróżnieniu od Zao - taniutka, skład ma bardzo fajny, choć nie w pełni naturalny. Boska konsystencja, sunie po ustach jak masełko, przyjemny zapach, ciągle towarzyszy jej obecności na ustach, intensywny kolor już po jednym pociągnięciu sprawia, że usta nabierają ponętności i seksapilu. Ładne opakowanie, nie ulegające zniszczeniu i wysoka wydajność, to dodatkowe atuty - jednym słowem warta uwagi! Cena nawet za niska jak na tak wspaniały produkt!
Czy kupię ponownie -TAK!!!!!
BeBeauty Tusz do rzęs Podkręcajacy - 8 g, niestety zawiódł mnie, choć w sumie nie pokładałam na nim wielkich nadziei, kosztował przysłowiowe grosze, a z braku jakiegokolwiek innego tuszu w okolicy, kupiłam. Coś tam działa, przyciemnia i nieco wydłuża rzęsy, ale konsystencja jakaś taka toporna. Szkoda, bo szczoteczka bardzo mi się podoba - warto byłoby dopracować produkt, a będzie szał :)
Czy kupię ponownie -NIE!
Linda Mydła w kostce - 2 szt. po 150 g, 1 szt - 100 g, byłam zdziwiona, gdy zobaczyłam ich składy, bazują na naturalnych olejach i ekstraktach, Fruit nieco " bogatsze " ma zestawienie. Mydła nie zawierają SLS`ów, ale zawierają EDTA, jak wiele mydeł marsylskich, tyle ze kosztują nie 10 czy 20 zł, lecz niecałe 2 zł za sztukę ;) Zapachy boskie, usuwają nieprzyjemne wonie, nie wysuszają, nie podrażniają skóry - warto wypróbować!
Czy kupię ponownie -TAK!
I na koniec garść wacików Cleanic i Carea oraz próbek BB Skin79- pisałam o nich i pokazywałam zestawienie i porównanie kolorystyczne. A także bardzo fajna Maseczka, o właściwościach peelingujących i odżywczych, takie 3 w 1 oraz saszetka Olejku do kąpieli akurat na jedno użycie - pięknie pachnie i cudownie nawilża ciało, dzięki czemu smarowanie już można pominąć. Nie tworzy tłustej powłoki na wannie ani na skórze, ładnie ją zmiękcza i wygładza :)
W końcu dobrnęłam do końca :)
Jak się mają Wasze denka Kochane?
Znacie produkty, które zużyłam, stosowaliście, lubicie je, czy nie za bardzo?
Miłego wieczoru Wam życzę :*
Motywacja - to wielka rzecz! Najpierw pojawia się myśl, która " świdruje " umysł, na pełnych obrotach, nie pozwalając ani na chwilę zapomnieć o tym, co się postanowiło. Potem już mamy z górki - realizacja planów, nie od razu co prawda, lecz krok po kroku, powoli, spokojnie. Nie piszę tego bez sensu, dzielę się z Wami moim sposobem na denkowe posty - co dwa miesiące przychodzi TEN moment, moment rozliczenia z TEGO, "co było "- uczcijmy pamięć... minirecenzją w kilku zdaniach :)
Organic Rejuvenating Serum Beyond Organic Skincare -30 ml organicznego serum w postaci olejku, które łączy w sobie wiele wspaniałych składników mających na celu wzmocnić, rozjaśnić, uelastycznić i odżywić skórę. Dodatkowo ma działanie odmładzające i regenerujące, a na efekty jego stosowania długo czekać nie trzeba. To lubię, to doceniam, dlatego tak chętnie po niego sięgałam i zużyłam do ostatniej kropli - bardzo wydajny produkt, co przy dosyć wysokiej cenie jest dodatkową zaletą. Zapach ma obłędny, ale to moje zdanie, wiem, że nie wszystkim pasuje :)
Czy kupię ponownie -TAK!!!
Murier Ha3+ lifetime Serum do twarzy na noc - 30 ml, to lekkie, półpłynne serum o właściwościach nawilżająco-odmładzających, które bardzo dobrze nawilżało i zapewniało natychmiastowy komfort skórze. Przy regularnym stosowaniu rzeczywiście przyczyniało się do poprawy wyglądu i kondycji skóry, uelastyczniało, wygładzało, lekko napinało. Subtelny, ładny zapach i wygodna buteleczka z pipetą i gumową wypustką uprzyjemniały stosowanie. Wydajność całkiem spora - polubiliśmy się! Idealnie pasowało do mojej mieszanej cery.
Czy kupię ponownie -TAK!!!
POSE Organics Rejuvenating Odmładzający krem do twarzy - 50 ml, to bardzo dobry krem pielęgnacyjny o całkowicie naturalnym składzie, lekkiej konsystencji i świetnych właściwościach odżywczych, nawilżających i kojących. Nie zapycha ani nie obciąża skóry, szybko się wchłania, choć na mojej mieszanej skórze zostawiał czasami tłustawą powłoczkę, która na całkowite wchłonięcie potrzebowała trochę czasu. Zapach ma specyficzny, ale całkiem przyjemny, nie mocny, ani nie trwały. Miło wspominam, ale nie wiem czy sięgnę po niego ponownie, zaspokoiłam ciekawość, opakowanie ma świetne!
Czy kupię ponownie -MOŻE...
Evree Essential Oils Rekonstruktor do twarzy, szyi i dekoltu- 30 ml świetnego olejku o przepięknym, orzeźwiającym i pobudzającym zapachu. Ma bardzo dobry skład i nieadekwatną do jakości cenę - dzięki czemu niskim kosztem uzyskujemy to, za co nieraz trzeba słono zapłacić :) Piękna, promienna, dobrze nawilżona i wygładzona cera - tak właśnie działa, a dodatkowo zwęża pory i, mimo nieco treściwej konsystencji, nie obciąża, ani nie zapycha skóry. Idealnie się sprawdzał podczas wieczorowej pielęgnacji, solo, krem po nim był zbędny. Efekty bardziej niż zadowalające!
Czy kupię ponownie -TAK!!!
Evree Magic Rose Upiększająca kuracja do twarzy i szyi - 30 ml, to mój absolutny ulubieniec, zużyłam już drugą buteleczkę i na tym nie poprzestanę :) Obłędnie cudowny, różany zapach idealnie trafia w mój gust, a więc prócz walorów pielęgnacyjnych i korzyści dla skóry, oferuje prawdziwy relaks podczas stosowania i też " noszenia ". Dogłębnie nawilża, wygładza, uelastycznia i rozjaśnia skórę, skutecznie niweluje drobne zmarszczki i linie, spłyca te głębsze. Szybko wchłania się pozostawiając skórę miękką, delikatną, idealną w dotyku. Reguluje proces wytwarzania sebum, niweluje niedoskonałości, minimalizuje widoczność porów i naczynek - cudo!
Czy kupię ponownie -TAK!!!!!!
Bioderma Sebium Global Krem przeciwtrądzikowy o globalnym działaniu - 30 ml, na ile lubię kosmetyki Biodermy, na ile cenię linię Sebium, ten krem nieco mnie rozczarował. Początkowo zachwycał pięknym zapachem, lekką konsystencją, dobrym wchłanianiem, i działaniem, po kilku tygodniach sytuacja się odwróciła - tak natłuszczał, że nie mogłam nałożyć makijażu bez usunięcia tłustej powłoki. Nie wiem czemu tak się zachowywał, widocznie moja skóra go nie tolerowała tak, jak należy. Nie zużyłam do końca, choć podejść było kilka, termin dobiegł końca, więc żegnam.
Czy kupię ponownie -NIE!
Dermedic Hydrain 3 Hialuro Płyn micelarny H2O - 200 ml, pierwszy raz go stosowałam, mimo iż tę akurat linię marki uwielbiam najbardziej. Ma swoich zwolenników i przeciwników, ja zaliczam się do pierwszej kategorii - świetnie u mnie się spisuje, robi to, co do niego należy bez oferowania podrażnień, zaczerwień i uczulenia. Nie stosuję kosmetyków wodoodpornych, ale z usuwaniem tradycyjnych, płyn nie ma żadnego problemu - demakijaż z jego pomocą jest szybki i sprawny, oczyszcza, odświeża i zmiękcza skórę, nie ściąga ani nie wysusza jej. Zapach bardzo w moim guście - świeży, morski, z lekkimi nutami słodkości w tle.
Czy kupię ponownie -TAK!!!
