Pokazywanie postów oznaczonych etykietą omega 6. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą omega 6. Pokaż wszystkie posty

środa, 23 stycznia 2013

Kapsułki młodości i zdrowia - Alphol Omega Plus

Witajcie Słoneczka :)
Zima jest dla mnie trudnym czasem, ze względu na warunki pogodowe i brak słońca, które niekorzystnie odbijają się na mojej skórze i też na samopoczuciu, jestem ciągle przemęczona, ospała, rozleniwiona, słaby dostęp do świeżych owoców i warzyw sprawia, że dieta staje się uboższa, nie zapewnia więc wszystkich niezbędnych składników odżywczych i witamin, które wspomagają organizm i wpływają na ogólny stan zdrowia. Skóra buntuje się, wyrażając swoje niezadowolenie wysypem niedoskonałości, staje się wrażliwa, reaguje uczuleniem i podrażnieniem na wiele kosmetyków, które wcześniej były tolerowane bardzo pozytywnie.
By temu zaradzić wspomagam się suplementami, które pozwalają uzupełnić niedobory cennych składników odpowiedzialnych za dobrą kondycję skóry i prawidłowe funkcjonowanie całego organizmu. Przedstawiam Wam mojego sprzymierzeńca, który pomaga mi przetrwać zimę i to w bardzo skuteczny sposób - Alphol Omega Plus firmy Tymofarm.


O firmie 

Tymofarm produkuje i propaguje suplementy diety, które wpisują się w holistyczne spojrzenie na życie i zdrowie.
Są to wyłącznie preparaty naturalne, one bowiem najlepiej wpływają na układ immunologiczny oraz mechanizmy kontroli i samoregulacji organizmu.
Firma powstała w 1993 roku z inicjatywy Profesora Witolda Brzosko - niezwykle utalentowanego lekarza, który potrafił łączyć pracę naukową z praktyką. Oddany swym pacjentom, wrażliwy na cierpienie Profesor uważał, że lek powinien regulować na cały organizm, a nie działać punktowo na jeden tylko narząd czy system, dlatego też poszukiwał leków odpowiadających tej filozofii.
Dlatego powstał Tymofarm - dystrybutor i producent leków naturalnych, pomagających leczyć przyczyny, a nie objawy choroby.


Opis producenta

Alphol Omega Plus, to suplement, który wzbogaca dietę w ważne dla metabolizmu kwasy omega 3 i 6 oraz zestaw witamin i mikroelementów o właściwościach antyoksydacyjnych. Formuła Alpholu Omega Plus ogranicza uszkadzania struktur komórkowych powodowanych przez wolne rodniki – głównego winowajcę przedwczesnego starzenia.
Podstawowa kuracja powinna trwać nie krócej niż 2 miesiące, aby organizm zdążył uzupełnić niedobory brakujących składników odżywczych. Już po około trzech tygodniach stosowania widoczne są na skórze pierwsze pozytywne efekty Alpholu omega plus.
Po okresie 3 miesięcy stosowania można zrobić kilkutygodniową przerwę. Jeżeli okaże się, że organizm wymaga dalszej suplementacji należy powtórzyć kurację.


Opis

Opakowanie suplementu to tekturowe pudełko w pięknej, delikatnej, minimalistycznej szacie graficznej, zawierające nazwę suplementu, oraz wszystkie niezbędne informacje dotyczące zastosowania, spożywania, przechowywania, ostrzeżenia, podany jest również termin ważności, tabelka wartości odżywczych, skład jednej kapsułki oraz składniki otoczki.


Jak wynika z opisu, suplement, mimo nazwy anti - aging jest przeznaczony dla wszystkich kobiet, nawet tych młodych, to prawda " lepiej zapobiegać...", jedynie inna porcja spożycia - do 40 roku wystarcza 2 kapsułki dziennie, po 40 już 4 kapsułki.

Działanie aktywnych składników Alphol Omega Plus:

  • odżywiają, regenerują i chronią wszystkie komórki organizmu, dzięki czemu skóra staje się gładka, jędrna i dobrze nawilżona 
  • pozytywnie wpływają na układ nerwowy i pracę mózgu, mają właściwości antydepresyjne, łagodzą niekorzystny efekt stresu 
  • opóźniają procesy starzenia organizmu tworząc  kompleks antyoksydantów, który wymiata wolne rodniki.



