Witajcie Słoneczka :)
Wakacyjny czas przeleciał w okamgnieniu, tak szybko przemknął długo oczekiwany urlop... Odpoczynek, to wbrew pozorom nie taka zwyczajna fanaberia, sprawia, że ładujemy akumulatory, aby znów stawiać czoło codziennym sprawom, wyzwaniom, obowiązkom. Brak odpoczynku, mała ilość snu, życie na wysokich obrotach nie tylko wyczerpują psychicznie i fizycznie, ale też negatywnie odbijają się na naszym zdrowiu, samopoczuciu oraz wyglądzie. Przesuszona na wiór lub poszarzała, zmęczona, zanieczyszczona cera, zmarszczki mimiczne, cienie pod oczami - żadnej z nas urody nie dodają.
Dużo czasu spędzam przed komputerem, mój dzień, w którym aktywności nie brakuje, trwa 17 - 18 godzin, skutkuje to małą ilość snu i ciągłym zmęczeniem. Co za tym idzie? Moją przypadłością jest ziemista cera i ciemne kółka pod oczami, tak zwane podkówki. Wiem, że kosmetyki problemu za nas nie rozwiążą, szczególnie te kamuflujące, ale postanowiłam nieco wesprzeć cerę za pomocą Serum rozjaśniającego cienie pod oczami marki Eparence.
Odpowiedni tryb życia to podstawa dobrego wyglądu, cera zawsze zdradza " że coś nas trapi ", ale cóż możemy uczynić, gdy wymaga tego sytuacja? Ratunek zapewnią produkty stworzone do zadań specjalnych! A ten krem z pewnością do takowych należy :)
O marce Eparence
Eparence to polska marka, która powstała z potrzeby skutecznego, ale jednocześnie delikatnego kremu zapewniającego piękne spojrzenie. Gama kosmetyków Eparence to produkty dedykowane osobom chcącym mieć piękną skórę w okolicy oczu. Marka łączy najnowszą wiedzę technologiczną i naukową ze światem naturalnych składników aktywnych.
Linie produktowe są tworzone z myślą o kobietach i mężczyznach szukających kosmetyków przynoszących rzeczywiste efekty, jednocześnie hypoalrgicznych i bezpiecznych dla skóry wrażliwej. Dlatego skuteczność i jakość oferowanych produktów marka stawia na pierwszym miejscu.
Słów kilka od producenta
RADIANCE EFFECT Serum korygujące cienie pod oczami
Serum rozjaśniające cienie pod oczami Lipopetydy, N-hydroksysukcyamid i chryzyna znacząco redukują brązowe i niebieskie zasinienia pod oczami przez kompleksowanie żelaza, obkurczają naczynia krwionośne i stymulują enzymy usuwające bilirubinę. Cholina ze słonecznika działa przeciwzapalnie i kojąco na skórę. Dodatkowo kompleks EYE TOTAL™ ujędrnia i wygładza twarz.
Serum zawiera roślinne komórki macierzyste szarotki alpejskiej, wykazujące skuteczność w obszarze redukcji zmarszczek, zapobiegania utracie kolagenu, poprawy elastyczności i napięcia skory.
Systematycznie stosowane serum wygładza zmarszczki poziome okolic oczu, ujędrnia powieki oraz odżywia skórę. Jest odpowiednie dla kobiet w każdym wieku. Sprawdza się jako baza pod makijaż, jak również jako kuracja na noc.
Bez parabenów. Produkt testowany dermatologicznie i oftalmologicznie, odpowiedni dla każdego rodzaju skóry, także suchej i wrażliwej. Innowacyjna metoda wytwarzania pozwala na osiągnięcie lekkiej konsystencji kremu.
Produkt może być używany przez osoby noszące szkła kontaktowe.
Należy uważać, żeby w trakcie aplikacji nie wprowadzić serum do worka spojówkowego.
Radiance Effect Serum zostało zamknięte w małej, poręcznej buteleczce, o pojemności 15 ml, wykonanej z grubego, przypominającego porcelanę, szkła. Złocone elementy wykańczające, w postaci dozownika, pięknie uzupełniają całość dodając eleganckiego, ekskluzywnego charakteru. Pompka świetnie działa, płynnie poruszając się precyzyjnie odmierza nawet bardzo malutką porcję kosmetyku, nie zacina się, ani nie " pluje " gwałtownie kremem. W trakcie używania pozłota się nie złuszcza, a więc nawet po prawie dwóch miesiącach buteleczka nie traci na wyglądzie, nadal prezentuje się jak nowa. Przezroczysty, dobrze osadzony korek, solidnie chroni zawartość przed niechcianym wydostaniem, a dozownik - przed zanieczyszczeniami i wilgocią.
Na buteleczce znajdują się jedynie podstawowe informacje, takie jak nazwa produktu, gramatura oraz termin ważności, wynoszący 6 miesięcy od momentu otwarcia. Bardziej obszerne, a nawet powiedziałabym wyczerpujące informacje, wyczytamy z pudełka, w które krem został dodatkowo zapakowany i ofoliowany. Sterylność i nietykalność gwarantowane!