Theo Marvee Professional Tonik Caviariste Perlique - 200 ml, to produkt, który zdecydowanie różni się od " klasyki gatunku ". Nie dość że ma żelową konsystencję, bardziej przypominającą żel do mycia twarzy lub serum, to jeszcze zawiera w sobie całe mnóstwo rozświetlających drobinek. Byłam go bardzo ciekawa, zużyłam do końca - mimo tego, iż sprawdzał się całkiem fajnie oraz był szalenie wydajny, jakoś nie porwał swoimi właściwościami. Pierwszą rzeczą, która może być denerwująca nie tylko dla mnie, jest dosyć intensywny, męski zapach. Wyrazisty, mocny, długo utrzymujący się na skórze, nawet po zastosowaniu kremu i serum, w przypadku kosmetyków do twarzy nie jest to zaletą. Rozświetlenie, które oferuje, gdzieś tam po drodze się traci, wiadomo, po przetarciu skóry tonikiem czeka ją jeszcze wiele innych przyjemności - serum, krem, kosmetyki kolorowe... Ostatecznie " promienność " trudno dostrzec :)
Czy kupię ponownie -NIE
Sylveco Biolaven Żel myjący do twarzy- 150 ml, cudownie pachnący, świetnie działający i całkowicie naturalny produkt, który w kilka chwil oczyszcza skórę, nie podrażniając, nie wysuszając, ani nie ściągając jej. Po użyciu skóra jest idealnie oczyszczona, gładka i miękka w dotyku. Piękny zapach uprzyjemnia oczyszczanie twarzy, a wygodna buteleczka z pompką sprawia, że stosowanie żelu jest bardzo komfortowe i błyskawiczne - dawkowanie kosmetyku jest kwestią sekundy. Zdecydowany ulubieniec, już mam kilka kolejnych buteleczek w zapasie :)
Czy kupię ponownie -TAK!!!!!!
Świt Pharma Prestige Złote platki pod oczy Hyaluronic Repair - 1 op. świetny produkt, który śmiało mogę porównać do profesjonalnego zabiegu. Po jego użyciu skóra pod oczami jest cudownie wygładzona, odżywiona, rozpromieniona i odprężona. Spojrzenie nabiera blasku, a twarz - młodzieńczego wyglądu. Aplikacja jest bezproblemowa, płatki są bardzo przyjemne w dotyku, trzymanie ich na skórze również nie sprawia żadnego problemu - nie przemieszczają się, nie odpadają, ciągle są tam, gdzie być powinny. Warte uwagi i wypróbowania, a ja chcę więcej! Przed wielkim wyjściem są wręcz niezastąpione!
Czy kupię ponownie -TAK!!!
Bioderma Photoderm MAX Ultra-fluide spf 50+- 40 ml, to ultralekki bezbarwny fluid z wysokim filtrem ochronnym, który tak naprawdę lekki wcale nie był. Zużyłam go niemal do końca, aczkolwiek oferował mojej mieszanej cerze tłustawą poświatę. Znalazłam na nią sposób, więc nie było źle, tym nie mniej wolałabym nieco matowe, bądź naturalne wykończenie. Na szczęście nie uczulał, nie zapychał ani nie oferował białej warstewki, skutecznie i niezawodnie chronił przed słońcem, nawet podczas mocnych upałów czułam się z nim bezpieczna. Nie zawiódł ani razu!
Czy kupię ponownie -MOŻE...
Świt Pharma Exclusive Maseczka Ujędrniająca z filtratem ze śluzu ślimaka - 1 op., firma w swojej ofercie ma świetne maski w płatach, ale akurat ta wersja najbardziej mnie zauroczyła. Zarówno zapachem, świeżym, energetyzującym, pobudzającym niczym morska bryza, jak i działaniem - zachwyca. Wygodna aplikacja oraz widoczne gołym okiem efekty, jeszcze bardziej zachęcają do sięgania po nią. Jako maska bankietowa zdaje egzamin, cera po jej użyciu wygląda zjawiskowo!
Czy kupię ponownie -TAK!!!
KIVVI Body Marmalade Orange & Vanilla Marmolada do ciała Pomarańcza i Wanilia - 120 ml, prawdziwy smakołyk dla skóry! To już moje drugie opakowanie, ale z pewnością nie ostatnie. Cudowny, nadzwyczajnie autentyczny zapach, naturalny skład, treściwa konsystencja, długotrwałe działanie i porządna ochrona skóry przed wysuszeniem, tworzą z niego produkt idealny! Problemem może być dosyć wysoka cena, ale i tak uważam, że warto, bowiem wydajnością i jakością zadziwia, już mała ilość wystarczy na pokrycie całego ciała, zapach długo daje się we znaki, pobudzając zmysły i uwodząc aromatem soczystej pomarańczy dosmaczonej słodką wanilią.
Czy kupię ponownie -TAK!!!!!!
BeBeauty Body Expertiv Spa Odświeżająca Sól do kąpieli Trawa cytrynowa i Bambus - 600 g, jedna z moich ulubionych wersji, choć w sumie każda z tych Biedronkowych soli pachnie świetnie :) Odświeżająca cudownie wypełnia łazienkę i otula skórę subtelnym, świeżym aromatem cytryny, pobudza zmysły, dodaje energii i poprawia samopoczucie. Sól kosztuje kilka złotych, a pozwala na przeprowadzenie " domowego SPA " w iście szlachetnym stylu. Uwielbiam!
Czy kupię ponownie -TAK!!!
L'Occitane en Provence Żel pod prysznic Lawenda - 250 ml, jeśli tak jak ja lubicie prawdziwy, naturalny aromat lawendy, będziecie zachwyceni tym żelem! Kosmetyki L`Occitane zawsze działają na kilka sposobów - pielęgnują, dbając kompleksowo o ciało nie zapominając o zmysłach. Zapachy mają obłędne, ten żel również jest tego dowodem i kolejnym powodem ku radości oracz czerpania przyjemności ze zwyczajnej czynności, którą jest prysznic :) Delikatna, puszysta piana otula całe ciało w delikatny, ale skuteczny sposób oczyszczając i myjąc ciało. Z łatwością się spłukuje, pozostawiając skórę miękką, delikatną, nawilżoną i subtelnym zapachem otuloną - poezja! Wydajność rewelacyjna!
Czy kupię ponownie -TAK!!!!
Avon Luck for Her Body Lotion Perfumowany balsam do ciała- 150 ml, o jego właściwościach pielęgnacyjnych nie będę się rozwodzić, skład ma tragiczny, jak wiele tego typu produktów, ale zapach... boski! Stosowałam go zazwyczaj do celów "aromaterapeutycznych ", zaaplikowany w miejscach psikania perfum, czyli pod pachami, kolanami, na szyi i nadgarstkach, ładnie podbijał zapach wody z tej ze linii zapachowej, znacznie przedłużając jej trwałość i podnosząc, nie tylko moje, doznania aromatyczne :) Lekka konsystencja, wysoka wydajność, trwały zapach i brak skutków " ubocznych " idą mu na plus, dopóki jeszcze mam perfumy Luck, może się skuszę na kolejną tubkę, do wyżej wspomnianych celów.
Czy kupię ponownie -MOŻE...
Yves Rocher Moment de Bonheur mleczko perfumowane - 200 ml, to nieco odmienna wersja perfumowanego balsamu, bowiem nie tylko bosko pachnie, ale też wyznacza się całkiem przyjemnym składem, bogatym w naturalne składniki. Pielęgnuje, odżywia, nawilża, wygładza i otula ciało niesamowicie pięknym i trwałym zapachem, który, wnikając w ciało, piżamę, pościel, odzież, potrafi o sobie w subtelny sposób przypominać przez cały tydzień! Wow! Uwielbiam jego zapach, działanie i efekty, które balsam zapewnia na mojej skórze. Jest lekki niczym piórko, ale właściwości pielęgnacyjne ma świetne!
Czy kupię ponownie -TAK!!!!
Dove Beauty Finish Dezodorant spray z minerałami 48h- 150 ml, zużyłam do końca, aczkolwiek bez jakiejś nadzwyczajnej przyjemności. Antyperspirant ma dosyć fajny, kojący zapach, lekką konsystencję " - mięciutka, delikatna mgiełka pielęgnowała i chroniła skórę przed nieprzyjemnym zapachem, ale " tumany pyłu " unoszące się po jego aplikacji, mnie mocno zniechęcają do kolejnego zakupu.
Czy kupię ponownie -NIE
CD Deo Atomizer Lilia Wodna 24h- 75 ml, już nie pamiętam, kiedy stosowałam antyperspiranty w takiej formie, płyn zamknięty w przezroczystej buteleczce jest pozbawiony soli aluminium, parabenów, silikonów, barwników, olejów mineralnych. Bazuje swoją formułę na alkoholu oraz roślinnych ekstraktach, nie wysuszał, choć może się tak początkowo wydawać, nie podrażniał, nie wywołał zaczerwienienia. Aplikowany tuż po depilacji, czasami szczypał, ale trwało to kilka sekund, potem było przyjemnie :) Lilia akurat nie należała do moich faworytów, jeśli chodzi o zapach, ale zużyłam ze względu na skuteczną ochronę i przyjemną aplikację.
Czy kupię ponownie -MOŻE...