W pudełku, prócz suplementu mieści się ulotka informacyjna zawierająca opis produktu oraz wiele cennych informacji dotyczących składników.
Alphol zawiera w swoim składzie Niezbędne Nienasycone Kwasy Tłuszczowe ( NNKT ) z grupy Omega 3 oraz Omega 6 w kompleksie z witaminami i mikroelementami.
Co ciekawe Omega 3 w tym suplemencie pochodzi z roślin a nie z ryb, jak w większości suplementów, więc mogą go bez obaw stosować osoby uczulone na ryby lub tran.


Skład suplementu bardzo mi podoba się, jak tylko przeczytałam ten skład, od razu chciałam wypróbować na sobie działanie - olej lniany jest bardzo cennym składnikiem, z ogórecznika również, a o witaminach E, C, H i drożdżach wiele mówić nie trzeba.


Suplement mieści się w przezroczystych blistrach, jest ich 4, w każdym po 15 sztuk, czyli w sumie opakowanie zawiera 60 kapsułek, po ile jestem " do 40 " stosowałam po dwie kapsułki dziennie, więc jedno opakowanie wystarcza mi na miesiąc stosowania.
Stosowanie suplementu jest bardzo przyjemne, kapsułki nie są duże, z łatwością je połyka się.
Działanie zauważyłam już po dwóch tygodniach stosowania, skóra zaczęła mi poprawiać się, znienawidzone krostki, niedoskonałości powoli zaczęły opuszczać moją twarz.
Efekty po miesiącu regularnego stosowania bardzo mnie zaskoczyły, były widoczne gołym okiem nie tylko na skórze, ale tez na paznokciach, które również cierpiały z braku witamin, a odżywki już na nie nie działały.


Opinia

Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym suplemencie, ale ciesze się bardzo że jednak na niego skusiłam się, ponieważ odkryłam dla siebie super produkt, który w pełni spełnił obietnice producenta oraz sprawdził się w moim przypadku w 100%.
Stosowałam wiele suplementów, zawsze w okresie jesienno - zimowym zażywam preparaty, które wspomagają oraz regulują równowagę organizmu, wzmacniają immunitet oraz troszczą się o skórę, włosy, paznokcie, ale nie zawsze moje oczekiwania były spełniane, czasem zdarzało się nawet tak, że mimo regularnego stosowania i przestrzegania zaleceń stosowania rezultatów było brak.
Alphol Omega Plus jest zupełnie inny, co mnie bardzo cieszy, i pod względem składników, i pod względem działania.
Kapsułki są małe, pokryte elastyczną otoczką, bardzo łatwo połyka się je, z tym miałam czasami problem, nie mają zapachu ani smaku.
Przez miesiąc stosowałam po 2 kapsułki dziennie, bardzo dobrze czułam się, pełna wigoru, chęci i siły do działania, a widząc jak moja skóra odżywa, a ja pięknieję :) cieszyłam się jeszcze bardziej!
Po miesiącu stosowania skóra stała się piękna i promienna, zniknęła ta " szarość " oraz zabrała ze sobą wszystkie niedoskonałości, które gościły to tu, a to tam, na mojej twarzy, kondycja jej poprawiła się kolosalnie, stała się gładsza, nawilżona, zregenerowana, bez żadnych podrażnień i uczuleń, także na ciele, co zimą jest wręcz normalnie w moim przypadku. Twarz nabrała równomiernego kolorytu, nawet moje naczynka stały się mniej widoczne, unormalizowało się też wydzielanie sebum, już się tak nie tłuszczę i pory są mniej widoczne ;)
Pozytywna zmiana zaszła także na paznokciach - a już żadne odzywki mi nie pomagały, były tak kruche i łamliwe, że musiałam je ciągle obcinać, w trakcie stosowania suplementu wzmocniły się i już nie łamią się i nie pękają.
Przez miesiąc stosowałam Alphol i po miesiącu, widząc takie fajne rezultaty, przestałam, jednak teraz widzę, jestem dwa tygodnie bez suplementu, że muszę przejść całą kurację, jak zresztą zaznacza producent, co najmniej 2 miesiące, zresztą sama o tym wiem. No ale nic, ja do niego wracam, bo działanie ma wspaniałe i bardzo, ale to bardzo skuteczne, zwłaszcza w tak krótkim czasie.


