Piękne, długie i geste rzęsy w zasięgu ręki! Naturalna alternatywa dla sztucznych rzęs! Pierwsze efekty już po 14 dniach regularnego stosowania, a maksymalny efekt - po pełnych 4 miesiącach stosowania!
Która z nas nie marzy o rzęsach " aż do nieba "? Która by nie chciała wypróbować tak wspaniale brzmiącego produktu? Która nie zwróciłaby uwagi na tak kuszące obietnice? Podejrzewam, że brak takowych... Dążenie do piękna jest " rzeczą " nadzwyczajnie normalną, szczególnie gdy idzie w parze z rozsądkiem - lubimy się podobać innym, ale również sobie. To właśnie same dla siebie jesteśmy najbardziej bezwzględnymi krytykami :)
Moje rzęsy są słabym ogniwem - nigdy ich w naturalnym wydaniu nie lubiłam. Krótkie może i nie są, ale długie też nie, a ich jasny odcień sprawia, że są niemal niewidoczne. Nie o takim " obramowaniu " dla swych oczu marzyłam. A więc gdy zaczęłam swoją przygodę z makijażem, dawnoooo temuuuu to było, tusz stał się moim kosmetycznym niezbędnikiem. Za sztucznymi rzęsami nie przepadam, a przedłużanie najzwyczajniej nie wchodziło w grę.
Gdy nie tak dawno na rynku pojawiły się odżywki/sera wspomagające wzrost rzęs, zaświeciła się dla mnie lampka w tunelu. Mogło przecież być tak pięknie! Mogło... ale pierwsza próba okazała się totalną klapą, co więcej, skutecznie mnie zniechęciła do dalszych eksperymentów z tego typu produktami.
Może tak by wszystko i zostało, czyli bez zmian, gdyby nie kuszące Serum LashVolution...
Tylko kilka sekund dzieli Cię od pięknych rzęs...
Ty też możesz mieć piękne, uwodzicielskie rzęsy!
Pomyślałam, czemu nie! Warto wypróbować, nie ma co się zrażać się po nieudanym debiucie ;) Już minął miesiąc, miesiąc regularnego stosowania serum LashVolution, dlatego chcę Wam o niej opowiedzieć i pokazać efekty, które dzięki niej uzyskałam. Cieszę się, że serum trafiło w moje ręce, i na moje rzęsy oczywiście - efekty może nie są piorunujące, ale są dla mnie bardzo satysfakcjonujące. A zresztą same zobaczcie, przeczytajcie, oceńcie - warto czy nie :) Ja uważam, że WARTO!
Słów kilka od producenta
Rzęsy, o jakich zawsze marzyłaś są w Twoim zasięgu!
Twoje naturalne rzęsy są krótkie i cienkie? Wypadają w nadmiernej ilości? Próbowałaś nawet najdroższych tuszów do rzęs, ale Twoje rzęsy wciąż nie przypominają tych, które znasz z reklamy?
Twoje poszukiwania rozwiązania właśnie dobiegły końca - LashVolution to serum do rzęs stworzone specjalnie dla Ciebie. Jego skuteczność potwierdzają badania, które wykazały, że 90% badanych kobiet zauważyło wyraźne wydłużenie rzęs.
LashVolution sprawi, że Twoje rzęsy będą wzbudzać pożądanie mężczyzn, a także podziw i zazdrość koleżanek. Będziesz się cieszyć z długich, mocnych i lśniących, a jednocześnie naturalnie wyglądających rzęs.
Korzystanie z LashVolution jest proste, szybkie i nie wymaga od Ciebie żadnych poświęceń. Nałożenie odżywki trwa zaledwie 10 sekund dziennie.
Możesz korzystać z LashVolution nawet jeśli:
- nosisz soczewki kontaktowe lub okulary
- masz rzęsy farbowane henną, a na co dzień korzystasz z makijażu
- Twoje rzęsy są obecnie sztucznie zagęszczone lub przedłużone
- korzystasz z makijażu permanentnego
- straciłaś rzęsy przez stosowanie nieodpowiednich preparatów
- straciłaś rzęsy w wyniku stosowania chemioterapii
Brak efektów ubocznych został potwierdzony niezależnymi badaniami.
Dzięki zawartości organicznych składników LashVolution to całkowicie bezpieczna odżywka, która wspomaga naturalny wzrost rzęs. Obecność w składzie serum peptydów i substancji aktywnych oraz ekstraktów z pokrzywy, zielonej herbaty i rumianku sprawia,że jest ono przyjazne dla organizmu.