Zaren Aloe Vera Rescue Gel - 60 ml, wspaniały produkt, który z pewnością powinien się znaleźć w każdej domowej apteczce czy łazience. Jest pomocny dosłownie przy wszystkich skórnych bolączkach - jak mawia mój mąż: " na bóle, na pryszcze i na popękane pięty " :D Na ugryzienia, uczulenia, otarcia, podrażnienia, wysypkę, poparzenia ... - preparat działa na skórę niczym opatrunek, w szybki i skuteczny sposób przynosząc ukojenie i ulgę. Znacząco przyśpiesza gojenie się i " usuwa " wszelkie dolegliwości skórne w błyskawicznym tempie. Wygodna forma roll-on`a ułatwia aplikację, a przyjemny zapach sprawia, że chętniej sięgamy po ten " cudowny lek! ".
Czy kupię ponownie -TAK!!!!!
Odyssee Des Sens mgiełka do poduszki Morska Bryza - 50 ml, bez względu na swoją dosyć małą pojemność mgiełka wystarczyła na całe wieki! Jest nie tylko szalenie wydajna, ale również skuteczna, trwały zapach sprawiał, że już 3-4 pompki uwolnionego, aromatycznego płynu wypełniało cały pokój obłędnym, kojącym, relaksującym zapachem. Mgiełka ułatwia zasypianie, bowiem nie byłam w stanie myśleć o czymś złym, otulona woalką tak pozytywnego aromatu. Opakowanie wygląda nadzwyczajnie... zwyczajnie, ale w środku kryje się prawdziwy skarb! Bardzo się polubiliśmy :)
Czy kupię ponownie -TAK!!!
Alepia Rękawica Kessa - 1 szt., niesamowicie trwała i długotrwała :) O rękawicach tej marki chodzą różne słuchy, nieraz czytałam zachwyty, inne z kolei piszą o farbowaniu skóry i zniszczeniu już po kilku użyciach. Moja służyła mi... 3 lata! Wow! Sama jestem w szoku :) I nie, to nie przywiązanie, lecz kwestia solidnego wykonania sprawiła, że tyle czasu wytrzymała. W międzyczasie używałam kilku innych i wiecie co, materiał użyty do uszycia kessy ma ogromne znaczenie, to czuć na skórze podczas stosowania rękawicy, tak cudownie ziarnistej, ostrej i stosunkowo ( jak na kessę) cienkiej, co ułatwia stosowanie, nie spotkałam. Jednak autentycznych Marokańskich rękawic nic nie zastąpi! Ciało po jej użyciu, oczywiście razem z Savon Noir, jest niczym jedwab, a efekt ten utrzymuje się do 5 dni - rewelacja! Moja już ze starości zaczęła się przecierać na paluszkach, żegnaj ukochana " sadystko "... :)
Czy kupię ponownie -TAK!!!!!
Joanna Odżywczy glicerynowy krem do rąk Oliwka - 50 g, bardzo przypadł mi do gustu, mimo iż nie ma treściwej konsystencji, ani nadzwyczajnych właściwości regeneracyjnych, świetnie pełnił rolę dziennego kremu do rąk. Dobrze nawilżał moje ręce, dodam że nie miałam kłopotów z przesuszeniem skóry, wygładzał, wnikał całkowicie, nie pozostawiając żadnej tłustawej warstewki. Dodatkowym atutem jest jego piękny zapach, który znacząco uprzyjemnia zarówno stosowanie jak i " noszenie " kremu. Wydajnością mnie zaskoczył, niewiele go trzeba było, aby zapewnić rękom dobry wygląd i kondycję.
Czy kupię ponownie -TAK!!!
Shefoot Krem Odżywczy do paznokci i suchej skóry stóp - 75 ml, najulubieńszy ulubieniec z oferty marki, który najczęściej gości na moich stopach! Uwielbiam jego zapach, gęstą, treściwą konsystencję i skuteczne działanie. Mąż, na odmianę ode mnie, preferuje lekkie i " wodniste " kremy, więc stosowanie Odżywczego jest dla niego katorgą :) Efekty stosowania tego kremu są naprawdę zaskakujące, choć ja osobiście nie mam problematycznej, mocno przesuszonej skóry na stopach. Latem ten stan nieco ulega zmianie - zauważyłam że z mocno suchą skórą już mniej sobie radzi, aczkolwiek jest to też kwestią systematyczności jego stosowania. Tym nie mniej - uwielbiam go, szczególnie w period jesienno-zimowy, bowiem pozwala na dłuższe masowanie ( czytaj - dopieszczanie ) stóp, a efekty są znacznie lepsze jak latem.
Czy kupię ponownie -TAK!!!!
Palmolive Aquarium Mydło w płynie - 300 ml, no co... też lubię pływające rybki... w mydle :D Opakowanie nie jest mistrzostwem świata, ale fakt, dzieci do myca rączek bardziej zachęca. Poza tym nic nadzwyczajnego, ani nawet fajnego, w nim nie ma. Przezroczysta, niebieska, wodnisto-żelowa konsystencja o dosyć przeciętnym zapachu, który szybko znika z rąk, nie ma też właściwości usuwających nieprzyjemne zapachy czosnku, ryby czy cebuli. Takie sy, Biedronkowe są o niebo lepsze, i tańsze!
Czy kupię ponownie -NIE!
Tahe KERATIN GOLD Płynne Złoto z keratyną i aktywnymi komórkami macierzystymi - 30 ml, fantastyczny olejek, który robi cuda na moich włosach. Pierwszy raz spotkałam się s kosmetykami tej marki lata temu, gdy w zeszłym roku zauważyłam je w salonie fryzjerskim, do którego co jakiś czas zaglądam, skusiłam się na kolejny zestaw, maskę i olejek. Pięknie pachnie, cudownie wygładza i nawilża włosy zapewniając im zdrowy połysk, lekkość, sypkość i ochronę przed uszkodzeniami. Dodatkowo regeneruje suche końcówki oraz przywraca im dawną świetność. Wygodna buteleczka z pompką ułatwia stosowanie, a olejek wyznacza się bardzo wysoką wydajnością!
Czy kupię ponownie -TAK!!!!
Tahe GOLD MASK Maska z aktywną keratyną i płynnym złotem - 300 ml, jest nie do wykończenia! A to wszystko za sprawą gęstej, treściwej konsystencji i świetnego działania. Porządnie nawilża, wygładza, regeneruje i odżywia włosy, nie wysusza skóry głowy, ułatwia rozczesywanie kosmyków i przyczynia się do ich zdrowego i pięknego wyglądu. Opakowanie bardzo solidne, mimo upadków nie traci na wyglądzie, w czasie podróży solidnie chroni zawartość przed wydostaniem się. Przyjemnie pachnie, a zapach długo utrzymuje się na włosach, ciesząc swoją obecnością przy każdym poruszeniu się.
Czy kupię ponownie -TAK!!!
Garnier Fructis Color Resist Szampon do włosów farbowanych i pasemek - 250 ml, początkowo okazał się zupełnie dla mnie nieodpowiedni. Podrażniał skórę głowy, plątał i wysuszał włosy, uniemożliwiając ich rozczesywanie, a więc bez odżywki czy maski zupełnie nie dało się go stosować. Odstawiłam go i zapomniałam, aż raptem wpadł mi w ręce, postanowiłam powtórzyć podejście i dać mu kolejną szansę. Stosowany co jakiś czas nie powodował skutków ubocznych, nie podrażniał ani nie wysuszał, sięgałam po niego gdy potrzebowałam naprawdę solidnego oczyszczania, oczywiście zawsze po nim nakładałam maskę bądź odzywkę - zużyłam do dna, ale nie ponowię zakupu...
Czy kupię ponownie -NIE!!!
Balea Nawilżająca odżywka do włosów Mango + Aloe Vera - 300 ml, jeden z najlepszych, jak również szampon z tej że linii, kosmetyków do włosów, które dotychczas stosowałam! A w dodatku najtańsza :) Odżywka bosko pachnie, niesamowicie cudownie zmiękcza i wygładza włosy, i to w trybie natychmiastowym, tuż po nałożeniu. Nawilża, regeneruje, dodaje blasku i elastyczności, włosy po jej użyciu są odpowiednio dociążone, nie puszą się, nie falują, są pełne blasku. Wydajność oceniam jako bardo wysoką, niewiele jej trzeba, aby na głowie zapanował ład :) Zapach niestety ulotny, ale w trakcie stosowania potrafi pobudzić zmysły, oj potrafi...
Czy kupię ponownie -TAK!!!!!
Marion RevOILution Farba bez amoniaku z odżywczymi olejkami 133 Popielaty Blond - 2 op. miałam o niej pisać, lecz zabrakło mi czasu, ale z pewnością jeszcze po nią sięgnę, więc nadrobię zaległości. To najnowsza propozycja do farbowania włosów marki Marion, farba jest przyjemna w użyciu, ma ładny zapach i fajną konsystencje, nie podrażnia, nie uczula, nie ocieka, łatwo się aplikuje, nie szczypie skóry głowy podczas trzymania... Całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła efektem i trwałością koloru. Kosztuje kilka złotych, Marion już tak ma :)
Czy kupię ponownie -TAK!!!
