Witajcie Słoneczka ;)
W trosce o piękno i dobrą kondycje naszej skóry coraz częściej sięgamy po skuteczne, a zarazem bezpieczne kosmetyki naturalne. Mają na celu nie tylko " robić to co do nich należy ", ale również dbać o nasz komfort, zdrowie, dobre samopoczucie, a także środowisko. Oczywiście " w pakiecie " oczekujemy oszałamiających efektów pielęgnacyjnych, najlepiej, aby kosmetyki te zadowalały też nasze zmysły, uwodząc pięknymi zapachami. Niemożliwe? Skądże! Pragnienia do spełnienia... na wyciągnięcie ręki :)
Kosmetyki francuskiej marki SO BIO kuszą mnie od dłuższego czasu. Proste, ale efektowne opakowania przykuwają wzrok, sprawiając, że nie mogę " przejść " obojętnie. Czytając opisy czuję coraz większe pragnienie i chęć, aby je poznać, wypróbować na sobie ich działanie, doświadczyć przyjemności ze stosowania. W końcu poczuć prawdziwą moc idealnie skomponowanych, wyselekcjonowanych, naturalnych składników, połączonych w jedną całość, aby darować nam piękno i satysfakcję z własnego wyglądu. Brzmi fantastycznie, ale już wiem, że ni są to tylko " puste słowa " - o nie! To są fakty, które poznasz jak tylko sięgniesz po któryś z kosmetyków tej marki. Ja postawiłam na oczyszczanie skóry z Oczyszczającą i matującą wodą micelarna do demakijażu z aloesem oraz Przeciwzmarszczkowym olejkiem arganowym do mycia i demakijażu.
Słów kilka od producenta
Marka SO BIO etic wykorzystuje bioróżnorodność w służbie najpiękniejszej wśród wszystkich kreacji - kobiecie. Oparta na solidnych wartościach, SO’BiO étic® gwarantuje, że produkty są rozwijane i produkowane z szacunkiem dla ludzi i zwierząt, z poszanowaniem środowiska i natury, a także, że jakość stanowi wartość kluczową i dowód szacunku wobec klientów. Wszystkie produkty tworzone przez markę posiadają delikatny, naturalny zapach, mają miękką i delikatną strukturę i są odpowiednie do wszystkich typów skóry.
Produkty SO'BiO étic® nie zawierają parabenów, nanocząsteczek, fenoksyetanolu, produktów petrochemicznych, sztucznych barwników, GMO, syntetycznych zapachów, PEGów, silikonów, parafiny. Nie znajdziecie w nich produktów pochodzących z martwych zwierząt. Nie testowane na zwierzętach, a opakowania są biodegradowalne, nie zanieczyszczają środowiska.
SO BIO Oczyszczająca i matująca woda micelarna do demakijażu z aloesem
Ten delikatny płyn micelarny z sokiem z aloesu, wodą z oczaru wirginijskiego oraz olejkiem eterycznym z limonki doskonale usuwa makijaż i wszelkie zanieczyszczenia. Polecany w szczególności do cery mieszanej lub tłustej. Usuwa makijaż jednym gestem, bez potrzeby spłukiwania.
Oczyszczająca i matująca woda micelarna SO BIO usuwa zanieczyszczenia, eliminuje także nadmiar sebum i działa tonująco. Skóra jest czysta i świeża, doskonale oczyszczona, widocznie zdrowsza.
Rano i wieczorem nałożyć odrobinę wody na wacik lub chusteczkę i usunąć makijaż oraz zanieczyszczenia kolistymi ruchami. W razie potrzeby czynność powtórzyć. Nie ma potrzeby spłukiwania.
* Składniki pochodzące z rolnictwa ekologicznego.
Kosmetyk ekologiczny, certyfikowany przez Ecocert. Testowany dermatologicznie.
Oczyszczająco-matująca woda micelarna została zamknięta w dużej, przezroczystej butelce, o pojemności 500 ml, wykonanej z elastycznego, podatnego na nacisk tworzywa. Dzięki przezroczystości butelki mamy możliwość śledzić postępy zużywania na bieżąco, aby brak kosmetyku nie zaskoczył :) Twardy korek, zamykany na klik, dobrze chroni zawartość przed wylaniem, a niewielki otwór dozujący, ulokowany tuż pod klapką korka, ułatwia dawkowanie - dzięki niemu żadna kropla micela się nie zmarnuje. Etykieta, minimalistyczna, czytelna, przejrzysta, mieści na sobie wszystkie niezbędne informacje dotyczące produktu, w tym w języku polskim. Nie zabrakło też pełnego składu oraz terminu ważności, wynoszącego 6 miesięcy od momentu otwarcia.