- Peptydy i substancje aktywne - zaawansowana formuła wykorzystuje peptydy i substancje aktywne,które w bezpieczny sposób stymulują wzrost rzęs.
- Niacyna i ekstrakt z pokrzywy zwyczajnej - ekstrakt z pokrzywy w połączeniu z niacyną jest stosowany w preparatach przeciwko wypadaniu włosów, zapewniając długotrwałe efekty.
- Wyciąg z zielonej herbaty - ekstrakt z zielonej herbaty sprawi, że Twoja skóra będzie nawilżona i wolna od podrażnień w miejscu nakładania serum.
- Ekstrakt z rumianku - wyciąg z rumianku to popularny składnik kosmetyków, który działa regenerująco oraz bakteriostatycznie.
Produkt przebadany klinicznie. Nie testowany na zwierzętach.
Serum LashVolution już swoim opakowaniem zachwyca. Dyskretne, opatrzone logiem białe " imienne " pudełko kryje w sobie ... kolejne, te właściwe, tekturowe, usztywniane pudełko o ładnej, nawiązującej do produktu oraz jego działania, szacie graficznej.
Po otwarciu naszym oczom okazuje się wyprofilowana tekturka w której bezpiecznie sobie leżakuje serum.
Do zestawu została dołączona ulotka informacyjna, zawierająca wszystkie podstawowe informacje, oraz wygodna linijka przeznaczona do mierzenia długości rzęs. Ta linijka zasługuje na szczególną uwagę, bowiem idealnie dopasowuje się do kształtu oka, przynajmniej u mnie tak jest, dzięki czemu mierzenie wzrostu rzęs jest czystą przyjemnością! Bez dyskomfortu, bez męczenia się, bez podrażnienia oczu, jak to bywa w przypadku zwyczajnej kartki. Wielki plus!
Serum mieści się w malutkiej, szczelnie zakręcanej buteleczce, o pojemności 3 ml, wykonanej z tworzywa. Korek, a jednocześnie uchwyt pędzelka, jest stosunkowo długi, co ułatwia trzymanie - nie wyślizguje się podczas aplikacji.
Na buteleczce znajdują się jedynie nazwa produktu, dane producenta, jest to produkt francuski, oraz termin ważności od momentu otwarcia - jego umieszczenie na opakowaniu kosmetyków szczególnie doceniam :) Ze względu na naturalny skład serum ma stosunkowo krótki termin, wynoszący 6 miesięcy od momentu otwarcia. Ale ta pojemność ma nam wystarczyć na 4 miesiące stosowania, jeśli oczywiście będziemy przestrzegać wskazówek producenta.
Bardzo lubię aplikator, w postaci pędzelka, w który jest wyposażona buteleczka. Długie, elastyczne " włoski " oraz ostry kształt pozwalają na precyzyjne, szybkie i sprawne nakładanie serum. Pędzelek, dzięki swojej formie, bez problemu dociera nawet do trudno dostępnych miejsc, a że jest cienki - aplikuje serum docelowo, idealnie rozprowadzając go tuż u nasady rzęs, bez ryzyka trafienia do oka. Serum jest płynne, przezroczyste, zupełnie niewidoczne, po aplikacji delikatnie wyczuwam go na rzęsach i powiece, ale po kilku sekundach wysycha - można iść spać...
LashVolution należy aplikować każdego dnia, upss przepraszam, wieczoru, przed snem, na górną powiekę, tuż u nasady rzęs. Na dolną nie zaleca się stosować, ja zresztą dolne rzęsy i tak zawsze traktuję po macoszemu, nawet je nie maluję tuszem, jak zauważyliście :)
Przyznam, że bardzo skrupulatnie przestrzegałam regularności stosowania, a gdy po ok. dwóch tygodniach już zobaczyłam i poczułam pierwsze efekty, ucieszyłam się jak dziecko :) Czyli DZIAŁA!
Producent zapewnia, że najlepsze wyniki można osiągnąć stosując odżywkę raz dziennie przez 8-12 tygodni, po tym czasie serum wystarczy stosować jedynie 2-3 razy w tygodniu, w celu podtrzymania efektów. Ja mam za sobą dopiero 4 tygodnie, ale i tak zmiany, które zaszły na moich rzęsach są naprawdę wyczuwalne i widzialne :) Radość!
Po 4 tygodniach stosowania moje rzęsy wyraźnie się wzmocniły, stały się bardziej elastyczne, odporne na wypadanie, złamania, uszkodzenia. Nieraz przeprowadzając poranną toaletę tak bardzo wyczuwałam je pod palcami, że zastanawiałam się, czy aby na pewno nie zapomniałam z wieczoru zmyć makijaż :D Serio! Elastyczne, sprężyste, delikatnie zagęszczone, zauważyłam też że nieco urosły, wydłużyły się i jakby się stały odrobinę ciemniejsze.