Marion Hair Therapy Ampułki do włosów 14-dniowa kuracja nawilżająca - 5 szt. po 7 ml, tania, dobra i wydajna kuracja, która w wyraźny sposób zmienia wygląd i strukturę włosów. Pogrubia, odżywia, wzmacnia, nawilża, ale blasku, przynajmniej moim włosom, nie dodała. Co nie zmienia faktu, iż fryzura wyglądała znacznie zdrowiej, zauważyłam też, że zniwelowała wypadanie włosów. Co jakiś czas chętnie zafunduję im taką regenerację, zwłaszcza, że produkt jest łatwo dostępny, uszczerbku na budżecie nie odczuwa się żadnego :)
Czy kupię ponownie -TAK
Zao Make -Up Organic Organiczny Błyszczyk w kolorze beżowym 002 - 9 ml, absolutny ulubieniec z kategorii nudziaków, to już trzeci egzemplarz, ale jako jedyny zużyty przeze mnie do dna, dwa poprzednie " podebrali " mi koleżanki :) Teksturę ma taką, że jak się go nałoży na usta, chce się więcej, i więcej, i więcej... Certyfikaty nie mają aż takiego znaczenia bo jakość ma fantastyczną, ale nie ukrywam, że wolę " zjadać " organiczne smarowidło, stworzone na naturalnych składnikach. Kolorek bardzo romantyczny i dziewczęcy, pisałam kiedyś o nim na Naturalnym, możecie zobaczyć i poczytać, link oczywiście w nazwie.
Czy kupię ponownie -TAK!!!!!!!!
Celia Pomadka - błyszczyk Care odcień 1 - 6 ml, kolejna moja wielka faworytka, tyle że w odróżnieniu od Zao - taniutka, skład ma bardzo fajny, choć nie w pełni naturalny. Boska konsystencja, sunie po ustach jak masełko, przyjemny zapach, ciągle towarzyszy jej obecności na ustach, intensywny kolor już po jednym pociągnięciu sprawia, że usta nabierają ponętności i seksapilu. Ładne opakowanie, nie ulegające zniszczeniu i wysoka wydajność, to dodatkowe atuty - jednym słowem warta uwagi! Cena nawet za niska jak na tak wspaniały produkt!
Czy kupię ponownie -TAK!!!!!
BeBeauty Tusz do rzęs Podkręcajacy - 8 g, niestety zawiódł mnie, choć w sumie nie pokładałam na nim wielkich nadziei, kosztował przysłowiowe grosze, a z braku jakiegokolwiek innego tuszu w okolicy, kupiłam. Coś tam działa, przyciemnia i nieco wydłuża rzęsy, ale konsystencja jakaś taka toporna. Szkoda, bo szczoteczka bardzo mi się podoba - warto byłoby dopracować produkt, a będzie szał :)
Czy kupię ponownie -NIE!
Linda Mydła w kostce - 2 szt. po 150 g, 1 szt - 100 g, byłam zdziwiona, gdy zobaczyłam ich składy, bazują na naturalnych olejach i ekstraktach, Fruit nieco " bogatsze " ma zestawienie. Mydła nie zawierają SLS`ów, ale zawierają EDTA, jak wiele mydeł marsylskich, tyle ze kosztują nie 10 czy 20 zł, lecz niecałe 2 zł za sztukę ;) Zapachy boskie, usuwają nieprzyjemne wonie, nie wysuszają, nie podrażniają skóry - warto wypróbować!
Czy kupię ponownie -TAK!
I na koniec garść wacików Cleanic i Carea oraz próbek BB Skin79- pisałam o nich i pokazywałam zestawienie i porównanie kolorystyczne. A także bardzo fajna Maseczka, o właściwościach peelingujących i odżywczych, takie 3 w 1 oraz saszetka Olejku do kąpieli akurat na jedno użycie - pięknie pachnie i cudownie nawilża ciało, dzięki czemu smarowanie już można pominąć. Nie tworzy tłustej powłoki na wannie ani na skórze, ładnie ją zmiękcza i wygładza :)
W końcu dobrnęłam do końca :)
Jak się mają Wasze denka Kochane?
Znacie produkty, które zużyłam, stosowaliście, lubicie je, czy nie za bardzo?
Miłego wieczoru Wam życzę :*
Etykiety:
Balea,
Beyond Organic Skincare,
Bioderma,
Biolaven,
Celia,
denko,
denko wrzesień-październik,
Dermedic,
Dove,
Evree,
Joanna,
KIVVI,
L`Occitane en Provence,
Marion,
Murier,
POSE,
Świt Pharma,
Yves Rocher,
ZAO
poniedziałek, 13 lipca 2015
Ulubieńcy Dobre Dla Urody - czerwiec 2015
Witajcie Słoneczka ;)
Wakacyjny czas obfituje u mnie w trocha większe zasoby wolnego czasu, czego nie mogłam powiedzieć o czerwcu, w związku z czym właśnie w lipcu będzie majowo-czerwcowe denko, na szczęście nie takie ogromne. Dziś chce zaprosić Was do zapoznania się z produktami, które uhonorowałam mianem ulubieńców w czerwcu :)
Są to kosmetyki, które stosuję od kilku miesięcy, doskonale poznałam ich działanie oraz doceniłam wpływ na moją skórę. Na efekty niektórych trzeba było poczekać, z kolei inne zapewniają natychmiastowe rezultaty, co tworzy je wyjątkowymi i z pewnością godnymi polecenia. Jesteście ciekawe dlaczego zdobyły moje uznanie i czemu tak chętnie po nie sięgam?
Oczyszczanie twarzy to podstawa! Przy mojej mieszanej, przetłuszczającej się, z rozszerzonymi porami cerze, skrupulatne oczyszczanie gwarantuje nie tylko uczucie świeżości oraz czystości, ale również zapewnia dobrą kondycję i zapobiega powstawaniu niedoskonałości. Żel do mycia twarzy Biolaven Organic zachwycił od pierwszego użycia, początkowo zapachem, bardzo przyjemnym, kojącym, uspokajającym... a później fajnym działaniem i efektami, które pomagają utrzymać zdrowie i piękno skóry każdego dnia. Świetnie oczyszcza, bez podrażnień, ściągnięcia, zaczerwienienia, zapewnia skórze natychmiastowe uczucie świeżości, a jednocześnie sprawia, iż staje się ona miękka i delikatna w dotyku. Przy systematycznym stosowaniu reguluje proces wydzielania sebum, zwęża pory, zmniejsza widoczność naczynek, a piękny, winogronowo-lawendowy zapach uprzyjemnia stosowanie i zachęca do sięgania po niego. Wspaniały!
Gdy już skóra zostanie porządnie oczyszczona i przygotowana do dalszej pielęgnacji, sięgam po serum. Serum od kilku lat jest moim niezbędnikiem. Już teraz nie stosuję tego typu kosmetyków okresowo czy sezonowo, lecz regularnie, zmieniając jedynie produkt wedle potrzeb czy stanu skóry, pory roku... Norel Face Rejuve Lifting Cranberry Serum działa skutecznie zarówno " na dłuższą metę " jak i w trybie natychmiastowym. Jego skład oraz właściwości zapewniają błyskawiczne efekty, dlatego można go stosować systematycznie lub tylko jako " maseczkę bankietową " - nakładasz i ... wglądasz o kilka lat mniej! Efekt jak po liftingu? Zabiegu liftingującego jeszcze nie miałam okazji wypróbować, więc nie porównam, ale to serum naprawdę DZIAŁA! Wkrótce Wam o nim napiszę, więc dowiecie się co i jak :)
Samo serum nie zawsze wystarcza, nawet mojej mieszanej skórze, dlatego jak tylko się wchłonie, nakładam krem. Na dzień, ostatnimi czasy, są to wersje " acne ", pomagające utrzymać pod kontrolą sebum, ale na noc preferuję bogatsze konsystencje, a wtedy to sięgam po Klapp Hyaluronic Day & Night Cream. Mimo iż jest dosyć treściwy, nie obciąża ani nie zapycha skóry, początkowo lekko ją natłuszcza, ale po kilkunastu minutach wchłania się całkowicie. Niesamowicie cudownie koi i regeneruje skórę, dogłębnie i, co najważniejsze, długotrwale nawilża, zapewniając gładkość, elastyczność, młodzieńczy wygląd. Przy regularnym stosowaniu, ja to czynie od kwietnia, wyraźnie odmładza skórę, wraz z innymi produktami przyczyniając się do zniwelowania zmarszczek i poprawy kolorytu, gęstości oraz ogólnej kondycji skóry. Mega! Wkrótce o nim napiszę :)
Uwierzcie mi, że przy tak skutecznie działających na skórę produktach oraz idealnie skomponowanej codziennej pielęgnacji naprawdę niewiele trzeba, aby " poprawić " urodę :) Przyznam się bez bicia, że za swoje prawie 36 lat, zużyłam zaledwie 3 buteleczki podkładu :D Stosuję go bardzo sporadycznie, bo najzwyczajniej nie mam takiej potrzeby! Przede wszystkim stawiam na skuteczną pielęgnację oraz... dobre pudry, najlepiej matujące, nie zawsze kryjące. Colour Correcting Mattifying Powder to matująco-korygujący puder Catrice mający na celu zmatowić i poprawić wygląd cery. Co też z powodzeniem czyni. Nie obciąża, nie zapycha, świetnie wyrównuje koloryt, jest zupełnie niewidzialny na skórze, ale w mig nadaje jej promienności ( nie blasku! ), dobrze matuje i nie spływa po 3 godzinach wraz z sebum. Na wiosnę, lato i jesień - idealny! Recenzja się kroi :) Pokażę co robi :)
Usta, usta, usta... Ich pielęgnacja i systematyczne nakładanie smarowidełek, dbających o delikatną skórę, to już moja mała obsesja ( co wynika ze stwierdzeń mego męża Wojtasa ). Od kiedy otrzymałam w prezencie od Ines, dzięki Kochana, Balsam do spierzchniętych ust Uriage Bariederm, niemal non - stop po niego sięgam. Zdetronizował nawet ulubionego, bardzo smakowitego, aczkolwiek mniej intensywnie działającego, EOS`a :) Na początku maja borykałam się z okropnym przesuszeniem ust, co nadzwyczaj rzadko mi się zdarza, miałam wrażenie, że zamiast ust mam skorupę, a po chwili były tak nabrzmiałe, jakbym przeszła nieudany zabieg z botoksu :D Smarowałam wszystkim, co posiadam, ale to właśnie ON mi pomógł pozbyć się dyskomfortu i powrócić do normalności. Zapewnia długotrwałe efekty i gwarantuje solidną ochronę, a wygodny i higieniczny aplikator pozwala na stosowanie balsamu nawet bez lusterka i poza domem.