Cena - 50,00 zł ( w internetowych aptekach o wile taniej )

Ocena - 5/5

Dostępność - apteki stacjonarne, internetowe, sklepy zielarskie oraz bezpośrednio u producenta Tymofarm.

Podsumowanie

Podstawą dobrego zdrowia, niezawodnej kondycji i ładnego wyglądu jest nasz tryb i sposób życia, zdrowe odżywianie i ruch, tego nic nie zastąpi, ale o tej porze roku nie ma mowy o bieganiu, nie potrafię, brrr, a o świeżych, pachnących warzywach i owocach mogę jedynie pomarzyć, bo te sklepowe, pachną chemią i wcale nie smakują, dobrze że są jeszcze egzotyczne owoce i cytrusy, więc stosowanie suplementu dla mnie jest wręcz niezbędne. Alphol doskonale sprawdził się, z efektów stosowania jestem bardzo zadowolona, pod każdym względem - tym urodowym i zdrowotnym też.

A Wy stosujecie suplementy?
Stosowaliście Alphol?
Miłego wieczoru ;)


niedziela, 8 lipca 2012

Opowiem Wam o Sudomaxie...

Hej, hej,
Ostatnio na wielu blogach okazują się recenzje kremu SUDOMAX, akcja testowania trwa na dobre, propozycję wypróbowania go, oraz opisania swoich wrażeń, otrzymałam i ja. Zgodziłam się bez wahania, ponieważ opis mnie zainteresował, a przy dzieciach takiego typu specyfiki w domu są wręcz niezbędne. Nasza apteczka pęka we szwach, ale nadal nie znalazłam " czegoś " co by w pełni mnie satysfakcjonowało, pod każdym względem, dla tego bardzo chciałam sprawdzić działanie SUDOMAXu, może to jego szukam...


Oto i on Hipoalergiczny i Antybakteryjny krem dla dzieci i dorosłych SUDOMAX, produkt firmy SudoPHARMA - firma powstała z myślą tworzenia produktów doskonałej jakości i w przystępnej cenie.
Zatrudnieni są w niej specjaliści z dziedziny farmacji, kosmetologii i medycyny. Produkty powstają w oparciu o technologie stworzone przez największe ośrodki akademickie i naukowe w Polsce. 
Pierwszym produktem, który wprowadzili na polski rynek jest hipoalergiczny i antybakteryjny krem SUDOMAX.




Prócz tradycyjnego, pełnowartościowego kremu otrzymałam też pięć bezpłatnych próbek SUDOMAXu, które od razu rozdałam do wypróbowania swoim znajomym i rodzinie.

Opis producenta


Krem SUDOMAX to niezwykle delikatny, hipoalergiczny i antybakteryjny krem ochronny, stworzony z myślą o wyjątkowo delikatnej i " bezbronnej " skórze małego dziecka. Krem przeznaczony jest przede wszystkim do codziennej pielęgnacji i ochrony skóry w miejscach podrażnionych.
Przeznaczony jest dla dzieci, młodzieży oraz dorosłych.
Dzięki trosce o zachowanie jego hipoalergiczności zapewnia doskonałą ochronę wyjątkowo wrażliwej skórze. Przeznaczony jest do ochrony przed podrażnieniami występującymi w strefie okołopieluszkowej oraz dla osób mających problemy ze skórą trądzikową. Doskonale się sprawdza przy defektach estetycznych i podrażnieniach skórnych występujących w wyniku ucisku w przypadku długotrwałego przebywania w pozycji leżącej lub przy nietrzymaniu moczu. Stosuje się go również do pielęgnacji skóry skłonnej do podrażnień i zaczerwienień. 
Krem posiadaj właściwości łagodzące otarcia i zaczerwienienia naskórka oraz zmniejszające skłonność do ich powstawania. Wspomaga i przyspiesza proces regeneracji, zmiękcza i wygładza skórę, czyniąc ją bardzie elastyczną a przez to bardziej odporną na uszkodzenia mechaniczne.


