wtorek, 16 grudnia 2014

Pożegnane w... Denko października i listopada w minirecenzjach

Witajcie Słoneczka :)
Minione miesiące jakoś totalnie wykoleiły mnie z normalnego rytmu. Nic kompletnie mi się nie kleiło, a uciekający czas, sprawy nie ułatwiał. Zawaliłam z denkowym postem, najzwyczajniej nie dałam rady go napisać, zawsze jest ten pierwszy raz :) A to pracy za dużo, a to pogoda nie dopisywała przy robieniu zdjęć, a to jeszcze coś nieplanowanego wyskoczyło... i tak w kółko.

Ale już jest! Jak obiecałam, postanowiłam połączyć denko października z tym listopadowym - nadrabiam zaległości, a Was zapraszam do przeglądu zużytych kosmetyków oraz zapoznania się z minirecenzjami na ich temat.
Zdjęcia tym razem nie są pojedyncze lecz grupowe - sporo opakowań się nazbierało, nie będę Was zanudzać :)
Podzieliłam opakowania na grupy - Do mycia i kąpieli, Peelingi, Pielęgnacja twarzy, szyi i dekoltu, Pielęgnacja ciała, Specjalistyczna pielęgnacja :), Do rąk i stóp, Pielęgnacja włosów, Produkty do rzęs, Farba do włosów :)

BeBeauty Creme Hipoalergiczny płyn do kąpieli Algi i Goji - 1,5 L, całkiem przyjemny produkt o pięknym, świeżym zapachu i niskiej cenie. Oczywiście składu naturalnego nie ma, nie zabrakło w nim SLS`ów, przez co wytwarza puszystą, białą pianę. Na szczęście nie uczula ani nie podrażnia skóry i jest bardzo wydajny - lubię kąpiel w puszystej, pachnącej pianie, on mi ją daję :)
Czy kupię ponownie - TAK

L`Occitane en Provence Delice des Fruits Żel pod prysznic Citron & Clementine - 250 ml, cudownie myjący skórę żel o obłędnym zapachu kandyzowanych klementynek, jak L`Occitane to robi???. Coś niesamowitego! Prysznic z użyciem tego żelu rzeczywiście budził doznania nie z tej ziemi... Niestety już się nie nacieszę tym aromatem, bowiem pochodzi z wersji limitowanej, której już dawno nie ma w sprzedaży...
Czy kupię ponownie - niestety NIE jest to możliwe...

L`Occitane en Provence Olejek pod prysznic Migdał - 250 ml, świetnie pielęgnował, oczyszczał skórę, nawilżał i chronił, zapobiegając przesuszeniom i podrażnieniom skórnym. Zapach fantastycznie rozpieszczał zmysły, sprawiając, że zwyczajny prysznic nabierał zupełnie innego wymiaru :) Skóra po użyciu staje się miękka, gładka i nadzwyczajnie delikatna w dotyku, coś pięknego! Więcej o nim przeczytacie w recenzji ( link w tytule ).
Czy kupię ponownie - TAK!!!!

Farmona Fresh & Beautyv Kwiatowa sól do kąpieli - Róża i magnolia - 600 g, uwielbiam sole do kąpieli, ale kwiatowej już dawno nie miałam. Róża i Magnolia wydawała się idealnym połączeniem sprzyjającym relaksowi :) Sól zadziwiła mnie swoim zapachem, po odkręceniu korka wyraźnie pachniała... czerwonym winem :) Na szczęście dodana do wody zmieniała swój aromat, rzeczywiście bardzo przyjemnie pachniała różą i magnolią. Delikatnie się pieni i barwi wodę "na różowo". Zapach długo pozostaje na skórze, co według mnie jest zaletą.
Czy kupię ponownie - MOŻE...

Apis Peelingująca galaretka do ciała z arbuzem i drobinkami kokosa - 200 ml, niezwykle " smakowity " kosmetyk :) Delikatnie, ale skutecznie, złuszcza martwy naskórek, nie drapie, nie podrażnia skóry, obłędnie pachnie i jest bardzo wydajna! Cenowo - też bardzo pozytywnie wypada, ale o tym w pełnej recenzji przeczytacie ( link w tytule ).
Czy kupię ponownie - TAK!!!!

