środa, 24 kwietnia 2013

Ricci Ricci Nina Ricci - tajemnica różowej wstążki

Witajcie Słoneczka ;)
Dziś u mnie będzie bardzo pachnąco ;) piękna pogoda pozytywnie wpływa na samopoczucie, zapach wiosny w powietrzu sprzyja radości, a nawet wiosenna burza, która wczoraj u mnie w okolicy szalała, nie była w stanie zakłócić duchowej równowagi, a wszystko dookoła po tej ulewie kwitnie, zielenieje, rośnie... Cudnie jest!
Radością i optymizmem napełnia mnie również jeden z moich ulubionych zapachów - Ricci Ricci zapach od Niny Ricci, który jest ze mną bez mała rok, poprawia nastrój, dodaje pewności siebie i otacza pozytywną energią, wypełniając nią mnie oraz osoby w moim otoczeniu.


Opis producenta

Ricci Ricci to zapach od Niny Ricci - jest świeży, kwiatowy, zmysłowy.
Perfumy stworzone dla nowoczesnej, bohaterskiej kobiety miejskiej: fascynującej i zuchwałej.
Pierwsze nuty to świeży rabarbar i bergamotka.
Serce zapachu stanowią kwiaty zaliczane do intrygujących belle du nuit, tuberoza i róża centifolia.
W bazie wyczujemy drzewo sandałowe i paczulę.
Twórcami zapachu są Aurelien Guichard i Jacques Huclier.
Flakon perfum Ricci Ricci budzi skojarzenia z latami 60. Różowy element w kształcie wstążki oplata szkło, wiążąc się przy zakończeniu w uroczą kokardkę.
Motyw został też użyty w sesji zdjęciowej - Jessica Stam jako kotka na dachach Paryża bawiącą się tasiemką, która spiralą obiega nawet poważną wieżę Eiffla.


Perfumy te od momentu pojawienia się na naszym rynku, ponad dwa lata temu, wręcz " chodziły za mną ", uroczy flakonik podbił moje serce, zawładną myślami. Choć może jest trocha infantylny, ale jednocześnie nadzwyczajnie stylowy, romantyczny, wyróżniający się, z pewnością nie kiczowaty, a po ile we mnie nadal drzemie mała dziewczynka, która ma swoje zachcianki i lubi rzeczy piękne, romantyczne, tajemnicze... pragnęłam go bardzo!
Jak powiada Paulo Coelho w moim ulubionym Alchemiku: " Kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały Wszechświat działa potajemnie, by udało Ci się to osiągnąć.” I to działa, Kochane, działa!
Jakimś cudem ukochany mężuś wyczytał moje myśli, bo nigdy mu nie podpowiadam czego pragnę, a może zaobserwował jak wpatruję się w reklamę Ricci Ricci na której przepiękna Jessica we wdzianku kotki subtelnie zapowiada swym wyglądem i tą zabawą ze wstążeczką, czego możemy spodziewać się we wnętrzu flakonu, no nie wiem, w każdym razie perfumami zostałam przez lubego obdarowana, szalenie cieszyłam się!

 Opis 

Opakowanie perfum to tekturowe pudełko w minimalistycznym stylu, jest całkowicie białe, matowe, bez zbędnych ozdób, opatrzone imieniem i nazwiskiem projektantki, wyraźnym logiem z połyskującą wstążeczką i nazwą produktu, określona pojemność perfum - 50 ml, kraj produkcji - Francja, zamieszczony skład oraz stężenie alkoholu - 80%. Pudełko w środku zostało odpowiednio wyprofilowane, by perfumy nie " latały" po pudełeczku, lecz stabilnie stały.
Sam flakon wygląda finezyjnie, a zarazem bardzo elegancko, nasadkę tworzy perfekcyjnie wyprofilowana metalowa wstążka w różowym, połyskującym kolorze, otula delikatnie pękaty flakonik z grubego szkła utrzymany w tych że barwach - cudowne wykonanie!


