sobota, 11 maja 2013

Benefit`owe nowości kolorowe - kolekcja Core Color

Witajcie Słoneczka ;)
Tydzień bardzo pracowity negatywnie odbija się na mojej obecności tutaj, no ale nie ma na to rady, pracować trzeba, do tego ostatnio każdy dzień mam jakiś zakręcony...
Od wczorajszego dnia na facebooku i na blogach szał, Benefitowy szał, a wszystko z powodu ich nowości, pewnie już widzieliście prezentacje u dziewczyn na blogach i na facebooku, bo ja oglądałam, a dzisiaj ja Kochane chce Wam pokazać tą najnowszą kolekcję marki Benefit - Core Color, która zachwyciła mnie od pierwszego wejrzenia!
Kosmetyki wyglądają bardzo zachęcająco, szaty utrzymane w benefitowym stylu - romantyczne, słodkie, przyjemne dla oka, nadzwyczajnie kobiece, w tej kolekcji widać ponadczasowy styl retro, ja uwielbiam takie opakowania, więc dla mnie są bardzo atrakcyjne ;)


Przyciągające uwagę opakowania nowej kolekcji do makijażu zostały zainspirowane artdekowską stylistyką mostu Golden Gate, który jest symbolem San Francisco, miasta z którego wywodzi się marka Benefit.
Inspiracja bardzo udana, muszę przyznać, a co wchodzi w skład kolekcji?


Tak wygląda kolekcja Core Color " w skrócie " - okazuje kosmetyki, które wchodzą w jej skład, a są to:

  • Pudrowe cienie do powiek o przedłużonej trwałości
  • Niefałdujące się cienie do powiek w kremie
  • Aksamitny błyszczyk do ust
  • Wygładzająco - nawilżająca pomadka do ust

Wszystkie kosmetyki z nowej kolekcji Benefit, prócz pomadki, są już dostępne w Sephorah, pomadka będzie od 1 września w sprzedaży ;)


Błyszczyki wywołują u mnie ślinotok - dosłownie każdy! A zwłaszcza Fauuxmance, A-lister, Lollibop oraz Poutrageous - cudowne!


Pudrowe cienie we wspaniałych neutralnych odcieniach, które będą pasować każdej z nas, ja osobiście bardzo lubię taką tonację w makijażu, nie przepadam za neonami, za to lubię je podziwiać na innych, te cienie zdecydowanie będzie ciężko wybrać, każdy cień jest piękny na swój sposób ;)


Niefałdujące się cienie zapowiadają się kusząco, stawiam na beże i fiolecik, chociaż szaraczek Skinny Jeans też kusi, ciekawa jestem ich trwałości oraz efektu na powiekach ;)


I na koniec pomadki do ust, ostatnio, po recenzji błyszczyku, dowiedziałam się z Waszych komentarzy, że bardziej wolicie szminki i pomadki - to macie! Ale musimy poczekać na nie do września ;) Tutaj już jestem zagubiona, musiałabym je zobaczyć " na żywo " ;)


Czyż nie są cudowne! Teraz przegląd poszczególnych produktów ;)







I na koniec makijażowa propozycja Benefit - jak Wam podoba się?
Co najbardziej Wam podoba się z nowej kolekcji, czy już sobie coś upatrzyliście?
Miłego weekendu Kochane Wam życzę, wspaniałego samopoczucia, pozytywnego nastawienia i uśmiechu na twarzy, mimo złej pogody ;)
Buziaki ;*

63 komentarze:

  1. Pudrowe cienie - kilka odcieni, jest takich cudownie "moich" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Ja jestem pod wrażeniem kolorystyki, bardzo mojowe ;)

      Usuń
    2. Mojowe - rozrastają się do granic :) Śliczne są:))