Fresh&Natural Cukrowy peeling do ciała Zielona Herbata - 250 g, to już mocniejszy zdzierak, ale niemniej smakowity - obłędnie pachnie hibiskusem, a zapach ten na długo pozostaje na skórze. Dzięki zawartości oleju, dobrze nawilża skórę i sprawia, że po peelingu nie ma konieczności stosowania balsamu - takie 2 w 1 - oczyszcza, złuszcza, wygładza, pielęgnuje...Boski jest! Więcej przeczytacie w recenzji ( link w tytule ).
Czy kupię ponownie - TAK!!!!!!!

La Roche Posay Effaclar Duo [+] Krem eliminujący niedoskonałości - 40 ml, nie wiem, jak spisywała się starsza wersja tego kremu, ale Duo [+], o ulepszonej formule, sprawdził się u mnie fantastyczne. Działa nie tylko na na już istniejące niedoskonałości, ale również zapobiegał powstawaniu nowych, przy tym dobrze nawilżając i chroniąc skórę. Idealny pod makijaż i bardzo wydajny krem - polubiłam bardzo! Więcej o nim w recenzji ( lin w tytule ).
Czy kupię ponownie - TAK!!!!

BeBeauty Płyn micelarny Matujący - 400 ml, sprawdził się równie dobrze, jak ten dla wrażliwców. Nie podrażniał, nie ściągał, ani nie wysuszał skóry. Nie powodował pieczenia ani zaczerwienienia oczu, nie tworzył mgły, dobrze oczyszczał z makijażu, sebum oraz innych zanieczyszczeń. Zapach dosyć wyrazisty, ale przyjemny - wedle mnie, kosmetyk bez zarzutu w bardzo atrakcyjnej cenie.
Czy kupię ponownie - TAK!!!!

Balneokosmetyki Malinowy Zdrój Biosiarczkowa maska oczyszczająco - wygładzająca do twarzy, szyi i dekoltu - 150 ml, do tej maski powracam co jakiś czas, ponieważ bardzo fajnie służy mojej mieszanej skórze, niewiele kosztuje i  jest bardzo wydajna! Pisałam o niej dawno temu, od tej pory nic się nie zmieniło - uwielbiam ( link do recenzji w tytule ).
Czy kupię ponownie - TAK!!!!

SVR Chronolys Creme Bonne Mine SPF 15 Krem na pierwsze zmarszczki - 30 ml, to dla mnie totalny niewypał! Krem natłuszczał moją skórę, powodował, że świeciła się już po aplikacji, w ciągu dnia wcale lepiej nie było. Kleił, obciążał, zapychał... Stosowałam go głównie w okresie przesuszenia i nadwrażliwości skóry, mimo tego, nie sprostał moim oczekiwaniom w żadnym stopniu... Zużyłam do pielęgnacji rąk :)
Czy kupię ponownie - NIE!

N&B 100% Oleju z pestek śliwek - 50 ml, uzależniłam się od niego absolutnie :) Pierwszy raz wypróbowałam ponad rok temu, urzekł od pierwszego użycia i już tak zostało... To już moja druga buteleczka, ale z pewnością nie ostatnia. Obłędnie pachnie marcepanem, świetnie się wchłania, po krótkiej chwili od aplikacji, nie zostawia tłustej warstwy na skórze,  jest bardzo, bardzo wydajny i kosztuje niewiele :) Pisałam o nim kiedyś na NaturalnaJa, link do recenzji w tytule :)
Czy kupię ponownie - TAK!!!!!

Barbra Pro Skin Care Expert Płyn micelarny do demakijażu oczu i twarzy - 125 ml, z tą marką pierwszy raz miałam do czynienia, ale przyznam, że płyn wypadł bardzo fajnie. Zauroczył mnie jego zapach - pachnie jak świeży, wiosenny ogórek - niewiarygodnie autentyczny i naturalny aromat. Dobrze radził sobie z demakijażem oczu i twarzy, usuwał zanieczyszczenia, doskonale orzeźwiał i odświeżał skórę. Nie wywołał podrażnienia, ani innych niepożądanych skutków. Chcę więcej, w większej pojemności :)
Czy kupię ponownie - TAK!!