Krem SUDOMAX może być stosowany przez osoby dorosłe:
  •  przy skórze trądzikowej,
  • odparzeniach,
  • otarciach i skaleczeniach,
  •  poparzeniach i podrażnieniach skóry.
Krem polecany jest również dla osób o " słusznej posturze " ciała, u których długotrwałe przyleganie fałdów skórnych prowadzi do powstawania odparzeń.


Opis


Jak widzicie skład bardzo dobry, fajnie że zawiera olejek migdałowy, omega -6, omega - 9, panthenol, który jest wręcz niezbędny, aby zregenerować skórę, olejek lawendowy i glicerynę, to tylko kilka głównych składników. Na etykiecie są również informacje o sposobie stosowania, jest krótki opis produktu, ostrzeżenie i okres ważności.


Opakowanie kremu wykonane z elastycznego, półmiękkiego tworzywa, przed użyciem kremu trzeba było zerwać " plombę " ciągnąc za ten oto paseczek, nawet fajnie i równomiernie mi się oderwał. 
Na początku myślałam, że opakowanie mogło by być bardziej wygodne, ładniejsze, na przykład zakręcane, ale w trakcie używania przekonałam się, że jednak jest  idealne. 
Sprawa w tym, że słoiczek jest półmiękki, więc zakręcanie go było by dosyć kłopotliwą czynnością, a tak wystarczy nacisnąć palcem na wypustkę pokrywki i z łatwością otworzyć, zamykając krem mamy - " pstryk ", pokrywka zaskakuje i krem jest bezpieczny. 
Patrząc z innej perspektywy, może jednak zakręcany słoiczek, tylko z twardego materiału? Ale nie! Takie opakowania mają tendencję do pękania przy upadku, o boże, ile razy już mi się to zdarzyło!, a SUDOMAX spadał już mi tyle razy i... nic! Nadal jest " cały i zdrowy "! Tubka? Niby fajnie, ale... wiecznie wyłazi zawartość, magazynuje się na zakrętce, czyszczę " to " ciągle, bo i wygląda nieestetycznie i utrudnia zakręcanie koreczka, a " ono " ciągle wyłazi - nie cierpię!
Więc stwierdzam jednoznacznie, i stanowczo, - opakowanie kremu jest świetne! Łatwe w otwarciu, skuteczne w ochronie zawartości, lekkie, co też jest dobre, nie zajmuje dużo miejsca - dobrze przemyślane na różne okoliczności życiowe :)



No to idziemy dalej, krem, po otwarciu widzimy, opakowanie nie jest wypełnione kremem " po brzegi ", jest go więcej jak pół, też dobrze, bo dostaje się na pokrywkę, nie brudzi jej i nie utrudnia zamykania.
Krem ma bardzo gęstą konsystencję, porównuję ją do masła, śnieżno białą barwę, przyjemny, lawendowy aromat uwalnia się po otwarciu pokryweczki... bardzo lubię zapach lawendy, spodobał mi się, jest naturalny, nie nachalny, nie zbyt intensywny, ale dobrze wyczuwalny - już ten krem polubiłam, ale co z działaniem?


Opinia


A na działanie, i sprawdzanie, kremu miałam dużo czasu, krem posiadam od ponad półtora miesiąca, a może nawet więcej, nie pisałam pochopnie recenzji, ponieważ lubię " rozsmakować się " w kosmetyku, poznać wszystkie jego walory i tez niedostatki, jeśli są, aby recenzja była jak najbardziej wiarygodna, aby opisać działanie w różnych sytuacjach i pod każdym aspektem stosowania.


Na pierwszy " strzał " poszła moja ręka. Od  lat na prawej ręce sporadycznie zjawia się brzydkie uczulenie, czy to od detergentów, od farb, gdy zapominam założyć rękawiczki, a zapominam często, bo nie lubię w nich nic robić. Uczulenie to objawia się w postaci plamek, są suche i szorstkie, do tego miejsca objęte nim są zaczerwienione i straszne swędzą, co za tym idzie, drapie się, i tak w kółko. Próbowałam już wiele różnych specyfików, ratują sytuacje, raz lepiej, raz gorzej, ale działają na krótką metę, ponieważ po tygodniu, góra dwóch, znów to samo.
Tym razem wyskoczyło mi na kostce, postanowiłam wypróbować działanie SUDOMAXu, smarowałam to miejsce dwa razy dziennie, czasami tylko raz, na noc, cieniutką warstewką kremu.