Powyżej umieszczam wyniki mierzenia przed rozpoczęciem kuracji, oraz te, z ostatniej chwili, czyli po miesiącu regularnego stosowania - różnicę widać, ja dodatkowo ją czuję :) Nie przegapiłam ani razu!
Dzięki LashVolution czuję że jestem na właściwej... kuracji :) Jeśli po miesiącu osiągnęłam tak fajne, zadowalające rezultaty, to po 12 tygodniach powinien być prawdziwy szał. Ale nie chcę zabiegać do przodu, stosuję, nie pomijając żadnej " dawki ", a efektami pełnej kuracji z pewnością z Wami się podzielę we właściwym czasie :)
Odżywka jest błyskawiczna i nadzwyczajnie łatwa, przyjemna w użyciu, jej aplikacja rzeczywiście zajmuje tylko kilka sekund. Nie powoduje u mnie podrażnień, uczulenia, zaczerwienienia, suchości, swędzenia ani żadnego innego dyskomfortu.
Jak na razie wszystko w najlepszym porządku!
Cena - 79 zł / 1 opakowanie
Dostępność - LashVolution, apteki na terenie całej Polski.
Podsumowując...
Dzięki LashVolution moje oczy zyskały nieco piękniejszą ( i ciemniejszą ) oprawę :) Efekty po miesiącu stosowania są rzeczywiście widoczne, a kolejne miesiące przede mną! Produkt wyznacza się wieloma pozytywnymi cechami, między innymi świetnym składem, który gwarantuje bezpieczeństwo podczas stosowania oraz brak skutków ubocznych. Dodatkowym atutem jest cena, jak na tak skuteczny i wydajny produkt, całkiem przyjazna :) Musicie wypróbować!
Czy słyszałyście o Serum LashVolution?
Jak Wam się podoba opakowanie i wedle opisu - skusilibyście się?
Jeśli go stosujecie, podzielcie się swoimi wrażeniami :)
Udanego weekendu Wam życzę :*
nie testowalam nigdy
OdpowiedzUsuńU mnie najlepiej sprawdził się do rzęs olejek rycynowy i przy nim raczej zostanę.
OdpowiedzUsuńmam smaki zakupic ajkies serum :) ale obawiam sie ze bym zapominała je stosowac:) masz na to jakas rade?
OdpowiedzUsuńBudzik Kasiu, budzik :D
UsuńFaktycznie rzęsy wypiękniały. Wyraźnie widać różnicę. Fajnie, że są takie kosmetyki co to poprawiają naturę :)
OdpowiedzUsuńEfekty widać, a wiem z doświadczenia, że będzie jeszcze lepiej. Zwykle największego kopa rzęsy dostają po jakichś 2-3 miesiącach. Będzie bosko! :D
OdpowiedzUsuńO różnych tego rodzaju kosmetykach słyszałam i czytałam, ale o tym chyba jeszcze nie, nie przypominam sobie, a widzę, że jest świetne. Skoro po miesiącu są tak zadowalające efekty, to co dopiero po 3-4 :) no i ta linijka, niby szczegół, a jaki istotny :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie zaczęłam kurację na rzęsy z Regenerum, to jedna z najtańszych propozycji na rynku do tego roadzju zadań, więc zobaczymy jak się spisze :) Ale wiesz co? linijka by się przydała, ciężko zrobić dobrą fotkę przy użyciu kartki ;)
Pozdrawiam, miłego weekendu :)
Efekt jak dla mnie super ;)
OdpowiedzUsuńJa byłam bardzo zadowolona z Xlasha:) od jakiegoś czasu stosuje inną odżywkę, ale na razie efekt minimalny:) Ta mnie ciekawi:)
OdpowiedzUsuńJak fajnie, że to serum działa! Bo różnie bywa z produktami tego typu :)
OdpowiedzUsuńJak "nie powoduje podraznien" jak gołym okiem widac podrażnienia na zdjeciach po miesiacu stosowania? Czerwona przekrwiona linia, masakra!
OdpowiedzUsuńmlle, to nie są podrażnienia spowodowane odżywką, lecz miewam czasami takie przekrwione powieki, mała ilość snu i zmęczenie daje się we znaki, na ostatnim zdjęciu, również robionym " po miesiącu " stosowania, jak widzisz zaczerwienień czy jakichkolwiek podrażnień brak - gdyby odżywka powodowała skutki uboczne, napisałabym o tym, nie widzę powodu wprowadzać czytelników w błąd i pisać inaczej, niż w stanie rzeczywistym.