SVR Xerialine Fluide Balsam do ciała z mocznikiem - 500 ml, nie wiem co jest, ale mimo wielkich chęci, produkty tej marki bardzo przeciętnie u mnie wypadają. Balsam nie jest wyjątkiem. Choć dobrze nawilża, delikatnie natłuszcza skórę, bardzo przyjemnie, świeżo pachnie... roluje się podczas aplikacji, a to zdecydowanie nie jest pozytywna cecha! Pierwszy raz spotkałam się z takim działaniem balsamu, zazwyczaj to masła mają taką tendencję... Wielka szkoda, ale przez to nie mogę go używać, odstawiałam od konta, do konta... dosyć, leci do kosza, bez skrupułów! Kasy tylko szkoda, bo kosztuje krocie.
Czy kupię ponownie -  NIE!

L`Occitane en Provence Puszysty krem do ciała Masło Shea - 125 ml, cóż za rozkosz... Używanie go wiązało się z niesamowitą przyjemnością! Konsystencja niczym pianka z ptasiego mleczka, pięknie się rozprowadzał, szybko się wchłaniał, pięknie i subtelnie pachniał...Miał tylko jedną negatywną cechę - błyskawicznie się skończył! Rozciągałam przyjemność tak długo, na ile się dało :) Link do recenzji i zdjęć, w tytule :)
Czy kupię ponownie - TAK!!!!!!

Bath&Body Works Moonlight Path Body Lotion - 236 ml, rewelacyjne mleczko do ciała o dosyć treściwej, jak na mleczko, konsystencji i fajnym działaniu. Równomiernie się rozprowadzało, błyskawicznie wchłaniało, zapewniając natychmiastowe uczucie nawilżenia. Po użyciu nadawało gładkości i miękkości skórze, pięknie otulało ją ciekawym, "wieczorowym" aromatem, który wyróżniał się nadzwyczajnie wysoką trwałością! Wydajnością też grzeszyło, dzięki czemu wystarczyło na bardzo długo :) Polubiłam!
Czy kupię ponownie - TAK!!!

Balea Summer Glam Rozświetlający balsam do ciała - 200 ml, to pierwszy kosmetyk uwielbianej Balei, który zużyty do połowy, leci do kosza... Wielki niewypał! Nie pielęgnuje, zupełnie! Przyjemnie pachnie karmelem czy też krówką, bardzo smakowicie - choć oczekiwałam owocowej rozkoszy, ale mimo wszystko - bosko :) Subtelnie, delikatnie rozświetla, nawet całkiem ładnie rozświetla, czemu więc nie zużyję go do tego celu? Ponieważ nie mogę znieść klejącego filmu, który po sobie zostawia. Skóra się dusi, zupełnie nie oddycha, ciągle się klei... Nie, no tego już za wiele! Więcej o nim przeczytacie w recenzji - link w tytule.
Czy kupię ponownie -  NIE!!!

Garnier Mineral Antyperspirant Roll On Invisi Cool Freshness 48h non stop - 50 ml, bardzo lubię antyperspiranty Garniera, w każdej formie, świetnie u mnie się spisują. Kulkowy Invisi Cool nie jest wyjątkiem - ładnie, świeżo pachnie, wystarczająco długo chroni, zapobiega powstawaniu mokrych plam pod pachami, nie tworzy plam na ubraniach, szybko wysycha na skórze i nie podrażnia jej, nawet przy regularnym stosowaniu. Wystarcza na długo, a cenę ma bardzo przyjazną dla portfela, szczególnie na promocjach, których nie brakuje :)
Czy kupię ponownie - TAK!!!

L`Occitane en Provence Aromakologia Relaksującą mgiełka do poduszki - 15 ml, zużyłam z wielką przyjemnością, choć nie jest to produkt konieczny, daruje wiele pozytywnych wrażeń i kolorowych, lawendą pachnących snów :) Zaskakująco wydajna okazała się ta mgiełka, esencjonalny zapach sprawiał, że wystarczył jeden mały psik, a cały pokój, nie tylko poduszka, wypełniał niebiański aromat o właściwościach relaksujących, kojących, wyciszających... Pisałam o nim, link do recenzji w tytule.
Czy kupię ponownie - TAK!!!

Eveline Slim Extreme 4D Diamentowe serum wyszczuplające Antycellulit - 250 ml, produkty wyszczuplające Eveline, według mnie, są rewelacyjne! Uwielbiam i od lat po nie sięgam. Niedrogie, przyjemnie pachnące i skutecznie działające. Ostatnimi czasy wspomagałam się diamentowym 4D :) Nie dość ze ładnie napina, wygładza skórę, to jeszcze ją nawilża i subtelnie nabłyszcza - cellulit jest " prawie " niewidoczny - bo ciało po tym serum wygląda bardzo kusząco :) Bardzo lubię! Pisałam o nim już jakiś czas temu, link do recenzji w tytule :)
Czy kupię ponownie - TAK!!!!! 