Skład perfum do wglądu, ja o tych perfumiarskich składnikach nie mam zielonego pojęcia, perfumy wybieram jedynie nosem, zmysłami, chucią ;) no i czasami też wedle zawartości alkocholu, choć przy mojej normalnej skórze, nie ma to zbytniego znaczenia, dla skóry suchej jednak maksymalny przedział zawartości alkocholu w perfumach to 75%.
Perfumy są bardzo trwałe, esencjonalne, przez co bardzo, bardzo wydajne, pachną na początku dosyć intensywnie, ale nie wyczuwam w nich alkoholu, mimo wysokiego jego stężenia, po ułożeniu się na skórze zapach ulega lekkiej " modyfikacji " i nadal ją przechodzi w ciągu dnia i wieczorem, perfumy te bowiem są bardzo zmienne w zależności od pory doby, z pewnością też na każdej skórze pachną inaczej.
Grupa zapachowa - kwiatowo - owocowa z lekką nutą słodyczy.
Piramida zapachowa:
  • nuty głowy - rabarbar, bergamotka
  • nuty serca - belle de nuit, tuberoza indyjska, róża stulistna
  • nuty bazy - frakcja paczuli,  drzewo sandałowe
Trwałość bardzo wysoka.
Wydajność również zaskakująca.


Opinia 

Muszę przyznać, że po rozpakowaniu pudełeczka flakon Ricci Ricci mnie urzekł jeszcze bardziej, pięknie wygląda " malowany " lecz w realu jest jeszcze piękniejszy! Wstążeczka zdobiąca flakon, wbrew pozorom, nie jest wcale utrudnieniem w używaniu, wystarczy odpowiednio ustawić atomizer, w stronę zawijasków wstążki,  by pod czas rozpylania dłoń obejmowała gładką część flakonu - jest wtedy poręcznie i przyjemnie.
Flakon jest wyposażony w wygodny i precyzyjny atomizer, który idealnie rozpyla perfumy, tworząc z nich drobniutką mgiełkę, pod czas całego czasu używania ich, prawie rok, nie zatkał się, nie zakleił ani razu.
Rureczka atomizera jest cieniutka i długa, sięga do samego dna, co pozwala na całkowite wykorzystanie perfum, jednak przy samym atomizerku odprysnął mi kawaleczek emalii, która pokrywała plastikowy element, chociaż teraz to już jest bez znaczenia, bo perfum mi zostało dosłownie na kilka użyć i poleci do kosza, ale myślę, że tak być jednak nie powinno w drogich perfumach....


Sam zapach jest urzekający! Najpierw wyczuwam słodkawo-cierpki zapach kwiatowy, pewnie jest to aromat tego magicznego Belle de Nuit, unikalnego kwiatu, który otwiera się dopiero pod wieczór i kwitnie całą noc, dzięki niemu perfumy Ricci Ricci kryją  w sobie tajemnicę - mają tendencję do zmiany zapachu w zależności od pory doby, a może raczej do jego odbioru przez nas, ale tak czy owak, zapach perfum w dzień faktycznie różni się od tego wieczorowego, głównie kolejnością wyczuwalnych nut, w dzień na pierwszym planie czuję kwiatowo - owocowy zapach, lekka kwaskowatość wymieszana ze słodyczą, jest orzeźwiający, lekki, przyjemny, natomiast wieczorem bardziej wyczuwam ciepłe nuty połączone z głębokim, subtelnym aromatem paczuli i drzewa sandałowego.
Te perfumy są magiczne, zachowują się niczym kameleon - zmieniają swoją " barwę zapachową ", w zależności od potrzeb, zapach cudownie rozwija się na skórze, w dzień mamy więc pozytywny, energetyzujący zapach pewnej siebie kobiety, którą wypełnia optymizm i chęć do działania, a wieczorem zapach tworzy wokół nas tajemniczą aurę, nadając zmysłowości, uroku, uwodzicielskiej mocy...


Cena - 270,00 zł / 50 ml

Ocena - 5/5

Dostępność - perfumerie, w tym internetowe.

