środa, 18 lutego 2015

Essential Oils - olejek do twarzy, szyi i dekoltu od Evree

Witajcie Słoneczka ;)
Od mojego pierwszego spotkania z olejkiem Evree minęło już sporo czasu, ale poznając każdy kolejny - jestem coraz bardziej zachwycona. Olejki uwielbiam, jak już zdążyliście zauważyć, stosuje je od lat i wiem, że potrafią działać cuda!
Dzięki szerokiemu spektrum zastosowań, olejki tak naprawdę są wielofunkcyjnymi produktami. Idealnie sprawdzają się do pielęgnacji ciała, twarzy, włosów, paznokci... Służą dla urody i pomagają też zachować zdrowy wygląd, pielęgnują, a jednocześnie wspomagają walkę z wieloma dolegliwościami skórnymi, włosowymi, paznokciowymi :)

Pisałam już na blogu o Olejku do ciała Multioils Bomb, który cudownie pachnie i do tej pory niezawodnie służy zarówno do masażu jaki i szybkiego nawilżania ciała. A także o Olejku do twarzy i szyi Magic Rose - który darzę szczególnym zamiłowaniem, ach ten boski, różany zapach... ♥ 
Od kilku miesięcy stosuję też Essential Oils - Rekonstruktor do twarzy, szyi i dekoltu, właśnie dziś nadeszła pora na to, by podzielić się z Wami opinią na temat tego, jakże ciekawego i skutecznego, olejku.

Słów kilka od producenta 

Wypróbuj luksusową olejkową kurację do twarzy. Formuły oparte na skoncentrowanych wyciągach roślinnych zapewnią spektakularne efekty pielęgnacji.

SKŁADNIKI AKTYWNE:
  • OLEJKI ROŚLINNE: jojoba, avocado, z pestek winogron, migdałowy, ryżowy, słonecznikowy, z nasion wiesiołka.
  • OLEJKI ETERYCZNE: geraniowy, rozmarynowy,nagietkowy, lawendowy, eukaliptusowy, pomarańczowy, grejpfrutowy, melisowy.
  • EMOLIENTY ROŚLINNE.
Odbudowująca kuracja do twarzy, szyi i dekoltu Essential Oil odbudowuje naskórek, nadaje świeży i zdrowy wygląd, przywraca, komfort skóry, poprawia owal twarzy.

Składniki INCI: Caprylic/Capric Triglyceride, Persea Gratissima (Avocado), Vitis Vinifera Seed Oil (Grape), Simmondisia Chinesis Seed Oil (jojoba), Prunus Amygdalus Dulcis Oil (Sweet Almond), Decyl Oleate, Helianthus Anuus Seed Oil (Sunflower), Oryza Sativa Bran Oil (Rice), Calendula Officianalis Oil (Pot Marigold), Olus Oil (Vegetable), Tocopheryl Acetate, Oenothera Biennic Oil (Evening Primrose),  Oil Lavandula Angustifolia  Oil (Lavender), Coumarin, Pelargonium Graveolens Flower oil ( Geranium), Geraniol Rosmarinus Officianalis Leaf Oil ( Rosemary), Citral, Citronellol, Linalool, Citrus Aurantium Dulcis Peel Oil (Orange), Melissa Officinails Leaf Oil (Balm Mint), Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, BHA, Eucalyptus Globulus Oil, Citrus Grandis Peel Oil ( Grapefruit), Limonene.

Zastosowane składniki są bardzo silnymi antyoksydantami, posiadają silne właściwości antybakteryjne i antyseptyczne.
Olejek nie zawiera olejów mineralnych, silikonów, parabenów.
Może być stosowany także do skóry wymagającej i z problemami.

Olejek został umieszczony w przezroczystej, ładnej, smukłej buteleczce, o pojemności 30 ml, wykonanej z grubego szkła. Długa, szklana pipeta co prawda nie sięga dna, ale dzięki lekko wygiętej końcówce bardzo łatwo nabiera olejek.
Gumowy, przezroczysty uchwyt, którym pipeta została wykończona, jest miękki i elastyczny, zdecydowanie w znaczący sposób ułatwia dawkowanie produktu, bez wysiłku i nerwów.
Buteleczka szczelnie się zakręca, zapewniając skuteczną ochronę zawartości, jest też bezpieczna w czasie podróży, warto jedynie uważać, by jej nie roztłuc :)

Buteleczka dodatkowo została zapakowana w tekturowe pudełko, na którym znajdują się nie tylko podstawowe, ale również bardzo obszerne informacje dotyczące produktu. Znajdziemy na nim sposoby użycia olejku, a nawet ilustrację techniki masażu, mającej na celu poprawić mikrokrążenie krwi, wzmocnić mięśnie twarzy i, oczywiście, poprawić wygląd i kondycję skóry, przy okazji poprawiając samopoczucie wynikające z tego faktu :)
Całość prezentuje się bardzo ładnie - idealna propozycja na prezent dla bliskiej osoby.