      Usuń
  2. Tydzień temu kupiłam błyszczyk z tej kolekcji, w kolorze koralowym.
    Wcale nie byłam na kupnie, ale nie mogłam się oprzeć, gdy go tylko zobaczyłam...
    Dziś rozpoczęłam swoją blogerską przygodę i zamierzam w najbliższym czasie utworzyć post miedzy innymi o tym błyszczyku.
    Jest to naprawde fajny błyszczyk, wart swojej ceny :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, to miła wiadomość dla mnie justynko, ponieważ błyszczyki uwielbiam, a koral również mnie bardzo kusi, dobrze wiedzieć że warto zakupić ;)
      Dzięki za info ;)

      Usuń
    2. Jeśli szukasz ładnego koralu, to kolor Poutrageous jest jal znalazł. Na fotce wygląda troche pomarańczowo, ale w rzeczywistości jest przepiękny! I jakość jest naprawde wysoka - błyszczyk wcale się nie klei, zmiękcza i nawilża usta, jest w miare trwały, i cudownie pachnie :-)

      Usuń
    3. Dziękuję justynko, chętnie go poznam, zdaję sobie sprawę z tego, ze kolorówka na zdjęciach i w realu z reguły prezentuje się zupełnie inaczej, podejrzewałam, że kolorystyka będzie mniej nasycona niżeli na fotkach, z moim błyszczykiem też tak było ;)

      Usuń
  3. Ciekawa jestem tych cieni w kremie...

    OdpowiedzUsuń
  4. łaaał! Faktycznie szaleństwo :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne opakowania, mam ochotę na te cienie. Podoba mi się liliowy. Muszę poszukać w najbliższej Sephorze. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również mam na nie ochotę, lecz chyba wybór jednego, dwóch, a nawet trzech będzie ciężką sprawą, gdyż wszystkie są cudowne :)

      Usuń
  6. Testowałam w UK pudrowe cienie i błyszczyk - przyznaję, że mnie nie zachwyciły. Przeciętne produkty w wysokiej cenie. Cienie Inglota i Kobo są o 3 nieba lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty szczęściaro! No ciekawa jestem dla czego, a masz recenzje u siebie Neneczko ?

      Usuń
  7. śliczne opakowania, ciekawe jak cenowo to wychodzi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śliczne Milenko, no cenowo nie za ciekawie, cienie, pudrowe i w kremie - 89 zł, błyszczyk - 85 zł

      Usuń
  8. Jak to wszystko pięknie i kusząco wygląda!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No szał, ja tak patrzę i myślę, że można doprowadzić portfel do opustoszenia, każdy jest świetny, i wszystkiego się chce ;)

      Usuń
  9. ciekawie sie to zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie Maus, ciekawa jestem jak sprawdzają się w stosowaniu i jakie efekty dają, bardzo ciekawa ;)

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. No, no, Marti, trocha mnie rozkojarzyłaś, zapatrzyłam się u Ciebie, zapomniałam o swoich ;)

      Usuń
  11. Podoba mi się ta seria. Wizualnie - cacuszko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam Katalinko, aby też sprawdzały się tak szałowo jak wyglądają.

      Usuń
  12. te cienie są jakby dla mnie stworzone :)
    spokojnego weekendu, wypoczynku i słońca, kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale cudowności! Kolekcja bardzo w moim guście :) Mam ochotę na "niefałdujący się" cień w kolorze szampańskim oraz na któryś z błyszczyków (może ten w pomarańczowej tonacji?), bo mam ich poprzedni błyszczyk z kwasem hialuronowym (z serii Ultra Plush - Bella Bamba) i go uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim również, kolorystycznie - rewelacja! Ultra Plush jeszcze nie stosowałam, ale z Ultra Shines jestem bardzo zadowolona i sięgam po niego z ogromną przyjemnością ;)

      Usuń
  14. Ciekawe i zachęcające opakowania. Produkty kuszące. Szkoda, że poza moim zasięgiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu, z pewnością będziesz mieć jeszcze nie jedną możliwość wypróbowania :)