Po czterech dniach wszystko znikło!!! Nie do wiary, zadziałał błyskawicznie, co lepsze, już po pierwszej aplikacji kremu na zmianę skórną, ukoił swędzenie, nie czułam, ze coś tam mam. Krem przy kontakcie ze skórą staje się bardzo delikatny, z łatwością rozprowadza się, nie wałkuje się, jak wiele cynkowych maści, momentalnie nawilża, koi i niweluje zaczerwienienie. Po czterech dniach moja skóra była jak nowa, może jeśli bym regularnie smarowałam nim kilka razy dziennie, było by jeszcze szybciej, ale nie jestem systematyczna w takich sprawach :-)


Kolejna przykra niespodzianka spotkała moją najmłodszą córeczkę. Na brzuszku i pupie zjawiły się dziwne plamki, strasznie czerwone i bolące, bo narzekała ciągle i była " nie w sosie ", mówić jeszcze nie umie, więc nie powie, ale mamusia wie, ze coś nie tak. I w tej sytuacji SUDOMAX nie zawiódł, trzy dni wystarczyło, dwa razy dziennie nakładałam cienką warstewkę kremu na oczyszczoną skórę objętą zmiana.


Po trzech dniach zaczerwienienie znikło, zmiana też, widać tylko że skóra w tym miejscu jest trocha ciemniejsza, ale to fotka po trzecim dniu stosowania kremu, już więcej jej nie smarowałam, śladu po zmianie nie było w ogóle! Na pupie też :) Krem ma to do siebie, że nie jest tłusty, ani klejący, po aplikacji na skórę jest niczym warstwa ochronna, dobrze się trzyma, nie ściera się, ni spływa, nie zatyka skóry, po przez to jest wygodny w stosowaniu, nie stwarza dyskomfortu, jest wcale nie wyczuwalny.
Córcia czasami ma odparzenia po pampersach, nie często, ale te upały sprawiają, ze skóra bardziej się poci i czerwieni, więc o zmiany nie trudno, ale jak tylko coś się " wykluwa " od razu jej smaruję SUDOMAXem i po kłopocie, zapobiega powstawaniu podrażnień i niweluje zaczerwienienie - bardzo dobre działanie.



Starsze dzieciaki już nie raz były użądlone przez pszczoły, lubią biegać po ogródku na bosaka, a obecność kwiatów powoduje, że pszczółki są aktywne, wiec każda z moich małych stópek, już była gryźnięta, i wiecie co? Krem ten łagodzi ukąszenia owadów! Miałam taki specjalny spray, ale skończył się, a tu nagle taka sytuacja, więc chwyciłam  SUDOMAX - zdał egzamin, nie było ani opuchlizny, ani bólu, ani swędzenia, nic!
Nie kupiłam sprayu, a krem zawsze ma zastosowanie u nas w domu :-) Zresztą na ugryzienia komarów też działa - co za specyfik, dobry na wszystko.

Cena - 7, 25zł / 55g

Ocena - 5/5


Podsumowanie


I tak, Kochani, podsumowując pomyślałam, nie należy oceniać pochopnie, gdybym recenzje napisała wcześniej, była by ocena 4/5, bo to opakowanie..., ale z perspektywy  czasu, a i zaistniałych sytuacji, krem spadał mi wiele razy i nie jest uszkodzony!, daje 5. Opakowanie wygodne i łatwe w użyciu, krem ma fajną konsystencje, bardzo przyjemnie pachnie lawendą, z łatwością aplikuje się no i najważniejsze - działanie, skuteczne, niezawodne, służy do wielu przypadłości, nawet tych nieopisanych w ulotce :-) Sprawdza się w 100%, a cena, bardzo niska jak na produkt tego typu, dodam jeszcze że jest mega wydajny, nawet nie mam pewności, czy zużyje go w te 12 mies. ( okres ważności po otwarciu kremu ). 
Zdecydowanie polecam! Gdy już spróbujecie krem SUDOMAX, przekonacie się osobiście że jest prawdziwym niezbędnikiem, nie tylko dla dzieci, ale i dla dorosłych.

Więcej informacji znajdziecie na stronie SUDOMAX.


Stosowaliście już ten krem?
Co sądzicie o działaniu i cenie?
Buziaki moje Skarbeczki :*