Podsumowanie

Flakonik mój już prawie kończy swój żywot, perfum zostało na kilka razy, trzymam je na nadzwyczajne okazję, ale z pewnością jeszcze do nich wrócę. Dzięki swojemu zmiennemu zapachowi nie nudzą się, za każdym razem mam inny aromat na skórze, wyznaczają się wysoką trwałością, ubrania które miały styczność z perfumowanym miejscem na ciele, jeszcze długo zachowują aromat, wydajność również wysoka, wystarczy mgiełka perfum  by momentalnie poprawić sobie nastrój i pozostawiać za sobą wszędzie " aromatyczny ślad ".
Ricci Ricci to perfumy, które mają w sobie szyk i klasę, a swojej właścicielce zapewniają radość życia, optymizm, pewność siebie, są nadzwyczajnie kobiece, eleganckie, a jednocześnie lekkie - cudowne!

Jak Wam podobają się te perfumy? Stosowaliście, wąchaliście, jak je oceniacie?
Miłego wieczorku Wam życzę Skarbeczki  ;)

64 komentarze:

  1. Opakowania od N. Ricci zawsze mnie rozczulają. Jeszcze nie miałam jej żadnego zapachu, ale z przyjemnością jak będę tylko w jakiejś drogerii, to powącham jak te pachną:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Nina Ricci słynie ze swoich nadzwyczajnie kobiecych flakonów a także z doskonałych zapachów kryjących się w środku tych cudeniek ;)

      Usuń
  2. Prawda, buteleczka jest śliczna :). Kiedyś zastanawiałam się nad zakupem tego zapachu, jednak nigdy w końcu nie znalazł się w moim posiadaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo ciesze się że go poznałam, uwielbiam dobre perfumy, używałam ich wiele, ale te mają to " coś " w sobie, odpowiednie dla każdej dziewczyny, kobiety, w każdym wieku, no i zmienne są, co sprawia że nie nudzą, aż chce się wracać do nich znów i znów ;)

      Usuń
  3. Jestem bardzo ciekawa tego zapachu tym bardziej że tam jest róża którą uwielbiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Docia, ja różę również uwielbiam, ale jej tu nie czuję, jest to zapach " skonstruowany " tak, że czujemy całość, poszczególne nuty wybijają się w zależności od pory doby, ale róża tu jest jedynie subtelnym dodatkiem, z pewnością mająca swój udział w tej lekkiej, świeżej słodyczy którą czuć na samym początku ;) Tym nie mniej polecam, są wspaniałe!

      Usuń
  4. perfumki widzę nie na mój portfel,ale buteleczka..nieziemska i bardzo kobieca:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sandy powiem Ci że perfumy te, jak wiele markowych, są nadzwyczajnie trwałe i wydajne, przez doskonałą esencjonalność długo utrzymują się na skórze, aby były wyczuwalne i nikogo po nozdrzach " nie biły " wystarczy jeden - dwa psiki ;) więc jest to, wbrew pozorom, rozwiązanie korzystne z perspektywy czasu i też dla zapachu, bo jest wspaniale skomponowany.

      Usuń
  5. mam ;) flakon powala, zapach bardzo ładny, zadziorny
    też go recenzowałam kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, zapach jest obłędny a flakonik niczym dzieło sztuki ;)

      Usuń
  6. cudowny post...pięknie ubrałaś zapach w słowa...bardzo przyjemnie się czytało:)

    flakon przepiękny i bardzo kobiecy...zachęciłaś mnie do poniuchania go w perfumerii:)
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję IVONA zachęcam do " niuchania " ciekawa jestem Twojej opinii o nim ;)

      Usuń
  7. Pachnąco i przepięknie. Bardzo lubię ten zapach i dobrze, że mi przypomniałaś. Czas na wiosenny porządny zakup :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również za niedługo muszę uzupełnić go, choć mam wiele innych, do tego jednak wrócę ;)

      Usuń
  8. Sam flakon jest tak piękny, że nie sposób go ominąć!