      Usuń
  15. Benefitowe opakowanie zawsze sa takie słodkie! Nie pogardziłabym takim cukiereczkiem w mojej kosmetyczce :) Niestety ceny tych kosmetyków są za drogie :P Może kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie Kawaii-doll, słodkie i kuszące, za każdym razem, ja bardzo je lubię, choć są też przeciwniczki infantylnych opakowań Benefita ;)

      Usuń
  16. już pisałam na jednym z blogów, że wyglądają kosmetyki super ;))

    OdpowiedzUsuń
  17. ależ mają prześliczne opakowania te kosmetyki :-)
    pomadkę jakąś chętnie bym przygarnęła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również, ale nie wiem którą, no nic, pożyjemy zobaczymy aneniu ;) Będą dostępne od września, tak że jest czas na przemyślenia ;)

      Usuń
  18. Nigdy nic z Benefit nie miałam, ale wszyscy nimi tak kuszą... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No kuszą, bo fajne, ja mam kilka kosmetyków, i nie zdarzyło mi się narzekać, ale mam ogromną chęć na ich Sashę, tak mnie kuszą te nuty zapachowe i sam flakon, ze szok ;)

      Usuń
    2. o tak - opakowania same w sobie to małe dzieła sztuki :)

      Usuń
  19. Świetnie się prezentują! Świetne opakowania, mnie osobiście bardzo zachęcają.
    U nas też kochana beznadziejna pogoda! Tragedia na dodatek spać mi się chcę ;/
    Buziaczki :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mayeczko miałam to samo, nie dość że deszcz pada, to jeszcze tak zimno, senność męczyła okropnie, no i poniedziałek był taki pracowity ;)

      Usuń
  20. Wszystko wygląda tak pięknie! Cienie bardzo mnie interesują, jestem ciekawa jak będzie z ich przedłużoną trwałością. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam do nich takie oczekiwania ;) Opakowania bardzo, ale to bardzo mi podobają się ;)

      Usuń
  21. piękne kolory tych pudrowych cieni.. szkoda ze w okolicy nie ma sephory ;c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale przez internet można zamówić Whatka, tym bardziej, że swachy nie brakuje, na razie tylko na zagranicznych blogach, ale dziewczyny mają niemal całą kolekcję " na ręce ", więc tonację, mniej więcej, można określić, bo na zdjęciach różnią się, to zależy od aparatu, oświetlenia i t.d. ;)

      Usuń
  22. Nigdy nie miałam kosmetyków z Benefitu. Opakowania są urocze :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Te cienie na samym końcu są W S P A N I A Ł E! Ależ mam chciejstwo teraz, biedny mój portfel :( A Ciebie kochana zapomniałam poinformować, ale w końcu spełniłam Twoją prośbę o pokazanie rimmelowego lakieru. Znajdziesz go tutaj - http://zapiski-grafomanki.blogspot.com/2013/05/et-voila-french-manicure-od-miss-sporty.html. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko wspaniałe Puszeczko, a cienie również mi bardzo podobają się ;)
      Dziękuję Ci pięknie, już wszystko wiem ;*

      Usuń
  24. Ja to chyba jestem przez te matury cały czas w tyle, bo jeszcze tego szaleństwa nie widziałam :D Niemniej jednak już się zakochałam w samych opakowaniach :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Oj ten Benefit, już za sam design chce się je wszystkie.
    Z brzuszkiem po ciąży walczyłam uparcie ponad rok, jak wreszcie doszłam do wymarzonego wyglądu-pyk i zaś ciąża, ciekawe jak teraz pójdzie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Zawsze kusi, ich produkty skradają serca ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Informacje na temat nowości zawsze się przydają.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za Waszą obecność oraz każdy komentarz - jesteście dla mnie bardzo ważne i wyjątkowe ♥♥♥
Wielka prośba o NIEDODAWANIE linków do blogów oraz sklepów, spamu - komentarze te będą od razu usuwane!