Serum, zwane też kremem, jest białe, ma lekką, ale treściwą kremowo-żelową konsystencję. Łatwo się rozprowadza po skórze i bardzo szybko w nią wnika, nie pozostawiając po sobie żadnej wyczuwalnej warstewki. Nie natłuszcza, nie obciąża ani nie klei delikatnej skóry, lecz zapewnia jej natychmiastowe ukojenie i przyjemne uczucie świeżości.
Na szczególną uwagę zasługuje zapach, który w znaczący sposób uprzyjemnia zarówno stosowanie jak i " noszenie " serum. Jest świeży, lekko słodkawy z drzewną nutą, przypomina aromat luksusowych perfum, ale nie jest zbyt mocny, męczący, ani nadzwyczaj trwały, na swojej skórze wyczuwam go przez kilka minut. Uwielbiam czuć go na skórze, ale osoby preferujące bezzapachowe kosmetyki, też nie będą mieć powodów do narzekania, po kilku minutach znika bezpowrotnie, a działanie kremu - pozostaje na długo :)
Serum stosuję od półtora miesiąca nakładając na całą okolicę oczu zarówno rano jak i wieczorem. Mimo iż głównym jego celem są cienie pod oczami, świetnie też troszczy się o pozostałe partie skóry. Szybko wchłaniając się zapewnia skórze przyjemne uczucie komfortu, dogłębnego nawilżenia i odżywienia. Wygładza, regeneruje i uelastycznia skórę, delikatnie ją napinając, przyczynia się do poprawy jej ogólnego wyglądu i kondycji. Spłyca zmarszczki mimiczne, rozjaśnia skórę pod oczami, w znacznej mierze niwelując widoczność podkówek, czym sprawia, że skóra wygląda młodziej, promienniej, piękniej! Podstawowe właściwości pielęgnacyjne są wyczuwalne i widoczne natychmiastowo, na redukcję cieni pod oczami trzeba jednak trochę poczekać. Ja jestem posiadaczką tych niebieskawych podkówek, wywołanych zmęczeniem, długimi godzinami przed monitorem komputera i małą ilością snu.
Pierwsze widoczne efekty zauważyłam po 3 tygodniach regularnego stosowania, codziennie rano i wieczorem, potem było coraz lepiej. Uwzględniając fakt, iż nie zmieniłam trybu życia, tylko pozwalam sobie na dodatkowe 1-2 godziny snu, efekty te są bardzo zadowalające. Nawet bez makijażu wyglądam całkiem znośnie :) Czas działania, czy też oczekiwania na efekty, z pewnością jest sprawą indywidualną, uwarunkowaną od trybu życia, kondycji skóry, wieku, a także rodzaju cieni pod oczami, niebieskie czy brązowe, oraz stopnia ich " nasilenia ". Moje potrzeby zostały zaspokojone, czym dłużej stosuje to serum, tym lepszą kondycje zyskuje moja skóra wokół oczu, a co najważniejsze, używanie go wiąże się wyłącznie z przyjemnością! Dawkowanie, konsystencja, wnikanie, brak obciążenia, nadzwyczajnie przyjemny zapach, doskonale zadbana skóra i widoczne efekty sprawiają, że chętnie po niego sięgam.
Cena - 99 zł / 15 ml
Dostępność - Eparence, a także inne sklepy stacjonarne oraz internetowe i salony - spis TU
Podsumowując...
Eparence Radiance Effect Serum jest cudownym kosmetykiem o świetnym składzie, wspaniałym działaniu i pięknym zapachu, który osobiście dla mnie ma ogromne znaczenie. Zadowala efektami, które pozwalają cieszyć się codziennością bez bólu głowy od patrzenia na swoje odbicie w lustrze o poranku :) Dodatkowo wyznacza się przepięknym, i oczywiście praktycznym, opakowaniem oraz wysoką wydajnością, dzięki której jeszcze długo będę czerpać REalną przyjemność z pielęgnacji okolic oczu ;)
Słyszeliście o kosmetykach do pielęgnacji okolic oczu Eparence?
Który krem/serum kusi Was najbardziej?
A może obecnie stosujecie? Jak oceniacie działanie?
Miłego wieczoru!
środa, 17 sierpnia 2016
Eparence Radiance Effect Serum rozjaśniające cienie pod oczami - REalne efekty!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie słyszałam o nich, ale cena raczej nie zachęca ..
OdpowiedzUsuń\Pozdrawiam ♥
Krem jest bardzo wydajny, stosuje się go tylko na skórę w okolicach oczu. Jak wspomniała Tanika: ona stosuję nasz krem prawie dwa miesiące, a jeszcze nie zużyła nawet połowy. Cytując jej słowa, "dzieląc tę kwotę na ok. 5 miesięcy wcale nie jest drogo". :)
UsuńPozdrawiamy!