    OdpowiedzUsuń
  9. Marzą mi się piękne perfumy. Nigdy takich nie miałam. Ty je tak opisałaś, że chyba poczułam ich zapach.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu wszystko przed Tobą, będziesz mieć jeszcze nie jedne ;)

      Usuń
  10. Lubię perfumy tej marki. Kiedyś byłam zakochana w zapachu Love in Paris :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Love in Paris też mi bardzo podobają się, ale nie stosowałam ich jeszcze, jedynie sprawdzałam - świetne:)

      Usuń
  11. Z pewnością poniucham ale mam ban na perfumy - muszę wykończyć swoje a jest ich trochę...flakonik urokliwy i bardzo kobiecy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też taki ban mam, tym nie mniej, kolekcja się popełnia, jakimś cudem... Hi, hi, nie mogę czasami się powstrzymać ;)

      Usuń
  12. mmmmmmmmm musi być do zjedzenia! Nnuty zapachowe w moim guście. Na pewno go gdzieś obwącham^^

    OdpowiedzUsuń
  13. oj po takim opisie to nic tylko lecieć do sephory i obwąchać, jak złamię moje postanowienie nie kupowania na razi perfum to będzie tylko Twoja wina!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Prześliczny mają flakonik - zaciekawiłaś mnie tym zapachem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Flakonik mnie nakręcił, ale dzięki niemu poznałam wspaniały zapach kryjący się w środku ;)

      Usuń
  15. muszę go niuchnąć kiedyś, po takim opisie wyobraźnia działa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niuchnij, niuchnij sauria i psiknij, by poczuć jak przechodzi transformację na skórze w ciągu dnia i wieczorem ;)

      Usuń
  16. nie znam zapachu, buteleczka cudna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buteleczka już jest swoistą zapowiedzią do odkrycia nadzwyczajnego zapachu ;)

      Usuń
  17. Nigdy ich nawet nie powąchałam, ale flakonik wygląda naprawdę kusząco:)
    pozdrawiam
    http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam do powąchania i skorzystania z testera, poczujesz wtedy jego moc ;)

      Usuń
  18. Na pewno przejdzie, to resztki pozostałości po zimie, cały czas chorowałam więc trochę osłabiło. ;)Na szczęście coraz cieplej i milej na dworze. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. flakonik jest bossski, normalnie się zakochałam:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Na pewno wrócę i na drugi blog. Po prostu potrzeba trochę przerwy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Szkoda trochę że do Sephory czy Douglasa mam trochę daleko ale przy pierwszej okazji nie zapomnę spróbować. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam, poczujesz jak pięknie pachnie i ja zmienia " barwę " zapachu na skórze w ciągu dnia ;)

      Usuń
  22. Tak pięknie ją opisałaś, że mogę się tylko domyślać, że to cudowny zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Opakowanie jest przepiękne :) przyznam się szczerze, że nigdy ich nie wąchałam - muszę niuchnąć jak będę miała okazję :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wspaniała recenzja, już sobię wyobrażam zapach, musi być bardzo urzekająco piękny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Żaneta ;) Tak, jest urzekająco piękny i idealny na każdą porę doby ;)

      Usuń
  25. świetny ten flakonik! przyciąga wzrok :) zapachu jednak nie znam.. muszę obwąchać przy najbliższej okazji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nina Ricci zawsze tworzy zapachy i flakony warte grzechu ;) Poniuchaj koniecznie Marti, i daj znać czy się podobał ;)

      Usuń
  26. Kompozycja zapachowa bardzo ciekawa :) A flakon urzekający ;]

    OdpowiedzUsuń
  27. muszę to kiedyś wywąchać ;D pięknie wygląda ten flakonik

    OdpowiedzUsuń
  28. nie spotkałam się jeszcze z ta firmą...nuty zapachowe bardzo interesujące - myślę, że by mi się spodobały, zwłaszcza że nie ma w nich wanilii i jaśminu za którymi nie przepadam,
    przepiękny flakonik - świetnie się prezentuje :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Flakon jest prawdziwą ozdobą, a zapach niesamowicie cudownie skomponowany, połączenie tych nut zapewnia boski efekt końcowy ;)

      Usuń
  29. Nie znam tego zapachu... Flakonik jest naprawdę uroczy! :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Wygląda bardzo ciekawie. Podoba mi się ten produkt.

    OdpowiedzUsuń
  31. Chętnie skorzystam z tego produktu. Super wpis

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za Waszą obecność oraz każdy komentarz - jesteście dla mnie bardzo ważne i wyjątkowe ♥♥♥
Wielka prośba o NIEDODAWANIE linków do blogów oraz sklepów, spamu - komentarze te będą od razu usuwane!