Essential Oils ma żółte zabarwienie oraz lekką, płynną, i jak sama nazwa wskazuje, oleistą konsystencję. Nie jest jednak lejący, ale też nie zbyt tłusty, choć, w porównaniu z Magic Rose, odrobinę treściwszy.
Zapach tego olejku jest bardzo energetyzujący, świeży i pobudzający - również mi się podoba, choć obecnie bardziej wolę otulającą różę, a świeżość Essential zostawię pewnie sobie na wiosenne przebudzenie :) Bardzo dobrze wyczuwam w nim trawę cytrynową, to właśnie ona daje uczucie czystości i zapewnia łyk świeżości, pobudzając nie tylko skórę, ale również zmysły.
Na skórze zapach dosyć długo utrzymuje się, czym sprawia prawdziwą przyjemność. Nie jest mocny, ale dobrze wyczuwalny. Świeżość, moc, energia i wigor - tak mogę go opisać w kilku słowach.

Odbudowująca kuracja jest przeznaczona do stosowania zarówno na dzień jak i na noc, idealnie powinna pasować do wszystkich rodzajów skóry. Ja jestem posiadaczką mieszanej, a więc propozycja stosowania olejku " na dzień " jest możliwa jedynie w weekendy, zazwyczaj wolne od makijażu :) Choć przyznam, że zdarzały mi się już wyjątki, nieraz stosowałam olejki pod makijaż, w tym Magic Rose.
Essential Oils bardzo przyjemnie rozprowadza się po skórze, nie wchłania się w nią szybko, na mojej mieszanej pozostawia delikatną, tłustawą warstewkę, nawet po kilkuminutowym masażu. Pozostawiony na skórze całkowicie wchłania się po ok. 20 - 35 minutach, to zależy od wielu czynników i stanu skóry. Przez to stosuję go wyłącznie wieczorem, nakładając na oczyszczoną skórę twarzy szyi i dekoltu - kilka kropel zdecydowanie wystarcza, Olejek jest bardzo wydajny!
Po przebudzeniu skóra wcale się nie błyszczy, wręcz odwrotnie - jest rozjaśniona, wypoczęta, wygładzona, o jednolitym kolorycie. Olejek świetnie nawilża i odżywia skórę, dzięki czemu staje się ona bardzo przyjemna, miękka i delikatna w dotyku.
Kurację stosuję solo, jest na tyle bogata w składniki odżywcze, że nakładanie kremu jest po prostu zbędne. O delikatną skórę w okolicy oczu też świetnie się troszczy - wygładza, ujędrnia, delikatnie napina skórę, nadaje jej promienności, rozjaśnia ciemne kółka pod oczami.
Olejek nie powoduje podrażnień, nie uczula, nie wysusza skóry, gdy dostanie się przypadkowo do oczu, nie szczypie, nie powoduje zaczerwienienia, ani nie tworzy mgły!

Cena - ok. 30 zł / 30 ml

Dostępność - informacje gdzie kupić, znajdziecie TU.

Podsumowując... 

Tak Kochane, Essential Oils również mnie nie zawiódł! Mimo iż jest bardziej treściwy niżeli Magic Rose, przez co trocha dłużej się wchłania, doceniam go za walory pielęgnacyjne, piękny zapach dodający energii i efekty, które zapewnia mojej skórze. Wysoka wydajność i piękny skład - to jego kolejne atuty, aaaaa i cena, uwierzcie, za tak wspaniały, skuteczny produkt warto znacznie więcej zapłacić! Bardzo polecam!

Czy wypróbowaliście olejki Evree?
A może stosujecie Essential Oils - jak u Was się sprawdza?
Lubicie olejki w pielęgnacji czy unikacie?
Miłego wieczoru :*
                                     

80 komentarzy:

  1. ja muszę te olejki do twarzy wypróbować od nich! Tylko zużyję ten z khadi co mam i próbuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rarity koniecznie! Te olejki bardzo fajnie u mnie się sprawdzają, zarówno cielesne jak i twarzowe :) Uwielbiam!