Oczyszczająco - matująca woda micelarna ma postać płynu, jak wszystkie micele, jest przezroczysta, ale nie kryształowo czysta lecz leciutko mętna, co szczególnie widać patrząc pod słońce. Nie przeszkadza mi to, bowiem jest to produkt ekologiczny, zawiera naturalne ekstrakty, które w pewnym stopniu przyczyniają się do jej wyglądu - to jak woda z aloesem i limonka :) Dodatkowa filtracja mogłaby " uszczuplić " właściwości, a nie o to tu chodzi. Bardzo podoba mi się jej świeży, cytrusowy zapach, który nie tylko uprzyjemnia stosowanie, ale również dodaje energii. Jest nadzwyczajnie autentyczny, bez nuty sztuczności czy " chemicznych " akcentów, co w cytrusowych woniach często się zdarza - tutaj wyraźnie czuć zapach świeżo rozkrojonej limonki, wraz z wonnym, kwaśnym sokiem i eksplozją eterycznego olejku uwolnionego przez skórkę. W tej wodzie wszystko jest spójne, harmonijne i uzupełniające się nawzajem - piękny naturalny skład, energetyzujący zapach, w kilka chwil stawiający " na proste nogi " o poranku i niwelujący zmęczenie wieczorem, a także skuteczne działanie bez żadnych skutków ubocznych :)
Woda micelarna SO BIO oczyszczająco-matująca jest przeznaczona dla cer tłustych i mieszanych. Prócz aloesu i oczaru zawiera cynk, który przyczynia się do regulacji procesu przetłuszczania się skóry, a także wyznacza się właściwościami antybakteryjnymi i przeciwstarzeniowymi, oraz olejek z limonki. Micel wspaniale oczyszcza moją mieszaną skórę z zanieczyszczeń, makijażu i sebum, a dodatkowo tonizuje oraz odświeża ją. Po użyciu zapewnia niesamowite uczucie " czystości ", dogłębnego nawilżenia, odświeżenia i dotlenienia, ale w żaden sposób nie podrażnia, nie wysusza, nie powoduje uczucia dyskomfortu czy ściągnięcia. Podczas demakijażu oczu nie szczypie, nie powoduje też efektu mgły, nie wysusza delikatnej, cieniutkiej skóry w ich okolicy.
Woda nie tylko precyzyjnie oczyszcza, ale również wspaniale zmiękcza skórę, tworząc ją w dotyku delikatną niczym jedwab. Przy regularnym stosowaniu, ja używam dwa razy dziennie przez dwa miesiące, przyczynia się do poprawy wyglądu i kondycji cery. Minimalizuje pory, co sprawia, że twarz wygląda jednolicie, normalizuje proces przetłuszczania, zapobiega powstawaniu niedoskonałości i ładnie rozjaśnia skórę, poprawiając jej koloryt i dodając promienności. Po każdym użyciu oferuje uczucie świeżości, czystości i witalności - idealnie przygotowuje cerę do dalszych kroków pielęgnacyjnych.
SO BIO Przeciwzmarszczkowy olejek arganowy do mycia i demakijażu
Delikatnie i płynnie usuwa makijaż, nawet wodoodporny. Jego żelowa formuła zmienia się w olejek przy wmasowaniu w skórę. Dodaj nieco wody, a zmieni się w jedwabisty lotion - łatwy do spłukania. Bogaty w organiczny olejek arganowy i o zniewalającym zapachu.
Ten efektywnie oczyszczający skórę olejek SO BIO zachwyci Cię od pierwszego użycia. Zawiera organiczny olejek arganowy i kwas hialuronowy.
Stosowanie - twarz: Nałożyć na całą twarz, masować, a następnie spłukać.
Stosowanie - oczy: Zwilżyć wacik olejkiem, usunąć makijaż okrężnymi ruchami, a następnie spłukać.
Przeciwzmarszczkowy olejek arganowy do mycia i demakijażu SO BIO pozostawia skórę czystą i miękką.
* Składniki pochodzące z rolnictwa ekologicznego.
99% składników jest pochodzenia naturalnego, w tym 22% składników pochodzi z rolnictwa ekologicznego.
Produkt testowany dermatologicznie. Ekologiczny, certyfikowany przez Ecocert.