Gdy usta są zadbane, wypielęgnowane, miękkie i delikatne w dotyku, ubieram je w czerwień, a mianowicie kremową szminkę SCARLET Melkior`a :) Jest to cudowna, nasycona, malinowa czerwień, idealnie pasująca zarówno do jasnej, jak i już lekko muśniętej słońcem cery. Kremowa konsystencja miękko układa się na ustach, otulając je delikatną kołderką. Jest bardzo trwała, ale lubi wysuszać przy dłuższym noszeniu, tym nie mniej, jak już wspomniałam, na wypielęgnowanych, dobrze nawilżonych i odżywionych ustach, krzywdy nie zrobi. Odcień bardzo energiczny, dziewczęcy, świeży, pasujący na co dzień i na wyjątkowe okazje!
Znacie któregoś z moich ulubieńców?
Co o nich sądzicie? Który kosmetyk skradł Wasze serce?
Po który z nich najchętniej byście sięgnęły?
Miłego wieczoru Wam życzę :*
Wakacyjny czas obfituje u mnie w trocha większe zasoby wolnego czasu, czego nie mogłam powiedzieć o czerwcu, w związku z czym właśnie w lipcu będzie majowo-czerwcowe denko, na szczęście nie takie ogromne. Dziś chce zaprosić Was do zapoznania się z produktami, które uhonorowałam mianem ulubieńców w czerwcu :)
Oczyszczanie twarzy to podstawa! Przy mojej mieszanej, przetłuszczającej się, z rozszerzonymi porami cerze, skrupulatne oczyszczanie gwarantuje nie tylko uczucie świeżości oraz czystości, ale również zapewnia dobrą kondycję i zapobiega powstawaniu niedoskonałości. Żel do mycia twarzy Biolaven Organic zachwycił od pierwszego użycia, początkowo zapachem, bardzo przyjemnym, kojącym, uspokajającym... a później fajnym działaniem i efektami, które pomagają utrzymać zdrowie i piękno skóry każdego dnia. Świetnie oczyszcza, bez podrażnień, ściągnięcia, zaczerwienienia, zapewnia skórze natychmiastowe uczucie świeżości, a jednocześnie sprawia, iż staje się ona miękka i delikatna w dotyku. Przy systematycznym stosowaniu reguluje proces wydzielania sebum, zwęża pory, zmniejsza widoczność naczynek, a piękny, winogronowo-lawendowy zapach uprzyjemnia stosowanie i zachęca do sięgania po niego. Wspaniały!
Gdy już skóra zostanie porządnie oczyszczona i przygotowana do dalszej pielęgnacji, sięgam po serum. Serum od kilku lat jest moim niezbędnikiem. Już teraz nie stosuję tego typu kosmetyków okresowo czy sezonowo, lecz regularnie, zmieniając jedynie produkt wedle potrzeb czy stanu skóry, pory roku... Norel Face Rejuve Lifting Cranberry Serum działa skutecznie zarówno " na dłuższą metę " jak i w trybie natychmiastowym. Jego skład oraz właściwości zapewniają błyskawiczne efekty, dlatego można go stosować systematycznie lub tylko jako " maseczkę bankietową " - nakładasz i ... wglądasz o kilka lat mniej! Efekt jak po liftingu? Zabiegu liftingującego jeszcze nie miałam okazji wypróbować, więc nie porównam, ale to serum naprawdę DZIAŁA! Wkrótce Wam o nim napiszę, więc dowiecie się co i jak :)
Samo serum nie zawsze wystarcza, nawet mojej mieszanej skórze, dlatego jak tylko się wchłonie, nakładam krem. Na dzień, ostatnimi czasy, są to wersje " acne ", pomagające utrzymać pod kontrolą sebum, ale na noc preferuję bogatsze konsystencje, a wtedy to sięgam po Klapp Hyaluronic Day & Night Cream. Mimo iż jest dosyć treściwy, nie obciąża ani nie zapycha skóry, początkowo lekko ją natłuszcza, ale po kilkunastu minutach wchłania się całkowicie. Niesamowicie cudownie koi i regeneruje skórę, dogłębnie i, co najważniejsze, długotrwale nawilża, zapewniając gładkość, elastyczność, młodzieńczy wygląd. Przy regularnym stosowaniu, ja to czynie od kwietnia, wyraźnie odmładza skórę, wraz z innymi produktami przyczyniając się do zniwelowania zmarszczek i poprawy kolorytu, gęstości oraz ogólnej kondycji skóry. Mega! Wkrótce o nim napiszę :)
Uwierzcie mi, że przy tak skutecznie działających na skórę produktach oraz idealnie skomponowanej codziennej pielęgnacji naprawdę niewiele trzeba, aby " poprawić " urodę :) Przyznam się bez bicia, że za swoje prawie 36 lat, zużyłam zaledwie 3 buteleczki podkładu :D Stosuję go bardzo sporadycznie, bo najzwyczajniej nie mam takiej potrzeby! Przede wszystkim stawiam na skuteczną pielęgnację oraz... dobre pudry, najlepiej matujące, nie zawsze kryjące. Colour Correcting Mattifying Powder to matująco-korygujący puder Catrice mający na celu zmatowić i poprawić wygląd cery. Co też z powodzeniem czyni. Nie obciąża, nie zapycha, świetnie wyrównuje koloryt, jest zupełnie niewidzialny na skórze, ale w mig nadaje jej promienności ( nie blasku! ), dobrze matuje i nie spływa po 3 godzinach wraz z sebum. Na wiosnę, lato i jesień - idealny! Recenzja się kroi :) Pokażę co robi :)
Usta, usta, usta... Ich pielęgnacja i systematyczne nakładanie smarowidełek, dbających o delikatną skórę, to już moja mała obsesja ( co wynika ze stwierdzeń mego męża Wojtasa ). Od kiedy otrzymałam w prezencie od Ines, dzięki Kochana, Balsam do spierzchniętych ust Uriage Bariederm, niemal non - stop po niego sięgam. Zdetronizował nawet ulubionego, bardzo smakowitego, aczkolwiek mniej intensywnie działającego, EOS`a :) Na początku maja borykałam się z okropnym przesuszeniem ust, co nadzwyczaj rzadko mi się zdarza, miałam wrażenie, że zamiast ust mam skorupę, a po chwili były tak nabrzmiałe, jakbym przeszła nieudany zabieg z botoksu :D Smarowałam wszystkim, co posiadam, ale to właśnie ON mi pomógł pozbyć się dyskomfortu i powrócić do normalności. Zapewnia długotrwałe efekty i gwarantuje solidną ochronę, a wygodny i higieniczny aplikator pozwala na stosowanie balsamu nawet bez lusterka i poza domem.