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Różany też jest wart uwagi, arganowego jeszcze tylko nie poznałam, ale jak zużyję wszystkie obecne, to wypróbuję ;)

      Usuń
  3. uwielbiam ten tak samo bardzo jak różaną wersje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie Essential idealnie sprawdza się na noc, moja mieszana skóra po nim trocha się świeci, różany szybciej się wchłania :)

      Usuń
  4. zastanawiała się nad nim ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kornelio, nie ma co się zastanawiać, warto wypróbować :)

      Usuń
  5. Mnie również bardzo kuszą te olejki, szczególnie różany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz mieszaną skórę, tak jak ja, to będziesz z niego zachwycona, jest stworzony dla mieszanców :)
      W sumie Essential też cudowny, tyle że dłużej się wchłania, ale pod względem działania - bomba!

      Usuń
  6. ale ma duzo cennych olejków...no no naprawdę ciekawy produkt...:) a czy nie wysypało Cie po nim?Jaki masz typ cery?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. SweetPerelko, napisałam w recenzji, ale powtórzę się dla Ciebie :) Mam mieszany typ skóry, w stronę tłustej, olejek nie uczulił, nie spowodował podrażnienia ani żadnych innych nieprzyjemnych skutków :)
      Niedrogi i bardzo wydajny! Polecam!

      Usuń
  7. Ta firma mnie zaskakuje pozytywnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również rudy włos :)
      Olejki upodobałam - pasują mojej skórze bardzo! Innych kosmetyków jeszcze nie poznałam, ale wszystko przede mną :)

      Usuń
  8. Fajny, naprawę fajny kosmetyk. Tylko po co przy takiej zawartości naturalnych olejów, na pierwsze miejsce w składzie pakować tłusty emolient? Nie rozumiem czasami logiki tworzenia kosmetyków :)
    A poza tym...jak zawsze świetny wpis i piękne zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiesz Olu, też nie wiem po co on tam jest, może pełni bardziej rolę konserwantu, przedłużającego termin ważności niżeli samego emolientu? Choć termin ten jest standardowy dla olejków - 6 miesięcy ...
      Nie mam pojęcia! Ale pomijając to, skład piękny, bardzo piękny!

      Usuń
  9. Tego olejku nie miałam, bogactwo składu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, składniki świetnie dobrane - zachęcam do wypróbowania mirago :)

      Usuń
  10. Planuję wypróbować bo już czytałam tyle dobrego, że aż mi wstyd, że nie mam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wstyd wielki! :) Koniecznie nadrób zaległości i pozbądź się wstydu :)

      Usuń
  11. Jestem olejomaniaczką prawie od roku ;) Z Evree lubię właśnie Magic Rose ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zostałam nią ponad trzy lata temu - nie wyobrażam swojej pielęgnacji bez olejków ;)

      Usuń
  12. Prawdę mówiąc nigdy nie używałam olejków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwio, warto wypróbować, może tobie również przypadną olejki do gustu - ja się uzależniłam, i to uzależnienie trwa już ponad trzy lata :)

      Usuń
  13. Nie jestem fanką olejków, ale ten wygląda ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ma przepiękny zapach i bogaty skład KamiluŚkaa :)

      Usuń
  14. Odpowiedzi
    1. Fajny prawda? Mi jeszcze mniej niżeli połowa została, ale mam tez różanego trocha ;)

      Usuń
  15. tego olejku akurat nie testowałam

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo się polubiliśmy, szczególnie z wersją różaną:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam to samo :) Essential jest nieco treściwszy, do wieczorowej pielęgnacji idealny, a różany lekki jak mgiełka na dzień i na wieczór się nadaje ♥

      Usuń
  17. Czytałam o tych olejkach dużo dobrego. Sama się chętnie zaopatrzę w taki produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja rowniez uwielbiam olejki w pielegnacji i chetnie siegam po nowe. Ten jest na mojej liscie zyczen ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę więc szybkiego realizowania życzeń Ewuś :)

      Usuń
  19. Cały czas zastanawiam się ,który wybrać,ehhh...wieczne dylematy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy Anno, jeśli masz mieszaną lub normalną skórę polecam Różany, jeśli normalną lub suchą - Essential :)

      Usuń
  20. Jeden z olejków, które śnią mi się po nocach:)

    OdpowiedzUsuń
  21. A kolejny olejek który koniecznie chcę wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja używam olejków do delikatnego masażu twarzy po zmyciu maseczki, więc z chęcią wypróbowałabym i tego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też dobry pomysł - kocham olejki za ich wielofunkcyjność - idealne do wszystkiego i dla każdej skóry, tylko należy dobrać właściwy do jej typu :)

      Usuń
  23. Chętnie bym go wypróbowała, ale po nie udanej przygodzie z ich olejkiem do ciała obawiam się, że moglibyśmy się nie dogadać :( W szczególności obawiam się zapychania w obrębie brody i dekoltu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, współczuję Ci Kochana, ale może jednak warto wypróbować :)