Olejek arganowy do mycia i demakijażu jest podany w pięknej, kształtem przypominającą kroplę, spłaszczonej buteleczce. Butelka, mieszcząca 150 ml kosmetyku, została wykonana z przezroczystego, półtwardego tworzywa, okazującego całe piękno zawartości. Ułatwia też kontrolowanie postępów w zużywaniu. Wygodny dozownik z pompką, w który buteleczka została wyposażona, ułatwia dawkowanie produktu. Aczkolwiek, według mnie, otwór dozujący mógłby być trochę większy, aby móc szybciej wydobyć odpowiednią porcję olejku, przy jego obecnym rozmiarze i malutkim otworze trzeba trochę się " napompować " :) Przezroczysty korek chroni dozator przed zanieczyszczeniami, wilgocią oraz drobnoustrojami - dla komfortu i higieny stosowania. Szczególnie to doceniam, gdyż buteleczka z olejkiem stoi u mnie na półce łazienkowej, mającej częsty kontakt z wodą, a mianowicie to jest regularnie nią skrapiana podczas brania prysznicu. Pozłacany element korka ładnie dopełnia złote akcenty z etykiety, tworząc spójną całość. Na etykiecie znajdziemy wszystkie podstawowe informacje, w tym opis i sposób używania w polskim języku, o które postarał się dystrybutor marki - Matique. Termin ważności od otwarcia wynosi 6 miesięcy - śmiało się zmieszczę :)
Olejek arganowy do demakijażu wyznacza się przepięknym, żółto-złotym, miodowym kolorem oraz delikatną, płynną konsystencją, przypominającą... olejek :) Jest tłusty, jak to olej arganowy ma, ale jednocześnie lekki, " miękki ", nadzwyczajnie subtelny w dotyku. Jego kolejną zaletą jest bardzo przyjemny zapach, który dla mnie osobiście odgrywa ważną rolę. Olejek pachnie " arganową słodyczą " - kremową, otulającą, subtelną słodkością z nutą kwiatowego miodu. Waśnie tak kojarzę sobie zapach naturalnych, arganowych kosmetyków :) Jest po prostu obłędny, miły, kojący i mega odprężający. Co ważne, wcale nie jest przesłodzony, a wtem nie wieje od niego nudą, nie jest męczący, mdły czy wprawiający w ból głowy - jest boski! Nie jest mocny, ale dobrze wyczuwalny, nie jest zbyt trwały, ale swoją subtelną woń pozostawia na obliczu przez dobre... kilka minut. No chyba że nie stosuję po nim innej pielęgnacji - wtedy przypomina o swej obecności przez najbliższe pół godziny, potem stopniowo się ulatnia :)
Zaaplikowany na wilgotne dłonie, zmienia swoją oleistą postać na kremową - przeobrażając się w białą, mleczną emulsję :) Masuję nim delikatnie, okrężnymi ruchami, mokrą twarz, czuję miękkość, lekkość i cudowny zapach, który uprzyjemnia stosowanie i pobudza moje zmysły, przeobrażając zwyczajne mycie twarzy w prawdziwy rytuał oczyszczający. Po minucie, spłukuję skórę ciepłą wodą - spływa makijaż, zanieczyszczenia i... zmęczenie :) Już w trakcie spłukiwania olejku czuję obłędną miękkość i delikatność swojej skóry... Zaglądam do lustra - widzę doskonale czystą, promienną twarz pokrytą kropelkami wody. Oleista, bardzo delikatna warstewka otula skórę, zapewniając jej ( i mnie ) komfort, nawet tuż po oczyszczaniu! W dotyku wcale nie jest inaczej - jest zachwyt! Miękka, delikatna niczym jedwab, elastyczna i doskonale nawilżona skóra, bez podrażnień, bez przesuszenia, bez zaczerwienienia. Mycie, oczyszczanie, demakijaż i pielęgnacja - to wszystko ON - przeciwzmarszczkowy olejek arganowy do mycia i demakijażu!
Olejki do mycia ostatnimi czasy zyskują coraz większą popularność, sięgają po nie nawet osoby, które za olejami nie przepadają. Ja uwielbiam, ale dotychczas stosowałam jedynie w pielęgnacji, rzadziej do mycia ciała, teraz mam okazję sprawdzić na twarzy. Przyznam szczerze, że jestem zauroczona tym olejkiem! Stosuję go nie tylko do mycia twarzy, ale również oczu, nakładam porcję ( 10 pompek, bo są malutkie ) na zwilżoną twarz i oczy - delikatnie masuję, bez pocierania i naciągania skóry, po kilku sekundach znika nawet tusz! Olejek nie podrażnia i nie szczypie oczu, skóry tym bardziej - komfort stosowania jest ogromny!