Gdy usta są zadbane, wypielęgnowane, miękkie i delikatne w dotyku, ubieram je w czerwień, a mianowicie kremową szminkę SCARLET Melkior`a :) Jest to cudowna, nasycona, malinowa czerwień, idealnie pasująca zarówno do jasnej, jak i już lekko muśniętej słońcem cery. Kremowa konsystencja miękko układa się na ustach, otulając je delikatną kołderką. Jest bardzo trwała, ale lubi wysuszać przy dłuższym noszeniu, tym nie mniej, jak już wspomniałam, na wypielęgnowanych, dobrze nawilżonych i odżywionych ustach, krzywdy nie zrobi. Odcień bardzo energiczny, dziewczęcy, świeży, pasujący na co dzień i na wyjątkowe okazje!
Znacie któregoś z moich ulubieńców?
Co o nich sądzicie? Który kosmetyk skradł Wasze serce?
Po który z nich najchętniej byście sięgnęły?
Miłego wieczoru Wam życzę :*
środa, 13 maja 2015
Viosenna Metamorfoza czyli ShinyBox kwiecień 2015 w minirecenzjach :)
Witajcie Słoneczka :)
Maj rozpoczął się u mnie bardzo intensywnie, to miesiąc wypełniony ważnymi rodzinnymi imprezami oraz nie mniej ciekawymi wydarzeniami :) Już powoli wszystko wraca do normy, ja również zaczynam skrupulatnie układać swój " program " pisania. Zaległe dwumiesięczne denko już obfotografowałam, teraz tylko doprowadzić do porządku zdjęcia i można skrobać po trochu, bo sporo tego jest, może na poniedziałek przygotuję :)
Dziś wybrałam łatwiejszy temat - zapraszam na recenzje pudełka Viosenna Metamorfoza od ShinyBox`a :)
Wizualna strona tego pudełka bardzo mnie zachwyciła - zielono, kwiatowo, pozytywnie... iście wiosennie! Za świetny pomysł uważam łączenie sił z profesjonalnym serwisem stworzonym dla osób pragnących zadbać o swoje zdrowie, sylwetkę i dobre samopoczucie. Czyli mamy tu wszystko to, co szczególnie wiosną jest nam niezbędne do szczęścia :)
Piękniejsza Ty! Jeśli chcesz coś w sobie zmienić, to tylko wiosną i tylko z ShinyBox! Limitowana - kwietniowa edycja Viosenna Metamorfoza to efekt kreatywnej współpracy ShinyBox & Vitalia! Takiego zestawu jeszcze nie było - musisz go mieć!
Chyba nie muszę pisać, iż pudełka te rozeszły się jak świeże bułeczki :)
Ja osobiście ucieszyłam się z jego zawartości, choć... po bliższym zapoznaniu, zauważyłam, że nie do końca ta zawartość trafia w moje potrzeby, ale o tym opowiem po kolei.
Theo Marvee Tonik Caviariste Perlique - Tonik do twarzy wspomagający proces naturalnego oczyszczania się i odnowy skóry, zmniejszający pory i przywracający równowagę hydro-lipidową. Po jego użyciu skóra wygląda na zdrową i rozświetloną.
CAVIARISTE PERLIQUE tonik może być stosowany do każdego rodzaju cery, łącznie z cerą wrażliwą i płytko unaczynioną. Zawiera ekstrakt z perły i ekstrakt z kawioru a ponadto łagodzący d-panthenol i alantoinę, a także rozświetlające drobinki macicy perłowej.
Cena - 46 zł / 200 ml ( produkt pełnowymiarowy ).
Tonik, to kosmetyk z grupy tych niezbędnych. Zawsze je stosuję w swojej pielęgnacji, dobierając jedynie rodzaj do aktualnych potrzeb skóry. Wypróbowałam już całe mnóstwo toników, ale... takiego jak Caviariste Perlique jeszcze nie stosowałam.
Już samym swoim wyglądem wzbudził moje zainteresowanie - mnóstwo skrzących w słońcu drobinek sprawiło, że oczy mi się zaświeciły :)
Gdy zaczęłam go stosować, entuzjazm nieco zgasł, po pierwsze zapach, nie-nie, nie pomyślcie źle - jest fajny, ale nawet dla mnie, wielbicielki wonnych kosmetyków, nieco za mocny! Pachnie tak trocha męsko, świeżo, mocno, intensywnie. Długo utrzymuje się na skórze, nawet gdy zaaplikuje krem, przebija jego subtelny zapach.
Działanie oceniam bardzo pozytywnie! Faktycznie delikatnie rozświetla, dobrze odświeża, tonizuje, normalizuje... choć swoją konsystencją bardziej przypomina mi lekkie serum, niżeli tonik.
Zużyję z przyjemnością, nie sięgnę jednak ponownie, moja mieszana skóra woli toniki w płynnej postaci, zdecydowanie!
BIOLAVEN Żel do mycia twarzy - Nawilżająco-odświeżający żel do mycia twarzy, delikatnie, ale skutecznie oczyszcza skórę z wszelkich zabrudzeń i makijażu.
Łagodne detergenty i fizjologiczne pH gwarantują zachowanie naturalnej bariery lipidowej, a dodatek oleju z pestek winogron zapobiega wysuszeniu. Olejek eteryczny z lawendy, symbol Prowansji, znany jest ze swoich antyseptycznych i odświeżających właściwości.
Systematyczne stosowanie pozwala cieszyć się czystą i promienną skórą.
BIOLAVEN to nowa marka polskich kosmetyków naturalnych, produkowana przez firmę SYLVECO.
Cena - 16 zł / 150 ml ( produkt pełnowymiarowy ).
Żel myjący Biolaven to, według mnie, prawdziwy gwóźdź programu! Piękna, poręczna i wygodna buteleczka z pompką bardzo ułatwia stosowanie i ładnie wygląda na łazienkowej półce.
Sam żel ma dosyć płynną konsystencję, przez co może odrobinę traci na wydajności, ale na skuteczności - wcale! Rewelacyjnie zmywa makijaż, nawet do usuwania maskary go używam, nie pozostawiając żadnych resztek i nie szczypie oczu. Oczyszcza, odświeża, delikatnie myje skórę twarzy, nie przesuszając, ani nie podrażniając jej.
Kolejną wielką zaletą jest jego zapach - początkowo przeżyłam zaskoczenie :) Spodziewałam się lawendy, a tu czuję słodki, smakowity, winogronowy aromat, przypominający soczek dla dzieci :) Po kilku sekundach już wydobywa się subtelna i bardzo przyjemna woń lawendy, którą uwielbiam!
No cóż mogę rzec... oczarował mnie! Naturalny skład, boski zapach, skuteczność, przyjemność stosowania, świetne efekty - moja skóra go uwielbia! Z pewnością na jednej buteleczce nasza przyjaźń się nie skończy :)
DOVE Odżywczy żel pod prysznic Purely Pampering - Nowy żel pod prysznic od Dove gwarantuje chwile prawdziwej harmonii i odprężenia. Produkt ten otuli Twoje ciało słodkim zapachem mleczka kokosowego i eterycznymi nutami płatków jaśminu, zapewniając Twoim zmysłom kojącą terapię.
O piękną skórę i jej odpowiednie odżywienie zadba formuła NutriumMoisture™.
Cena - 12 zł / 250 ml ( produkt pełnowymiarowy ).
Ach... jak dawno nie stosowałam żeli pod prysznic Dove! Wiecie co Wam powiem... po wypróbowaniu Purely Pampering zgodziłam się przetestować nowości tej firmy, choć wcześniej grzecznie odmawiałam współpracy :D
O mamo! Jaką on ma konsystencje! Jest niczym gęsty, bardzo gęsty balsam, a nawet powiedziałam - jak masło! Już mała porcja " żelu " sprawia, że myję skórę mnóstwem puszystej, kremowej, mięciutkiej i delikatnej piany, a jego boski zapach wypełnia całą łazienkę! Zapach jest dosyć trwały, na dłuższą chwilę pozostaje na skórze, subtelnie przypominając o sobie przy każdym poruszeniu się.
Używanie go to prawdziwa przyjemność, ale nie tylko ze względu na powyższe cechy, dodatkowym wielkim atutem jest to, że nawilża i odżywia (?) skórę. Nie myślałam, że to kiedyś powiem :) Żel... nawilża... odżywia... Tak!
Po prysznicu skóra staje się mega wygładzona, delikatna, miękka, jedwabista! I otulona pięknym zapachem. Wow!
GLAZEL Cień sypki cappucino - Cień sypki, nasycony najwyższej jakości perłowymi pigmentami, wibrujący mnóstwem drobinek pyłków, które pozwolą osiągnąć spektakularne efekty w makijażu. Cień aplikowany na sucho ubierze oczy w kolorową mgiełkę i wyjątkowy blask, natomiast nałożony na mokro wyczaruje ekspresyjny i wyrazisty wieczorowy wygląd.
Cena - 15 zł / szt. ( produkt pełnowymiarowy ).