UsuńJuż jest super, a rzęski na pewno jeszcze urosną :)
OdpowiedzUsuńTo swietnie, ze jest taki specyfik wydluzajacy rzesy! Do tego rzeczywiscie dziala i sa efekty juz w tak krotkim czasie. Chetnie chcialabym go wyprobowac:)
OdpowiedzUsuńJa stosuję odżywkę z czerwcowego ShinyBoxa i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńchyba się skuszę, skoro takie efekty :)
OdpowiedzUsuńJak na razie efekty są niewielkie, zobaczymy co będzie dalej :)
OdpowiedzUsuńJak ładnie zapakowane :) ja mam teraz bodetko lash i rzęsy rosną "w oczach" ;D
OdpowiedzUsuńPiękny efekt! :) U siebie też zauważyłam zmiany na lepsze :)
OdpowiedzUsuńtestowałam już 2 produkty tego typu i z obu byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa narazie nie czuje potrzeby zeby używasz tego typu produktów do rzęs ale cieszę sie ze u ciebie sie sprawdziły :) świetny blog, świetny inatagram- obserwuje! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt
OdpowiedzUsuńMoje stały sie własnie sprężyste i jakby mocniejsze :) jest efekt! :)
OdpowiedzUsuńo nim nie słyszałam, ale zapamiętam i na pewno kupię, póki co stosuję Long4Lashes, też jest niezły. Świetne efekty u Ciebie po tak krótkim czasie, a co będzie potem, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękny efekt <3
OdpowiedzUsuńEfekty są już widoczne :)
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia Moja Droga, widać pierwsze efekty, ja używam serum z Floslek.
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tym produkcie, ale widać już efekty po tak krótkim czasie więc powodzenia kochana w dalszej kuracji ;* !
OdpowiedzUsuńTo już miesiąc minął?! W sumie na tym paseczku do sprawdzania długości mało się zmieniło, ale skoro kuracja ma też inne efekty to faktycznie warto spróbować ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam tej odżywki, ale widać, że działa :)
OdpowiedzUsuńJa też muszę o jakieś dobrej odżywce lub serum do rzęs pomyśleć, bo dawno już nie używałam.
OdpowiedzUsuńNie testowałam, ale ogólnie jakoś nie mogę się przełamać żeby użyć jakiejkolwiek serum na rzęsy :)
OdpowiedzUsuńEfekt bardzo mi się podoba i chętnie po nie sięgnę jak tylko skończę L4L :)
OdpowiedzUsuńCiekawe rozwiązanie z tą miarką , można obserwować efekty działania :) No i ten wyciąg z kamelii japońskiej :D od razu przekonał mnie do siebie :D
OdpowiedzUsuńnie znam tej odżywki, ale efekty są fajne, ja stosuję odżywkę MurierParis i jestem mega zadowolona - rzęsy są dłuższe i gęściejsze :-)
OdpowiedzUsuńNajpierw miałam dwie buteleczki Bodetko Lash, które wreszcie(dosłownie!) zrobiły moje rzęsy, a teraz przy końcu właśnie drugiego opakowania zaopatrzyłam się w L4L- była promocja(40 zł!) :D! I mam nadzieję, że nie zepsuje mi chodowanych przez ponad rok rzęs...
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie to w Twojej odżywce, że nie posiada bimatoprostu w składzie, ale widać, że działa! Różnica jest spora! Poza tym... przepiękne masz oczy *.*!
Tylko wiesz co mnie martwi? Ta czerwona krecha tuż przy linii rzęs. Czy to jakieś chwilowe podrażnienie było, czy to może sprawka właśnie odżywki?
Justynko ta kreska to powód niewyspania, już wyżej pisałam, że ostatnio żyję w ciągłym pośpiechu i brak snu, zmęczenie, nadmiar obowiązków który od tygodnia mi towarzyszy dają się we znaki, szczególnie o poranku ( kiedy to robiłam to zdjęcie ) :)
UsuńOstatnie zdjęcie jest zrobione w tymże dniu,tylko po ok. godzinie po obudzeniu, jak widzisz żadnego zaczerwienie nie ma. Odżywka nie powoduje zaczerwienienia, ani podrażnień jeśli nie jesteś uczulona na którykolwiek ze składników - a skład ma wspaniały :)
Uf, to mnie uspokoiłaś! :)
UsuńTam widzę, że "jadek" już na dole... Nie rozumiem takiego rozumowania. Kto, jak kto, ale Ty nie działasz na zasadzie "A, napiszę, że dobre, niech kupują!" :D...