Bielenda Sexy Look Jędrny Biust Intensywne serum przeciw rozstępom i wiotczeniu skóry na biuście - 125 ml, kolejna świetna marka, jeśli chodzi o pielęgnację specjalistyczną. Ich produkty do pielęgnacji biustu należą do moich ulubieńców. Tym razem postawiłam na serum i ... wcale się nie zawiodłam. Świetnie pielęgnuje, ładnie wygładza, delikatnie napina, nie zostawia klejącej warstwy na skórze, całkowicie wchłania się i, regularnie stosowane, rzeczywiście zapobiega wiotczeniu skóry. Bardzo fajny, pięknie pachnący i nadzwyczajnie wydajny produkt w niskiej cenie.
Czy kupię ponownie - TAK!!!!! 

L`Occitane en Provence Puszysty krem do rąk Masło Shea - 30 ml, również, jak krem do ciała, wyznacza się niesamowicie lekką konsystencją i błyskawicznym " trybem zużycia ". Szkoda, że wszystko co dobre, szybko się kończy :) Krem fajnie nawilżał, delikatnie natłuszczał skórę rąk, dlatego stosowałam go głównie na noc. Zapach cudownyyyy. Więcej o nim przeczytacie w recenzji - link w tytule.
Czy kupię ponownie - TAK!!!!

Marks&Spencer Essential Extracts Grapefruit Hand &Nail cream - 100 ml, całkiem przeciętny krem, który nie zachwycił mnie niczym szczególnym, prócz zapachu. Pachnie lekko, cytrusowo, nie powiem że naturalnie, ale jest to całkiem przyjemny aromat. Lekka konsystencja pozwalała na szybkie wchłanianie, ale efekty też nie były długotrwałe - na dzień całkiem dobry, bo nie natłuszczał rąk - tyle z zalet :)
Czy kupię ponownie - NIE

BeBeauty Odmładzający krem do rąk - 125 ml, nie moja bajka te kremy, zupełnie... Zapach Odmłodzenia mnie bardzo drażnił, co gorsza, dosyć długo utrzymuje się na skórze. Walory pielęgnacyjne - takie sobie, nie powiem że złe, lepsze od powyższego okazu, ale zdecydowanie dla mnie za słabe. Wydajność bardzoooo duża, na szczęście dobrze troszczy się też o stopy :)
Czy kupię ponownie - NIE 

Bath & Body Works Fresh Picked Heirloom Pear Hand Soap -  236 ml szczęścia! Tak moje Drogie - czyste szczęście z mikrogranulkami, które w subtelny sposób złuszczały martwy naskórek, wygładzając ręce. Pozbycie się nieprzyjemnego zapachu z rąk ( ryba, ocet, cebula...) z jego pomocą zajmowało kilka sekund. Zapach nie dość że obłędny i mocny, to jeszcze wyznaczał się niesamowitą trwałością - pachniała cała łazienka, ręce i ręczniki :) Boskie!
Czy kupię ponownie - TAK!!!!!!

BeBeauty Żel do stóp Dezodorująco - antyperspiracyjny - 75 ml, nie spodobał mi się ani swoim działaniem, ani zapachem. Stosowałam go głownie latem, nie zapewniał jednak odprężenia zmęczonym stopom, ani nie przyczyniał się do ich pięknego zapachu :) No dobra, nie chronił przeciw poceniu, ani nie zapobiegał powstawaniu nieprzyjemnego zapachu. Zawieruszył się, teraz mi zdecydowanie nie jest potrzebny, ponieważ żadnych właściwości pielęgnacyjnych nie ma, lekko nawilża, ale to wszystko - o wiele za mało do pielęgnacji przesuszonej skóry stóp - do kosza!
Czy kupię ponownie - NIE