Nie przepadam jakoś szczególnie za pigmentami i sypkimi cieniami. Są świetne, nie powiem, ale uważam, że lepiej z ich aplikacją radzą sobie wizażystki oraz makijażowe pasjonatki, ja wolę wersje prasowane lub kremowe. Wolałam... bo ten cień skradł moje serce i nieco zmienił nastawienie do sypkiej formy cieni :)
Owszem, pyli się odrobinkę, muszę bardzo uważać, by nie zazłocić sobie twarzy podczas makijażu oczu, ale kolor, na szczęście jest bezpieczny, a więc nawet jeśli gdzieś się " sypnie ", łatwo go usunąć ;)
Cudownie się rozprowadza, oferując na powiekach prawdziwą złotą taflę migoczącą i skrzącą w słonecznych promieniach. Rewelacyjnie rozświetla spojrzenie, wydobywa oczy, nadaje blasku i promienności całej twarzy.
Na sucho efekt jest bardzo ładny - romantyczny, ale jednocześnie wyrazisty, natomiast na mokro uzyskuje się bardziej spektakularny efekt. Kolorek cudowny ♥ Wydajność megastyczna! Zauroczenie!
GLAZEL Kamuflaż Perfect Skin - Stworzony do korygowania niedoskonałości cery lub do makijażu permanentnego. Ujednolica koloryt cery nadając jej zdrowy i satynowy wygląd. Bardzo trwały o maksymalnej sile krycia. Nie powoduje efektu maski.
Cena - 25 zł / szt. ( produkt pełnowymiarowy ).
Tego produktu, Kochane, nawet w 10 procentach nie opiszę - nie ruszałam go, bowiem kolorystycznie zupełnie nie moja bajka. Przynajmniej teraz, jeszcze latem, gdy skóra jest trocha muśnięta słońcem, może mi posłużyć.
Nie chcę go psuć i miziać paluchami, bo jeśli nie mi, to przyda się komuś innemu. Może jakieś rozdanko zrobię za niedługo - kamuflaż będzie miłym gratisem :)
PHARMACY LABORATORIES Antyperspirant roll-on - Zaawansowany dermokosmetyk przeznaczony do stosowania miejscowego (na skórę pach, stóp i dłoni) w redukcji nadmiernej potliwości ciała.
PREZENT dołączony do 1000 pierwszych pudełek kwietniowej edycji ShinyBox zamówionych w subskrypcji.
Cena - 16 zł / 60 ml
Jak to powiadają: " darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda ", ale ten blokier jest mi zupełnie zbędny!
Nie mam większych, ba nawet średnich, kłopotów z potliwością, więc wystarczają mi tradycyjne antyperspiranty. Świetnie sprawdzają się atomizery, deo i roll on`y, po co kusić los smarując się blokerem?
Kolejny kosmetyk do oddania :)
VITALIA Plan diety i program treningowy on-line na 7 dni - Dieta jest ułożona pod Twoje preferencje, skomponowana z pysznych, prostych i sycących dań.
Program treningów dostępny w formie wideo - możesz ćwiczyć bez wychodzenia z domu i dodatkowych sprzętów.
Cena - 99 zł / miesiąc.
Nie skorzystałam jeszcze z tego prezentu:) Jak wspomniałam, maj dotychczas był tak wypełniony wszelkiego rodzaju aktywnością i spontanicznymi atrakcjami, że nie miałam czasu nawet na planowane czynności, a co dopiero dietę...
Chce wykorzystać w pełni i z przyjemnością, a więc czekam na wyciszenie... :)
I takie oto różności znalazły się w moim pudełku, jako dodatkowy " bonus " :) Ta Prolavia jest całkiem smaczna, chętnie przeszłabym całą kuracje, fajnie smakuje, aczkolwiek do naturalnego smaku truskawki jej daleko. Smakuje jak kisiel z torebki :)
Szampon Bioxsine całkiem fajnie pachnie, dobrze się pieni, ale nawet po jednym umyciu zmatowił mi włosy. Nie wiem dlaczego... Nie chce!
Krem do twarzy Biolaven z kolei zapowiada się całkiem przyjemnie, czyżby w końcu Sylveco stworzyło coś dla tłuścioszków? Musze wypróbować pełnowymiarową wersję!
Podsumowując...
Viosenna Metamorfoza była całkiem udana, nie wliczając produktów, które zupełnie nie pasują do mojego profilu urodowego, pozostałe - świetne!
Jak Wy oceniacie zawartość kwietniowego pudełka?
Który produkt został Waszym faworytem?
A już niedługo Kochane, choć nie wiem jeszcze dokładnie kiedy, zrezstą nikt jeszcze niewe, ale...
będzie wysyłka limitowanego majowego pudełka o rewelacyjnej nazwie KOBIECY SZYK!
Nie wiem jak Wy, ale ja jestem podekscytowana, uwielbiam buty i torebki Venezia, mam nadzieje, że prezent od marki będzie... częściowym odciążeniem dla mojego portfela :D
Ilość pudełek ShinyBox KOBIECY SZYK jest ograniczona, więc nie czekajcie! nie zwlekajcie! lecz zamawiajcie! o TU.
Buziaki przesyłam i życzę miłego wieczoru :)
Maj rozpoczął się u mnie bardzo intensywnie, to miesiąc wypełniony ważnymi rodzinnymi imprezami oraz nie mniej ciekawymi wydarzeniami :) Już powoli wszystko wraca do normy, ja również zaczynam skrupulatnie układać swój " program " pisania. Zaległe dwumiesięczne denko już obfotografowałam, teraz tylko doprowadzić do porządku zdjęcia i można skrobać po trochu, bo sporo tego jest, może na poniedziałek przygotuję :)
Dziś wybrałam łatwiejszy temat - zapraszam na recenzje pudełka Viosenna Metamorfoza od ShinyBox`a :)
Wizualna strona tego pudełka bardzo mnie zachwyciła - zielono, kwiatowo, pozytywnie... iście wiosennie! Za świetny pomysł uważam łączenie sił z profesjonalnym serwisem stworzonym dla osób pragnących zadbać o swoje zdrowie, sylwetkę i dobre samopoczucie. Czyli mamy tu wszystko to, co szczególnie wiosną jest nam niezbędne do szczęścia :)
Piękniejsza Ty! Jeśli chcesz coś w sobie zmienić, to tylko wiosną i tylko z ShinyBox! Limitowana - kwietniowa edycja Viosenna Metamorfoza to efekt kreatywnej współpracy ShinyBox & Vitalia! Takiego zestawu jeszcze nie było - musisz go mieć!
Chyba nie muszę pisać, iż pudełka te rozeszły się jak świeże bułeczki :)
Ja osobiście ucieszyłam się z jego zawartości, choć... po bliższym zapoznaniu, zauważyłam, że nie do końca ta zawartość trafia w moje potrzeby, ale o tym opowiem po kolei.
Theo Marvee Tonik Caviariste Perlique - Tonik do twarzy wspomagający proces naturalnego oczyszczania się i odnowy skóry, zmniejszający pory i przywracający równowagę hydro-lipidową. Po jego użyciu skóra wygląda na zdrową i rozświetloną.
CAVIARISTE PERLIQUE tonik może być stosowany do każdego rodzaju cery, łącznie z cerą wrażliwą i płytko unaczynioną. Zawiera ekstrakt z perły i ekstrakt z kawioru a ponadto łagodzący d-panthenol i alantoinę, a także rozświetlające drobinki macicy perłowej.
Cena - 46 zł / 200 ml ( produkt pełnowymiarowy ).
Tonik, to kosmetyk z grupy tych niezbędnych. Zawsze je stosuję w swojej pielęgnacji, dobierając jedynie rodzaj do aktualnych potrzeb skóry. Wypróbowałam już całe mnóstwo toników, ale... takiego jak Caviariste Perlique jeszcze nie stosowałam.
Już samym swoim wyglądem wzbudził moje zainteresowanie - mnóstwo skrzących w słońcu drobinek sprawiło, że oczy mi się zaświeciły :)
Gdy zaczęłam go stosować, entuzjazm nieco zgasł, po pierwsze zapach, nie-nie, nie pomyślcie źle - jest fajny, ale nawet dla mnie, wielbicielki wonnych kosmetyków, nieco za mocny! Pachnie tak trocha męsko, świeżo, mocno, intensywnie. Długo utrzymuje się na skórze, nawet gdy zaaplikuje krem, przebija jego subtelny zapach.
Działanie oceniam bardzo pozytywnie! Faktycznie delikatnie rozświetla, dobrze odświeża, tonizuje, normalizuje... choć swoją konsystencją bardziej przypomina mi lekkie serum, niżeli tonik.
Zużyję z przyjemnością, nie sięgnę jednak ponownie, moja mieszana skóra woli toniki w płynnej postaci, zdecydowanie!
BIOLAVEN Żel do mycia twarzy - Nawilżająco-odświeżający żel do mycia twarzy, delikatnie, ale skutecznie oczyszcza skórę z wszelkich zabrudzeń i makijażu.
Łagodne detergenty i fizjologiczne pH gwarantują zachowanie naturalnej bariery lipidowej, a dodatek oleju z pestek winogron zapobiega wysuszeniu. Olejek eteryczny z lawendy, symbol Prowansji, znany jest ze swoich antyseptycznych i odświeżających właściwości.