Oczywiście wypróbowałam go " w akcji " demakijażu oczu, wedle zaleceń producenta, świetnie sobie radzi z tym zadaniem, tusz i cienie elegancko " ściągają się " wacikiem pozostawiając skórę gładką i miękką. Ale wygodniej mi robić demakijaż " za jednym zamachem ", a więc najchętniej stosuję do mycia twarzy i oczu - wystarcza niespełna minuta, abym mogła cieszyć się czystą, gładką i delikatną skórą. Ze względu na warstewkę ochronną, którą olejek zapewnia po myciu, czasami pomijam już wieczorową pielęgnację, mam skórę mieszaną w stronę tłustej, a więc olejek w zupełności mi wystarcza, nawet myjący :) Uwielbiam jego działanie, zapach, uniwersalność i efekty, które oferuje, moja skóra go pokochała od pierwszego użycia, po dwóch miesiącach nic się nie zmieniło!
Cena: Woda micelarna - 49,99 zł / 500 ml; Olejek arganowy do mycia - 49,99 zł / 150 ml.
Dostępność - Matique.pl
Podsumowując...
Oczyszczajaco-matujaca woda micelarna SO BIO w pełni zadowala potrzeby mojej mieszanej cery. Prócz podstawowych właściwości, takich jak oczyszczanie, demakijaż i odświeżanie, pełni rolę toniku. Dzięki wodzie oczarowej, limonce i cynku działa normalizująco, ściągająco i matująco, poprawia wygląd skóry i jej kondycję. Olejek arganowy do mycia i demakijażu to mój pierwszy olejek tego typu i powiem, że dzięki niemu zrozumiałam fenomen oczyszczania skóry olejami. Niewątpliwa zaletą, wyróżniającą olejek spośród wielu innych, jest jego skład - 99% naturalnych składników robi wrażenie! Świetnie pełni swoją rolę, oczyszcza skórę, a zarazem ją pielęgnuje, jest skuteczny, a jednocześnie bardzo delikatny - nie da się go nie lubić!
Obydwa produkty wyznaczają się wysoką wydajnością oraz pięknymi zapachami! Natura górą! Wypróbujcie koniecznie!
Znacie kosmetyki marki SO BIO?
Mieliście przyjemność stosować któryś z tych produktów?
Lubicie olejki do demakijażu i mycia?
Jaki micel jest Waszym ulubieńcem?
Miłego wieczoru życzę :*
poniedziałek, 7 listopada 2016
Czysta skóra z SO BIO - Oczyszczająca i matująca woda micelarna z aloesem i Przeciwzmarszczkowy olejek arganowy do mycia i demakijażu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Z racji suchej skóry bardziej zaciekawił mnie drugi kosmetyk. Swoją drogą nie zmywałam nigdy twarzy olejkową formą produktu.Faktycznie trzeba będzie kiedyś wypróbować. Tym bardziej, że to gotowiec dla wygodnickich :)
OdpowiedzUsuńlubiłam bardzo tego micelka :)
OdpowiedzUsuńUwazamy , ze BIO produkty sa NAJLEPSZE !! <3 :)
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis:) nie słyszałam o tych produktach wcześniej
OdpowiedzUsuńOoo :) Chętnie bym sobie wypróbowała te kosmetyki :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cię czytać!! Twoje recenzje to jak spa dla zmeczonych zmysłów. Kosmetyków nie znam, ale kusi mnie ten olejek.B-)
OdpowiedzUsuńOlejek bym bardzo chętnie wypróbowała, ostatnio mam fazę na zmywanie wszystkiego olejem ;)
OdpowiedzUsuńwow ale cudeńka <3 oba kosmetyki mnie zaciekawiły, ale chyba najbardziej olejek do demakijażu
OdpowiedzUsuńKompletnie nie znane mi kosmetyki, ale chętnie się im bliżej przyjrzę ! ;)) Ten płyn zaintrygował mnie najbardziej!
OdpowiedzUsuńciekawi mnie woda
OdpowiedzUsuńwody bym spróbowała, ale olejek to nie dla mnie nie przepadam za arganem ;)
OdpowiedzUsuńprzepiękne zdjęcia :) a produkty tak opisane, że chciałoby się mieć już, tu i teraz :) nie używałam nic tej firmy, ale bardzo mnie nią zaciekawiłaś.. a do demakijażu najbardziej lubię mleczka, choć micele też zdarzają się niezłe :)
OdpowiedzUsuńDuet wygląda niezwykle ciekawie, z ogromną przyjemnością bym przygarnęła olejek. Taka forma demakijażu bardzo mi odpowiada.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię olejkową formułę do demakijażu, więc taki olejek na pewno mógłby się znaleźć na mojej łazienkowej półeczce;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe są Twoje zdjęcia, te kosmetyki bardzo bym chciała - właśnie takie najbardziej lubię :-)
OdpowiedzUsuńNie znałam jeszcze tych produktów ale chętnie je wypróbuję.
OdpowiedzUsuń