Haha, tak to już jest Justynko, blogerki są często narażone na takie osądy/(po)sądy... niektóre osoby zamiast zapytać, wolą od razu wystawiać werdykt, na szczęście jest ich bardzo, bardzo mało :)
UsuńW erze photoshopa można " pokazać " wszystko perfekcyjnie, gdybym usunęła zaczerwienia spowodowane zmęczeniem, wygładziła cerę i przedłużyła rzęsy były by same zachwyty ale nie prawdziwe by to było, więc nie praktykuję takich działań, stosuję się do zasady - co mam to pokazuję jak jest - tak piszę. Bez sztucznego upiększania i owijania w bawełnę :)
I bardzo Cię cenię za takie podejście do sprawy! :)
UsuńDziękuję Justyno :)
Usuńszkoda ze nie jestem systematyczna:/ życzę dalszych efektów!
OdpowiedzUsuńładny efekt :)
OdpowiedzUsuńEfekt juz widac, ale chyba zaczekamy co bedzie za 12 tygodni ! :)
OdpowiedzUsuńTeż mam jasne rzęsy i do tego jeszcze krótkie. Dotychczas podobne preparaty, których używałam, zagęszczały mi rzęsy, ale z wydłużeniem było słabo. Tutaj widzę, że i wydłużenie jest, więc może się skuszę.
OdpowiedzUsuńNie mialam, ale moze kiedys sie skusze :) 3mam kciuki za dalsze miesiace :)!
OdpowiedzUsuńWidać różnicę:) ja obecnie stosuje Bodetko Lash, ale nie widze u sb jeszcze duzej poprawy
OdpowiedzUsuńJuż widać różnicę. A to tylko 1 miesiąc stosowania.
OdpowiedzUsuńNim się obejrzysz będziesz już miała piękny wachlarz rzęs :)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam nigdy takich odżywek. Widać, że rzęsy są zagęszczone ładnie
OdpowiedzUsuńZ polecenia koleżanki kupiłam odżywkę do rzęs z firmy LashVolution.Jak do tej pory jestem zachwycona, dobrze , że jej się posłuchałam. Rzęsy stały się długie, gęste a jak pomaluję to mam ładny efekt wachlarzy. Moje spojrzenie wreszcie nabrało blasku. Polecam go kupić :)
OdpowiedzUsuńJa używam long4lash również genialna odżywka :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z opinią, żeby jakaś odżywka do rzęs nie działała :P Ja akurat takich produktów nie stosuję, bo mam długie rzęsy,a przynajmniej tak mi się wydaje;)
OdpowiedzUsuńbędę testować za 4 miesiące ;) Na razie Bodetko testuję ;) Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do siebie ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do zapoznania się z serum Bodetko Lash :) Nowe rzęsy gwarantowane po 3 miesięcznej kuracji !!:) https://sklep.bodetkolash.eu/
OdpowiedzUsuńDla mnie efekt PRZED I PO to ta sama dlugosc... max do 8 mm.
OdpowiedzUsuńTak samo przed i po..... więc nie wiem dlaczego tyle komentarzy że ,,widać efekty"... :(
Ali wzrost rzęs jest minimalny, ale widoczny, zwróć uwagę, i nie są to efekty końcowe, tylko " po miesiącu stosowania! " - pełna kuracja wynosi 3 miesiące. Efekty możesz zobaczyć w tej notce - http://dobredlaurody.blogspot.com/2015/10/lashvolution-serum-pobudzajace-wzrost.html
UsuńNigdy żadne takie specyfiki się u mnie nie sprawdzały i przestałam już jakiś czas temu nawet je testować, bo po prostu szkoda mi na nie wydawać pieniędzy, ale tutaj faktycznie widać, że u Ciebie zadziałało :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, ale nie testowałam. Mam za sobą odżywkę Revitalash i Revive Lashes, a aktualnie używam Active Lash L'Biotica. Wszystkie trzy dają zauważalny efekt, przy czym Revitalash miała chyba najbardziej bezpieczny skład i nie szczypała nawet po dostaniu się do oka. Natomiast po Active Lash te długie rzęsy chyba nieco dłużej się u mnie utrzymują niż w przypadku dwu pozostałych odżywek. Może teraz czas na coś nowego :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuję na sobie!
OdpowiedzUsuńhttps://kulepszemu.pl/
OdpowiedzUsuń