Ciel D'Azur Masque capillaire au Rhassoul Maska do włosów z glinką Rhassoul - 280 ml, to całkowicie naturalna maska do włosów w postaci gęstej papki. Moje kosmyki nie przepadają za naturalnymi kosmetykami, ale bywają wyjątki. Cóż, maska nie była rewelacyjna, bo nie pełniła podstawowej dla mnie funkcji - nie ułatwiała rozczesywania włosów. Ale jeśli chodzi o pielęgnację - działa cuda, dlatego męczyłam się z rozczesywaniem. Sprawiała, że włosy po jej użyciu były mocne, elastyczne, miękkie, gładkie i pełne objętości. Nie tworzyła mi jakiejś szopy na głowie, ale w dotyku czułam, że mam dwa razy więcej włosów, ułatwiała też układanie włosów ;) Taki cudak... nie wrócę do niej, ale było miło poznać :)
Czy kupię ponownie - NIE

Chantal Prosalon Med Szampon wzmacniający do włosów cienkich, łamliwych i zniszczonych - 275 g, szampon który skutecznie wzmacnia włosy, choć jednocześnie je plącze. W sumie nie znam wielu szamponów, które tego nie robią, a więc uważam, że jest całkiem fajny. Nie wiem jednak, czy do niego jeszcze wrócę... Pełna recenzja w tytule.
Czy kupię ponownie - MOŻE...

Balneokosmetyki Malinowy Zdrój Biosiarczkowy Szampon przeciwłojotokowy i przeciwłupieżowy do włosów tłustych - 50 ml, spodobał mi się ze względu na zapach i dobre oczyszczanie. Odświeża skórę głowy, zapobiega przetłuszczaniu się, ale plącze włosy... Pisałam o nim przy okazji recenzowania ShinyBox`a - link w tytule.
Czy kupię ponownie - MOŻE...

Balneokosmetyki Malinowy Zdrój Biosiarczkowy Żel peelingujący do mycia ciała - 50 ml, niby żel, dosyć rzadki, ale ma w sobie fajne drobiny, które w wyraźny sposób oczyszczają, złuszczają i wygładzają skórę. Mycie i peelingowanie, takie 2w1, całkiem fajny produkt, więc nie wykluczam powrotu - link do minirecenzji w tytule.
Czy kupię ponownie - MOŻE...

Etre Belle Lash - Xpress & Hyaluronic Mascara - 8,5 ml, byłam z niej zadowolona, ale nie powiem, że czymś nadzwyczajnym mnie zachwyciła. Podoba mi się jej opakowanie i szczoteczka, która w precyzyjny sposób rozprowadza tusz po rzęsach i jednocześnie je ładnie rozczesywała, ale czy tyle wystarczy, by płacić za maskarę 100 zł?  Same decydujcie - link w tytule :)
Czy kupię ponownie - NIE

Magiclash Serum stymulujące wzrost rzęs - 5 ml, niestety, mimo regularnego stosowania, aplikowałam go dwa razy dziennie, rano i wieczorem, nie zrobił z moimi rzęsami kompletnie nic... Trzy miesiące smarowania, bez żadnych efektów. Nigdy nie stosowałam żadnej odżywki do rzęs, to moja pierwsza, ale naczytałam się tyle pięknych recenzji, pokazujących spektakularne efekty i rzęsy, które po użyciu odżywek, urosły aż do nieba... A u mnie nic! Zawiodłam się po pełnej linii, ale nie chcę Was zniechęcać, może u mnie nie działa, a u Was będą rzęsy " do nieba " :)
Czy kupię ponownie - NIE

Garnier Color Sensation Intensywny Trwały Krem Koloryzujący Srebrny Superjasny Blond 111 - 1 op., kupiłam ją na tak zwaną próbę :) Dawno nie stosowałam farb Garniera, nie chciałam więc szaleć. Ale muszę przyznać, że świetnie pokryła ciemne odrosty i na całej długości włosów dała ładny odcień. Te z Was, które obserwują profil bloga na facebooku, mogły zobaczyć efekty tej koloryzacji - na pewno jeszcze ją zrecenzuję i pokażę na blogu :)
Czy kupię ponownie - TAK!