Systematyczne stosowanie pozwala cieszyć się czystą i promienną skórą.
BIOLAVEN to nowa marka polskich kosmetyków naturalnych, produkowana przez firmę SYLVECO.
Cena - 16 zł / 150 ml ( produkt pełnowymiarowy ).
Żel myjący Biolaven to, według mnie, prawdziwy gwóźdź programu! Piękna, poręczna i wygodna buteleczka z pompką bardzo ułatwia stosowanie i ładnie wygląda na łazienkowej półce.
Sam żel ma dosyć płynną konsystencję, przez co może odrobinę traci na wydajności, ale na skuteczności - wcale! Rewelacyjnie zmywa makijaż, nawet do usuwania maskary go używam, nie pozostawiając żadnych resztek i nie szczypie oczu. Oczyszcza, odświeża, delikatnie myje skórę twarzy, nie przesuszając, ani nie podrażniając jej.
Kolejną wielką zaletą jest jego zapach - początkowo przeżyłam zaskoczenie :) Spodziewałam się lawendy, a tu czuję słodki, smakowity, winogronowy aromat, przypominający soczek dla dzieci :) Po kilku sekundach już wydobywa się subtelna i bardzo przyjemna woń lawendy, którą uwielbiam!
No cóż mogę rzec... oczarował mnie! Naturalny skład, boski zapach, skuteczność, przyjemność stosowania, świetne efekty - moja skóra go uwielbia! Z pewnością na jednej buteleczce nasza przyjaźń się nie skończy :)
DOVE Odżywczy żel pod prysznic Purely Pampering - Nowy żel pod prysznic od Dove gwarantuje chwile prawdziwej harmonii i odprężenia. Produkt ten otuli Twoje ciało słodkim zapachem mleczka kokosowego i eterycznymi nutami płatków jaśminu, zapewniając Twoim zmysłom kojącą terapię.
O piękną skórę i jej odpowiednie odżywienie zadba formuła NutriumMoisture™.
Cena - 12 zł / 250 ml ( produkt pełnowymiarowy ).
Ach... jak dawno nie stosowałam żeli pod prysznic Dove! Wiecie co Wam powiem... po wypróbowaniu Purely Pampering zgodziłam się przetestować nowości tej firmy, choć wcześniej grzecznie odmawiałam współpracy :D
O mamo! Jaką on ma konsystencje! Jest niczym gęsty, bardzo gęsty balsam, a nawet powiedziałam - jak masło! Już mała porcja " żelu " sprawia, że myję skórę mnóstwem puszystej, kremowej, mięciutkiej i delikatnej piany, a jego boski zapach wypełnia całą łazienkę! Zapach jest dosyć trwały, na dłuższą chwilę pozostaje na skórze, subtelnie przypominając o sobie przy każdym poruszeniu się.
Używanie go to prawdziwa przyjemność, ale nie tylko ze względu na powyższe cechy, dodatkowym wielkim atutem jest to, że nawilża i odżywia (?) skórę. Nie myślałam, że to kiedyś powiem :) Żel... nawilża... odżywia... Tak!
Po prysznicu skóra staje się mega wygładzona, delikatna, miękka, jedwabista! I otulona pięknym zapachem. Wow!
GLAZEL Cień sypki cappucino - Cień sypki, nasycony najwyższej jakości perłowymi pigmentami, wibrujący mnóstwem drobinek pyłków, które pozwolą osiągnąć spektakularne efekty w makijażu. Cień aplikowany na sucho ubierze oczy w kolorową mgiełkę i wyjątkowy blask, natomiast nałożony na mokro wyczaruje ekspresyjny i wyrazisty wieczorowy wygląd.
Cena - 15 zł / szt. ( produkt pełnowymiarowy ).
Nie przepadam jakoś szczególnie za pigmentami i sypkimi cieniami. Są świetne, nie powiem, ale uważam, że lepiej z ich aplikacją radzą sobie wizażystki oraz makijażowe pasjonatki, ja wolę wersje prasowane lub kremowe. Wolałam... bo ten cień skradł moje serce i nieco zmienił nastawienie do sypkiej formy cieni :)
Owszem, pyli się odrobinkę, muszę bardzo uważać, by nie zazłocić sobie twarzy podczas makijażu oczu, ale kolor, na szczęście jest bezpieczny, a więc nawet jeśli gdzieś się " sypnie ", łatwo go usunąć ;)
Cudownie się rozprowadza, oferując na powiekach prawdziwą złotą taflę migoczącą i skrzącą w słonecznych promieniach. Rewelacyjnie rozświetla spojrzenie, wydobywa oczy, nadaje blasku i promienności całej twarzy.
Na sucho efekt jest bardzo ładny - romantyczny, ale jednocześnie wyrazisty, natomiast na mokro uzyskuje się bardziej spektakularny efekt. Kolorek cudowny ♥ Wydajność megastyczna! Zauroczenie!
GLAZEL Kamuflaż Perfect Skin - Stworzony do korygowania niedoskonałości cery lub do makijażu permanentnego. Ujednolica koloryt cery nadając jej zdrowy i satynowy wygląd. Bardzo trwały o maksymalnej sile krycia. Nie powoduje efektu maski.
Cena - 25 zł / szt. ( produkt pełnowymiarowy ).
Tego produktu, Kochane, nawet w 10 procentach nie opiszę - nie ruszałam go, bowiem kolorystycznie zupełnie nie moja bajka. Przynajmniej teraz, jeszcze latem, gdy skóra jest trocha muśnięta słońcem, może mi posłużyć.
Nie chcę go psuć i miziać paluchami, bo jeśli nie mi, to przyda się komuś innemu. Może jakieś rozdanko zrobię za niedługo - kamuflaż będzie miłym gratisem :)
PHARMACY LABORATORIES Antyperspirant roll-on - Zaawansowany dermokosmetyk przeznaczony do stosowania miejscowego (na skórę pach, stóp i dłoni) w redukcji nadmiernej potliwości ciała.
PREZENT dołączony do 1000 pierwszych pudełek kwietniowej edycji ShinyBox zamówionych w subskrypcji.
Cena - 16 zł / 60 ml
Jak to powiadają: " darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda ", ale ten blokier jest mi zupełnie zbędny!
Nie mam większych, ba nawet średnich, kłopotów z potliwością, więc wystarczają mi tradycyjne antyperspiranty. Świetnie sprawdzają się atomizery, deo i roll on`y, po co kusić los smarując się blokerem?
Kolejny kosmetyk do oddania :)
VITALIA Plan diety i program treningowy on-line na 7 dni - Dieta jest ułożona pod Twoje preferencje, skomponowana z pysznych, prostych i sycących dań.
Program treningów dostępny w formie wideo - możesz ćwiczyć bez wychodzenia z domu i dodatkowych sprzętów.
Cena - 99 zł / miesiąc.
Nie skorzystałam jeszcze z tego prezentu:) Jak wspomniałam, maj dotychczas był tak wypełniony wszelkiego rodzaju aktywnością i spontanicznymi atrakcjami, że nie miałam czasu nawet na planowane czynności, a co dopiero dietę...
Chce wykorzystać w pełni i z przyjemnością, a więc czekam na wyciszenie... :)
I takie oto różności znalazły się w moim pudełku, jako dodatkowy " bonus " :) Ta Prolavia jest całkiem smaczna, chętnie przeszłabym całą kuracje, fajnie smakuje, aczkolwiek do naturalnego smaku truskawki jej daleko. Smakuje jak kisiel z torebki :)
Szampon Bioxsine całkiem fajnie pachnie, dobrze się pieni, ale nawet po jednym umyciu zmatowił mi włosy. Nie wiem dlaczego... Nie chce!
Krem do twarzy Biolaven z kolei zapowiada się całkiem przyjemnie, czyżby w końcu Sylveco stworzyło coś dla tłuścioszków? Musze wypróbować pełnowymiarową wersję!
Podsumowując...
Viosenna Metamorfoza była całkiem udana, nie wliczając produktów, które zupełnie nie pasują do mojego profilu urodowego, pozostałe - świetne!
Jak Wy oceniacie zawartość kwietniowego pudełka?
Który produkt został Waszym faworytem?
A już niedługo Kochane, choć nie wiem jeszcze dokładnie kiedy, zrezstą nikt jeszcze niewe, ale...
będzie wysyłka limitowanego majowego pudełka o rewelacyjnej nazwie KOBIECY SZYK!
Nie wiem jak Wy, ale ja jestem podekscytowana, uwielbiam buty i torebki Venezia, mam nadzieje, że prezent od marki będzie... częściowym odciążeniem dla mojego portfela :D
Ilość pudełek ShinyBox KOBIECY SZYK jest ograniczona, więc nie czekajcie! nie zwlekajcie! lecz zamawiajcie! o TU.
Buziaki przesyłam i życzę miłego wieczoru :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)