      Usuń
  24. Ciekawa cena jak na taki piękny skład :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkiem niska jak na taki piękny skład Chabrowa :)

      Usuń
  25. Kolejna bardzo kusząca propozycja tej marki. Na razie nie mam do niej dostępu, ale będę pamiętała!
    Obecnie zachwycam się olejkiem Caudalie, dzięki niemu polubiłam olejki do twarzy.
    Całuski, Kochana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Caudalie też mam chęć wypróbować, wiele dobrego o tych kosmetykach słyszałam, a olejki Evree polecam Justynko - cena niska, składy piękne, zapachy urzekające i działanie bardzo skuteczne :)
      Buziaczki przesyłam :)

      Usuń
  26. lubię go,ale przez olejki eteryczne nie mogłam go stosować blisko oczu
    ale tak wszytsko mi odpowidało

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na szczęście to nie przeszkadzało, więc stosowałam go również na okolicę wokół oczu :) Bardzo lubię jego zapach :)

      Usuń
  27. Kolejna pozytywna opina :) kocham olejki i jak uszczuplę swoje zapasy zaopatrzę się w te cudaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ines olejki Evree są naprawdę warte uwagi, i to nie tylko ze względu na niską ( jak na olejki ) cenę, wysoką wydajność i piękne zapachy, ale również bardzo przyjemne, naturalne składy :)
      Polecam :)

      Usuń
  28. Cały czas mnie kusi ten olejek, na każdym kroku czytam pozytywną opinię, więc chyba w końcu pora na zakup :P.

    OdpowiedzUsuń
  29. Stosowałam i również polecam.
    PS. Masz genialną cere :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komplement Jolka, choć tak nie uważam :)
      Olejek jest cudowny, więc z pewnością powrócę do niego jeszcze nie raz :)

      Usuń
  30. Ostatnio przerzuciłam się głównie na olejki w kapsułkach, ale jak wykończę zapasy to chętnie siegnę po ten :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te w kapsułkach są fajne, ale ja jestem wielbicielką pięknych zapachów, więc chętniej wybieram aromatyczne oleje - rozkosz dla skóry i zmysłów - 2w1 :)

      Usuń
  31. Nie znam tego olejku. Obecnie testuję olejek L'oreal, ale końca nie widać (taki jest wydajny) ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olejki już tak mają, wydajność ogromna, ale okres ważności ( w tych naturalnych ) to 6 miesięcy od otwarcia, zazwyczaj, więc trzeba nieraz się sprężać, aby zdążyć zużyć na czas :)

      Usuń
  32. Miałam olejek Magic Rose i był świetny, sprawdził się na mojej skórze i świetnie sobie radził z uspokojeniem mojej między innymi wrażliwej skóry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, jest tak cudowny i miły, a ten zapach... mistrzostwo!
      Podejrzewam, że Essential dla wrażliwej i suchej skóry będzie jeszcze lepszą propozycją, jest odrobinę treściwszy i świetnie chroni, nawilża oraz regeneruje skórę :)
      Zachęcam do wypróbowania Kochana :)

      Usuń
  33. Bardzo lubię stosować olejki w pielęgnacji głównie ciała i włosów. O tych od Evree słyszałam wiele dobrego, wpiszę je na swoją listę produktów do wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością będziesz zadowolona z ich działania i stosowania - nie znam jedynie Arganowego, ale różany i Essential polecam bardzo!

      Usuń
  34. Olejek nie przetłuszcza włosów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrycjo, szczerze mówiąc nie wiem, bo stosuję go wyłącznie z przeznaczeniem - czyli do twarzy, szyi i dekoltu, do włosów mam specjalne olejki do ich pielęgnacji, nawilżania...

      Usuń
  35. Wypróbuje, może będzie lepszy od mojego.

    OdpowiedzUsuń
  36. Testowałam już wersję z dzikiej róży i jest moim zdaniem rewelacyjna. W połączeniu z masażem efekt jest wyraźnie widoczny. Teraz kusisz mnie właśnie tą wersją ;P

    OdpowiedzUsuń
  37. Ciekawe wskazówki dotyczące pielęgnacji.

    OdpowiedzUsuń
  38. Olejek do włosów farbowanych to produkt, który chroni kolor włosów przed blaknięciem i nawilża włosy.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za Waszą obecność oraz każdy komentarz - jesteście dla mnie bardzo ważne i wyjątkowe ♥♥♥
Wielka prośba o NIEDODAWANIE linków do blogów oraz sklepów, spamu - komentarze te będą od razu usuwane!