I w końcu dobrnęliśmy do końca moje Drogie... zmęczyłam się, a wy? :) Postaram się już nigdy nie zwlekać z denkiem, bo podwójne jest naprawdę wyczerpujące :)
Znacie któreś z powyższych kosmetyków?
Macie o nich takie samo zdanie, czy zupełnie inne?
Miłego wieczoru Wam życzę :)

P.S. Kochane, zapraszam na rozdanie - piękny zapach YR do wygrania - klik w banerek :)
 Zapraszam - Klik :)
                                                                                         

69 komentarzy:

  1. Trochę Ci się tego uzbierało :D Uwielbiam kulki od Garniera, najlepsze ze wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uzbierało Kate, ale postaram się już więcej nie " zapuszczać " :)
      Uwielbiam kulki i spraye Garniera, a od niedawna też ten w kremie - świetny jest :)

      Usuń
  2. Ogromne denko, znam tylko micelka z Biedronki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. patrzę i patrzę i dochodzę do wniosku,że nic nie miałam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hyhy, no to może moje opinie na temat tych produktów Ci się przydadzą Anno :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Też się ciesze, że tyle zużyłam - mąż mi pomaga w niektórych :)

      Usuń
  5. Na arbuzową serię z Apis ostrzę ząbki już od dłuższego czasu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak wypadają pozostałe kosmetyki z tej linii, ale peeling świetny, polecam :)

      Usuń
  6. spore denko, miałam kilka produktów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spore Mileno, bo nie miałam czasu w zeszłym miesiącu...
      Które miałaś i jak Ci się spisały?

      Usuń
  7. Weszłam, bo zobaczyłam maskę z Balneo, którą kupiłam parę dni temu i miałam nadzieję, że jest hitem :D Lecę czytać recenzję :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie jest hitem, uwielbiam ją, zresztą krem i żel do mycia twarzy też, ale do maski wracam :)
      Ciekawa jestem Twojej opinii Mentosko :)

      Usuń
  8. Ja mam RevitaLash i jestem nadal w szoku, że rzęsy mam, aż do nieba. Może właśnie tej powinnaś spróbować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O RevitaLash czytałam dużo pozytywnych opinii, może powinnam wypróbować, ale na razie, po nieudanej przygodzie, mam ochotę odpocząć :)

      Usuń
  9. Uzbierał się tasiemiec,to sporo pracy. Lecz całkiem ciekawe opisy pozwoliły się zapoznaćz tymi produktami.Właściwie to ich nie znam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tym bardziej Elżbieto, jak nie znasz, to każda opinia jest warta uwagi - może się przyda, podczas kolejnych zakupów :)

      Usuń
  10. Ogarnęłam ale nie mam pojęcia jak Ty to zrobiłaś ??!!!! hihihihi Dwa miesiące a to mały sklep kosmetyczny na rogu :D. Ja osobiście micelarka z Biedronki miałam i jak najbardziej jestem za, pierwsza część żel do kąpieli, płyn, sól mmmmmmm normalnie mój świat a jak się pienią i pachną to odpływam, muszę się skusić na L`Occitane bo bardo kusząco to "wygląda".
    Poszalałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak Kochana, mały sklep, a w zapasach - już duży :)
      Coś się kończy, kolejne zaczynam i tak w kółko - uwielbiam poznawać nowości, choć do produktów, które mi służą, chętnie wracam :)
      L`Occitane uwielbiam, i polecam :)

      Usuń
  11. Balea musiała ładnie pachnieć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pachniała świetnie, ale nie owocowo lecz karmelowo :) Zapach przyjemny Magdo, ale kleił skórę niemiłosiernie ;(

      Usuń
  12. gratuluję zużyć ;D sporo ich

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiele z nich mnie kusi, a bardzo niewiele znam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czas nadrobić zaległości Ems :) A tak na serio, jak kiedyś któryś z nich Ci się trafi, będziesz wiedzieć mniej więcej warto, czy nie :)

      Usuń
  14. zużyłas prawie same fajne kosmetyki, smutno było tak patrzeć na puste opakowania no nie? ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie było smutno. O nie! Na te z października już nie mogłam patrzeć ;) Jedyne co wywoływały - to przerażenie... i pytanie - Kiedy to obfocę i opiszę? :)
      A każde skończone opakowanie, znaczy NOWE - uwielbiam ten dreszczyk emocji Kochana :)

      Usuń
  15. wow, jak Ty to zrobiłaś? ogromne zużycia! effaclar duo zakupiłam na promocji w superpharm, ale już nie mogę się doczekać jego używania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama nie wiem, jakoś tak idzie... :) Nie próżnuję i regularnie się pielęgnuję ( smaruje, wcieram, maluję...) :)
      A ja będę czekać na twoją opinię - miłego stosowania ;)

      Usuń
  16. Ogromne zużyciei sporo fajnych kosmetyków. Mam ochotę na tą mgiełkę do podusi, żele BBW i L'Occitane w każdej postaci. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mgiełka to fajna rzecz, początkowo myślałam że zbędna, ale się myliłam - mgiełki jednak mają moc :)