Zespół Eparence
www.eparence.com
fajnie, że się u Ciebie sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńCena bardzo wysoka, nie spotkałam się z nimi i szybko się z nimi nie poznam ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńKrem jest bardzo wydajny, stosuje się go tylko na skórę w okolicach oczu. Jak wspomniała Tanika: ona stosuję nasz krem prawie dwa miesiące, a jeszcze nie zużyła nawet połowy. Cytując jej słowa, "dzieląc tę kwotę na ok. 5 miesięcy wcale nie jest drogo". :)
UsuńPozdrawiamy!
Zespół Eparence
www.eparence.com
Więc nie skreślam go :)
UsuńNa szczęście problem ten mnie nie dotyczy :)
OdpowiedzUsuńAle cukiereczek. Godziny przed komputerem faktycznie odbijają nam się cieniem pod oczami, więc takie serum by się przydało. A co do marki, to już coś, gdzieś, w superlatywach słyszałam :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki, które rozświetlają i rozjaśniają skórę :)
OdpowiedzUsuńCena mocno wysoka.. Ale dobrze że się sprawdził.. :)
OdpowiedzUsuńKrem jest bardzo wydajny, stosuje się go tylko na skórę w okolicach oczu. Jak wspomniała Tanika: ona stosuję nasz krem prawie dwa miesiące, a jeszcze nie zużyła nawet połowy. Cytując jej słowa, "dzieląc tę kwotę na ok. 5 miesięcy wcale nie jest drogo". :)
UsuńPozdrawiamy!
Zespół Eparence
www.eparence.com
Miałam zużyłam cały,efektów żadnych ��
UsuńMój krem z Lambre mam identyczne opakowanie ;D
OdpowiedzUsuńJak to dobrze, że coraz więcej polskich marek oferuje tak dobre kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńJa takiego problemu nie mam, ale to serum będzie idealnym prezentem dla Mamy :)
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo fajnie, byłby idealny na moje cienie, które mam praktycznie od zawsze
OdpowiedzUsuńCena może i niska nie jest, ale jeśli działa i jesteś zadowolona, to warto się go trzymać - w końcu w "pewnym wieku" trzeba inwestować w skórę wokół oczu :)
OdpowiedzUsuńOj trzeba, a dobra inwestycja ( jak wiemy ) zawsze się zwróci :)
UsuńU mnie najgorszym grzechem jest, ze zapominam smarować pod oczami. Najczęściej jadę kremem po całej twarzy, zawsze się spieszę :) Najważniejsze , że działa, a opakowanie bardzo eleganckie
OdpowiedzUsuńNo to ładnie :) Ale to przychodzi z wiekiem, podejrzewam, że jesteś młodziutka :)
Usuńtrochę drogi ;/
OdpowiedzUsuńAnno, skuteczność tego kremu przekłada się na jego wydajność, stosuję prawie dwa miesiące, a jeszcze nawet połowy nie zużyłam. Dzieląc tę kwotę na ok. 5 miesięcy wcale nie jest drogo :)
UsuńCzytałam kiedyś o kosmetykach tej marki i już wtedy mnie zaintrygowały:).
OdpowiedzUsuńJa musiałabym chyba zdecydować się na ich serum przeciwzmarszczkowe, choć i tak jest
już w tej kwestii lepiej niż było kilka lat temu:), i serum korygujące opuchliznę:).
Pozdrawiam:).
Ciekawe to serum. Będę o nim pamiętać i być może sprezentuję je kiedyś mamie :)
OdpowiedzUsuńSerum brzmi genialnie, a przy tak dobrej wydajność cena wcale nie jest wysoka. Jestem bardzo ciekawa jak by się sprawdziło u mnie, ostatnio okolica moich oczu stała się jeszcze bardziej wymagająca :(
OdpowiedzUsuńTo idealny kosmetyk na moje pierwsze zmarszczki wokół oczu, super, że efekty są widoczne już po trzech tygodniach.
OdpowiedzUsuńA cóż,to za WYNALAZEK :)
OdpowiedzUsuńWidać, że ekskluzywny kosmetyk :) Ja mam czasami problem z cieniami, ale jeszcze nie tragiczny. Jak już jednak będą non-stop i kremy nie pomogą to już wiem po co sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o marce,cenowo stoi całkiem przyzwoicie jeśli chodzi o działanie :)
OdpowiedzUsuńStówa za takie serum to nie jest wcale drogo, kosmetyki muszą kosztować, te najtańsze najczęściej nie działają. W Polsce ludzie są niezamożni, ale dobry kosmetyk musi kosztować ze względu na różne patenty, drogie składniki, proces produkcji. Wygląda na to, że niezła rzecz :)
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł. zainteresowałaś mnie tymi kosmetykami.
OdpowiedzUsuńbardzo wartosciowy wpis skorzystam
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bardzo
OdpowiedzUsuń