      Usuń
  17. Ale żeś nazbierała :D Muszę się skusić na ten płyn do kąpieli BeBeauty póki pogoda nastraja do kąpieli :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogofda nastraja, a płyn wystarcza naprawdę na bardzoooo długo Kochana ;)

      Usuń
  18. Kochana, znam jedynie micela z BeBeauty - mimo, że szczypie mnie w oczy, to namiętnie kupuję duże butle (gdy są dostępne), ponieważ świetnie oczyszcza moją twarz i tonizuje ją:)
    Czytałam już kilka pochlebnych recenzji o płynie do kąpieli z Biedry, ale nie skuszę się na niego, bo przy tak dużej pojemności zapachy produktów szybko mi się nudzą...
    Co do balsamów z Balea, to nie zniechęcaj się tak szybko. Polecam Ci zwyczajne wersje w tubkach (nie te wymyślne z rozświetleniem), bo u mnie sprawdzają się idealnie! Szybko się wchłaniają a skóra się nie lepi!:) Teraz używam wersji limitowanej z olejkiem z migdałów i maruli, która zapachem przypomina trochę maślane ciasteczka:) Niestety ta wersja może troszkę się kleić, właśnie przez wzgląd na olejki w składzie, ale pozostałe wersje powinny Ci służyć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie ten do wrażliwej skóry czasami szczypie, nie wiem od czego to zależy, ale zielony nie szczypie - dziwna sprawa :)
      No tak, taka pojemność rzeczywiście potrafi znudzić się ( zwłaszcza, że płyn jest bardzo wydajny! ) stosujemy i końca nie ma :) Balsamów Balei, prócz tego feralnego, nie znam zupełnie, ale Twoja opinia dodała mi otuchy - będę próbować w takim razie, nie zniechęcam się :)
      Buziaki Neonowa :)

      Usuń
    2. A to są zielone micele z Biedry? :D

      Usuń
    3. Znaczy sam płyn nie :)) Ale kolorystyka buteleczki :) Matujący ma lekko zielone zabarwienie szaty graficznej, a ten dla wrażliwców niebieski, łagodzący z kolei - różowe :)

      Usuń
  19. dno solid. Chociaż ja ostatnio też ostro denkuję, ale też nic nie kupuję. Więc łazienka zaczyna świecić pustkami. Dzięki za info o fresh naturals, bo sama się przymierzam do zakupu już któryś raz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Systematyczność się opłaca :) Uwielbiam wyrzucać pustaki i zwalniać miejsce nowemu :) To taka euforia, nadal ją czuję przy każdym kosmetyku :)

      Usuń
  20. Denko ogromne,miałam kilka z nich,sama szukam dobrej odżywki do rzęs i mam ochotę na krem koloryzujący od garniera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziewczyny polecają RevitaLash, może warto wypróbować ;) Koloryzujące kremy Garniera już prawie wykończyłam :)

      Usuń
  21. Kocham Twoje denka! Zawsze dodają mi kopa i najchętniej zaraz bym poszła wsmarować w siebie jakieś masło, balsam i lotion :P hihi
    Znam z Twojej gromadki krem do łapek i olejek do mycia ciała z L'Occitane! Oba bardzo lubię! :) No i mydła z Bath & Body Works. Kocham! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak miło Marti ♥ Dziękuję Ci bardzo :*
      L`Occitane są bezkonkurencyjne, jeśli chodzi o zapachy i działanie, a do B&BW mam bardzo ograniczony dostęp, nad czym ubolewam :)

      Usuń
  22. Właśnie używam tego kremu do rąk z BeBeauty i też szału nie robi dla mnie. Zapach jest ok, ale jest taki trochę rzadkawy dla mnie. Na szczęście nie dużo go już zostało :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku, mąż zaszalał, kupił wszystkie dostępne, dwa już ledwo zużyłam, jest jeszcze czerwony, chyba S.O.S., mam nadzieje, ze chociaż pachnie przyzwoicie, bo na razie nie otwieram, muszę od nich odpocząć, a prócz tego 5 otwartych czeka na zużycie ;)

      Usuń
  23. To się nazywa denko ;)
    Twoje zużycia przypomniały mi, że mam gdzieś zachomikowane pół butelki migdałowego olejku pod prysznic z L`Occitane. Muszę go wygrzebać :)

    OdpowiedzUsuń
  24. duzo opakowan, nawet jak na 2 miesiace :) ja wlasnie 2 tygodnie temu dostalam w ramach wspolpracy maseczke Balneokosmetyki. sama na pewno bym jej nie kupila bo moja mieszana cera bardzo lubi sie przesuszać i takie specyfiki sa nie dla mnie. jednak skoro dostam jako dodatek do zamowienia to postanowilam sprobowac i.. przepadłam :) bardzo sie polubilysmy :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Widzę dużo ciekawych rzeczy do kupienia :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Lubiłam micela z Biedronki, ale zdradziłam go z tą różową butlą z Garniera, która służy mi już czwarty miesiąc :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Sporo denkowcow, gratuluje zuzyc :) Zadnego z produktow nie mialam, ale chetnie bym wyprobowala peeling z Apis :) Effaclar Duo juz do mnie "idzie", mam nadzieje, ze bede rownie zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ale Ci się nazbierało... uchu chu :). Kilka Twoich denek z chęcią bym przetestowała m.in. kosmetyki Loccitane mnie kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Sporo tego,oj sporo :) mam kilka kosmetyków z Twojego denka :)

    OdpowiedzUsuń
  30. No nareszcie! Myślałam, że się nie doczekam... :* Niedługo będziesz musiała pisać o grudniowym! :D Miałam ten płyn do kąpieli z Biedronki i też pewnie kiedyś ponownie się w niego zaopatrzę :) O tym, że bardzo chciałabym tę galaretkę peelingująca do ciała i peeling z Fres&Natural- wiesz doskonale. Kiedyś może się uda... w lutym mam 18 urodziny, muszę sobie sprawić w końcu sama jakiś prezent :D Płyn z BeBeauty również znam i chociaż jakoś specjalnie za nim nie przepadam- często do niego wracam. Kulki z Garniera uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Płynu micelarnego z biedronki bardzo nie lubię, mam połowę butelki i postanowiłam zużyć . ale to będzie trudne bo szczypią mnie po nim oczy. Gratuluję dużego denka, swoje też zawsze robię co kilka miesięcy, nie długo zrobię aby wkroczyć w nowy rok bez śmieci :)

    OdpowiedzUsuń
  32. uwielbiam peelingi Fresh&Natural, mój ulubiony to malinowy

    OdpowiedzUsuń
  33. wow jakie duże denko! ja już nie pamiętam, kiedy wyzerowałam aż tyle produktów :) ale fakt faktem okres 2 miesięcy robi swoje :D
    kilka kosmetyków znam i dość miło wspominam - np. micel z biedronki, lrp effaclair duo, krem l'occitane z masełkiem shea <3, kulki z garnier bardzo lubię i wracam do nich cały czas, tak samo, jak i do preparatów 'magicznych' na nasze zmory z eveline :)

    OdpowiedzUsuń
  34. O Effaclar Duo [+] czytam naprawdę skrajne opinie. Co mnie jedna skusi, to znowu następna wystraszy. Z całego denka znam tylko tusz Etre Belle. Bardzo podoba mi się szczoteczka, ale za taką cenę na pewno go nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
  35. Imponujące denko! :)
    Jeszcze wczoraj zastanawiałam się nad tym puszystym kremem do ciała z L'occitane, ale jednak nie zdecydowałam się na zakup, bo uznałam, że za taką pojemność cena jest zdecydowanie zbyt wysoka.
    Najbardziej kuszącym kąskiem wydaje się być ta arbuzowa galaretka peelingująca do ciała :)
    Całuję mocno, Kochana!

    OdpowiedzUsuń
  36. Ogromniaste denko :)
    Znam tusz EB - fajny, choć ma swoje wady: okropnie ciężko się zmywa.
    Maskę z balneokosmetyków - lubię, fajnie oczyszcza twarz, również z wągrów :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ale się uzbierało :) Widzę sporo kosmetyków, których nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  38. sporo tych recenzji :D ale w sumie lubię takie posty bo za jednym razem można poznac dużo róznych produktów różnych marek w różnych cenach , extra:)

    aaangelllaaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za Waszą obecność oraz każdy komentarz - jesteście dla mnie bardzo ważne i wyjątkowe ♥♥♥
Wielka prośba o NIEDODAWANIE linków do blogów oraz sklepów, spamu - komentarze te będą od razu usuwane!